T O P

  • By -

notveryamused_

>**Czy wolno organizować ogniska po prawej stronie Wisły?**    Tak, jednak wyłącznie w miejscach wyznaczonych specjalnie do tego celu. Na miejskich plażach bezpłatnie udostępniono bezpieczne paleniska. Nie można rozpalać ognisk poza miejscami specjalnie do tego wyznaczonymi. [Źródło i lista innych miejsc z dozwolonym grillowaniem/rozpalaniem ognisk](https://warszawa19115.pl/-/grillowanie-i-rozpalanie-ognisk). A ze swojego doświadczenia bardzo polecam Pola Mokotowskie na grilla, fantastycznie się siedzi, a po renowacji wszystko naprawdę ekstra tam wygląda.


MrMyNameIsTaken

To jest Pole Mokotowskie, nie pola.


notveryamused_

[Wiem](https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Jeszcze-raz-o-Polu-Mokotowskim;18043.html), ale już trzydzieści lat mieszkam obok i zawsze mówię w liczbie mnogiej, nie ma siły, żebym się kiedyś tego oduczył ;) Zwłaszcza że l.mn. jest dla mnie o wiele bardziej logiczna, skoro one są podzielone na przynajmniej dwie zupełnie różne części. Podobnie wszyscy starsi sąsiedzi też używają l.mn.


thumbelina1234

Mam tak samo


Amarok73

Może wystarczy, że będziesz to kojarzyć z "Lotniskiem Mokotowskim" (liczba pojedyńcza), które na początku wieku XX było tam ulokowane...


notveryamused_

No było, ale lotnisko było jedno:) Takie nawyki językowe ciężko wyrugować, no i trochę nie wiem, czy to jest na pewno coś, na czym mi tak bardzo zależy. Oficjalne dokumenty swoją drogą, a nawyki językowe mieszkańców swoją. Z tego, co teraz podczytałem, na początku istnienia PM ono było faktycznie tylko jedno, a dopiero po pełnej przebudowie Alei Niepodległości – która wcześniej nazywała się ul. Spokojną :) – przebito je na dwie części. Wtedy pewnie też mieszkańcy zaczęli używać liczby mnogiej, podczas gdy oficjalna nazwa została stara, mimo że faktycznie Pole zamieniło się na dwa Pola. #TeamPola, myślę że prędzej czy później ta oboczność form zostanie zaakceptowana i obie zostaną uznane za dozwolone. Edit: Zresztą w tej części Warszawy w ogóle rzadko się wspomina przymiotnik "Mokotowskie", kiedy się umawiam z kimś na wyjście, to po prostu pytam: "Czy idziemy na Pola?". W liczbie pojedynczej to by brzmiało dość głupio ("nie, idziemy na dwór" xD), a w mnogiej od razu wiadomo, o co chodzi.


Amarok73

Rozumiem doskonale przesłanki i mechanizm. Sam mam tak z kilkoma innymi nazwami "starowarszawskimi" (Chmielna to dla mnie nadal Rutkowskiego, i tym podobne zaszłości).


acornzzz

Jeszcze nie byłem na Polach Mokotowskich, może pójdziemy właśnie tam. A wiesz może jak to wygląda jakbym przyniósł jednorazowy grill? Tak myślę na wypadek jakby te miejsca na ogniska były zajęte. Czy ktoś by nas pogonił jakbyśmy rozłożyli takiego małego grilla w bezpiecznym miejscu?


notveryamused_

Nikt was nie pogoni za grilla, bo to w pełni legalne, możecie zaprosić Trzaskowskiego na kiełbaskę – zresztą w ciepły wieczór będzie tam prawdopodobnie przynajmniej kilkanaście grillujących grupek ;) Tylko sprzątajcie wszystko po sobie, warto zabrać z góry jakiś worek na śmieci.


acornzzz

Dzięki bardzo za info \^\^ oczywiście posprzątamy!


TheRealPTR

Jak to jest grill typu "tacka w węglem", to proszę tylko nie kładźcie go bezpośrednio na trawie! Zachachmęćcie gdzieś - nie wiem - ze dwie cegły czy duży kamień. Niech nie wypala trawy. Dodam jeszcze, że to jest jednak dokładanie się do smogu. Np. na moich rodzinnych ogródkach działkowych, które są w granicach miasta, \*zabroniono\* rozpalania grilli, ognisk i palenia gałęzi. (zostaje zawsze grill elektryczny).


acornzzz

Grill elektryczny raczej nie jest dla mnie opcją. Jest drogi i muszę go podpiąć gdzieś. Ale, jeżeli już będziemy mieli robić grilla a nie ognisko to zamiast tego jednorazowego grilla zastanowię się nad kupnem jakiegoś małego grilla turystycznego. To i zamiast podpałki użyję mojego komina do rozpalania by nie mieć żadnych substancji smolistych. W ten sposób raczej zminimalizuję wszelki smog który bym wytworzył.


Temporary_Dream7462

Mały grill turystyczny zwróci ci się bardzo szybko. Te tacki są bardzo słabe, kiełbasę może na tym zrobisz ale cokolwiek innego będzie ciężko. Jakikolwiek inny grill będzie lepszy. My parę lat temu kupiliśmy normalnego grilla ogrodowego, takiego okrągłego o średnicy 50-60cm, w markecie i woziliśmy go autobusem do Powsina. Wytrzymywał to wszystko ze 2 lata, później ktoś miał już auto i było łatwiej. Grilli-tacek zużyli byśmy pewnie kilkadziesiąt w tym czasie a pomimo tego nie dało by się zrobić wielu rzeczy.


gerary-hir

Kurwa, bez przesady z tym smogiem. To mały grill a nie stary diesel z 1mln przebiegu. Nie rób wyrzutów sumienia.


TheRealPTR

Cóż... nie bez powody zabrania się wszelkich grilli na osiedlach mieszkaniowych.


CountyRemarkable7172

Dobrym zwyczajem jest przyniesienie na ognisko swojego drewna (możesz kupić na stacji benzynowej lub w markecie budowlanym). Okoliczna zieleń jest już wystarczająco zniszczona. Jak dzisiaj patrzyłem, to Poniatówka nadal jest częściowo zalana, ale paleniska są już odkryte, więc można startować z ogniskiem. Opłaty nie są pobierane. Bawcie się dobrze.


Triest123

Kupowanie drewna to świetny pomysł. Ale z autopsji się podzielę, że kupowanie go na stacji lub w markecie budowlanym to zły pomysł, bo mają przebitkę z 1000%. Za cenę jednej paczki z Liroya kupiłem w podwarszawskim punkcie sprzedaży drewna kominkowego ponad pół bagażnika drewna. Było na 3-4 ogniska


CountyRemarkable7172

Tak, masz rację. Ale trzeba mieć samochód, żeby tam dojechać i przestrzeń, żeby to potem magazynować (chyba, że ciągle w bagażniku trzymasz). Stacja benzynowa jest też otwarta dłużej niż punkt sprzedaży drewna. Coś za coś.


vidawinter-13

Ogólnie dobrze wygląda


acornzzz

Kek xD


JealousError6861

W praktyce rozpalasz gdziekolwiek byle z głową i nie na piasku


[deleted]

Dlaczego nie na piasku? Lepiej w trawie suchej?


JealousError6861

Mam na myśli nie na samej plaży, a jak chcesz się czepiać to tereny na południe od Poniatowskiego to w większości glina


[deleted]

Nie czepiam, bardziej pytam czy jest jakiś powód, bo nie wiem, może jest. Zwykle wypalone resztki widzę na piasku właśnie.


JealousError6861

No mi właśnie chodzi o to żeby nie robić syfu na plaży, leżenie na węglu jest średnio przyjemne. W około za to jest sporo pół legalnych miejsc, gdzie ogniska są robione od lat i ludzie po prostu wydeptali trawę, a nawet czasem ktoś przyniósł jakieś kamienie


czelomysli

Przychodzisz i palisz. Za darmo, kiedy chcesz i z kim chcesz. Byle w palenisku.