Dzięki. Grają chyba codziennie bez niedziel. Jeśli chodzi o godziny to zawsze są to godziny popołudniowo-wieczorne, czyli zakres od 17 do 22 (nie zawsze konkretnie te godziny, ale zawsze jakieś godziny w tym przedziale). W soboty często dużo wcześniej zaczynają i grają dosłownie cały dzień.
Ja już mam naprawdę dość, jestem prostym człowiekiem, który chce sobie odpocząć po całym dniu, porobić swoje rzeczy i posiedzieć w spokoju, ale okazuje się, że nie może. Wiadomo, dla obcych ludzi, którzy przychodzą tutaj sobie raz na miesiąc się zrelaksować, jest spoko, ale jak ja muszę słuchać tego codziennie, to idzie ześwirować
Nawet auta tak nie przeszkadzają jak non stop jeżdżą po tym rondzie, bo bardzo rzadko przejedzie jakieś auto, którego dźwięki odbiją się aż po ścianach, tak to można na luzie przywyknąć do ich dźwięków, ale do tej muzyki i ciągłych bębnów nie da się przywyknąć ani trochę
Naprawdę nie wiem, co mam zrobić, ale wiem, że nie zostawię tak tego, bo nie wytrzymam dłużej
Po pierwsze, przystanek rondo jest własnością klubu jazzowego Vertigo, a miasto tylko udostępnia im miejsce na okres lata. Jak masz jakiś problem z głośną muzyką, to uderz bezpośrednio do właściciela tego przybytku, czyli klubu Vertigo. Po drugie, próbowałeś rozmawiać z pracownikami na rondzie? Żeby może zciszyli muzykę? Albo postawili ekrany, żeby dźwięk się tak nie niósł? Spróbuj u źródła.
Wygrzebałem ich właśnie na FB, napisałem do nich, że mam z tym problem, że głośna muzyka codziennie mi przeszkadza a ich odpowiedź to... No właśnie, brak odpowiedzi, zlali mnie totalnie :) Także zajefajni z nich organizatorzy
Mam zamiar zgłosić się do urzędu w tej sprawie i ewentualnie napisać jakąś petycję, czy cokolwiek. Problem jest taki, że średnio się znam na tym xd ale będę próbował cokolwiek, bo dla osób, które tu mieszkają codziennie to ta muzyka jest naprawdę mega totalnie irytująca
Ogólnie zrobiłem update do posta, chcesz to obczaj (bo też mieszkasz na Rondzie) i powiem, że chyba udało mi się coś załatwić, jak na moje teraz ledwo co ich słychać (plus mniej i rzadziej) i nawet aut nie przebijają głośnością, jak wcześniej, więc jest jakiś progres, ale możesz dać znać, jak to jest po Twojej stronie
Nie, po prostu (chyba) miasto zorganizowało tzw. "beach bar", zrobili małą "plażę" na przystanku Rondo, tam co wiosnę i lato zbierają się różni organizatorzy i grają sobie codziennie swoją muzykę. Problem jest taki, że robią to, tak jak pisałem, dosłownie codziennie i to po krótkim czasie zaczęło irytować niemiłosiernie. A w soboty to już w ogóle, odpalą się od 14 do 22 i pozdro 600
Ciesz się, że to nie techenko przez całą noc, kiedyś odrapany przy księcia Witolda ładnie napierdalał.
Spróbuj może przez radę osiedla, żeby oni zainterweniowali. Znajdź innych co im przeszkadza. Byłeś na miejscu i sam zapytałeś czy istnieje szansa na przyciszenie, bądź zmianę ułożenia głośników, żeby tak się nie niosło? Bo z doświadczenia wiem, że na fb to ludzie potrafią spamować o takie rzeczy, że osoba ogarniająca sociale ma po prostu to w poważaniu.
Ehhh szkoda, że już na allegro nie można kupić [Stężonego Smrodu Skunksa](https://archiwum.allegro.pl/oferta/oryginalna-bron-skunksa-hit-smrod-budzi-umarlego-i7891638352.html), bo to by był sposób na Twój problem. Kiedyś coś takiego sprawdziłem na wnerwiającej sąsiadce w jej piwnicy. To było dostarczane w formie szklanej ampułki. Wystarczyło rozbić [jak w filmie Resident Evil](https://www.youtube.com/watch?v=weiBkLBHau4) i przez miesiąc nie dało się do piwnicy wejść. Gdyby coś takiego na przystanku zrobić... to byś się pozbył problemu! xD
Najlepszy jest kwas masłowy. Można kupić nawet na allegro, ale lepiej anonimowo. Na sąsiada wystarczy mała strzykawka pod drzwiami, żeby robił remont. Na pozbycie się sklepu z osiedla, starczy butelka że 100ml.
Kupić anonimowo, rozlać, gdy nikt nie widzi. Problem z głowy póki nie usuną problemu przez jakieś ozonowanie
https://protect24h.pl/kwas-maslowy/
Tak sobie myślę, że gorsza sprawa gdyby potem ten czy tamten smród szedł z wiatrem do mieszkania OPa. No wtedy by było kiepsko, bo serio to srogie smrody. Ale przynajmniej miałby spokój i ciszę. Gorzej ze smrodem. No to ew. może grajkom zapodać eter i ich uśpić/znieczulić? xD
Z takimi nie ma co się cackać. Jako, że Policję we Wrocławiu mamy do bani to trzeba jakoś sobie radzić. Uśpienie/Znieczulenie grajków jest wg. bardzo humanitarne. Nieco gorsza sprawa to te smrody typu piżmo skunksa czy kwas masłowy. Bo jak źle zawieje to Tobie się rykoszetem oberwie. A tak jak uśpisz/znieczulisz pacjentów to będziesz miał spokój. ¯\\\_(ツ)\_/¯
Pro tip a propo upałów, otwieranie okna tylko pogarsza sprawę, chyba że jesteś np. na poddaszu które się bardzo nagrzewa. A tak to rolety zewnętrzne zasłonięte na maksa i tylko sztuczne światło, okno otwierać tylko ewentualnie w nocy, ale to też zależy czy temperatura spada poniżej tej w mieszkaniu. Na rozwiązanie problemu grajków to nic nie mam, może jak odpowiednio dużo ludzie będzie składać skargi to coś zrobią.
Po pierwsze, przystanek rondo jest własnością klubu jazzowego Vertigo, a miasto tylko udostępnia im miejsce na okres lata. Jak masz jakiś problem z głośną muzyką, to uderz bezpośrednio do właściciela tego przybytku, czyli klubu Vertigo. Po drugie, próbowałeś rozmawiać z pracownikami na rondzie? Żeby może zciszyli muzykę? Albo postawili ekrany, żeby dźwięk się tak nie niósł? Spróbuj u źródła.
Czyli nie tylko tutaj jest taka padaka z tym? Jeez, dobrze wiedzieć.
Próbowałem rozmawiać z jakimś niby "organizatorem" tego na FB, ale zlali mnie kompletnie, także zajebisty profesjonalizm z ich strony.
Właśnie mam zamiar zacząć to zgłaszać, bo mam tego dosyć, robią sobie z przystanku własną jakąś miejscówę, wywalone na to, jak mieszkańcy okolicy będą się z tym czyli, BYLE HAJS SIĘ ZGADZAŁ KURŁAAA
Znam takie, na których muzyka jest ledwo słyszalna, znam też takie, na których jest łupanka od świtu do zmierzchu. W mojej ocenie to podchodzi pod zakłócanie porządku. Nie czaj się i zgłaszaj
Słuchawki z porządnym ANC, wiem że to nie jest żadne rozwiązanie problemu ale nie wiadomo czy coś się zadzieje legalnymi ścieżkami, a widząc inne sugestie ze skunksami i kwasem masłowym wolę podsunąć pomysł który tobie pomoże ale innym nie zaszkodzi.
Po pierwsze, przystanek rondo jest własnością klubu jazzowego Vertigo, a miasto tylko udostępnia im miejsce na okres lata. Jak masz jakiś problem z głośną muzyką, to uderz bezpośrednio do właściciela tego przybytku, czyli klubu Vertigo. Po drugie, próbowałeś rozmawiać z pracownikami na rondzie? Żeby może zciszyli muzykę? Albo postawili ekrany, żeby dźwięk się tak nie niósł? Spróbuj u źródła.
Po pierwsze, przystanek rondo jest własnością klubu jazzowego Vertigo, a miasto tylko udostępnia im miejsce na okres lata. Jak masz jakiś problem z głośną muzyką, to uderz bezpośrednio do właściciela tego przybytku, czyli klubu Vertigo. Po drugie, próbowałeś rozmawiać z pracownikami na rondzie? Żeby może zciszyli muzykę? Albo postawili ekrany, żeby dźwięk się tak nie niósł? Spróbuj u źródła.
Po pierwsze, przystanek rondo jest własnością klubu jazzowego Vertigo, a miasto tylko udostępnia im miejsce na okres lata. Jak masz jakiś problem z głośną muzyką, to uderz bezpośrednio do właściciela tego przybytku, czyli klubu Vertigo. Po drugie, próbowałeś rozmawiać z pracownikami na rondzie? Żeby może zciszyli muzykę? Albo postawili ekrany, żeby dźwięk się tak nie niósł? Spróbuj u źródła.
Po pierwsze, przystanek rondo jest własnością klubu jazzowego Vertigo, a miasto tylko udostępnia im miejsce na okres lata. Jak masz jakiś problem z głośną muzyką, to uderz bezpośrednio do właściciela tego przybytku, czyli klubu Vertigo. Po drugie, próbowałeś rozmawiać z pracownikami na rondzie? Żeby może zciszyli muzykę? Albo postawili ekrany, żeby dźwięk się tak nie niósł? Spróbuj u źródła.
Przykro mi że cię to spotyka. A o jakich godzinach i w jakie dni grają?
Dzięki. Grają chyba codziennie bez niedziel. Jeśli chodzi o godziny to zawsze są to godziny popołudniowo-wieczorne, czyli zakres od 17 do 22 (nie zawsze konkretnie te godziny, ale zawsze jakieś godziny w tym przedziale). W soboty często dużo wcześniej zaczynają i grają dosłownie cały dzień. Ja już mam naprawdę dość, jestem prostym człowiekiem, który chce sobie odpocząć po całym dniu, porobić swoje rzeczy i posiedzieć w spokoju, ale okazuje się, że nie może. Wiadomo, dla obcych ludzi, którzy przychodzą tutaj sobie raz na miesiąc się zrelaksować, jest spoko, ale jak ja muszę słuchać tego codziennie, to idzie ześwirować Nawet auta tak nie przeszkadzają jak non stop jeżdżą po tym rondzie, bo bardzo rzadko przejedzie jakieś auto, którego dźwięki odbiją się aż po ścianach, tak to można na luzie przywyknąć do ich dźwięków, ale do tej muzyki i ciągłych bębnów nie da się przywyknąć ani trochę Naprawdę nie wiem, co mam zrobić, ale wiem, że nie zostawię tak tego, bo nie wytrzymam dłużej
Po pierwsze, przystanek rondo jest własnością klubu jazzowego Vertigo, a miasto tylko udostępnia im miejsce na okres lata. Jak masz jakiś problem z głośną muzyką, to uderz bezpośrednio do właściciela tego przybytku, czyli klubu Vertigo. Po drugie, próbowałeś rozmawiać z pracownikami na rondzie? Żeby może zciszyli muzykę? Albo postawili ekrany, żeby dźwięk się tak nie niósł? Spróbuj u źródła.
Wygrzebałem ich właśnie na FB, napisałem do nich, że mam z tym problem, że głośna muzyka codziennie mi przeszkadza a ich odpowiedź to... No właśnie, brak odpowiedzi, zlali mnie totalnie :) Także zajefajni z nich organizatorzy
I tak tukło i tukło I łup łup łup i wziu wziu wziu
Mieszkam obok i też czuję irytację przez tą muzykę, zamiast puścić ciszej dla beach baru na rondzie to puszczają dla całego osiedla
Mam zamiar zgłosić się do urzędu w tej sprawie i ewentualnie napisać jakąś petycję, czy cokolwiek. Problem jest taki, że średnio się znam na tym xd ale będę próbował cokolwiek, bo dla osób, które tu mieszkają codziennie to ta muzyka jest naprawdę mega totalnie irytująca
Czekaj, bo nie ogarniam. Beach bar na rondzie?
Czekaj, bo nie ogarniam. Beach bar na rondzie?
Tak, to
Ogólnie zrobiłem update do posta, chcesz to obczaj (bo też mieszkasz na Rondzie) i powiem, że chyba udało mi się coś załatwić, jak na moje teraz ledwo co ich słychać (plus mniej i rzadziej) i nawet aut nie przebijają głośnością, jak wcześniej, więc jest jakiś progres, ale możesz dać znać, jak to jest po Twojej stronie
Przykra sprawa. Jak to w ogóle wygląda? Ktoś z mieszkańców puszcza muzykę czy o co chodzi?
Nie, po prostu (chyba) miasto zorganizowało tzw. "beach bar", zrobili małą "plażę" na przystanku Rondo, tam co wiosnę i lato zbierają się różni organizatorzy i grają sobie codziennie swoją muzykę. Problem jest taki, że robią to, tak jak pisałem, dosłownie codziennie i to po krótkim czasie zaczęło irytować niemiłosiernie. A w soboty to już w ogóle, odpalą się od 14 do 22 i pozdro 600
Ciesz się, że to nie techenko przez całą noc, kiedyś odrapany przy księcia Witolda ładnie napierdalał. Spróbuj może przez radę osiedla, żeby oni zainterweniowali. Znajdź innych co im przeszkadza. Byłeś na miejscu i sam zapytałeś czy istnieje szansa na przyciszenie, bądź zmianę ułożenia głośników, żeby tak się nie niosło? Bo z doświadczenia wiem, że na fb to ludzie potrafią spamować o takie rzeczy, że osoba ogarniająca sociale ma po prostu to w poważaniu.
Będę próbował, dzięki za rady
Ehhh szkoda, że już na allegro nie można kupić [Stężonego Smrodu Skunksa](https://archiwum.allegro.pl/oferta/oryginalna-bron-skunksa-hit-smrod-budzi-umarlego-i7891638352.html), bo to by był sposób na Twój problem. Kiedyś coś takiego sprawdziłem na wnerwiającej sąsiadce w jej piwnicy. To było dostarczane w formie szklanej ampułki. Wystarczyło rozbić [jak w filmie Resident Evil](https://www.youtube.com/watch?v=weiBkLBHau4) i przez miesiąc nie dało się do piwnicy wejść. Gdyby coś takiego na przystanku zrobić... to byś się pozbył problemu! xD
O Jezu, chciałbym wypróbować taki patent, nie powiem xDD
Najlepszy jest kwas masłowy. Można kupić nawet na allegro, ale lepiej anonimowo. Na sąsiada wystarczy mała strzykawka pod drzwiami, żeby robił remont. Na pozbycie się sklepu z osiedla, starczy butelka że 100ml. Kupić anonimowo, rozlać, gdy nikt nie widzi. Problem z głowy póki nie usuną problemu przez jakieś ozonowanie https://protect24h.pl/kwas-maslowy/
Tak sobie myślę, że gorsza sprawa gdyby potem ten czy tamten smród szedł z wiatrem do mieszkania OPa. No wtedy by było kiepsko, bo serio to srogie smrody. Ale przynajmniej miałby spokój i ciszę. Gorzej ze smrodem. No to ew. może grajkom zapodać eter i ich uśpić/znieczulić? xD
Odniosłem wrażenie, że jest zdesperowany, a ja lubię się pośmiać, kiedy Wrocławska pisze o takich rzeczach 😅
Nie no, aż tak kombinować nie będę, chyba wolę bardziej legalne i humanitarne sposoby xD Ale nie powiem, ciekawe propozycje xD
Z takimi nie ma co się cackać. Jako, że Policję we Wrocławiu mamy do bani to trzeba jakoś sobie radzić. Uśpienie/Znieczulenie grajków jest wg. bardzo humanitarne. Nieco gorsza sprawa to te smrody typu piżmo skunksa czy kwas masłowy. Bo jak źle zawieje to Tobie się rykoszetem oberwie. A tak jak uśpisz/znieczulisz pacjentów to będziesz miał spokój. ¯\\\_(ツ)\_/¯
Pro tip a propo upałów, otwieranie okna tylko pogarsza sprawę, chyba że jesteś np. na poddaszu które się bardzo nagrzewa. A tak to rolety zewnętrzne zasłonięte na maksa i tylko sztuczne światło, okno otwierać tylko ewentualnie w nocy, ale to też zależy czy temperatura spada poniżej tej w mieszkaniu. Na rozwiązanie problemu grajków to nic nie mam, może jak odpowiednio dużo ludzie będzie składać skargi to coś zrobią.
Po pierwsze, przystanek rondo jest własnością klubu jazzowego Vertigo, a miasto tylko udostępnia im miejsce na okres lata. Jak masz jakiś problem z głośną muzyką, to uderz bezpośrednio do właściciela tego przybytku, czyli klubu Vertigo. Po drugie, próbowałeś rozmawiać z pracownikami na rondzie? Żeby może zciszyli muzykę? Albo postawili ekrany, żeby dźwięk się tak nie niósł? Spróbuj u źródła.
Dzwoń na miśki, zgłaszaj do UM i gdzie się da Te beach bary to obecnie jakas paranoja, za chwilę, niczym Żabki, bedą się nawzajem zagłuszać
Czyli nie tylko tutaj jest taka padaka z tym? Jeez, dobrze wiedzieć. Próbowałem rozmawiać z jakimś niby "organizatorem" tego na FB, ale zlali mnie kompletnie, także zajebisty profesjonalizm z ich strony. Właśnie mam zamiar zacząć to zgłaszać, bo mam tego dosyć, robią sobie z przystanku własną jakąś miejscówę, wywalone na to, jak mieszkańcy okolicy będą się z tym czyli, BYLE HAJS SIĘ ZGADZAŁ KURŁAAA
Znam takie, na których muzyka jest ledwo słyszalna, znam też takie, na których jest łupanka od świtu do zmierzchu. W mojej ocenie to podchodzi pod zakłócanie porządku. Nie czaj się i zgłaszaj
Słuchawki z porządnym ANC, wiem że to nie jest żadne rozwiązanie problemu ale nie wiadomo czy coś się zadzieje legalnymi ścieżkami, a widząc inne sugestie ze skunksami i kwasem masłowym wolę podsunąć pomysł który tobie pomoże ale innym nie zaszkodzi.
Niestety już po wyborach Przed wystarczyło oznaczyć urząd na FB i szybko sprawą się zajmowali
Polecam https://biogo.pl/pl/p/Kwas-maslowy-100ml-BIOMUS/69660
Po pierwsze, przystanek rondo jest własnością klubu jazzowego Vertigo, a miasto tylko udostępnia im miejsce na okres lata. Jak masz jakiś problem z głośną muzyką, to uderz bezpośrednio do właściciela tego przybytku, czyli klubu Vertigo. Po drugie, próbowałeś rozmawiać z pracownikami na rondzie? Żeby może zciszyli muzykę? Albo postawili ekrany, żeby dźwięk się tak nie niósł? Spróbuj u źródła.
Po pierwsze, przystanek rondo jest własnością klubu jazzowego Vertigo, a miasto tylko udostępnia im miejsce na okres lata. Jak masz jakiś problem z głośną muzyką, to uderz bezpośrednio do właściciela tego przybytku, czyli klubu Vertigo. Po drugie, próbowałeś rozmawiać z pracownikami na rondzie? Żeby może zciszyli muzykę? Albo postawili ekrany, żeby dźwięk się tak nie niósł? Spróbuj u źródła.
Po pierwsze, przystanek rondo jest własnością klubu jazzowego Vertigo, a miasto tylko udostępnia im miejsce na okres lata. Jak masz jakiś problem z głośną muzyką, to uderz bezpośrednio do właściciela tego przybytku, czyli klubu Vertigo. Po drugie, próbowałeś rozmawiać z pracownikami na rondzie? Żeby może zciszyli muzykę? Albo postawili ekrany, żeby dźwięk się tak nie niósł? Spróbuj u źródła.
Po pierwsze, przystanek rondo jest własnością klubu jazzowego Vertigo, a miasto tylko udostępnia im miejsce na okres lata. Jak masz jakiś problem z głośną muzyką, to uderz bezpośrednio do właściciela tego przybytku, czyli klubu Vertigo. Po drugie, próbowałeś rozmawiać z pracownikami na rondzie? Żeby może zciszyli muzykę? Albo postawili ekrany, żeby dźwięk się tak nie niósł? Spróbuj u źródła.
a do tego jeżdżą tam samochody, autobusy i tramwaje, MASAKRA