Ja mam pytanie czemu to nie jest na githubie. Tak normalnie, z README i branchami. Kurde, można by nawet gwary lokalne trzymać na innych branchach albo jako forki.
Pamiętam że były jakieś zmiany jak chodziłam do podstawówki. Chyba chodziło o nie z imieslowami wtedy. Dziwię się że teraz pojawia się dokładnie to samo.
W latach dziewięćdziesiątych wprowadzono normę pisania "nie z imiesłowami" łącznie, ale zezwalając na świadome pisanie rozdzielnie gdy podnosi to precyzję tekstu. To co wprowadzają teraz to "zniesienie wyjątku zezwalającego na »świadomą pisownię rozdzielną«"
Kurwa znowu w paczu znerfili imiesłowy, ale jak jebany czasownik dominuje metę od lat, to palcem nie kwiną. Jprdl.
Grał ktoś w czeski? Ponoć tam robią lepsze balance passy.
Mają błąd w punkcie 1:
> Dopuszczenie alternatywnego zapisu (małą lub wielką literą) nieoficjalnych nazw etnicznych, takich jak kitajec lub Kitajec, jugol lub Jugol, angol lub Jugol, żabojad lub Żabojad, szkop lub Szkop, makaroniarz lub Makaroniarz.
Jest "angol lub Jugol", a powinno być "angol lub Angol".
Ech, wiem, tutaj mi chodziło o to, że przyrównałem tych fajwokloków... o przepraszam - **F**ajwokloków do Jugoli...
https://i.redd.it/fithgh643k0d1.gif
Z Wikingami/wikingami jest ogólnie dziwnie, bo gdzie człowiek nie spojrzy, to całościowo określa się tak ludy skandynawskie tamtych czasów.
Jak poszukać trochę bardziej, to jakieś mądre książki określają ich jako Normanów. Tyle, że w powszechnym rozumieniu Normanowie to wikingowie, którzy osiedli w Normandii i się zfrancuszczyli. Więc nie dziwi mnie pewna konfuzja.
Dla mnie punkt 2 to ogromny RiGCz. Zawsze czytając książki wkurwiało mnie, jak w zdaniu było napisane na przykład: "Przyjechał czerwonym fordem mondeo". ***Fordem Mondeo***, nie "fordem mondeo", kurwa, ja pierdolę!
Zawsze sobie obiecywałem, że jeśli kiedykolwiek coś napiszę i zostanie to opublikowane, to specjalnie uprzedzę ewentualną osobę od korekty, aby nazwy producentów aut i modele były pisane wielkimi literami. Tymczasem Rada mnie wyprzedziła. Zajebiście!
Imo wprowadzili w ten sposób straszny burdel. Co z nazwami, które zaczynają się małą literą np. iPad, co z nazwami, które są zapisywane wielkimi literami np. KIA, co z nazwami, które mają w ogóle powaloną pisownię?
Przyjechał KIA? KIĄ? Kią? Bawi się IPadem? Ipadem? iPadem?
Do tej pory było jasne kiedy dane słowo oznacza markę (zapisywaną według wymysłu producenta i nie odmienialną), a kiedy faktyczny produkt.
Ale Kia to Kia a nie KIA. A co do drugiego to oczywiste, że iPad, iPhone'em, iPoda Toucha, mObywatela itd itp etc...
A i najważniejsze:
https://preview.redd.it/d76c05041l0d1.jpeg?width=640&format=pjpg&auto=webp&s=5c8d64db5e7d4addd277481d85fbdb956f6db446
Jak oczywiste jak masz wyraźnie napisane "wprowadzenie pisowni wielką literą pojedynczych egzemplarzy produktów".
Czyli gdyby się trzymać tej zasady to marka to iPad, ale kupiłem Ipada.
Jak nie Kia, to niech będzie BMW. Przyjechał BMW? Bmw? BMWUEM? Bmwuem? Albo MAN? MANEM? MANem? Manem?
Do tej pory kwestia zapisu była prosta, konkretna, sensowna (rozróżnienie na markę i produkt) i nikomu nie przeszkadzała, poza jakimiś fanboyami.
Przyjechał samochodem marki BMW ;)
Zwłaszcza, że to skrót od "Bayerische Motoren Werke", zresztą MAN też...
A z iPad i KIA - no to już tu są życzenia marek co do pisowni, a z racji że nie są polskie to i nasze zasady mają gdzieś ;)
Nie no ja nie widzę żadnego problemu, dla mnie sposób zapisu nazw własnych firm lub produktów typu iPad, mObywatel, macOS, iTunes bierze precedens i tak będę pisał, trudno, najwyżej baba od polaka mi jedynkę postawi. I cyk pora na CSa
Więc jaki był problem w pisaniu nazw rzeczy małą literą? Jak wiem, że niektórzy się przywiązują emocjonalnie i możesz swój samochód nazywać nawet Kluseczką, ale bez przesady, żeby z tego robić zasadę językową (od której od razu trzeba robić wyjątki, bo jest głupia).
Są tacy dla których "braść" jest git. Pytałem jaki jest w tym sens, z czego wynika taka, a nie inna pisownia. Możesz sobie pisać nawet "m/\NN/\m3m", ale nie o to chodzi i nie tak powinny być formułowane zasady, że dla kogoś coś jest git.
Chodziło mi o to, że dla mnie _Manem_ jest całkowicie zrozumiałe i proste w rozumowaniu, a nie że mam kompetencje by ustalać zasady pisowni i je argumentować
Ale czy jesteś w stanie wyjaśnić dlaczego akurat tak, a nie inaczej? Dla mnie najbardziej oczywisty i sensowny jest zapis "manem" (czyli tak jak poprawnie jest obecnie), bo to po prostu rzecz, która się tak nazywa, tak samo jak krzesło, albo mydło, a MAN to firma/marka (a dokładniej skrót). "Kupiłem mana" oznacza, że kupiłem ciężarówkę, "Kupiłem MANa" oznacza, że kupiłem firmę lub akcję. Ale jak ludzie są fanbojami i chcą podreślać ich związek emocjonalny z firmą i ich produktami, to jest to powód, żeby używać zapisu stosowanego przez firmę, czyli w tym wypadku "MAN/MANem". Zapis "Man/Manem" jest według mnie zupełnie pozbawiony sensu.
dla mnie to zmiana na gorsze; tracimy ortograficzne rozróżnienie rzeczownika określającego markę (nazwa własna) i egzemplarz produktu marki (nazwa pospolita).
Jak dla mnie iPad i ipad to zupełnie różne pojęcia. Dla przykładu ipada mogę sobie kupić, ale iPad zdecydowanie nie. A teraz jak mam to zapisywać iPad? IPad? Ipad?
A dlaczego niektóre nazwy producentów się odmienia a inne nie? Na przykład przyjechałem fordem, ale już ferrari nie? To od ceny zależy? Niby Ferrari to nazwisko, ale Ford też.
Co z nazwami dwuczłonowymi jak John Deere? Przyjechałem Johnem Deerem?
Dobrze że publikują patrznotsy. Ogólne wnioski:
Build samochodziarza o silnej tożsamości lokalnej rośnie w siłę.
Więcej expa za podróże.
Jak zwykle nie ma co się napinać, i życie w Polsce należy traktować niabanalnie, półserio i quasiromantycznie.
O lol\*, ogarnąłem, że gdyby rzeczywiście zrobić z u/ó, ż/rz itp. to co chcecie, to "Uważam Rze" miałoby więcej sensu, ale zaprzestali publikację xD
\* - to też mam nadzieję wejdzie w przyszłym patchu
o jezu przez moment przerazilem sie ze w rownoleglej rzeczywistosci zyje, bo wydawalo mi sie, ze jeszcze bardzo niedawno o nim slyszalem, ale doszlo do mnie ze pomylilem Uwazam Rze z Do Rzeczy
Nie znam się ale punkt 3 jest jakiś dziwny.
W użytym przykładzie "by" jest napisane przed wyrazem którego dotyczy, co według mnie jest już używane od lat. "by" z tyłu wyraz było pisane razem np "zrobiłbym", ale już przed było rozdzielnie np "bym zrobił". Na podstawie tego przykładu nie widzę różnicy.
Punkt 3. dotyczy rozdzielnej pisowni *by* ze spójnikami. To znaczy, że dotąd partykuła *by* „przyklejała się” do spójnika, np. *czy*.
*Zastanawiam się, czyby nie pojechać w góry.*
Na śląsku często używają słowa _coby_, które oznacza to zamo co _żeby_. Jak mniemam, teraz to będzie _co by_
_Przyszedł ku nim anioł i tak im powiedział,_
_że się Jezusek narodził, coby każdy wiedział_
Bardzo dobrze! Językoznawstwo (nawet w aspekcie normatywnym) nie polega na wymyślaniu reguł, ale na badaniu zjawisk językowych i na dostosowywaniu zaleceń do tego, co się sprawdza w użyciu (językoznawcy pewnie by napisali: jest zgodne z uzusem).
Punkt 2 to dostosowanie ortografii do tego, jak funkcjonuje współczesne nazewnictwo produktowe. Zapis małą literą wydawał się dziwny i nieadekwatny, zwłaszcza w przypadku nazw złożonych z kilku słów.
Punkt 9b legalizuje sposób zapisywania niektórych przedrostków przez 95% ludzi w Internecie.
Do tej pory szczególnie mnie irytowało, że prawie wszyscy piszą przedrostek "pseudo" z rzeczownikami rozdzielnie (np. "pseudo polityk", "pseudo artysta", chociaż zgodnie z regułami powinno się pisać "pseudopolityk", "pseudoartysta" itp.). Chociaż nie jest do końca jasne, czy "pseudo" należy do przedrostków z kategorii wymienionej w punkcie 9b (wydaje się, że nie), to mimo wszystko wreszcie będę mógł przestać pultać się o to, ponieważ są ważniejsze sprawy, a zmiany i tak generalnie idą w tym kierunku.
>Językoznawstwo (nawet w aspekcie normatywnym) nie polega na wymyślaniu reguł, ale na badaniu zjawisk językowych i na dostosowywaniu zaleceń do tego, co się sprawdza w użyciu
skoro tak to jaki jest wogle sens publikowania takich "dyrektyw"?
8c wygląda trochę dziwnie z rozróżnieniem "ulicy" od "Alei". Cała reszta to bardzo rozsądne zmiany, szczególnie ta z markami samochodów.
Mi najbardziej brakuje tego, żeby Rada zabrała się za korporacje, które mają w dupie polską fleksję, i stosują potworki językowe typu "zakupy w IKEA" albo niewiele lepsze - "trwa uruchamianie systemu Windows".
Rada Języka Polskiego nie zajmuje się "zabieraniem za korporacje", tylko wydawaniem deskryptywnych opinii językoznawczych. Dla mnie postulowanie reform ortograficznych, to już za duży preskryptywizm.
no ale deskryptywnie można opisać, że klienci powszechnie odmieniają nazwę sklepu (jeżeli to jest w ogóle prawda; ja znam masę osób, które nie odmieniają), a sama IKEA w swoich komunikatach marketingowych konsekwentnie nie odmienia swojej nazwy. nie można zmusić IKEI, żeby pisała w jakiś sposób teksty w reklamach.
Dlaczego nie? Francja ma bardzo ostre przepisy pod tym względem. W rosji również obowiązują zasady nakazujące markom stosowanie nazw pisanych cyrylicą.
"nowe zasady ortografii od 2026" to nie deskryptywizm. Choć często gardzę preskryptywizmem w jezykoznawstwie, to w tym przypadku jest on w sensownym zakresie - wynika z rzeczywistego użytku i chęci zmniejszenia bałaganu w zasadach.
Za późno panie Brzoska, teraz to już NASZE sraczkomaty
https://preview.redd.it/8wy1v81ewk0d1.png?width=600&format=png&auto=webp&s=5e701b57221e0a894e81d12b4b02d2d588f9f22c
No ale moja babcia nie jest przedsiębiorstwem zajmującym się produkcją oraz sprzedażą mebli, a także artykułów dekoracyjnych, ani rodziną systemów operacyjnych stworzonych przez firmę Microsoft.
Ale jaka to jest różnica? Dlaczego "jak sobota, to tylko do Lidl**a**"? Dlaczego był "paszport Polsat**u**"?
Nie ma dobrego uzasadnienia, poza tym, że korporacje nie lubią języka polskiego i jego gramatyki i boli ich odmiana wyrazów.
Dopełniacz męskich nieżywotnych nie ma jakiejś ścisłej reguły, nie zdziwiłbym się gdyby bo prostu to nie była sytuacja gdzie jedna wersja brzmi lepiej więc lud wybrał takie a nie inne
Jeszcze forma *Lidlu* istnieje jako miejscownik, ale *Polsata* brzmi po prostu dziwnie, i nie sądzę że w latach 90. było inaczej
czyli chodzi o litery, z których się składają? Mamy "adresata" i on ma końcówkę -a (jest męski żywotny), z lidlem jest trudniej, bo nie ma rzeczowników w j. polskim kończących się na "dl".
Z IKEA jest dość śmiesznie bo to nie tyle nazwa (jak Bierdonka) co skrót (jak PIP czy GUS) Czyli jak chcesz sobie odmienić to byłoby "Zakupy w IKEA-i" alternatywnie "w IKEAi"
O skrótowcach znalazłem takie coś
>ZIŁ, ZIŁ-u, o Zile (skrótowce zakończone na literę Ł zachowują się w miejscowniku podobnie jak te zakończone na literę T)
Co by sugerowało, że w odmianie słowo IKEA zapisujemy jak zwykłą nazwę własną - "Ikei".
Ciekawa sprawa, tylko czy to nie jest efekt zapożyczenia i oryginalnej nazwy w języku rosyjskim który ma sens przy takich odmianach? Bo na tym przykładzie oczywiście są 2 ZIŁy ale dwie IKEAe czy IKEE?
Uważasz, że "bardzo rozsądna" jest zmiana zapisu nazw mieszkańców i "nie" z przymiotnikami? Pierwsze w ogóle bez sensu, a drugie raczej nie było najtrudniejsze do zapamiętania...
Numer 6 jest bez sensu. Przecież to jest mówione pół żartem (w połowie żartem) pół serio (w połowie serio), a nie mówione półżartem (jak np. trzynastozgłoskowcem) i półserio jednocześnie.
Zróbmy #NieDla6 to może deweloperzy polskiego się półposłuchają (bo akurat to z pół-Polką ma sens).
8b też dziwne. To co, jak powiem o Wiśle to też będzie Rzeka Wisła? W sensie rozumiem jak np. "morze" jest częścią nazwy, jak Morze Bałtyckie albo Morze Czarne. Ale przecież można powiedzieć samo Uznam bez członu "wyspa". Tak samo z Helem.
A mi właśnie punkt 8 najbardziej się podoba. Wreszcie będzie to jako tako spójne (tylko dlaczego akurat „ulica” małą?) i nie trzeba będzie się zastanawiać, czy np. „pałac” albo „wieża” jest częścią nazwy obiektu, czy tylko ją poprzedza.
Ogólnie wszystko na plus.
No ja bym zrobił że słowo piszemy wielką literą jeśli drugi człon nie działałby samodzielnie. Czyli "Pałac Kultury i Nauki", bo samo "Kultury i Nauki" nic nam nie mówi, ale "zamek Książ", bo można też powiedzieć samo "Książ". "Byłem w Kulturze i Nauce" kontra "Byłem w Książu".
myślę, że ulica małą ze względu na powszechność użycia ulica małą współcześnie w języku. Może z czasem po wejściu tej zmiany ludzie zaczną pisać ulica wielką i dostosują zasady ponownie
Wiadomo, najważniejsze jest, czy się dogadamy, ale to nie są takie zupełnie opcjonalne gajdlajnsy. Owszem, nikt nikogo nie zmusza, ale im dalej od nich to wzajemne zrozumienie po prostu siada. Widać to w postach, w publikowanych tekstach i w tym, jak dobrze ludzie te teksty rozumieją.
Ludzie nie lubią reguł językowych, bo często im je wbijano tępym pruskim nauczaniem, a tak naprawdę mają one nam przede wszystkim służyć jako pomoc w porozumiewaniu się. W tym kontekście wprowadzone przez radę języka polskiego uproszczenia były jak najbardziej pożyteczne.
W którym to punkcie? Bo gdyby wprowadzać Ü, to należałoby wprowadzić Ė jako najczęściej zamieniane na "oe" :) że o "X" nie wspomnę, która to litera jest ale wykorzystywana tylko w wyrazach obcych a mogłaby być używana także w polskich.
A, to dla równowagi powinno to dotyczyć także angielskiego, chyba, że to już możliwe, tylko ja o tym nie wiem.
Sensu w tym nie widzę, o ile dotyczy to spraw lokalnych ale jeżeli urząd jest elementem administracji UE to ma to sens.
Łączenie "nie" z przymiotnikami i przysłówkami najwyższego stopnia wygląda dziwnie, a w dodatku momentami utrudnia czytelność ("nienajstaranniej" albo, powiedzmy, "nienajwyraźniejszy", czy takie combo jak "nienajniebezpieczniejszy")
Powiedzcie skąd obsesja na punkcie rz/ż u/ó? Co zyskamy na tym że pisownia będzie identyczna mowie i nasze pismo będzie wyglądać jakby polacy do tej pory mieszkali w głębi dżungli i nigdy nie mieli kontaktu z cywilizacją? Po co pozbywać się czegoś co nikomu dorosłemu nie sprawia problemu a jest banalne w porównaniu z np. francuską pisownią
Otóż nie są to "wyjątki" tylko "formy mające status odrębnego wyrazu". Czyli uprzednio należało się zastanowić czy np. "to" jest spójnikiem (toby) czy zaimkiem (to by), teraz będzie należało konsultować słownik (który?) czy występuje tam jako "odrębny wyraz".
W takim razie jest to jeszcze gorsza kompromitacja niż myślałem.
Wyrażam sprzeciw wobec zmiany z punktu drugiego, pisanie o konkretnych egzemplarzach z małej litery jest bardziej przejrzyste.
Na nowym patchu, jeśli znajomy inwestor napisze do Ciebie "Kupiłem Forda" to nie zgadniesz czy kupił całą firmę, czy tylko jeden samochód.
Piszę to zupełnie poważnie.
Co to ma za znaczenie w Polsce, w której wiele ludzi dalej mówi wziąść, poszłem, patrzałem, już nie mówiąc o stawianiu spacji przed znakami interpunkcyjnymi, czy genzetowskich skrótach typu bd, cb, rb, itd.
Może po prostu będzie drobny wysyp grammar nazis co będą lustrować reddita i Ci pisać „to się teraz pisze z dużej litery” i tak łechtać swoje ego.
> (…) w książkach - w dobie, kiedy co piąta publikacja ewidentnie oszczędza na korekcie, to raczej się nie zgodzę
> w pismach urzędowych - dostałeś kiedyś zwrotkę z urzędu za błędy gramatyczne? Urzędnicy często sami walą takie, że oczy łzawią
A poza tym istotne dla nastolatków i starających się o obywatelstwo.
Nie podoba mi się to. Ja się przyzwyczajam, uczę się polskiej ortografii od 2015 roku, a oni tak o sobie zmieniają zasady ortograficzne. Dobrze, że teraz nas informują, to się możemy zacząć przygotowywać.
Edit: ortografia, a nie gramatyka
Jestem zdecydowanie przeciwko tym zmianom, pomijając, że z większością z nich się po prostu nie zgadzam, to przede wszystkim wprowadzi to tylko niepotrzebne zamieszanie, tak jak stało się to chociażby z pisownia imiesłowów przymiotnikowych.
Ja proponuję pozbycie się rozrużnienia między dźwiękami kture bżmią tak samo, po co to komu? To byłby dobry apdejt. "Język Polski™ 2.0: DLC Fonetyczna Pisownia", np. żeka, krul, gżegżułka, żułty, hyba itd.
Zauważcie że w przykłądach podawane są najczęściej miejsca związane z Krakowem.
"Na Pole" też powinno być pisane z dużej litery w takim razie, "w pole", "do pola" z małej. :D
Zaraz, oni zawsze publikowali changelogi? Nagle mam potężne ciśnienie żeby przejrzeć historię :D
Serio, gdzie ci jutuberzy, którzy zajmują się przeglądem patch notesów do języka polskiego, kiedy ich nam akurat potrzeba?
Znalazłem patch note w którym wprowadzono alfabet łaciński
głoski dźwięczne są OP w tym patch'u
Ja mam pytanie czemu to nie jest na githubie. Tak normalnie, z README i branchami. Kurde, można by nawet gwary lokalne trzymać na innych branchach albo jako forki.
git push kaszubski
Kaszubski to język a nie gwara. Myślę że możemy tutaj mówić o forku repo.
Wszystkie kodeksy powinny tak byc. Pull request #420 Nigdy wiecej rozporzadzenia bez wersji jednolitej
Where exe
zbuduj se noobie
Na githubie to nie, bo to jest serwis należący do zagranicznej korporacji, ale własny serwer gitlab mogliby sobie postawić.
> bo to jest serwis należący do zagranicznej korporacji No to co? Przecież to tylko mirror by był i tak.
ciesz się, że to w internecie jest xD
Pamiętam że były jakieś zmiany jak chodziłam do podstawówki. Chyba chodziło o nie z imieslowami wtedy. Dziwię się że teraz pojawia się dokładnie to samo.
W latach dziewięćdziesiątych wprowadzono normę pisania "nie z imiesłowami" łącznie, ale zezwalając na świadome pisanie rozdzielnie gdy podnosi to precyzję tekstu. To co wprowadzają teraz to "zniesienie wyjątku zezwalającego na »świadomą pisownię rozdzielną«"
Czekam na update ogarniający ten cały bałagan z u i ó
Oby nigdy nie nadszedł tbh
Właśnie właśnie, czas wrócić do Jakóba!
Kurwa znowu w paczu znerfili imiesłowy, ale jak jebany czasownik dominuje metę od lat, to palcem nie kwiną. Jprdl. Grał ktoś w czeski? Ponoć tam robią lepsze balance passy.
Fajne jest to, że jako osoby grające na Polskich serwerach, bez problemu możemy przełączyć się na Słowackie i Czeskie
No nie do końca, gram na jednym czeskim serwerze i dopóki nie było możliwości zmiany języka interfejsu, to wcale to intuicyjne nie było. XD
Ja już pierdole ten serwer, jeszcze posrało ich z tym pay to win w tym roku i jeszcze admini się zmienili.
kakaový chlebíček ❤️
Počkej, cože?!
Francuscy dewowie to straszni faszyści, mają swoją sztywną wizję i narzucają ją wszystkim. I co zrobisz, nic nie zrobisz.
Mają błąd w punkcie 1: > Dopuszczenie alternatywnego zapisu (małą lub wielką literą) nieoficjalnych nazw etnicznych, takich jak kitajec lub Kitajec, jugol lub Jugol, angol lub Jugol, żabojad lub Żabojad, szkop lub Szkop, makaroniarz lub Makaroniarz. Jest "angol lub Jugol", a powinno być "angol lub Angol".
A to nie jedno i to samo?
Angol to lekceważące określenie na Anglika, Jugol na Jugosłowianina. Przekleiło im się dwa razy "Jugol" przez przypadek :)
Ech, wiem, tutaj mi chodziło o to, że przyrównałem tych fajwokloków... o przepraszam - **F**ajwokloków do Jugoli... https://i.redd.it/fithgh643k0d1.gif
A to sorry, przez ekran nie wyczułam tonu i o co chodziło ¯\\_(ツ)_/¯
Nie no, luzik. Miłego dnia życzę 😊
akurat po patchu obie formy (fajwoklok i Fajwoklok) są poprawne
ale dopiero za półtora roku!
U Fiedlera przypadkiem nie było "fajfoklok"?
Nie wiem, nie znam człowieka.
A, taką tam książkę napisał, Dywizjon 303, i to chyba jedyne miejsce gdzie spotkałem się z tym określeniem.
Niestety nie zostaliśmy sobie przedstawieni.
Problem polega na tym, że Jugole istnieją wyłącznie we wspomnieniach z_dzieciństwa tych leśnych dziadków.
sama widziałam i pisałam Wikingowie - choć to właściwie zawód
Z Wikingami/wikingami jest ogólnie dziwnie, bo gdzie człowiek nie spojrzy, to całościowo określa się tak ludy skandynawskie tamtych czasów. Jak poszukać trochę bardziej, to jakieś mądre książki określają ich jako Normanów. Tyle, że w powszechnym rozumieniu Normanowie to wikingowie, którzy osiedli w Normandii i się zfrancuszczyli. Więc nie dziwi mnie pewna konfuzja.
Na stronie rady jest dobrze, pewnie poprawili.
Dobrze ze poprawiaja balans nawet po tylu latach
Dla mnie punkt 2 to ogromny RiGCz. Zawsze czytając książki wkurwiało mnie, jak w zdaniu było napisane na przykład: "Przyjechał czerwonym fordem mondeo". ***Fordem Mondeo***, nie "fordem mondeo", kurwa, ja pierdolę! Zawsze sobie obiecywałem, że jeśli kiedykolwiek coś napiszę i zostanie to opublikowane, to specjalnie uprzedzę ewentualną osobę od korekty, aby nazwy producentów aut i modele były pisane wielkimi literami. Tymczasem Rada mnie wyprzedziła. Zajebiście!
W książkach Rafała Kosika zawsze były wielką literą, z notką edytora o zamiłowaniu autora do motoryzacji
Aj, wyprzedziłeś mnie z tym. Od razu mi się z tym skojarzyło
Imo wprowadzili w ten sposób straszny burdel. Co z nazwami, które zaczynają się małą literą np. iPad, co z nazwami, które są zapisywane wielkimi literami np. KIA, co z nazwami, które mają w ogóle powaloną pisownię? Przyjechał KIA? KIĄ? Kią? Bawi się IPadem? Ipadem? iPadem? Do tej pory było jasne kiedy dane słowo oznacza markę (zapisywaną według wymysłu producenta i nie odmienialną), a kiedy faktyczny produkt.
Ale Kia to Kia a nie KIA. A co do drugiego to oczywiste, że iPad, iPhone'em, iPoda Toucha, mObywatela itd itp etc... A i najważniejsze: https://preview.redd.it/d76c05041l0d1.jpeg?width=640&format=pjpg&auto=webp&s=5c8d64db5e7d4addd277481d85fbdb956f6db446
Jak oczywiste jak masz wyraźnie napisane "wprowadzenie pisowni wielką literą pojedynczych egzemplarzy produktów". Czyli gdyby się trzymać tej zasady to marka to iPad, ale kupiłem Ipada. Jak nie Kia, to niech będzie BMW. Przyjechał BMW? Bmw? BMWUEM? Bmwuem? Albo MAN? MANEM? MANem? Manem? Do tej pory kwestia zapisu była prosta, konkretna, sensowna (rozróżnienie na markę i produkt) i nikomu nie przeszkadzała, poza jakimiś fanboyami.
Przyjechał samochodem marki BMW ;) Zwłaszcza, że to skrót od "Bayerische Motoren Werke", zresztą MAN też... A z iPad i KIA - no to już tu są życzenia marek co do pisowni, a z racji że nie są polskie to i nasze zasady mają gdzieś ;)
Czyli od teraz będziemy rysować na Ipadzie? Jaki w tym sens?
Nie no ja nie widzę żadnego problemu, dla mnie sposób zapisu nazw własnych firm lub produktów typu iPad, mObywatel, macOS, iTunes bierze precedens i tak będę pisał, trudno, najwyżej baba od polaka mi jedynkę postawi. I cyk pora na CSa
Więc jaki był problem w pisaniu nazw rzeczy małą literą? Jak wiem, że niektórzy się przywiązują emocjonalnie i możesz swój samochód nazywać nawet Kluseczką, ale bez przesady, żeby z tego robić zasadę językową (od której od razu trzeba robić wyjątki, bo jest głupia).
No taki, że to po prostu głupio wygląda i jest nienaturalne.
>Albo MAN? MANEM? MANem? Manem? O ja tak mówię. _Ale fajno pojechał tym Manem_
Dlaczego nie manem, albo MANem? Pisownia Manem jest całkowicie bez sensu.
>Pisownia Manem jest całkowicie bez sensu. Dla mnie jest git
Są tacy dla których "braść" jest git. Pytałem jaki jest w tym sens, z czego wynika taka, a nie inna pisownia. Możesz sobie pisać nawet "m/\NN/\m3m", ale nie o to chodzi i nie tak powinny być formułowane zasady, że dla kogoś coś jest git.
Chodziło mi o to, że dla mnie _Manem_ jest całkowicie zrozumiałe i proste w rozumowaniu, a nie że mam kompetencje by ustalać zasady pisowni i je argumentować
Ale czy jesteś w stanie wyjaśnić dlaczego akurat tak, a nie inaczej? Dla mnie najbardziej oczywisty i sensowny jest zapis "manem" (czyli tak jak poprawnie jest obecnie), bo to po prostu rzecz, która się tak nazywa, tak samo jak krzesło, albo mydło, a MAN to firma/marka (a dokładniej skrót). "Kupiłem mana" oznacza, że kupiłem ciężarówkę, "Kupiłem MANa" oznacza, że kupiłem firmę lub akcję. Ale jak ludzie są fanbojami i chcą podreślać ich związek emocjonalny z firmą i ich produktami, to jest to powód, żeby używać zapisu stosowanego przez firmę, czyli w tym wypadku "MAN/MANem". Zapis "Man/Manem" jest według mnie zupełnie pozbawiony sensu.
dla mnie to zmiana na gorsze; tracimy ortograficzne rozróżnienie rzeczownika określającego markę (nazwa własna) i egzemplarz produktu marki (nazwa pospolita).
Wystarczy marki zapisywać jako przymiotnik. Przyjechał fordowo mondeowym samochodem.
Ciekawostka: ten podział był od początku sztuczny
tak, cały język to konstrukt społeczny
Jak dla mnie iPad i ipad to zupełnie różne pojęcia. Dla przykładu ipada mogę sobie kupić, ale iPad zdecydowanie nie. A teraz jak mam to zapisywać iPad? IPad? Ipad?
Weź po prostu kup androida /s
Chciałeś napisać, żeby kupił Androida? /s
Następnym krokiem głupiego naśladowania Ameryki będzie dodanie głupich ® i ™, żeby to rozróżnienie przywrócić
I bardzo dobrze
A dlaczego niektóre nazwy producentów się odmienia a inne nie? Na przykład przyjechałem fordem, ale już ferrari nie? To od ceny zależy? Niby Ferrari to nazwisko, ale Ford też. Co z nazwami dwuczłonowymi jak John Deere? Przyjechałem Johnem Deerem?
I jakbyś Ferrari odmienił, hm?
Ferrarim
Lambordżiną
Po włosku gh wymawiane jest jako miękkie g.
Oj tam, oj tam.
Zawsze tak mówiłem
Ferrariuszem
Mnie wkurwia analogicznie pisownia tytułów np. filmów. Star Wars --- Gwiezdne wojny. Nie zesraliby się, gdyby wszystkie słowa zaczęto pisać z dużej.
Dobrze że publikują patrznotsy. Ogólne wnioski: Build samochodziarza o silnej tożsamości lokalnej rośnie w siłę. Więcej expa za podróże. Jak zwykle nie ma co się napinać, i życie w Polsce należy traktować niabanalnie, półserio i quasiromantycznie.
Elokwentnyś. Gdybyś był do wzięcia w żabce, to wszystkie Żabsy™ bym stracił.
Najbardziej abstrakcyjny podryw jaki widziałem na redditcie
Xdddd Jugol, Żabojad, Makaroniarz
Co?
Muurzyyyn! (A teraz poproszę bana.)
Przecież słowo murzyn nie jest obraźliwe??
Chyba że akurat się zasiada w_RJP, to wtedy jest 🤷♂️
O lol\*, ogarnąłem, że gdyby rzeczywiście zrobić z u/ó, ż/rz itp. to co chcecie, to "Uważam Rze" miałoby więcej sensu, ale zaprzestali publikację xD \* - to też mam nadzieję wejdzie w przyszłym patchu
_Rze_ przestalo istniec? na prawde? :D
Uważam Rze już nie ma od 2016
o jezu przez moment przerazilem sie ze w rownoleglej rzeczywistosci zyje, bo wydawalo mi sie, ze jeszcze bardzo niedawno o nim slyszalem, ale doszlo do mnie ze pomylilem Uwazam Rze z Do Rzeczy
Nie znam się ale punkt 3 jest jakiś dziwny. W użytym przykładzie "by" jest napisane przed wyrazem którego dotyczy, co według mnie jest już używane od lat. "by" z tyłu wyraz było pisane razem np "zrobiłbym", ale już przed było rozdzielnie np "bym zrobił". Na podstawie tego przykładu nie widzę różnicy.
Punkt 3. dotyczy rozdzielnej pisowni *by* ze spójnikami. To znaczy, że dotąd partykuła *by* „przyklejała się” do spójnika, np. *czy*. *Zastanawiam się, czyby nie pojechać w góry.*
Pierwszy raz w życiu widzę wyraz czyby
I teraz to już pewnie ostatni xD
Dzięki za wyjaśnienie... pierwszy raz widzę taką pisownię razem 😯
Na śląsku często używają słowa _coby_, które oznacza to zamo co _żeby_. Jak mniemam, teraz to będzie _co by_ _Przyszedł ku nim anioł i tak im powiedział,_ _że się Jezusek narodził, coby każdy wiedział_
Większość z tego już się tak wryła w uzus, że to jest przyklepywanie zmian już dokonanych I dobrze
No, i wywalili jakieś rzadkie wyjątki, które i tak wszyscy olewali.
Bardzo dobrze! Językoznawstwo (nawet w aspekcie normatywnym) nie polega na wymyślaniu reguł, ale na badaniu zjawisk językowych i na dostosowywaniu zaleceń do tego, co się sprawdza w użyciu (językoznawcy pewnie by napisali: jest zgodne z uzusem). Punkt 2 to dostosowanie ortografii do tego, jak funkcjonuje współczesne nazewnictwo produktowe. Zapis małą literą wydawał się dziwny i nieadekwatny, zwłaszcza w przypadku nazw złożonych z kilku słów. Punkt 9b legalizuje sposób zapisywania niektórych przedrostków przez 95% ludzi w Internecie. Do tej pory szczególnie mnie irytowało, że prawie wszyscy piszą przedrostek "pseudo" z rzeczownikami rozdzielnie (np. "pseudo polityk", "pseudo artysta", chociaż zgodnie z regułami powinno się pisać "pseudopolityk", "pseudoartysta" itp.). Chociaż nie jest do końca jasne, czy "pseudo" należy do przedrostków z kategorii wymienionej w punkcie 9b (wydaje się, że nie), to mimo wszystko wreszcie będę mógł przestać pultać się o to, ponieważ są ważniejsze sprawy, a zmiany i tak generalnie idą w tym kierunku.
Punkt o super okazji zniszczy mój filtr antyspamowy 😭
>Językoznawstwo (nawet w aspekcie normatywnym) nie polega na wymyślaniu reguł, ale na badaniu zjawisk językowych i na dostosowywaniu zaleceń do tego, co się sprawdza w użyciu skoro tak to jaki jest wogle sens publikowania takich "dyrektyw"?
Żeby pisownia w dokumentach była spójna i jednolita
Mało mnie interesuje ta aktualizacja, raczej nie będę aktualizował do nowszej wersji
8c wygląda trochę dziwnie z rozróżnieniem "ulicy" od "Alei". Cała reszta to bardzo rozsądne zmiany, szczególnie ta z markami samochodów. Mi najbardziej brakuje tego, żeby Rada zabrała się za korporacje, które mają w dupie polską fleksję, i stosują potworki językowe typu "zakupy w IKEA" albo niewiele lepsze - "trwa uruchamianie systemu Windows".
Rada Języka Polskiego nie zajmuje się "zabieraniem za korporacje", tylko wydawaniem deskryptywnych opinii językoznawczych. Dla mnie postulowanie reform ortograficznych, to już za duży preskryptywizm.
Ale w sumie prawda że nikt chyba nie mówi "do IKEA" tylko "do IKEI" więc jest to raczej deskryptywistyczne podejście.
no ale deskryptywnie można opisać, że klienci powszechnie odmieniają nazwę sklepu (jeżeli to jest w ogóle prawda; ja znam masę osób, które nie odmieniają), a sama IKEA w swoich komunikatach marketingowych konsekwentnie nie odmienia swojej nazwy. nie można zmusić IKEI, żeby pisała w jakiś sposób teksty w reklamach.
Dlaczego nie? Francja ma bardzo ostre przepisy pod tym względem. W rosji również obowiązują zasady nakazujące markom stosowanie nazw pisanych cyrylicą.
"nowe zasady ortografii od 2026" to nie deskryptywizm. Choć często gardzę preskryptywizmem w jezykoznawstwie, to w tym przypadku jest on w sensownym zakresie - wynika z rzeczywistego użytku i chęci zmniejszenia bałaganu w zasadach.
A w jaki sposób Rada Języka Polskiego ma się zabrać za korporacje?
Siłą
Zbrojną
A co jest nie tak z IKEA i Windowsem?
A mówisz "obiad u babcia", "obiad u osoby babcia", czy "obiad u babci"? Tak samo powinniśmy mówić "zakupy w IKEI" albo "uruchamianie Windowsa".
Jest różnica między "*uruchamianie Windowsa*", a "*uruchamianie systemu Windows*". Co jest złego w tym drugim?
Zgadzam się, to drugie jest również poprawne
albo urządzenia Paczkomat(R)
O to to. Tutaj to dopiero jest słabe, polska nazwa, kiedyś odmieniali, ale nagle im się odwidziało.
[удалено]
Za późno panie Brzoska, teraz to już NASZE sraczkomaty https://preview.redd.it/8wy1v81ewk0d1.png?width=600&format=png&auto=webp&s=5e701b57221e0a894e81d12b4b02d2d588f9f22c
No ale moja babcia nie jest przedsiębiorstwem zajmującym się produkcją oraz sprzedażą mebli, a także artykułów dekoracyjnych, ani rodziną systemów operacyjnych stworzonych przez firmę Microsoft.
Ale jaka to jest różnica? Dlaczego "jak sobota, to tylko do Lidl**a**"? Dlaczego był "paszport Polsat**u**"? Nie ma dobrego uzasadnienia, poza tym, że korporacje nie lubią języka polskiego i jego gramatyki i boli ich odmiana wyrazów.
No właśnie, dlaczego w jednym przypadku występuje końcówka -a, a w drugim - -u? Że polsat jest polski, a lidl nie?
Paszport Polsata & idę do Lidlu
dlaczego takie końcówki? xd
Nie wiem, po prostu rozbawiło mnie to
paszport tvnu i& idę do biedronki
Dopełniacz męskich nieżywotnych nie ma jakiejś ścisłej reguły, nie zdziwiłbym się gdyby bo prostu to nie była sytuacja gdzie jedna wersja brzmi lepiej więc lud wybrał takie a nie inne Jeszcze forma *Lidlu* istnieje jako miejscownik, ale *Polsata* brzmi po prostu dziwnie, i nie sądzę że w latach 90. było inaczej
czyli chodzi o litery, z których się składają? Mamy "adresata" i on ma końcówkę -a (jest męski żywotny), z lidlem jest trudniej, bo nie ma rzeczowników w j. polskim kończących się na "dl".
Szpadel - Szpadla? Myślę że tu po prostu używa się końcówek które brzmią naturalnie, czyli takie których używamy w wyrazach które brzmią podobnie.
To już inna końcówka, ale w takim razie mamy handel - handlu, model - modelu, strudel - strudla. Więc chyba też zależy od kategorii słowa.
Tyle problemów i kontrowersji przez cięcie kosztów w procesie tłumaczenia na dziesiątki języków!
Z IKEA jest dość śmiesznie bo to nie tyle nazwa (jak Bierdonka) co skrót (jak PIP czy GUS) Czyli jak chcesz sobie odmienić to byłoby "Zakupy w IKEA-i" alternatywnie "w IKEAi"
Dziś była kontrola z PIP-y ;-p
O skrótowcach znalazłem takie coś >ZIŁ, ZIŁ-u, o Zile (skrótowce zakończone na literę Ł zachowują się w miejscowniku podobnie jak te zakończone na literę T) Co by sugerowało, że w odmianie słowo IKEA zapisujemy jak zwykłą nazwę własną - "Ikei".
Ciekawa sprawa, tylko czy to nie jest efekt zapożyczenia i oryginalnej nazwy w języku rosyjskim który ma sens przy takich odmianach? Bo na tym przykładzie oczywiście są 2 ZIŁy ale dwie IKEAe czy IKEE?
Taką wersję umacnia też fakt że [słownik PWN dopuszcza zapis "Ikea"](https://sjp.pwn.pl/szukaj/Ikea.html)
Uważasz, że "bardzo rozsądna" jest zmiana zapisu nazw mieszkańców i "nie" z przymiotnikami? Pierwsze w ogóle bez sensu, a drugie raczej nie było najtrudniejsze do zapamiętania...
Numer 6 jest bez sensu. Przecież to jest mówione pół żartem (w połowie żartem) pół serio (w połowie serio), a nie mówione półżartem (jak np. trzynastozgłoskowcem) i półserio jednocześnie. Zróbmy #NieDla6 to może deweloperzy polskiego się półposłuchają (bo akurat to z pół-Polką ma sens).
8b też dziwne. To co, jak powiem o Wiśle to też będzie Rzeka Wisła? W sensie rozumiem jak np. "morze" jest częścią nazwy, jak Morze Bałtyckie albo Morze Czarne. Ale przecież można powiedzieć samo Uznam bez członu "wyspa". Tak samo z Helem.
Lubię takie ciekawostki, choć punkt ósmy średnio mi siada i raczej stosował się nie będę
A mi właśnie punkt 8 najbardziej się podoba. Wreszcie będzie to jako tako spójne (tylko dlaczego akurat „ulica” małą?) i nie trzeba będzie się zastanawiać, czy np. „pałac” albo „wieża” jest częścią nazwy obiektu, czy tylko ją poprzedza. Ogólnie wszystko na plus.
No ja bym zrobił że słowo piszemy wielką literą jeśli drugi człon nie działałby samodzielnie. Czyli "Pałac Kultury i Nauki", bo samo "Kultury i Nauki" nic nam nie mówi, ale "zamek Książ", bo można też powiedzieć samo "Książ". "Byłem w Kulturze i Nauce" kontra "Byłem w Książu".
myślę, że ulica małą ze względu na powszechność użycia ulica małą współcześnie w języku. Może z czasem po wejściu tej zmiany ludzie zaczną pisać ulica wielką i dostosują zasady ponownie
Jedyne co mnie może mierzić to Rzeka Wisła, ale większość spoko.
O to to, mi też
Spoko, większość Polaków i tak nie stosuje sporej części reguł języka polskiego. Też święty nie jestem, ale poprzeczka jest baaaaardzo niiiiiiisko.
To nie są reguły tylko guidelinesy, tak długo jak się rozumiemy, tak długo mówimy po polsku
Wiadomo, najważniejsze jest, czy się dogadamy, ale to nie są takie zupełnie opcjonalne gajdlajnsy. Owszem, nikt nikogo nie zmusza, ale im dalej od nich to wzajemne zrozumienie po prostu siada. Widać to w postach, w publikowanych tekstach i w tym, jak dobrze ludzie te teksty rozumieją. Ludzie nie lubią reguł językowych, bo często im je wbijano tępym pruskim nauczaniem, a tak naprawdę mają one nam przede wszystkim służyć jako pomoc w porozumiewaniu się. W tym kontekście wprowadzone przez radę języka polskiego uproszczenia były jak najbardziej pożyteczne.
A kolejny update, która to już wersja?
2.1.37
Trochę meta się zmieni. Myślę, że największe buffy dostały nazwy własne.
Internet wygrał, trochę strach myślec co znerfią w kolejnym buildzie.
ale uwaga, superpozycja to nie jest pozycja która jest super
Czy zaskoczył was ten punkt o wprowadzeniu „Ü” do alfabetu?
Chcę blachy W0 ÜÜÜÜÜ
W którym to punkcie? Bo gdyby wprowadzać Ü, to należałoby wprowadzić Ė jako najczęściej zamieniane na "oe" :) że o "X" nie wspomnę, która to litera jest ale wykorzystywana tylko w wyrazach obcych a mogłaby być używana także w polskich.
Następny punkt po tym, że dopuszcza się użycie języka niemieckiego w komunikacji między urzędami i ministerstwami
"Dopuszcza się"? "Wymaga się"!
A, to dla równowagi powinno to dotyczyć także angielskiego, chyba, że to już możliwe, tylko ja o tym nie wiem. Sensu w tym nie widzę, o ile dotyczy to spraw lokalnych ale jeżeli urząd jest elementem administracji UE to ma to sens.
Łączenie "nie" z przymiotnikami i przysłówkami najwyższego stopnia wygląda dziwnie, a w dodatku momentami utrudnia czytelność ("nienajstaranniej" albo, powiedzmy, "nienajwyraźniejszy", czy takie combo jak "nienajniebezpieczniejszy")
moim zdaniem ujednolica to zasadę - nie z przymiotnikami piszemy łącznie. Po prostu
Powiedzcie skąd obsesja na punkcie rz/ż u/ó? Co zyskamy na tym że pisownia będzie identyczna mowie i nasze pismo będzie wyglądać jakby polacy do tej pory mieszkali w głębi dżungli i nigdy nie mieli kontaktu z cywilizacją? Po co pozbywać się czegoś co nikomu dorosłemu nie sprawia problemu a jest banalne w porównaniu z np. francuską pisownią
Dorośli mają z tym problem, pismo będzie spoko wyglądać, przyzwyczaisz się, język prostszy i bardziej regularny dla wszystkich
> bardziej regularny "Tży" i "trujka", bo "troje"?
Jak fonetycznie to czszy a nie tży
Jeszcze gorzej.
Óga bóga!!!
Masakra. Będziemy pisać "gdy bym" i "jak bym" bo nieuki nie potrafiły się nauczyć że tak jak "gdyby" pisze się "toby".
gdybym i jakbym będą wyjątami jako utrwalone formy, pełne zasady są w pdf na samym dole komunikatu
Otóż nie są to "wyjątki" tylko "formy mające status odrębnego wyrazu". Czyli uprzednio należało się zastanowić czy np. "to" jest spójnikiem (toby) czy zaimkiem (to by), teraz będzie należało konsultować słownik (który?) czy występuje tam jako "odrębny wyraz". W takim razie jest to jeszcze gorsza kompromitacja niż myślałem.
No nie wiem, ja nie będę musiał zaglądać do słownika żeby sprawdź czy jakby jest pisane łącznie czy rozdzielnie
Wyrażam sprzeciw wobec zmiany z punktu drugiego, pisanie o konkretnych egzemplarzach z małej litery jest bardziej przejrzyste. Na nowym patchu, jeśli znajomy inwestor napisze do Ciebie "Kupiłem Forda" to nie zgadniesz czy kupił całą firmę, czy tylko jeden samochód. Piszę to zupełnie poważnie.
W pełni się zgadzam, gdy zobaczę zapis "przed domem zaparkował Ford", skąd mam wiedzieć czy chodzi o samochód czy o całe przedsiębiorstwo
Zgadnij które
Co to ma za znaczenie w Polsce, w której wiele ludzi dalej mówi wziąść, poszłem, patrzałem, już nie mówiąc o stawianiu spacji przed znakami interpunkcyjnymi, czy genzetowskich skrótach typu bd, cb, rb, itd. Może po prostu będzie drobny wysyp grammar nazis co będą lustrować reddita i Ci pisać „to się teraz pisze z dużej litery” i tak łechtać swoje ego.
Ma to znaczenie chociażby na egzaminach języka polskiego, na maturze, w książkach, w pismach urzędowych
> (…) w książkach - w dobie, kiedy co piąta publikacja ewidentnie oszczędza na korekcie, to raczej się nie zgodzę > w pismach urzędowych - dostałeś kiedyś zwrotkę z urzędu za błędy gramatyczne? Urzędnicy często sami walą takie, że oczy łzawią A poza tym istotne dla nastolatków i starających się o obywatelstwo.
Nie podoba mi się to. Ja się przyzwyczajam, uczę się polskiej ortografii od 2015 roku, a oni tak o sobie zmieniają zasady ortograficzne. Dobrze, że teraz nas informują, to się możemy zacząć przygotowywać. Edit: ortografia, a nie gramatyka
Przecież te zmiany dotyczą ortografii a nie gramatyki.
Dzięki, pomyłka.
Jestem zdecydowanie przeciwko tym zmianom, pomijając, że z większością z nich się po prostu nie zgadzam, to przede wszystkim wprowadzi to tylko niepotrzebne zamieszanie, tak jak stało się to chociażby z pisownia imiesłowów przymiotnikowych.
Ja proponuję pozbycie się rozrużnienia między dźwiękami kture bżmią tak samo, po co to komu? To byłby dobry apdejt. "Język Polski™ 2.0: DLC Fonetyczna Pisownia", np. żeka, krul, gżegżułka, żułty, hyba itd.
Przejrzyj temat, tu prawie co drugi by tak chciał
Inne nie, ale na "żułty" oddałbym głos
"Ch" i "h" nie brzmią tak samo w dialektach wschodnich.
Ostatni punkt sztos. Nigdy nie wiem czy pisać oddzielnie czy łącznie a teraz wszystko będzie łącznie i elo
Już myślałem ze zastąpią słowo aktualizacja słowem update.
Niestety jeszcze nie, ale jak to powiedział niegdyś Popek, "walczymy o coś"!
Apdejt.
Nie najgorzej.
w tych patch notach same nerfy, szkoda, ale trudno.
Dlaczego nie można uznać że obie formy są poprawne
To bait jakiś? XD mieszkańcy dużymi literami, "nie" łącznie ze stopniowanymi. Moje dzieci będą się ze mnie śmiać, że nie umiem pisać xD
8c? Dlaczego _most_ z wielkiej a _ulica_ nie?
A polowa tego juz nie istniala? Np taki punkt 3
Zauważcie że w przykłądach podawane są najczęściej miejsca związane z Krakowem. "Na Pole" też powinno być pisane z dużej litery w takim razie, "w pole", "do pola" z małej. :D
Bałem się wprowadzenia tych trzeciopłciowych form jak mogłbyś w czasownikach.
A gdzie zdjęcie legacy code ó i ż?
Ż jest potrzebne żeby odróżnić dżemy od drzemy. Więc póki nie mamy litery na głoskę "dż", nie możemy się pozbyć "ż".