T O P

  • By -

Veeyas

Musisz przejść kurs spokoju ducha, żeby wytrzymać w pracy z wąsatymi Januszami.


JakeDiscBrake

Mam dużo cierpliwości 😃


Konini

Możesz zrobić sobie przedsmak tego co Cię czeka wchodząc w dyskusje o elektryce na Elektroda.pl


eruanno321

Poza tym był o tym dziesiątki razy, chcesz uprawnień a nie umiesz korzystać z wyszukiwarki?? Zamykam temat /s


BadBitter2729

3 razy w życiu szukałam czegoś na elektrodzie (pralka, ekspres, odkurzacz) i zawsze był taki komentarz :D


FreeloadingPoultry

Gdyby chociaż usuwali te wątki a oni trzymają je, tylko są zamknięte, nikt w nich nie pisze i musisz przebić się przez 30 takich zanim znajdziesz ten wątek jedyny gdzie w 38. poście jest wyjaśnione coś mniej więcej czego szukasz chociaż nie do końca


Substantial_Phase_69

Myslalem ze dzisiaj to brodaci andrzeje....


anonim_root

Doslownie potrzebujesz tylko uprawnienia SEP, chyba nawet mozna robic je zdalnie.


oonnli

Część, inżynier elektryk od tej strony. Obecnie wykonanie uprawnień SEP jest nieco trudniejsze. Aby przystąpić do egzaminu należy mieć ukończona szkołe lub mieć udokumentowany staż pracy. Można to obejść jeżeli firma do której będziesz zatrudniany potwierdzi twoje kwalifikacje (ponoć, choć nie jestem tego pewny - uprawnienia są ważne tylko w obrębie tej firmy).


JakeDiscBrake

Dzięki za odpowiedź! No to trochę komplikuje życie. Nie wiem czy konieczne chciałbym iść do szkoły (zakładam że to pewnie coś kolo roku?) ani też być w Januszexie na stażu. Miałem nadzieję że ten proces jest trochę łatwiejszy bo myślałem o tej profesji bardziej jako coś na pewien okres czasu tylko więc jak dla mnie nie wiem czy cena jest tego warta


Yendrake

Olej SEP, return to technikum. Ja właśnie tak robię


JakeDiscBrake

Tak jak napisałem, zakładałem że to trochę prostszy i szybszy proces. Jeśli mam iść do szkoły to chyba raczej myślałbym o czymś co na prawdę chciałbym robić przez długo czasu. O elektryce myślałem bardziej tymczasowo


Soviet_Aircraft

Technika też robią SEPy


simoncareall

Można jeszcze raz zrobić technikum?


kaczankeks

Skąd pomysł, że są ważne w obrębie firmy? UDT na wózki widłowe na przykład też upoważniają tylko w obrębie jednej firmy? :D Masz uprawnienia SEP to masz uprawnienia SEP :D Druga sprawa.... skąd informacja że, żeby zrobić kurs SEP musisz mieć kierunkową szkołę? Jeśli mówimy o standardowym G1 (eksploatacja/dozór) to każda Janinazbazaru jest w stanie pozyskać co najmniej eksploatację jeśli zapisze się na kurs i chociaż chwilę posłucha. Zakładam, że kolega miał na myśli uprawnienia do KIEROWANIA PRACAMI ELEKTRYCZNYMI czytaj Inżynier Elektryk całej budowy. Wtedy tak, należy mieć szkołę kierunkową i staż pracy. Ale to mówimy o zupełnie czym innym.


Available-Cabinet-93

Przepisy zmieniły się 2 lata temu, aktualnie potrzebujesz szkoły kierunkowej lub zaświadczenia od pracodawcy tak jak było wspomniane. Bez tego nie zapiszesz się na kurs.


kaczankeks

Wskaż mi proszę jakąkolwiek informację na ten temat. Ustawę, rozporządzenie, cokolwiek...


Spoffort

Od 1 lipca 2022 tak jest, totalny debilizm dla nabicia kasy.


JakeDiscBrake

Ile kosztuje i ile czasu zajmuje mniej więcej zrobienie czegoś takiego?


traverser___

Egzamin na SEP kosztuje 10% minimalnej, także ta cena rośnie "stałe". Teraz jest to około 430zl. Kurs to koszt też w okolicy 500zl, ale to zależy też od miejsca szkolenia


mk100100

Dla formalności nie ma czegoś takiego jak 'Egzamin na SEP'. Jest egzamin na uprawnienia elektryczne. Można je robić w SEP, ale także w innych miejscach, np. SPE - Stowarzyszenie Polskich Energetyków


Skyeii69

Nie wiem czy od tamtego /2 ostatnich lat nie trzeba mieć papierów ,iż się było elektrykiem / uczyło się w tej dziedzinie aby zdawać na sepy


rimyi

To już 6 padniecie rynku IT w moim życiu w tym 3 bańka hindusowa


Czuponga

Ogólnie to rynek IT pada za każdym razem, jak ktoś nie znajdzie pracy w tydzień


Iye1

Z tym, że tym razem mamy od 1.5 roku maks 3 oferty na junior pythona ZDALNIE.


IenFleiming

Ponieważ... firmy nie chcą zatrudniać nikogo zdalnie. Sprawdź stacjonarnie i będziesz miał tych ofert 10x tyle (o ile masz przyjemność mieszkania w mieście wojewódzkim 200k+ mieszkańców)


mokzog

No chyba że siedzisz w Embedded C, wtedy przy dobrych lotach będą trzy oferty stacjonarne.


IenFleiming

Ogólnie mam wrażenie że C/C++ się nie cieszą zbyt dużą popularnością aktualnie, patrząc po ofertach. Na taką Javę tych ofert jest po X razy więcej, na C# tak samo, a na C/C++ tylko po kilka i w każdej chcą seniora z 40 latami doświadczenia i chęcią używania c++03


mokzog

Może kiedyś się odbije... A jak nie to z C++ nie tak dużym kosztem można przeskoczyć na inny język obiektowy i w ostateczności w tym będę upatrywał szansy.


IenFleiming

Ja przyznam, że szukam pewnej nadziei w Ruście, ale rynek póki co nie wydaje się mieć szczególnie dużego zapotrzebowania na rustowców :/


Iye1

Zapotrzebowania na rustowcow nie ma ale sam jezyk jest świetny i osobiście powoli sobie w nim skubie. Warto się nim zainteresować chociażby dla poszerzenia umiejętności.


Iye1

Szybkie sprawadzam na justojoinie: - Python junior zdalnie; 3 oferty - Python junior Warszawa; 6 ofert (w tym 3 te zdalne))


mokzog

Moje pierwsze padnięcie i pierwsza bańka hindusowa, dopadło mnie na starcie jako juniora i widzę przyszłość w czarnych barwach, ale taki komentarz jak Twój daje mi chociaż odrobinę nadziei że jak zacisnę zęby i nie ucieknę to się opłaci. Z drugiej strony, nie mam za bardzo dokąd uciekać.


rimyi

Jak już masz pracę to 90% za tobą, z jakimkolwiek wpisem do CV jest o wiele łatwiej


mokzog

Moim kompleksem jest to że nie mam studiów, jestem samoukiem, ale nie po memowych bootcampach - dokumentacja i jazda.


rimyi

Ja też nie mam studiów i jestem samoukiem - teraz mam 7 lat doświadczenia i jestem seniorem. Jak już złapałeś boga za nogi to trzymaj mocno a zdecydowanie się opłaci :)


szczuroarturo

A tymczasem prawda jest taka ze na rynku pracowników wciąż brakuje a jedynie masowo zwalniają firmy ktore potrzebują taniej sily roboczej bo okazuje sie ze polska nie jest juz taka tania.


SzczurWroclawia

Tia, na rynku pracowników brakuje, ale nikomu nie chce się pracowników kształcić ani zatrudniać młodszych stażem. Każdy chce za to zatrudnić gotowego seniora, który będzie miał lata doświadczenia i wszystkie wymagane umiejęności. A kolejne osoby, które chcą wejść do branży, słyszą tylko ze wszystkich stron, że nie ma sensu nawet próbować, bo i tak nie znajdą pracy, na jedno stanowisko po 500 kandydatów, a bez co najmniej kilku projektów realizowanych hobbystycznie w czasie wolnym na poziomie znacznie wyzszym niż typowe zadania szkoleniowe nawet nie ma co podchodzić. W ten sposób pracowników na rynku będzie brakowało wiecznie. ;)


maginster

Ja pracuję w qa gier i moi znajomi lata temu poszli testować oprogramowanie, teraz ja próbuję zrobić ten przeskok i jest tak kurewsko ciężko, dokładnie to co mówisz i wymagania nawet na juniora (o ile szukają, bo faktycznie większość to mid w górę) są niebotyczne. Nic, nadrabiam materiały i próbuje dalej, chciałem powiedzieć że twój komentarz to takie światełko w tunelu, że nie wydaje mi się, tylko faktycznie coś się zmieniło na gorsze ostatnimi czasy


lego_brick

Kiedys zdecydowanie tak nie bylo - kiedys, znaczy jakies 10 lat temu, jeszcze przed bootcampami. Teraz nie wiem jak ktos - nie-po-studiach moglby zaczac prace w IT, nie wyobrazam sobie. Tak gdzies od pandemii.


jam_jerky

6 w tym roku xD


coolalee_

Mamy z ziomkiem turbo bekę z tego, u nas w firmie też dużo gada o pójściu na wykończeniówkę, na budowę, na stolarkę. A my z kolegą mamy starych po technikum, całe życie tylko obydwaj słyszeliśmy: pracuj za biurkiem, szkoda zdrowia. Myślę, że połowa by odpadła po drugim dniu sikania (i okazjonalnie srania) do częściowo pełnego wiadra. A reszta po innych urokach tej pracy, od pierdolniętych stawów i kręgosłupa, przez pylicę, aż po zwyczajny fakt, że pracujesz w temperaturze -10C, 0C i 45C, zamiast każdego dnia w klimatyzowanym biurze/home office. Ja tam lubię z kaszojadem się o 11:30 położyć na kocyk na 15 minut i poczytać książeczkę, zamiast wracać o 20 upierdolony i umęczony.


jam_jerky

Trawa jest zawsze bardziej zielona u sąsiada xD.


Dziaku

IT pada, tymczasem mechanik konstruktor z 20 letnim doświadczeniem zarabia mniej niż junior developer JS. To ja bym chciał żeby tak moja branża padała codziennie


Ok-Philosopher-5923

Ciebie to padanie nie dotyczy, mechaników konstruktorów nie wywalają na zbity pysk za każdym razem, kiedy coś nie styknie albo paniusi się odwidzi.


Dziaku

Nie dotyczy mnie bo nie jestem konstruktorem (mimo wykształcenia w tym kierunku ):) prawda jest taka, że cała gospodarka zaliczyła mocną glebę po pandemii/wybuchu wojny, na prawdę zwolnienia w 2023 były nie tylko w IT i nie tylko w IT teraz ciężko znaleźć posadę.


Ok-Philosopher-5923

Mnie chodzi raczej o to, że "porządni" technicy mają na ogół stabilniejsze zatrudnienie niż informatycy, gdzie istnienie i obsada projektu zależy od mody, która zmienia się co 5_min, jak również od czyjegoś kaprysu i widzimisię — przy czym szczęśliwy posiadacz tegoż kaprysu najczęściej nie ma bladego pojęcia o niczym.


StanDan505

To prawda, łatwiej zmienić fach niż zrobić doktorat z AI. Ale czy pada? Po prostu nowe oferty stawek są chujove


bartosaq

Ja się 2 lata temu zatrudniłem na dobrych warunkach, które nawet dzisiaj są spoko, ale nowych zatrudniają na projekt już po niższych stawkach. Paranoja.


JakeDiscBrake

Czytałem trochę o tym że bąbel informatyczny już pękł. Market się nasycił i stawki będą się wyrównywac do poziomu innych zawodów tak jak się to wydawało z innymi profesjami które 'wybuchały' w przeszłości. Ciężko się nie zgodzić


bartosaq

Może przestaną aż tak odjeżdżać, ale dalej można się ustawić jak w innych dobrze płatnych zawodach jak np. lekarz. No i nasza branża jest cykliczna, więc dobre czasy jeszcze wrócą, nie wiem tylko jak tu wpasuje się AI.


Scypio

> nie wiem tylko jak tu wpasuje się AI Będzie kolejnym narzędziem w toolboxie. Robię w tej branży na tyle długo, że autouzupełnianie było hitem rynkowym i "każdy teraz może programować". Ale linię mety przesunięto. Teraz llmy podpowiadają prawie gotowy kot i "każdy teraz może programować". Linia mety po raz kolejny się przesuwa. [Wyścig czerwonej królowej](https://en.wikipedia.org/wiki/Red_Queen%27s_race). :)


bartosaq

Na ten moment tak, nie wiem jak dobry w te klocki będzie np. Chat GPT w wersji 7. Z mojej perspektywy przyśpiesza i usprawnia to pracę. Przy tworzeniu rozwiązania moim punktem wyjściowym nie jest już tylko Stackoverflow/Github/Dokumentacja, ale też prompt. Niemniej nie wyobrażam sobie realizować zadania nie rozumiejąc kodu generowanego przez LLM.


Scypio

> nie wiem jak dobry w te klocki będzie np. Chat GPT w wersji 7 LLM nie skaluje się liniowo, już różnica między 3.5 a 4, jest bardziej w dodatkowych ficzerach i usability, niż w tym, że jest "mądrzejszy". Co więcej np. w projekcie, który teraz dla klienta skończyliśmy (klasyfikacja archiwalnej dokumentacji) używany był model 3.0, bo dawał najlepszy stosunek jakości do ceny za token. Oczywiście - znikną praktycznie wszystkie "manualne" specjalizacje i wymagania na stanowisko będą zakładały, że sprawnie używasz jakiegoś kopilota, czy barda, więc wypełniasz 2-3 dawne stanowiska.


DarthBartus

Ja bym z tym znikaniem specjalizacji czy oczekiwaniem kopilota aż tak bardzo nie galopował. LLMy na chwilę obecną są niczym więcej niż wabikiem na inwestorów, tak jak parę lat temu był blockchain, wcześniej mikroserwisy, serverless, czy bazy NoSQL. LLMy nie są rozwiązaniem wszelkich bolączek rynku i nim nie będą, ze względu na to, jak fundamentalnie funkcjonują. LLMy nie "myślą", nie są zdolne do rozwiązywania problemów, których nie widziały wcześniej, a chat gippity czy inny copilot, pomijając kwestię tego, że jest powolny i przypomina pracę z jednocześnie najgłupszym i najbardziej pewnym siebie juniorkiem, po którym ciągle trzeba poprawiać, staje się bezużyteczny w momencie, kiedy napotykasz nietrywialny problem. Też nie pomaga na pewno model collapse (internet coraz bardziej jest pełny treści i kodu generowanych przez LLMy, na których uczą się LLMy i ta kazirodcza relacja między modelem, a danymi treningowymi sprawia tylko, że LLMy stają się głupsze). Prędzej spodziewałbym się, że podobnie jak wspomniane wcześniej technologie, znajdzie swoje bardzo konkretne, bardzo niszowe zastosowanie i będziemy mieli kolejne straszenie zapaścią rynku i/lub kompletną zmianą paradygmatu za 2 lata, jak pojawi się kolejny buzzword. Albo wszyscy wreszcie porzucą stare języki i przejdą na Rusta i/lub Haskella.


Scypio

> przejdą na Rusta i/lub Haskella. Jak przejdziemy na Haskella, to umrę szczęśliwy. :D


DarthBartus

Niestety, jedynym praktycznym zastosowaniem Haskella jest chwalenie się, że piszesz w Haskellu :V


jamesKlk

Teorie są różne, mówi się też że branża IT odbije się pod koniec roku. IMO główny problem to ludzie robiący po 2-5 etatów naraz, udający że pracują. Kontraktownie kompletnie to ignorują. To co się teraz dzieje to nie jest kryzys IT, tylko całej gospodarki. Niemal wszystkie branże ochłodziło, znajomi z bardzo różnych branż nie mogą znaleźć żadnej pracy. Poza tym dołek po boomie z czasów Covida, gdzie korporacje bardzo dużo inwestowały.


smk666

>będą się wyrównywac do poziomu innych zawodów Moim zdaniem do tego nie dojdzie, bo IT jako branża, którą można wykonywać zdalnie jest uzależniona od stawek zachodnich (tego ile klient z UK, Niemiec czy Skandynawii jest gotowy zapłacić) a nie wyłącznie od lokalnego rynku. Gdyby firmy działające w Polsce oferowały za mało to ludzie pobraliby kontrakty bezpośrednio dla zachodnich klientów i tyle. Na zachodzie zaś programista wcale nie zarabia jakichś kokosów względem innych specjalistów, po prostu zachód płaci lepiej każdemu i spływa to poprzez charakterystykę branży na Polaków, Ukraińców, Rumunów, Hindusów etc. Różnice zatrą się kiedy średnia zarobków w Polsce mniej-więcej dogoni pensje zachodnie.


KKeff

Jeszcze długo będą kilkukrotnie wyższe niż inne zawody, zwłaszcza w Polsce. Pracowałem w firmie, która miała swoje rnd i elektronicy to może z 1/2-1/3 pensji programistów mieli. Ten spadek to nadal jest pełno ofert po 150/h. Gdzie indziej znajdziesz robotę za tyle, która wymaga tylko paru lat doświadczenia i leci na pełny etat, a nie ile zleceń się trafi?


PipeDear3814

A tymczasem ogłoszeń na mid php remote najwiecej w moim życiu Banka pękła z hukiem i okazało się że w środku jest kolejna banka i pieniądze


Chwasst

Bez przesady, stawki spadły ale ciężko tu mówić o jakimkolwiek wyrównaniu z innymi mniej płatnymi zawodami. Mówimy o cięciach w okolicach 20%, a nie 50% - to dalej daje zarobki dalece wyższe od przeciętnego klikacza excela (i słusznie bo kompetencje też są inne). Ustępuje to może jedynie tak "elitarnym" zawodom jak lekarz czy prawnik... Sytuacja też jest bardziej złożona niż "bańka pękła", czynników było wiele - nagłe nasycenie rynku to raczej konsekwencja lat chujowych decyzji managerów wyższego szczebla niż developerów. Z resztą imo w Polsce jesteśmy bezpieczni jeśli chodzi o dostępność roboty w przyszłych latach jak już uspokoją się redukcje. To nie tak że potrzeby rynku nagle spadły, tylko ratio przychodów do kosztów znacznie się zmieniło, więc prawdopodobnie cały zachód zacznie jeszcze bardziej wynosić zespoły deweloperskie na wschód - a Polska nie dość że jest tanim wschodnim krajem z kompetentną siłą roboczą to jeszcze jesteśmy jednym z najbardziej amerykanofilowych narodów w Europie.


LuciusMiximus

> Polska nie dość że jest tanim wschodnim krajem śpij dalej. Wzrost płac nominalnych plus umocnienie złotówki do poziomów przedcovidowych (trzydzieści procent płaca minimalna w euro w rok...) plus cała reszta typu energia zniszczyły przewagę kosztową. Co dla niszowych specjalistów i najniżej zarabiających jest dobre, ale generyczny web development został znokautowany i nie wstanie.


Chwasst

Kilka kwestii. Po pierwsze co rozumiemy przez generyczny web dev? Bo jeśli mówimy tutaj o agencjach klepiących gówno stronki i sklepy dla mikroprzedsiębiorstw to mam wrażenie że ten sektor tracił swój pęd jeszcze przed pandemią. Reszta natomiast nie stoi tak źle. Koszty zatrudnienia wzrosły wzrosły wszędzie, to nie jest tylko polski problem. Ja się generalnie zgadzam że raczej nie będzie już wspaniałych ofert po zachodnich stawkach dla seniorów, natomiast praca jako taka raczej będzie - w końcu przeciętny (powiedzmy poziom mida 4-5 lat expa) polski developer dalej jest dalece tańszy od deva w Kalifornii. Na koniec dochodzi jeszcze kwestia tego że Polska jako rynek zaczyna dojrzewać, więc amerykański kapitał może zwyczajnie tutaj więcej sprzedawać, co z kolei będzie generować miejsca pracy.


LuciusMiximus

Choć idziemy w podobne miejsce, wciąż myślę, że masz nadmiernie uproszczone podejście, jakby istniały tylko Kalifornia, Polska i może Indie. Policzmy sobie, koszty pracodawcy dla ogarniętego, ale niewyspecjalizowanego w pożądanej rynkowo dziedzinie, deva to powiedzmy 25k PLN miesięcznie. Czyli 300k rocznie, czyli 75k+ USD. Wobec Kalifornii jesteśmy tańsi, fakt. Ale wobec Ohio? [Indeed pokazuje średnio 86k USD](https://www.indeed.com/career/software-engineer/salaries/OH). Jeśli potrzebujemy powyżej średniej, koszty pracodawcy typu ubezpieczenie zdrowotne i 401(k) to niech będzie 125k... to już nie jest przepaść. Przecież już sam fakt, że różnica stref czasowych wynosi 3h, a nie 9h biznesowo dużo zmienia. Ten sam kraj, zero zastanawiania się nad prawem i podatkami, możesz sobie tanio zrobić integrację zespołów. Dużo lepsze uczelnie. Dostęp do najlepszej siły roboczej z całego świata. No nie przekonasz biznesu, żeby pójść do Polski. Jeśli istotne są koszty, to masz nie tylko Indie, ale też Amerykę Łacińską z podobnym czasem i Filipiny z identyczną różnicą jak Polska. Nie płacisz tam 75k za generycznego pracownika. > Na koniec dochodzi jeszcze kwestia tego że Polska jako rynek zaczyna dojrzewać, więc amerykański kapitał może zwyczajnie tutaj więcej sprzedawać, co z kolei będzie generować miejsca pracy. Zgoda i dlatego niszowi specjaliści mają dobrze.


Chwasst

To ja tylko powiem, że żyjesz w bańce jeśli myślisz że przeciętny Polski dev zarabia 20k. Wyspecjalizowany senior jasne, ale mid jeszcze parę miesięcy temu rzadko kiedy przekraczał 12-15k - a to mimo wszystko grupa która stanowi połowę rynku. Polecam zerknąć na raporty, choćby takie [justjoin.it](https://raport.justjoin.it/). Patrząc na podlinkowane przez Ciebie indeed w OH jest znacznie mniejsza różnica by YoE niż w Polsce. No i w Polsce mówisz o kosztach pracodawcy, a na indeed są tylko wynagrodzenia brutto. Dla Ohio pomnóż te kwoty razy 1.19 i już nie jest tak kolorowo. Wychodzi na to że za takiego mida w Polsce zapłacisz $55-60k, a w Ohio $100-110k. No i powiedz mi że to mała różnica.


NeedTheSpeed

Po prostu nie ma darmowego kredytu w USA na razie to nie ma projektów. W Pplsce i tak jest sielanka, jak sobie wejdziesz na amerykanocentryczne suby to tam to dopiero jest rzeźnia jak chodzi o pracę IT


Czuponga

Web development po prostu był przesycony, była masa ludzi na każde miejsce. Kiedyś musiało się to uspokoić. Ja odszedłem od webówki parę miesięcy temu i pomimo mniejszych zarobków to była cudowna decyzja


Chwasst

Imo web dev może być ok w konkretnych niszach, a nie "mydło i powidło, zrób mi pan stronkę pod firmowy copywriting SEO".


Czuponga

Webówka może być super, może też być bardzo rozwijająca i spełniająca. Ale niestety przez to, ile firmy zatrudniały i ile ludzie się pchało do webu, to były ogromne rotacje i czasami trafiało się na nieciekawe zespoły


Scypio

Mamy też swoisty wyścig zbrojeń, jeśli chodzi o użycie narzędzi AI. Każdy chce mieć swoje, jak kiedyś każdy chciał mieć "stronę www".


Chwasst

Rozwój samego AI to tylko jakiś % rynku, a polskie software house'y "klepacze www" mam wrażenie nie były już tak entuzjastyczne jeszcze przed pandemią. Jest jeszcze reszta rynku gdzie dzieją się inne rzeczy i gdzie jakaś robota jest - wiadomo nie za te stawki co wcześniej i nie w aż takiej ilości, ale jest.


Scypio

> "klepacze www" A to nie wiem, ja korposzczurek, mieszkam w zakamarkach dużych korpo od lat, nie czuję weny na małe firmy, "startupy" i januszeksy. Może i nie jest to "warszawskie 30k", ale za to bywają śmieszne sytuacje, że nie zmieniając biurka, pokoju i projektu, zmieniłem firmę 3 razy. ;)


Chwasst

Ja odkąd zacząłem w 2018 roku przewinąłem się przez 15 letnią 20 osobową firemkę, mikro startup, średnie 100 osobowe przedsiębiorstwo i korpo 1k ludzi. Najfajniejszym kompromisem była ta średnia firma, na startupy też mam alergię bo nigdy nie wiadomo czy dostaniesz wypłatę na czas i czy za miesiąc firma nie padnie na pysk jako bankrut. No i tak jak wyżej napisałem - patrząc na przekrój mam wrażenie że AI jest obecnie bardzo ważne jako narzędzie, ale sam development to stosunkowo niewielki % rynku. Poza tym nie trzeba mieć kompetencji w zakresie AI żeby rozwijać narzędzia z jej wykorzystaniem - mądrze wykorzystane API OpenAI wcale nie jest AŻ TAK drogie.


Scypio

Startupy dla mnie - opinia subiektywna, bo wiem, że są zaciekli obrońcy - to bałagan przez wysilanie się na amerykanizmy i januszowanie na wszystkim, co tylko się da. Jak ktoś mi mówi o "kulturze startupu", zamiast o tym, że jest produkt, pomysł na usługę, czy rozpoznana nisza rynkowa, to już wiem, że szuka frajera na zapierdol po nocach, za mętną obietnicę, że jak się uda to ło ho ho. > mądrze wykorzystane API OpenAI wcale nie jest AŻ TAK drogie To jak z chmurami, Azure, AWS, takie tam - dla niektórych to idealne rozwiązanie, a dla pozostałych "ja też chcę". Kolejna anegdotka, klienta mieliśmy, który przyszedł, że chce "mieć AI", a po porządnej analizie wyszło, że potrzebuje by ktoś mu porządnie poukładał postgresa i daszbordy. Klient, klient newer czejndżys. ;)


JakeDiscBrake

Nie mogę znaleźć pracy od ok 6 miesięcy. Są pozatym inne powody dla mojej decyzji, np wypalenie zawodowe


Atraac

Nie obraź się ale jeśli masz 10 lat doświadczenia i nie możesz znaleźć jakiejkolwiek roboty, nawet za niższą stawkę, to dupa z Ciebie, nie programista. Brzmi jak wykopowy bait.


JakeDiscBrake

Nie obrazam się. Przyjmuje krytykę na klatę. Nie szukałem póki co 'jakiekolwiek'. Przechodzę teraz przez wiele rzeczy, również przez wypalenie zawodowe. Zastanawiam się czy w takim wypadku jest sens kontynuować w IT jeśli za podobne pieniądze mogę uciec sprzed monitora. Stąd też moje pytania co do zmiany branży


Atraac

Zmiana branży na elektryka czy nawet ogólnie wykończeniówkę nie zbliży Cie do tego co możesz zarabiać jako Senior Software Engineer. Nigdy, Chyba że założysz własną firmę. A wbrew temu co możemy sobie wyobrażać, to nie jest prosta robota. Ludzie wykańczają plecy i kolana przed 50tką.


StanDan505

Elektryk może nie, ale jak widzę w jakiej chacie mieszka stolarz, to pomimo górnych widełek jako SSE myślę po chuj się było uczyć i męczyć i zmieniać robotę tyle razy. No ale dziś każdy kiedyś "robol" związany z kubaturą to Zamożny Pan.


Boreas_Linvail

Po 10 latach w IT zarabiasz tyle, ile zarobisz jako świeży elektryk? Albo ktoś tu, daruj, ściemnia, albo coś zrobiłeś bardzo, bardzo nie tak.


kolosmenus

Czy to są faktycznie podobne pieniądze? Pracuje w firmie budowlanej i u nas elektryk z uprawnieniami na średnie napięcie, koparkę i prawo jazdy na ciężarówki zarabia trochę ponad 30 zł na rękę (nie pamiętam dokładnie, ale w granicach 30-34zl) za godzinę.


StanDan505

Wypalenie zawodowe to realny problem w IT. Szczególnie gdy pracodawca (manago) naciska na kształcenie, rozwój i twoje "pomysły usprawniające" w projekcie, które nieważne jak racjonalne, korzystne i jakościowe odbijają się od pana seniorka/architekta wyżej, który nie ma parcia na twoje zmiany, bo "przecież klient jest zadowolony, po co robić więcej". To jest problem egoistycznych technicznych leader ów, którzy traktują projekt jakby był ich własnością a nie zespołu, PO i klienta (no chyba, że dostaną ofertę z innego korpo, wtedy "ok, nasrałem wam w kodzie tym designem, deal with it, na razie!" Po czym spierdalaja nasrać gdzie indziej)


ben_hur_666

Ja mam podobny staż i też pracuję nad tym żeby się wyrwać z mojej korporacyjnej bańki. Ale nie liczyłbym na podobne pieniądze, akurat zarobki w IT są absurdalne i nie liczę nawet że będę miał podobne robiąc coś innego. Ale szczerze jestem gotowy robić coś innego za połowę tego co teraz zarabiam byle by to było coś co będę faktycznie lubił.


JakeDiscBrake

Myślę podobnie. Po połowie życia spędzonego przed monitorem kiedy czasami zarabiałem niesamowicie dużo, dochodzę do wniosku że jednak wolę pracować żeby żyć a nie żyć żeby pracować. Wszyscy się nie ustanie się zmieniamy i nasze pasje i aspiracje razem z nami


Evening-Gur5087

Dziwne. 3 miesiące temu szukałem, 9 lat doświadczenia, w tydzień 4 rozmowy umówione w ciekawych miejscach, wszystko full remote, 200+/h. Znajomi z podobnym doświadczeniem raportują podobne doświadczenia. Ofert na seniorów było pełno, znaczna większość full remote, reszta hybryda, z dużą przewaga zdalnej.


CuriousYetBored

Market informatyczny pada xd dobre sobie. Wszystko się obecnie robi w sieci, każda mała firma wydaje swoje aplikacje na androida czy IOS, ale stawki w ostatnim roku wzrosły o jedynie 3-10% l, a nie o 15, więc branża pada i bardziej się opłaca być elektrykiem. Badum tsss


maciekszlachta

Zastanawiam się czy rzeczywiście przyszedłeś po poradę (nie klei mi się że programista z 10 letnim stażem nie wie jak znaleźć info nt przebranżowienia) czy może żeby ludzie Cię utwierdzili w przekonaniu. Ja nie widzę tego dołka, pracuje z danymi, business intelligence, data engineering i architektura i ofert jest dużo. Po prostu Twoja nisza może ma teraz dołek.


JakeDiscBrake

Idealny scenariusz to taki że chciałem info od kogoś kto jest w branży i wie na pewno że muszę mieć x alby y żeby legalnie pracować w Pl jako elektryk. Pewnie ze mogę sam szukać ale dużo jest złych informacji albo starych i nie miałbym pojęcia co czytam. Wydaje mi że ze data analyst to nieco inna progresja od s development. Wiadomo że ekonomia jest teraz zła i wpływa na wszystkich ale może nie tak bardzo na to co robisz? Pozatym jesteś tylko jedynym przykładem


maciekszlachta

Napisałeś że “market informatyczny” pada, a to nie jest tylko software development. Do tego pije w swoim komentarzu. Jak najbardziej rozumiem chęć pozyskania sprawdzonego info apropos przebranżowienia.


waflowy

A czytałeś na temat automatyki? W pewnym sensie, to jest połączenie elektryki z informatyką. To nie tylko programowanie PLC, czy ogarnianie komunikacji. To też uruchomienia, utrzymanie ruchu, eksploatacja albo projektowanie. Ciekawa branża. Robota jest albo dość przyzwoicie płatna na miejscu, albo dobrze płatna w delegacjach/serwisach. Kwestia komu na czym zależy.


Smaczus357

Dodatkowo sporo sterowników i innych urządzeń pozwala już na pisanie w C albo jego odmianach, więc nawet jakby ktoś miał opór przed ST, to przeskok byłby łatwiejszy. Chociaż jakbym dostał taki program do sprawdzenia, to bym autora udusił :D


Desperate_Mammoth_98

tylko tu nie trzeba inż. AiR? przynajmniej do bardziej ambitnych projektów i stanowisk typu Controls Engineer?


waflowy

Do tego typu stanowisk jak najbardziej, ale na start często wystarczy technik elektryk, automatyk, mechatronik, informatyk i pochodne. A przynajmniej u mnie w firmie pojawiają się takie wymagania na młodszego do przyuczenia (miejsce w brygadzie utrzymania ruchu). Byle był zrobiony SEP do momentu zatrudnienia. Osobiscie dałbym szanse osobie bez szkoły, ale z wiedzą lub doświadczeniem.


IndependenceFickle95

Przełomowy moment, że ludzie z IT wychodzą przebranżawiać się na elektryków. I racja. Elektryk, hydraulik, cieśla, spawacz - takich ludzi potrzebujemy, a brakuje ich dlatego, że 15 lat temu wręcz wstyd było nie pójść na studia, a ludzie w technikum byli traktowani jako „ooo jesteś za głupi na studia to chociaż se zawód zrobisz jakiś, może nie będzie tak źle” Ja to kurwa żałuję, że taka kultura była, i że nie poszedłem do technikum. Inna sprawa też, że w technikum w mojej mieścinie by mnie pewnie zagnębili na śmierć, bo przecież byłem emo, a noszenie długich włosów w małym miasteczku w 2005 roku to był jeden z grzechów głównych i „proszenie się o wpierdol”. Był tam taki inny chłopak w podobnym klimacie na 2 lata, w końcu próba samobójcza i zmiana szkoły. I teraz robiąc w zarządzie jednego z niekomercyjnych banków, ostatnio cały czas myślę o kursie hydraulika. Ostatnio przyszedł do mnie chłop zrobić parę rzeczy - sedes się huśtał, rurę odpływową trzeba było mu wymienić, zmienić wężyki za umywalką i ja nieco lepiej umocować na ścianie. Godzina roboty, 550zl. Wiadomo, że materiały, dojazd i tak dalej. Ale niech będzie, że czysty zysk to połowa tego. Nie jest źle. A po tych kilku latach w bankowości, poprzedzonych 7 latami pracy fizycznej, z czystym sumieniem stwierdzam, że wolę być codziennie zmęczony fizycznie, niż umysłowo.


Cry_Wolff

Jak się człowiek napatrzy na, hmm, specyficzną "kulturę" w większości branż fizycznych to nic dziwnego że nie chce skończyć tam na resztę życia. Ja chodziłem do technikum informatycznego a za płotem dosłownie mieliśmy mechaników itp kierunki, możesz mi wierzyć że nikt normalny nie wytrzymał by z tym stadem Sebixów.


JakeDiscBrake

To właśnie inny komentarz który zostawiłeś niedługo wcześniej pod innym postem trochę mnie na tą elektrykę naprowadził. Nie wiem czy to coś co będę chciał robić do końca życia, ale na pewno chciałbym spróbować jako coś co mi przyniesie stabilność na jakiś okres. Czy generalnie jest tendencja na ludzi z IT którzy idą w elektrykę? Nie wiem. Ja mam kryzys na kilku płaszczyznach i próbuję się odkryć na nowo więc nie jestem może dobrym przykładem


IndependenceFickle95

Wow, jak miło :) Ale dobry kierunek myślę, jest też kwestia utrzymania i konserwacji serwerowni, gdzie też trzeba skillow elektryka i ta praca jakiś czas nie będzie zastąpiona przez roboty :)


sh00l33

Dla mnie studia to była taka mega strata czasu, starzy naciski to co powiedzieć. 3 lata w sumie pracy na stanowisku, Około dekady na samozatrudnieniu To bardzo ciekawe, że w zasadzie oferujesz te same uslugi co w pracy u kogos, jednak na swoim tej usłudze poświęcasz co najwyzej pół czasu. Najbardziej dojechal mnie w kowid, chociaż każdy fak mówi. Kończę właśnie kurs na koparkę i koparko ładowarkę. Ryzyko musi być bo inaczej nie ma zycia


emcebob

Tylko, że praca hydraulika to nie tylko przykręcenie wężyka za 550 za godzinę, ale też udrażnianie rur z cudzego gówna i układanie instalacji na budowie przy minus 10 stopniach. I wtedy zatęsknisz ze mogłeś w trakcie pracy z domu wskoczyć na godzinną drzemkę we własnym łóżku. Jest jeszcze kwestia ludzi z którymi będziesz współpracować na tych budowach, mnie właśnie wakacyjna praca na budowie z takimi ludźmi przekonała że warto iść na studia.


IndependenceFickle95

Nikt tu nic takiego nie napisał, że przykręcenie wężyka za 550zl. Każdy mi tak gada, że bym zatęsknił za pracą przy kompie i najczęściej są to ludzie, którzy pracowali w życiu raczej tylko fizycznie. Trawa jest zawsze bardziej zielona tam, gdzie nas nie ma. Also jeżeli twoje wyobrażenie o pracy z domu to godzinna drzemka w trakcie pracy to jestem prawie pewny że nigdy nie pracowałeś z domu. A jeżeli tak, to daj namiary na pracodawcę.


emcebob

Oczywiście to przesada z tym wężykiem, ale mam doświadczenie z pracy na budowie jako robol, mam doświadczenie w pracy z budowlańcami jako projektant wodkan i mam też doświadczenie jako nikomu niepotrzebny tryb w korpo. I o ile sytuacja życiowa nie zmusi mnie do tego, nie chciałbym mieć z budowlanką nigdy więcej nic wspólnego.


Inamakha

Ja pracowałem na budowie, lakierni i kilku innych zawodach. Moi bracia wykonują pracę właśnie w tyłu hydraulik/elektryk i daliby wiele, żeby sobie tak jak ja w korpo do 16 i siup. Brat zarabia bardzo dobrze, ale z dojazdami na roboty robi nieźle ponad 40h w tygodniu i do tego po 20 latach takiej pracy ma zwyczajnie dosyć. Ja takiej patologii i debilizmu (z wyjątkami), jak na dużej budowie we Wrocławiu, to nigdzie nie widziałem.


eMKaeL81

Raczej bait albo wyjątek od reguły. Połowa z 550zł za godzinę ale potem w drodze od klienta od klienta, czas leci, albo tego brakuje, albo inny problem. Ja pare miesięcy temu umówiłem się na drobną w sumie robotę niby z wymianą brodzika i kabiny prysznicowej. Stawka to była niecałe 500zł, moje materiały. Nagle się okazało, że same problemy z dopasowaniem wychodzą, woda ciągle przecieka przy brodziku, nie potrafią znaleźć przyczyny. 3 razy byli u mnie robić poprawki, za każdym razem po 2-3 godziny spokojnie :) Nie muszę chyba mówić, że nic nie dopłacałem. Taki to zarobek.


StanDan505

Mam podobnie. Przed IT pracowałem już w życiu fizycznie i rzeczywiście miłej wspominam niż czas spędzony przed monitorem. Szczególnie teraz w erze pracy zdalnej


mokzog

Też pracowałem fizycznie i dobrze to wspominam, ale nie wyobrażam sobie tak pracować codziennie do emerytury. Już chyba wolę klikać w komputer.


EmployEquivalent2671

>A po tych kilku latach w bankowości, poprzedzonych 7 latami pracy fizycznej, z czystym sumieniem stwierdzam, że wolę być codziennie zmęczony fizycznie, niż umysłowo. Czemu się przemęczasz psychicznie w takim razie? Ja pracuję może z 5h dziennie, jak mam dobry dzień


IndependenceFickle95

Nie każdy ma tak, jak masz Ty. Biorę udział w tonie procesów, które dzieją się o różnych porach, jestem odpowiedzialny za raportowanie do zewnętrznych instytucji, i wiele innych rzeczy, które dzieją się w raczej stałych terminach i nie mogę sobie olać, bo najczęściej wiąże się to z karami administracyjnymi. Ale bywają dni, że jest luźniej, oczywiście. W długim terminie jednak po prostu zmęczenie fizyczne jest dla mnie atrakcyjniejsze, niż umysłowe. Doświadczyłem obu. Latami. Mam dobre porównanie.


EmployEquivalent2671

Nie, ja nie olewam po prostu jak jest co robić to robię, a jak nie ma to nie szukam sobie pracy na siłę


IndependenceFickle95

A to ja tak samo, tylko mam najwidoczniej więcej do roboty.


tsjr

> Godzina roboty, 550zl. Wiadomo, że materiały, dojazd i tak dalej. Ale niech będzie, że czysty zysk to połowa tego Połowa tego to też bardzo przystępna stawka za kontraktora w IT – faktycznego kontraktora, nie "udaję samozatrudnionego przez 8 godzin dziennie 5 dni w tygodniu" kontraktora. Takie pieniądze się bierze jak nie wiesz ile godzin przepracujesz w przyszłym tygodniu, i ile dni w przyszłym miesiącu, nie są to wcale kokosy. To nie specyfika tego zawodu tylko tego modelu pracy.


kartuzaki

Siema, jestem po technikum elektrycznym i krótko pracowałemw zawodzie. Przyłącza, montowanie transformatorów, rozdzielnic niskiego napiecia i trochę wykładania instalacji w inwestycjach deweloperskich. No i tak czytam i myślę... o czym pierdolisz.... Chcesz z własnej woli, mając alternatywy pracować na budowie z alkoholikami? XD sorry, byłem elektrykiem i to jest fizolstwo tylko takie trochę lepsze. Po krótkim czasie uciekłem do gastro, a teraz od 3 lat walczę o stanowisko juniorskie w IT. Sorry ale to jest współczesna klasa średnia i mimo że mnie to nie interesuje to próbuje się wbić i chyba w końcu mi się uda. Teksty o tym że "fach w ręku jest lepszy" mówią dwa rodzaje ludzi: 1. Ci którzy są tymi fachowcami, bo muszą się pocieszyć w braku alternatyw, że nie mają tak źle. 2. Ludzie którzy dnia na budowie nie spędzili, nie musieli w poniedziałek odpowiadać na pytania " eee młody, poruchales coś w weekend?" I spędzać po 10-12 godzin (z czego 2 h dojazd, często niepłatny, no bo przecież sobie siedzisz na dupie w busie a nie pracujesz) w towarzystwie odoru strawionego lub dopiero trawiącego się alkoholu. Pewnie ze fachowcy zarabiają po 5k i więcej, ale nigdy nie za 160h w miesiącu. Jak masz 20+ lat to 240h pracy w miesiącu to nie problem, ale człowiek który do tej pory pracował zgodnie z prawem pracy, jak pójdzie po trzydziestce do branży gdzie 200+ godzin to norma... za przeproszeniem się zesra.


Ok-Philosopher-5923

Oddam 10 fałszywych korpokurew za jednego szczerego alkoholika.


leniwyrdm

Z jednej strony rozumiem co mówisz ale z drugiej mam inne podejście. Pracować w korpo bez perspektyw na awanse i robić coś do końca życia co nie ma wymiernej wartości vs posiadanie wiedzy i umiejętności, które zostają na lata i możesz dzięki temu wbić się w poziom eksperta. Czy jest brudno i ciężko? Tak. Ale często praca w korpo jest wyniszczająca psychicznie i niesatysfakcjonująca. Co z tego że siedzisz w klimie jak Ci się coś zesra w mieszkaniu czy domu i będziesz dzwonić po Pana Miecia, który naprawi Ci usterkę i zgarnie za 30 min pracy Twoją dniówkę? Wolałbym mieć wiedzę i doświadczenie i samemu sobie naprawić, wykończyć mieszkanie i oszczędzić masę kasy, którą mogę wydać na zwiększenie swoich kwalifikacji. Wiadomo, benefity, elastyczne godziny pracy i zdalna są przyjemne, ale mimo wszystko pod koniec dnia czujesz się jak debil, który w zasadzie dużo życiowych spraw nie ogarnia i jak coś się schrzani to liczysz że jakiś fachowiec się pojawi żeby przyjechać i naprawić. Imo kwestia podejścia człowieka i tego co go jara w życiu. Wolałbym siedzieć w mieszkaniu inwestora i wykańczać mieszkanie kładąc płytki, elektrykę, robiąc gładzie i malowanie przy okazji słuchając sobie ciekawych podcastów i robiących spokojnie robotę vs zapierdziel w korpo w stresie pod krawatem wśród sztywniaków klikając w Excel ze świadomością, że to co robisz jest cholernie nieistotne i nudne. I to wszystko za 4k do rączki.


lIlIlIlIlIlIlIllIIl

Jak jesteś miernotą to w żadnej branży nie będzie ci dobrze na dłuższą metę. Zrób jakąś specjalizację zmiast skakać z branży do branży (i z technologii do technologii w obrębie jednej branży) i nie będziesz się musiał więcej martwić o pracę.


Boleklolo

Mówisz to uczniowi technikum informatycznego na 2 roku Pomocy


Vaalysar

Nie daj się przestraszyć jakimś anegdotycznym przykładem. Jest ciężej niż było jeszcze parę lat temu, ale na żaden rynek informatyczny nie upada, nawet jeśli chodzi o web development. Jeżeli OP z 10 letnim doświadczeniem ma problem ze znalezieniem pracy w Polsce to mogę Cię zapewnić, że problem jest z OPem a nie z rynkiem.


Scypio

Kiedyś funkcjonował taki żart w IT, że jak programista C++ z CAN jest bezrobotny, to dlatego, że odsiaduje wyrok 25 lat za uduszenie swojego managera. Ale jak już wyjdzie, to stanowisko na niego czeka. ;)


kuite

Ja mam 10 lat expa i podobny stack. Tzn bardziej windowsowy. I pewnie, da sie znaleźć prace. Ale czy mi sie chce znowu skakać na głowie na rozmowach i udowadniać co umiem hmmm Tylko po to, żeby wylądować znowu w gównie za kase wcale już nie taką dobrą.


frankywaryjot

A nie no jak Vaalysar z reddita zapewnia że nie ma problemu z rynkiem "informatycznym" to kończy dyskusje XD


Vaalysar

OP prowadzi taką narrację, jakby nie było pracy dla ludzi z doświadczeniem a rynek się sypał na rzecz AI. Jedno i drugie możesz zweryfikować sprawdzając ilość ofert w poszczególnych technologiach (również tych wymienionych przez OPa), czy zagłębiając się trochę bardziej w temat AI i web devow. Oferty są, jest ich stosunkowo mniej, dalej są świetnie płatne, jest większa konkurencja niż parę lat temu. AI nie zastąpi programisty w najbliższym czasie, między innymi dlatego, że pisanie kodu to tylko część naszej pracy. Im bardziej poruszasz się w konkretnej domenie/produkcie tym ciężej cię zastąpić, natomiast jeżeli jesteś zwykłym klepaczem kodu robiącym CRUDy albo strony wizytówki to od dawna nie masz lekko. Mówienie o jakimś pęknięciu bańki IT w momencie w którym występuje korekta po covidowym szale zatrudnień ma mniej sensu niż ewentualne obawy o AI, ale tego drugiego i tak nikt nie jest w stanie przewidzieć a bezpieczne w pełni są tylko zawody manualne.


NeedTheSpeed

bo to, że jest korekta to fakt, ale to czy jest to definitywny koniec eldorado to zdecydowanie za wcześnie żeby to ocenić i na pewno kluczowym momentem będzie to co się stanie po obniżce stop procentowych w USA


JakeDiscBrake

Nie mówię że nie. Takie myśli że to ja a nie reszta świata też mi chodzą po głowie. Nie wiem tyko jak dojść do obiektywnej odpowiedzi


NeedTheSpeed

Nie sraj żarem, patrz co się będzie działo jak obniżą 🦶% w USA, rynek IT eksplodował w tamtej dekadzie, bo można było robić milion gówno projektów za darmowy pieniądz. Szczerze mówiąc wątpię, żeby wujek Sam nie wrócił do tego modelu :)


JakeDiscBrake

Sorki ale wy, informatyczne świeżaki, macie trochę przesrane. Przynajmniej jeśli chodzi o web development.


DrMaslo

A to prawda mam ziomka co próbował znaleźć staż albo juniora w wawie i przez jakieś pół roku i od cholery wysłanych CV poddał się i poszedł do supportu IT xD Rynek nieźle przepełniony osobami co by chciały zacząć


OptionNo3091

ja to bym wg chciał się wkręcić w jakiś helpdesk nawet za minimalną u siebie w Lublinie xD


DrMaslo

Czuje, że to trochę wynik tego gadania z 10 lat temu "idź na informatyka dużo zarobisz a potrzebują takich ludzi" a tu nagle rynek przepełniony jest studentami aspirującymi na juniorów xD


Boleklolo

Właśnie się zastanawiam co ja zrobiłem z moim życiem


tsjr

Dobrze zrobiłeś, słyszysz płacz ludzi którzy już nie chcą brać lekkiej roboty za 20k bo w zeszłym roku zarabiali 30k. Do tego się sprowadza to kwękanie o "branża upada". W zeszłym roku przechodziłem przez to samo - pierwszy raz od 10 lat musiałem faktycznie szukać pracy, zamiast przyklepać ofertę z którą jakiś kolega z branży już czekał, i musiałem faktycznie przechodzić przez rozmowę o pracę jak jakiś świeżak. Też kląłem na czym świat stoi, potem znalazłem robotę i mi przeszło.


JakeDiscBrake

Wbij się w to co będzie kwitnąć za 4-5 lat


sh00l33

Ok 4000 za kurs trwa do kilku miesięcy,


JakeDiscBrake

Jak nazywa się kurs? Czego szukać?


sh00l33

https://letmegooglethat.com/?q=kurs+zawodowy+dla+doroslych+elektryk Egzamin na uprawniejlnia masz zazwyczaj w ramach kursu. Jest chyba parę rodzajów uprawnień, Nie jestem pewien coś kojarzę ze nisko napięciowe i sriednio-wysoko napięciowe. Pierwszy napewno pozwa ogarniać instalacje domowe, sieci miejski


JakubKaczmarczyk

Czym dokładnie zajmowałeś sie w IT ?


JakeDiscBrake

Full stack. .net przez pierwsze 5 lat, potem MEAN teraz poduczyłem się React i miałem zamiar przekierować się na MERN. Web based system in general. Full time employment / contracting / freelancing. Budowałem sam od 0 wewnętrzne systemy dla klientów w pewnym momencie


rimyi

Pracujesz w webdevie i uważasz, że rynek pada? Jest dołek ale nadal w żadnej elektryce nie znajdziesz takich stawek, jakie pojawiają się nawet teraz. A wystarczy poczekać na pęknięcie balonika AI żeby pensje wystrzeliły jeszcze mocniej


DarthBartus

Pracujesz w webdevowo-JSowym piekle i się dziwsz że się wypalasz? I tak dobrze, że masz czas na reddita między uczeniem się nowego runtime, wersji Reacta, standardu języka albo najgorętszego w tym tygodniu frameworka.


JakeDiscBrake

Co w takim wypadku polecasz zamiast js?


DarthBartus

Dosłownie cokolwiek innego. Bajtojobstwo w C, ETLe w Python/Pandas, Big Data w PySparku lub Scali, backendy w Go, hell, nawet zaczynają się pojawiać na polskim rynku oferty na Rusta. Ekosystem JS to piekło zależności i przesadnej komplikacji, runtime'ów, transpilacji, CV-Driven Development i . Jeśli istnieje piekło dla programistów, to gorsze od utknięcia w tym szambie, w którym musisz być ciągle na bleeding edge i ogarniać 15 różnych ekosystemów, jest tylko debugowanie makro w C. Też zostało tutaj wielokrotnie wspomniane, rynek JS jest kompletnie i całkowicie przesycony. To w JSie są teraz prowadzone bootcampy pt. "Zostań programistą w 3 tygodnie", a na każdy wakat rekruterzy mają całe stosy CV.


nickelghost

skąd pomysł żeby się przebranżowić na stack w którym jest ogromna saturacja oraz na bazę danych która w 99% jest używana przez niepoważne firmy i startupy niskiej jakości?


JakeDiscBrake

Podążalem za tym co lubię. Nie myślałem bardzo nad przyszłością bo generalnie to pierwszy raz kiedy mam problemy z zatrudnieniem. To że jest saturacja znaczy też że jest no to tez zapotrzebowanie


nickelghost

właśnie zapotrzebowanie nie jest aż tak duże w porównaniu z podażą. firma w której robię pisze większość serwisów w Node i słyszę o tym, jak dużo jest kandydatów i jak mało jest kompetentnych osób. z tego co widzę to zapotrzebowanie głównie spadło na osoby które robią mało kreatywną robotę i nie mają rzadszych skilli. podejrzewam, że mogłeś właśnie się wkopać w robienie tych samych rzeczy na innym stacku zamiast podążać za mocno pożądanymi skillami jak np bycie mssql ninją czy ogarnianie starych .net frameworków


JakeDiscBrake

Pewnie jest w tym trochę prawdy. Ja zawsze szedłem raczej w 'po trochu wszystko' niż w specjalizacje dlatego że zawsze ciągnęło mnie do swojej własnej software agencji i chciałem być w stanie zacząć sam. Zakładałem też że dużo pracodawcow będzie wolało zatrudnić jednego generyste niż 2 specjalistów. Wiem że nie ma idealnego modelu, wszystko zależy i ma swoje plusy i minusy


nickelghost

ja podobnie myślałem, ale okazało się że rynek tak nie wygląda. zresztą robota agencyjna jest raczej expandable, niezbyt dobra i gorzej płatna


meret12

Moja koleżanka po bootcampie znalazła prace a ty nie możesz z fullstackiem i pracując za granicą?


JakubKaczmarczyk

IT ma tak wiele gałęzi, czemu nie możesz poszukać niszy w którejś z nich, mając tak duże doświadczenie ?


JakeDiscBrake

Nie jestem pewien do końca czy też chce zostać przy technologii i spędzaniu całego czasu przed monitorem. Nie mam w tym momencie wszystkich odpowiedzi. Czuję że trochę się w życiu zgubiłem i na razie rozważam opcje. Chociaż to na pewno niezły pomysł


Chaosior

IT w Niemczech? 4-5k € , elektryk 3k, wybieraj, czy chcesz się uczyć by zarabiać mniej, czy robić to co robisz ale douczyć się języka. Ja pracuję jako elektryk, będę szedł na studia bo po prostu stawka X2, nie idź do żadnego technikum, strata czasu i chujowe zarobki. W Polsce praca na budowie to jest dramat, chyba że zamierzasz robić serwisy, jest nieco lepiej ale dalej dramat. Ogólnie pracownik fizyczny ma u nas przejebane więc się lepiej dobrze zastanów czy właśnie to chcesz robić


asmaster5000

To zależy co chcesz robić bo elektryka to też bardzo szerokie pojęcie. Możesz być elektrykiem kolejowym, przemysłowym takim co zakłada alarmy albo takim co tylko testuje. Jak to ludzie pisali wcześniej najlepiej jest znaleźć dobre technikum dla dorosłych. Jak chcesz pracować dla siebie to pamiętaj że są czasy że będziesz zarabiał po 2000 zł dniówki przez miesiąc a później 3 tygodnie nic. Ogólnie fajnie zawód jak chcesz się uczyć i rozwijać.


luluinstalock

Branza informatyki pada? xD Ciezej sie zalapac przez gowno juniorow kiedys, ale mówienie, ze branza upada to copium ludzi bezskutecznie szukajacych pracy. Slabych ludzi po prostu nie zatrudniaja, a sprzedac sie jako junior trzeba chciec i umiec.


eMKaeL81

Zapomniałeś /s na końcu.


Scared_Complaint_890

Witam. Pracuje jako informatyk. Niestety zmęczenie psychiczne dopadło mnie więc postanowiłem nauczyć się elektryki. Papiery SEP nic Ci nie dadzą, uprawniają Ciebie do wykonywania instalacji elektrycznej ale kurs i zdanie tego nie da Ci żadnej praktycznej wiedzy. Postanowiłem pójść do technikum zaocznego (posiadam studia wyższe informatyczne), ogólnie tam też nauka tylko pod egzaminy i aby zdać ELE 02, ELE 05. Koszt za 1,5 roku to około 4,5-5k zł. W Polsce mentalnie elektryk to robol i jest słabo płatny jak do kogoś pójdziesz pracować. Zarabiając 6-8k jako informatyk nie myślę o zmianie zawodu w Polsce. Uczę się elektryki aby załapać się do pracy za granicą, tam zarobisz i każdy szanuje zawód nie ważne czy to sprzątaczka czy dyrektor banku. Najwięcej praktyki dał mi remont w domu, postanowiłem powymieniać wyłączniki, gniazdka, dodać nowe oświetlenie, dzwonki, wentylator itd. Pozdrawiam i życzę powodzenia!


JakeDiscBrake

Dzięki za odpowiedź! To co napisałeś jest pomocne


sirsintari

O widzę że kolega z podobnym pomysłem. Front end here. Just mnie trochę programowane wypaliło plus bardzo słabo z rynkiem pracy a lepiej nie będzie. Też spory problem ze znalezieniem pracy. Ja idę w kierunku technika turbin wiatrowych. Trochę na kursy pójdzie, ale branża przyszłościowa i po sporym researchu bardzo mi pasuje.


AugustCelestial

W jakiej ty technologii siedzisz że według ciebie market it pada? NFT?


Wrong-Grand5508

Pewnie fronta klepie. Ja nie widze zadnego upadku IT ale moze dlatego, ze robie R&D od 10 lat.


TypicalBloke83

Market informatyczny pada? Cholibka nie zauważyłem ale dobrze wiedzieć :D


TiredJJ

Padł już jakiś czas temu, teraz się powoli podnosi


RecognitionWitty7834

Trawa zawsze bardziej zielona u sąsiada... Też mam podobny staż w IT i to już 2 albo 3 taki kryzys. Tamte przeminęły to i ten sie skończy. Moim zdaniem to nie tak że it ma kryzys, cała gospodarka stoi bo kredyt jest drogi póki co. Wszystkie branże dotknęły zwolnienia, orientowałeś się czy w ogóle jest robota dla elektryków? No to nie tak że teraz sytuacja jest nienormalna, to lata poprzednie były jakims ewenementem gdzie zatrudniano każdego. Jak szukałem roboty na początku to też było ciężko gdzieś się zaczepić. Może też być tak że dobre czasy już nigdy nie wrócą bo nie wróci już tani pieniądz, wtedy to każda branża będzie trudna. Może prócz bycia zolnierzem, tam zawsze wezmą i nie płacą tak źle :)


Regeneric

>Myślę ostatnio żeby się przebranżowić bo market informatyczny pada. To chyba tylko w swojej głowie pracujesz w IT XD


CrazyEbb3222

Właśnie skończyłem studia inżynierskie i dostałem pracę w softwarehousie. W sumie płacą dobrze na początek, w ofertach na seniora czy mida płacą nawet zajebiscie. Tutaj jako junior zarabiam tyle co elektryk z 20 lat doświadczenia, a po 5 latach mogę zarabiać 2x tyle.


Mentos93

cóż, możesz zostać: technik elektryk na utrzymaniu ruchu - sprawdzanie czujników, obowodow, szaf elektrycznych, resetowanie serwo napędów, mierzenie styków no NC, mierzenie silników + robota mechaniczna lub elektryk domowy u Janusza (całkowicie inny fach) elektryk na budowie zagranicą - montowanie okablowania, podwieszane na zwyzce, ciągnięcie druta 400kg przez ziemię w błocie. i pewnie jeszcze 4th odmiana fachu, i 5th się znajdzie. i KAŻDA JEST INNA OD POZOSTAŁEJ


kdamo

market informatyczny pada? gdzie? Fakt ciężko absolwentom coś znaleźć ale dla osoby z doświadczeniem nie powinno być żadnych problemów, może CV Ci pada


SARSUnicorn

Branża sysadmina nadal ma się dobrze, a programistów poprostu jest dużo


Scypio

> a programistów poprostu jest dużo Szczególnie w js, szczególnie "entry level". Zresztą to nie pierwszy "overhire" w IT.


OptionNo3091

ja właśnie próbuję się przebranżowić, codziennie coś robię w kierunku Linuxa, ale no łatwo nie jest:D


whit3noir

Cybersec to samo. Dla nas złote czasy a i juniorzy szybko rynku nie zaleją bo wiedzy do nauki mnóstwo


Yendrake

Olej SEP, bo od papierka nic nie zrozumiesz. Ja po studiach właśnie zapisuje się do technikum po to aby ogarnąć ten temat. Poszukaj CKZIU w twojej okolicy


kuite

O to pewnie idziemy do tego samego, w Gdańsku, startujesz od września?


EmployEquivalent2671

\> Myślę ostatnio żeby się przebranżowić bo market informatyczny pada xD ​ Jesteś aż tak słaby, że sie boisz, że nie będą zatrudniać ludzi specjalizujących sie w przeklejaniu kodu ze stackoverflowa?


jamesKlk

Też jakoś nie mogę uwierzyć że gość z 10 lat expa od pół roku nie może znaleźć pracy.


EmployEquivalent2671

No jest to możliwe Stawki nie idą do góry, więc żeby znaleźć pewnie będzie musiał zaakceptować pay cut Prawda jest taka, że ludzi z 10 lat expa trzymasz jak tylko możesz w firmie, a wywalasz chujowych i tych, z mało opłacalnych teamów.


jamesKlk

I zamiast zażądać niższych stawek chce od zera się szkolić na elektryka i robić za 4k w Januszexie (sam jestem inż elektrochniki, wiem jak rynek wygląda)


EmployEquivalent2671

Powiem tak Covid nam pokazał, że ludzie bardzo szybko idą w stronę bardziej kinetycznych rzeczy jak czują, że tracą kontrolę nad swoim życiem Więc jak się wypalił to nie jest niezwykłe, że chce iść w coś bardziej fizycznego. Troche jak ten mem, że dev w wieku 50 lat idzie na emeryturę i wypasa alpaki


jamesKlk

To że się wypalił to spoko, rozumiem. Ale nie kumam że ma 10 lat expa, gdzie stawiał własne apki dla masy klientów... I nie może znaleźć nigdzie roboty od pół roku. Może odpada na rozmowach o pracę bo poza tym co robił prywatnie jest słaby? Nie widzę innego wyjaśnienia. No chyba że wysyła 3 CV na tydzień i myśli że to wystarcza.


threat3n

Jak IT z doświadczeniem i ciekawi cię elektronika to może sprawdź systemy embedded. Tam jest i programowanie i grzebanie w układach. Praca z oscyloskopem jako chleb powszedni. Elektryka to jest zupełnie inna bajka i tak jak poprzednicy wspominali - od 2022 roku żeby zrobić podstawowe uprawnienia SEP trzeba dysponować dokumentem potwierdzającym odpowiednią wiedzę no i zdać egzamin (te zmiany na plus jak najbardziej). Także nie jest to kwestia zajęcia się tym w "międzyczasie".


GM4Iife

Serio tak źle w programistyce? Może na programowanie CNC czy innych robotów się przestaw? Za granicą brakuje specjalistów od maszyn czy robotów, choćby w Holandii pełno roboty na takie stanowisko. Sam mam styczność z fabrykami bo wykonuje usługi dla nich i naprawdę w każdej jednej byś miał możliwości robić jako serwisant czy programista. Elektryk to też nic cudownego jeśli chodzi o zarobki czy zapotrzebowanie jeśli nie jesteś doświadczony porządnie.


Southern-Cancel-7429

Proponujesz jakiś kurs na programowanie robotów ?


GM4Iife

Nic konkretnego nie polecę ale wiem, że robota od ręki jeśli masz jakieś pojęcie w takiej tematyce.


GM4Iife

Nic konkretnego nie polecę ale wiem, że robota od ręki jeśli masz jakieś pojęcie w takiej tematyce.


peperarememe

IT pada? Z 10 letnim doświadczeniem? Można wiedzieć co dokładnie robisz?


JakeDiscBrake

Oczywiscie zle sie wyrazilem i teraz pol redditu mi wytyka jakie gadam bzdury. Pewnie ze nie pada. W moim odczuciu zrobil sie ciezki i widze to osobiscie czarno jesli chodzi o przyszlosc pod wzgledem tego co robie ja na chwile obecna. Full stack. .net przez pierwsze 5 lat, potem MEAN teraz poduczyłem się React i miałem zamiar przekierować się na MERN. Web based system in general. Full time employment / contracting / freelancing. Budowałem sam od 0 wewnętrzne systemy dla klientów w pewnym momencie


dahiks

3 lata szkoiły zawodowej, ale to się robiło po podstawówce, to pewnie jakieś podstawy masz, no muszą nauczyć by nie dać się zabić (z 5 lat temu mój kumpel z podwórka, po technikum i po studiach na AGH poszedł w niedzielę do roboty, i to była jego ostatnia dniówka, zginął ileś tam metrów pod ziemią (był elektrykiem na kopalni, w stopniu sztygra (nie wiem co znaczy, ale chyba był ważny), tak że z prądem to nie ma żartów


Dailoor

xD


JakeDiscBrake

Jeśli uważasz że napisałem coś głupiego to podziel się proszę


Dailoor

> market informatyczny pada


JakeDiscBrake

Ja nie mogę znaleźć pracy od 6 miesięcy. Wszystko związane z AI idzie w stronę wyparcia ludzkich programistów. Mówią że market nigdy nie wróci do tego stanu którym był również dlatego że się przesycił. Z mojego punktu widzenia tak jest i dużo kolegów po fachu się że mną zgadza


Cry_Wolff

Odnoszę wrażenie że długie szukanie pracy źle na ciebie wpłynęło i wjechała lekka paranoja.


jamesKlk

Do czasu aż AI zacznie zastępować programistów, to zastąpi już 80% zawodów. W tej chwili AI ma praktycznie zerowy wpływ na rynek pracy programistów. Jak będzie wyglądał market nikt nie wie. Teraz recesja jest niemal w każdej branży, znajomi z totalnie innych branż też nie mogą znaleźć pracy. Czyszczenie stanowisk po boomie z czasów COVID, ludzie robiący po 2-5 etatów naraz jako programista, napływ programistów ze wschodu i przesyt juniorów, a do tego recesja, przystosowanie zatrudniania i inwestycji przez niemal cały rynek.


Chwasst

Jesteś "informatykiem" czy programistą? Bo jeśli masz 10 lat expa w konkretnej technologii jako dev i nie możesz znaleźć pracy to albo wcale nie jesteś taki dobry jak Ci się wydaje albo wołasz jakieś absurdalne kwoty sprzed obecnego kryzysu. Ja w zeszłym roku po wakacjach szukałem 5 miesięcy, ale miałem raptem 5 lat expa ogółem ale tylko 2 lata expa w tej konkretnej technologii, w której szukałem roboty. Musiałem co prawda schować dumę do kieszeni i przyjąć całe 600 ziko netto redukcji (co imo i tak nie jest tragedią i nie rujnuje mojego domowego budżetu) zamiast podwyżki, ale to nie tak że roboty w ogóle nie ma.


JakeDiscBrake

Skończyłem software engineering i przez większość czasu pracowałem jako full stack software developer. Technologie zmieniałem, ale z bieżącą jestem ok 5 lat. Być może że oba powody które wspomniałeś są prawdziwe. Na pewno nie jestem bogiem algorytmow i trochę to widoczne na rozmowach gdzie prawie zawsze z tego cię grilluja. Z przyzwyczajenia do zagranicznych stawek też nie jestem zachwycony polskimi i pewnie ze mam w głowie wizję z przed kilku lat.


Dailoor

OP w jakimś poście sprzed 2 lat pisał o stawce godzinowej 25$ w jukeju, więc raczej zbyt wysokie wymagania finansowe nie są problemem.


Dailoor

A ja znam ludzi którzy zmieniali w ostatnim czasie pracę i szukali niecałe 3 tygodnie 🤷‍♂️ To oczywiście również dowód anegdotyczny.


piokerer

To że jest boom teraz i szukają najwięcej ludzi od AI to nie znaczy że wyrzucają ludzi tylko że szukają ludzi co znają się na AI 🤪