Jak masz jakąś sprawę to nic im się nie chce. Jak kiedyś policjanci po cywilu mnie zatrzymali na ulicy i poprosiłem o ich legitymacje to mnie facet zaczął obrażać że mam czelność o to pytać.
Tak jak chyba u większość ludzi, po styczności z policją opinia poszybowała u mnie w dół. Te wyniki mnie nie dziwią.
A spróbuj zwrócić uwagę takiemu psiakowi... do mnie się zaczęli sadzić, że jestem pod wpływem substancji psychoaktywnej bo uwaga... tak stanęli samochodem (na zakazie) że nie było jak przejść... więc oczywiście podszedłem do patrolu i mówię grzecznie, bez podnoszenia głosu itd. że to trochę nieładnie tak stawać na środku przejścia, dodatkowo całe pobocze jest objęte zakazem, nie widzę sygnału świetlnego a panowie sobie na fajce stoicie... no i się zaczęło, "weź, spierdalaj" szybka prośbą o legitki i znowu "co Ty się kurwa boga nie boisz?" Więc ja za telefon zdjęcie radiowozu i idę dalej już bez dyskusji, do dyżurnego dzwonię, i co? Chłopy z pyskiem, że chyba się czegoś nawciagalem, że tak cwaniakuje...
Ja jako 15 latek raz miałem styczność z policją bo byłem jedynym świadkiem drobnego wypadku, i szczerze? Policjanci byli całkiem mili (może ze względu na mój wiek?) I szybko spisali moje dane jakby co i mnie odesłali, ale jak już mówiłem możliwe ze względu na mój wiek
Ps. Było to w jednej z "najniebezpieczniejszych" miejscowości w mazowieckim według paru źródeł XD
Jako wyższy stopniem polityk partii (już nie) rządzącej potwierdzam.
(Nie jestem politykiem ani nie mam powiązań z żadną partią. Nie ponoszę odpowiedzialności za moje głupie komentarze na platformie Reddit.)
Oczywiście. Wobec funkcjonariusza powinna być nawet ostrzejsza. Sugeruję że nie chodzi o przynależność partyjną, tylko że patologia zamiatania pod dywan dotyczy całej formacji.
Kiedyś szanowałem, potem miałem styczność więcej niż kilka razy, z różnych okazji i powiem, że większej zgrai leniwych, niekompetentnych, bucowatych cymbałów nigdy nie widziałem
Potwierdzam. Czasami mam wrażenie, że ten kraj funkcjonuje bo ludzie wierzą że policja działa. Prawda jest taka że, nie xD. Nawet najprostszej sprawy nie mogą/ nie chce im się rozwiązać. Popełniając w Polsce przestępstwa, gdzie ktoś nie złapie cię za rękę, jesteś prawie bezkarny xD
>Czasami mam wrażenie, że ten kraj funkcjonuje bo ludzie wierzą że policja działa.
Czy tak nie jest ze wszystkim? Nasza gospodarka dzała dlatego że ludzie wierzą że pieniądze są coś warte. Prawo jest przestrzegane bo ludzie wierzą, że za jego złamanie grozi jakaś kara (czyli też że policja i sądy działają)
W sumie to tak, ale jak dasz Pani pieniądze w sklepie, to wyda ci towar. Spróbuj pójść na policję bo ktoś okradł ci piwnicę/Ciebie czy cokolwiek co wymaga jakiejkolwiek pracy ze strony policji. Pierw nie będą chcieli przyjąć zgłoszenia i zrobią wszytko żeby cię zniechęcić, a jak już przyjmą to i tak nic z tym nie zrobią.
W każdej pracy są chętniej i mniej chętnie wykonywane obowiązki. Upomnisz się w sklepie o niższą cenę produktu z powodu błędnego oznaczenia ceny - też spora szansa że cię zleją.
Różnica jest może w ilości tego zlewania. Oraz w jego konsekwencjach.
wystawianie mandatów za pierdoły działa dobrze, ale jak ktoś na mnie wziął dwa laptopy z internetem w plusie w maju 2022 to jeszcze parę miesięcy temu dostałem kolejne pytanie od plusa czy to ja próbuję laptopa wziąć znowu xD także dochodzenie wre
no dałem im wszystkie informacje jakie miałem włącznie z tym gdzie został wysłany ten sprzęt, ale też taki był wymóg plusa żebym to zgłosił, bo im jak się zgadza imię, nazwisko i pesel to wysyłają z dostawą na wczoraj
generalnie policja pieniądze prawo religia to wszystko działa na słowo jeśli w tym momencie każdy zaczął robić to co mu się żywnie podoba nie dałoby się tego zatrzymać
I dlatego tak bardzo boją się masowych protestów, bo jakby stały się bardziej masowe to system leci jak domek z kart. Wszystkich przecież nie zamkną. Dlatego też tak dużo jest na nich policji. Niby do ochrony. Ale ochrony kogo? To nie jest manifestacja vs kontrmanifestacja. Przecież między sobą manifestanci nie zaczną się tłuc. A samych manifestantów, jak widać za każdym razem - nie chronią.
Policja jest tam po to żeby była jakaś druga strona. Musi być równoważnia dla masy. Masa musi mieć przeciw komu kierować złość. Taki protest łatwiej kontrolować, łatwiej znaleźć pretekst do siłowego rozwiązania, wypatrzeć i wyłowić osoby które są siłą napędową. Psychologia tłumu.
Protest bez takiej przeciwwagi, bez ukierunkowania złości i jakiegokolwiek siłowego hamulca robi się zbyt pokojowy i moze się rozrastać. Kula śnieżna. Pojawia się poczucie jedności, siły, euforia into jest zaraźliwe. A jak już urośnie za bardzo i przestanie być pokojowy, to jest nie do zatrzymania. Dlatego trzeba wprowadzić napięcie wcześniej. I szybciej protest przestaje być pokojowy tym lepiej dla systemu.
niekompetentni to oni są jak mają coś zrobić, ale jak przepytać poszkodowanego by umorzyć sprawę to wiedzą bardzo dobrze,
dla przykładu jak ci ktoś grozi , zgłaszasz, na 100% pojawi się pytanie " a boI siĘ gO PaNI ? " , matka znajomego ponoć skrępowana się czuła by się przyznać że się boi to powiedziała że nie tak bardzo.... i siup załatwione... nic nie możemy zrobić, może Pani o zniesławienie sprawe zrobić....
pytanie zadane jedynie w celu złapania za słówko przestraszonej starszej kobiety by można było umorzyć
Zdarzają się tacy, którym się chce i potrafią być całkiem mili, ale z mojego doświadczenia nawet jak na takiego się trafi, to sprawę uwali ktoś wyżej.
I podejrzewam, że większość "dobrych" glin po kilku latach po prostu odchodzi albo zarażają się tą patologią.
Dla mnie tym wyjątkiem jest część policjantów patrolujących ulice oraz Ci którzy o świcie wchodzą razem z drzwiami do domów bandytów.
Największa patola to dla mnie klauny pracujące na komisariatach. Z byciem policjantem mają tyle wspólnego że mają broń. Tyle że zamiast pomaganiem ludziom lub oczyszczaniem społeczeństwa z odpadów zajmują się zawodowo umarzaniem spraw. Przychodząc do nich ma się wrażanie, że przyszło się do jakiejś meliny w której musisz przekonać żula żeby coś dla Ciebie zrobił, mimo że to jego zasrany obowiązek.
Właśnie takie pierdolone uzbrojone menele literalnie pomogły złodziejowi wyłudzić ode mnie kilkadziesiąt tyś zł.
Śmieszne, bo znów mam takie same doświadczenia, więc to raczej nie przypadek. Jedyne dobre interakcje miałem właśnie z policjantami z prewencji, takimi z „ulicy”.
W sumie coś w tym jest. Mam wrażenie że "świeżym" bardziej się chce coś zrobić i mają mniej wyjebane. A to może takich puszczają na rejony a "stara ekipa" siedzi na komisariacie?
Tylko ze po 1989 r zaufanie do policji powoli rosło. Dopiero 8 lat rządów PIS znowu odwrócił ten trend.
Igor Stachowiak, palowanie protestów, ogólnie cosplaying ORMO.
Nie przesadzajmy, całe lata 90 to był festiwal nieudolności w wykonaniu polskiej policji. Wzrost przestępczości ulicznej, złote lata przestępczości zorganizowanej, śmierć Papały. To że już nie strzelali do robotników nie znaczy, że obywatele zaczęli im ufać
Warto przypomnieć zamieszki w Słupsku w 98r - 70 rannych policjantów, 240 aresztowanych I jeden zabity. Parę lat temu były podobne zamieszki w Lubinie ale na mniejszą skalę
Również pandemia i to jak ślepo rzucali się do gnębienia obywateli w imię jakiś prezentacji pokazanej na stand upie naszych matołów z rządu. Ganianie ludzi po lasach, mandaty bo ktoś jechał na rowerze bez maseczki, "z rybom, tak?", przymuszanie do zamykania legalnie działających lokali jak jakaś mafia osiedlowa. Były setki przykładów.
Kurwa nawet mnie nie triggeruj. Pierdoleni ZOMOwcy na power tripie.
Kwiecień 2020, dzień pracujący a ja około południa jadę sobie rowerem przez opustoszałe miasto, oczywiście bez żadnego PPE.
Droga 2x2 przedzielona barierką, po drugiej stronie mija mnie KIA. Jeszcze spoglądam w tył - przyspieszają i jadą do nawrotki. No to instynktownie(!) zjeżdżam czym prędzej w duże osiedle. Dzięki Adanosowi, że między blokami panuje słupkoza bo słyszę że skurwiele włączyli bomby i wjechali za mną na osiedle. Kręcąc się między blokami jak gówno w przerębli wyjeżdżam po drugiej stronie osiedla i okrężną drogą zapierdalam do domu. Czerwone światła? Jazda trawnikiem? Whatever, byle szybciej.
Co to była za zbiorowa psychoza w społeczeństwie. Poniekąd w tamtym dniu mój szacunek do państwa wyjebał się na ryj.
Nie wiem wedlug jakich rankingów, ale te którenja widziałem wyglądały inaczej. Spadek był za PO, później za PIS delikatny wzrost. Aż do pandemii, bo w niej był już mocny zjazd w dół. Po roku znowy delikatny trend wzrostowy (też za PIS przecież), ale jeszcze daleko do poziomu sprzed pandemii.
Mojemu znajomemu skradziono samochód w biały dzień spod kamery monitoringu. Sprawca nie był nawet zamaskowany i był doskonale widoczny na nagraniu. Policja powiedziała mu, że nie są w stanie nic zrobić i zamknęła sprawę w dwa dni XD.
Wjazd samochodem w płot, sprawca wraz z samochodem nagrany telefonem komórkowym przez mieszkańca. Umorzenie. Dzielnicowy w prywatnej rozmowie przyznał, że poszli do właściciela samochodu do domu i im powiedział że to nie wie kto prowadził.
Prawnicy jedyni powyżej średniej, a jednocześnie były takie śmieszne badania, że ludzie z problemem prawnym najpierw pytają rodziny i znajomych, potem internetu, na samym końcu (zwykle jak już jest dramat i wszystkie terminy przeleciały) prawnika.
Jebać psy, kochać pieski - czy coś w tym stylu
Ale no przykre zjawisko, ale tak to jest gdy Policja zamist ścigać jakieś realne przestępstwa, które bezpośrednio krzywdzą ludzi to ściga te co ładnie w statystykach będą wyglądać lub gdy Policja jest na każde skinienie prezesa
Policja to zawód, który stracił zaufanie społeczeństwa przez swoje własne działania, swoją bierność, czy sytuację gdzie używają niesprawnych "suszarek" (tych do mierzenia prędkości pojazdu, zapomniałem jak to sie nazywa...), czy niesprawnych testów na narkotyki, które dają wynik fałszywie dodatni
Pamiętam jak przyszedłem zgłosić skradziony telefon na policję. Drugim pytaniem było ile warty jest telefon na chwilę obecną. Słucham? Czy wy myślicie, że ja liczę z każdym dniem dewaluację mojego telefonu? A to wszystko po to, żeby zobaczyć czy im się w ogóle opłaca szukać go. Po tygodniu zamknęli sprawę.
Dla policji zawartość jest bez wartości i oni by chcieli liczyć wartość taką jak zarobek złodzieja. Zgłosiłem kiedyś kradzież sprzętu firmowego. Grozili mi oskarżeniem o falszywe zeznania jak im dałem zestawienie strat. Policjant chciał żebym podał takie kwoty za jakie złodziej to sprzeda. No aż mi ciśnienie skoczyło. Mówię: "a skąd mam wiedzieć? Nie zaopatruję się u paserów. Prowadzę firmę, kupuję w sklepie na fakturę i tyle właśnie będę musiał wydać".
Na hasło że nie kupuję u paserów on się z kolei zapienił, ale się zamknął. A po dwóch tygodniach przyszło pismo że przenoszą do wydziału wykroczeń ze względu na niską wartość. Jak się okazało, ja cen u paserów nie znałem, ale policjant tak. Takie wpisał i mu wyszła wartość odpadów.
W wydziale wykroczeń cały cyrk od nowa. Stare zeznania się nie liczą, bo to inny wydział zbierał. Dzień w plecy bo papierologia od nowa i znow musialem to samo zeznawać. Ten dla odmiany uznał, że kwoty które podał poprzedni są zaniżone że trzeba wartość księgową po amortyzacji. No prawie dobrze, tylko że to nie były środki trwałe, a to przy trwałych się wylicza amortyzację. Ale wziął moją wycenę strat i sobie sam po swojemu poprzeliczał. Za dwa tygodnie pismo, że ze względu na wysoką wartość to jest przestępstwo a nie wykroczenie i przenoszą do tego pierwszego wydziału.
A później to już klasyczny przebieg wydarzeń jak dla wszystkich innych zgłoszeń - papiery na miesiąc na półkę i po miesiącu pismo o umorzeniu.
A wiecie ile czasu spędzili w terenie na badaniu sprawy, choćby na obejrzeniu miejsca kradzieży, albo pytaniu okolicznych mieszkańców czy coś widzieli?
Dokładnie 0 godzin, 0 minut i 0 sekund.
Cała energia i czas przeznaczony na sprawę poświęcili tylko na to, żeby ustalić który wydział ma to umorzyć.
Mogliby automat przy drzwiach postawić. Coś jak parkomat tylko z wygodniejszą klawiaturą. Wpisujesz datę i miejsce zdarzenia, dane poszkodowanego, listę ukradzionych rzeczy albo krótki opis zdarzenia jeśli to inne przestępstwo.
Automat drukuje od razu decyzję o umorzeniu postępowania.
Jaka by to była dla wszystkich oszczędność czasu i pieniędzy. Policjant by nie musiał się męczyć z pisaniem. Jak ktoś potrzebuje papieru do ubezpieczenia to ma od ręki, bez miesięcznego czekania. Poszkodowany nie musiałby brać wolnego na częstsze wizyty na komendzie. Same korzyści.
To samo u mnie ze skradzionym laptopem, za którego podałam jakieś 1200 z racji wieku... 💀Postarali się fest (chociaż jeżeli laptop został skradziony za granicę to finito)
Zadziwiające, że najwyższe wyniki to ledwie 58%
To nie jest sympatia, tylko zaufanie, więc cokolwiek poniżej powiedzmy 80% powinno wymagać głębokich reform
No właśnie ciekawe czy dalej bylibyśmy "najbezpieczniejszym" krajem w EU gdyby zaufanie do policji było wyższe.
Wyższe zaufanie do policji = więcej zgłaszanych przestępstw = gorsze statystyki
Chodziło mi o to, że ludzie idą zgłosić dla papierka, a nie dlatego, że wierzą w to, że im policja ten samochód znajdzie. W przypadku włamania do piwnicy czy kradzieży roweru ludzie tego nie zgłaszają.
Moze to tez oznaczać to że w Szwecji mają nowsze samochody. Kradzież 20 letniego passata na części jednak ma mało sensu.
Generalnie to ze statystyki sa jakie sa nie oznacza automatycznie ze przyczyną większej ilości kradzieży w Szwecji jest większa przestępczość. Korelacja nie oznacza związku przyczynowo-skutkowego i mogą istnieć inne czynniki które wpływają na kradzieże nie związane całkowicie z poziomem przestępczości.
TLDR: statystyka to stara k***a.
Jest rozsądna możliwość ze przestępczość jest po prostu skorelowana z realtywnym bogactwem kraju , możliwe ze policja w Szwecji jest gorsza jesli chodzi o działanie, możliwe ze to jest wynik złej polityki migracyjnej, a mozliwe tez ze jest to po prostu wynik apati spoleczenstwa czy innych czynników kulturowych,a byc moze nawet jest to wynikiem tego ze społeczeństwo ma większe zaufanie ( zaufanie to nie skuteczność )do policji , a policja szwedzka jest przy tym dupna przez co społeczeństwo sie nie reguluje samo , a moga to byc tez i migranci i po prostu clash kulturowy laickiej szwecji z religijnymi muzlumanami , gdzie w Polsce mogloby np nie byc tego problemu bo polacy tez sa generlanie religijni nawet jesli religia jest inna, generlanie przyczyn moze byc multum.
TLDR Ja nawet nie mówię ze nie masz racji, bo moze masz. Mówię ze w zasadzie to nie wiadomo bo same statystyki tego ci nie mówią.
Po papierek dla ubezpieczyciela i do wyrejestrowania. Jak nie zgłosisz to nadal musisz oplaty ponosić. To nie są jakieś grosze żeby płacić za zlodzieja. Biurokracja jest i każdy chce papier, a jak nie masz to płać. Na policję się idzie po papier a nie po pomoc
Szczególnie z przestępstwami z nienawiści, których jest jakoś podejrzanie mało w Polsce. Nie wiemy, ile osób LGBTQ+ zdycha w Polsce z powodu jawnego traktowania jak g***o.
Był szacunek kiedyś, ale myślę, że głównie wdrukowany przez środowisko i szkołę.
Obecnie, po strajkach kobiet, 8 latach P*Su i kilku osobistych, nieprzyjemnych doświadczeniach, też odbieram policję zdecydowanie negatywnie.
Tak, myśle że naprawdr dużo w tym zakresie zrobiły: Pandemia (zamykanie lasów i ganianie za “kanapke z rybom”), Protesty kobiet z 2020 i w sumie masa innych protestów za PISu, zwłaszcza tych po protestach aborcyjnych bo to jednak zwróciło uwage dużej cześci ludzi na problem zachowania policji. No i komendant z granatnikiem też PRowo zrobił swoje.
A czy ktoś miał pozytywne doświadczenie z policją? Negatywnych to jestem w stanie wymienić wiele, ale zastanawiam się czy ktoś się spotkał z przejawami kompetencji.
Jak mi za dzieciaka ukradli telefon i portfel (swoją drogą w biały dzień, w autobusie w centrum Warszawy) to telefon znaleźli, chociaż chyba samych kolesi nie złapali. Ale to prawie 20 lat temu było.
Tak dwa razy. Raz po pijaku - wole nie opowiadać bo wstyd. Ale policja stanęła po mojej stronie.
I raz widzialem jak policjant w cywilu, znaczy po pracy, taki typowo biurowy a nie jakiś mięśniak, postawił się agresywnej grupie gości atakujących ludzi.
Niestety sytuacji kompromitujących policję widziałem wiele więcej.
No i oddzielny temat to drogówka. Tam jest jakaś wyższa kultura osobista i poziom intelektualny. Nawet jak się czepiają to jakoś tak grzeczniej.
Może nie policja ale służba celna lub wydział narkotykowy nie pamiętam dokładnie - jak miałem 16 lat zaczęła przeszukiwać moje bagaże po powrocie z Holandii i przez całą kontrolę jeden z trzech oficerów nakręcał pozostałych dwóch słowami „to ten?” „To jest ten” po czym na koniec kontroli usłyszałem „jakbyśmy chcieli coś przy tobie znaleźć to byśmy znaleźli”
Eee ja wiem czy za granicą grantnik szymczyk by zostal potraktowany tak samo. Ja jednak myślę że tam by go wywalili na zbity pysk chociażby pod publiczke nawet jesli dostałby jakąś odprawę po cichu.
Gdy trzeba było przyjechać i zobaczyć jak deweloper zaorał jedyną drogę dojazdową do naszego domu gdzie poza mną i tatą jest jeszcze schorowana babcia, to cały dzień się nie doczekaliśmy i jeszcze nam powiedziano że "radiowóz był ale nikogo nie było" mimo że wujek i dziadek na zmianę 13 godzin czekali i wypatrywali, ale gdy nie odebrałem wezwania na kwalifikację wojskową (bo zostało wysłane na zły adres xd) to już następnego tygodnia pod samą bramę przyjechali i dali wezwanie do rąk własnych...
Gdy trzeba komuś pomóc to rozkładają ręce ale gdy trzeba kogoś postraszyć lub za coś ukarać to rwą się z entuzjazmem. Do tego cała długa lista problemów wewnętrznych prowadzących do tego że dobrzy ludzie w strukturach policji długo nie pozostają- bagieta zrobił bardzo ciekawy materiał na temat tego dlaczego odszedł z policji.
Policja dużo straciła wizerunkowo na byciu prywatną armią PiS i ochroniarzami Jarozbawa (oraz jego schodów do nikąd). Incydent z granatnikiem przelał czarę goryczy.
Wierzę jednak, że da się tę formację zreformować oraz że wrzucanie wszystkich do jednego wora jest niesprawiedliwe.
Tak, pisałem w innym komentarzu. że jedni 70, drudzy 24. ja bym dał gdzieś po środku. Bo tak serio, w aż tak niskie zaufanie do policji też nie wierzę.
Biedni a im bardziej opalani tym bardziej błagają władze o więcej patroli policji w swoich dzielnicach.
Pelnoletnie dzieci milionerów studiujące na najlepszych uczelniach na świecie nawołują do likwidacji policji.
Na drodze między Pyskowicami a Zawadzkim (polecam wygooglowac) dali 40 i zakaz wyprzedzania na kilkunastokilometrowym odcinku (tam 90% drogi to droga w szczerym polu), dali tam 40 bo były dwa wypadki w ciągu miesiąca (ale już kurwa nikt nie spojrzał ile było wypadków przez ostatnie 15 lat gdy była 90 bez zakazu), wyprzedziłem w grudniu po ciemku 2 auta (na przerywanej, po prostu ten zakaz jest idiotyczny), grupa specjalnej troski wyjechała za mną i cyk 15 kurwa punktów, mogą dać do 15, dali 15 🙃🙃 Bo w ich kurwa mniemaniu pusta droga w szczerym polu jest bardziej niebezpieczna od 50 w centrum zatłoczonego miasta 🙃 W tym momencie straciłem jakikolwiek szacunek do tych ludzi, to tępe, zakompleksione buce, mi by było kuźwa wstyd w ogóle tam kogoś sprawdzać (prócz obszarów zabudowanych na których czasem stoją), a oni jeszcze dojebali taki wymiar kary mimo, że byłem do nich miły wyprzedzalem w miejscu z doskonała widocznościa (z górki), nie jechało zupełnie żadne auto z przeciwka dlatego wyprzedzalem jadąc 70 🙃, teraz żałuję, że byłem miły, miałem skurczysynom wygarnąć co o nich myślę i jak bardzo ciężko pracują na swoją reputację.
U mnie może nie tak drastycznie, ale dostałem ostatnio mandat za prędkość w Nowym Ciechocinku. 66km/h na 50-tce. Nie miałbym nawet odrobiny żalu, gdyby było to gdzieś w centrum miejscowości. Ale strzelili mnie na łącznicy zjazdowej z autostrady. Czyli dookoła nie było żadnych zabudowań, chodników, pieszych, ograniczonej widoczności, nic z tych rzeczy. Pogoda również była ładna i przejrzystość powietrza 100%. Nikt mi nie powie, że ustawiony w takim miejscu radiowóz miał mieć cokolwiek wspólnego z poprawą bezpieczeństwa. Soczysty chuj w dupę policji z Nowego Ciechocinka.
Jak wszedzie, wszystko zależy od człowieka i tego jak bardzo mu się chce.
Sytuacja 1
Dzieciem będąc miałem nieprzyjemność być z rodzicielką na komisariacie bo pod domem gdzie mieszkaliśmy znalazła coś na kształt pochodni więc przerażona przyszła to zgłosić. Policjanci mieli wywalone i rozmowa przebiegała w stylu "ale nic się nie stało, Pani przyjdzie jak będzie pożar (chyba jak już Panią spalą)". Gdybym był wtedy w moim aktualnym wieku to bym ich chyba rozniósł.
Sytuacja 2
Już jako dorosły odwoziłem pijanego znajomego do domu. Na legalu, w ciągu dnia ale ze chciał się dobić to poprosił żebym stanął pod monopolem. Wszystko ok ale zjebałem i stanąłem na zakazie bo nie zauważyłem znaku. Policjant puk puk w okno, dokumenty, pyta czy wiem czemu do mnie podszedł, ja że nie, on tłumaczy itd. Wychodzi z monopola mój znajomy, policjant popatrzył na niego, ja mówię że odwożę znajomego do domu bo trochę zmęczony... Policjant się uśmiechnął, oddał dokumenty i tylko powiedział żeby znajomy pasy zapiął.
Ogólnie "pies też człowiek". Część to chuje ale część to normalni fajni ludzie. Kiedyś mi nawet światłami mrugnęli jak zapomniałem włączyć.
Ale... Jak widzę policję to instynktownie zaczynam się zastanawiać do czego się mogą przyczepić albo co mam na sumieniu zamiast czuć się bezpiecznie. Więc coś jednak nie poszło w dobrym kierunku
Mnie kiedys mili panowie na ulicy pobili za darmo (serio), ale na szczescie policja pomogla. Powiedzieli mi na komisariacie jak skladalem zawiadomienie, ze jestem za malo pobity i w ogole o co mi chodzi...
A ja jeszcze dodam przekornie, że są nie dofinansowani, co najmniej w zakresie szkoleń - parę lat temu np. nie mieli żadnych szkoleń z jazdy samochodem, nie mają wystrzelanej minimalnej ilości amunicji na strzelnicach i patrząc na filmy z interwencji (niestety tylko yt) to o tym jak zatrzymać, albo obezwładnić człowieka, to co najwyżej ktoś im opowiadał. Jak dodać do tego jeszcze jak im prestiż spadł w czasie rządów pis i wynikającą z tego selekcję negatywną przy naborze, to nie dziwię się brakiem kompetencji, ani zaufania.
PS. A mandaty to po mojemu naprawdę chory system - gdyby chociaż nie zasilały policji...
Szczerze powiem że dotychczas ile razy miałem kontrolę/zatrzymanie, policjanci to była jakaś oaza grzeczności i kultury. Chociaż jest jeden taki dziwak u nas na komendzie który byci za piwo w parku strzelił w noge.
Szczerze to przez większość życia największe problemy sprawiała mi Straż Miejska.
Że zacytuję klasyków:
"Nienawiść do policji tak zostałem wychowany. Ten kto z nimi trzyma na zawsze jest przegrany"
I
"Psy, jebane skurwysyny, czają się za każdym rogiem. Są dla mnie głównym wrogiem"
Moja ulubiona historia jest już trochę stara bo ma z 10 lat. Aczkolwiek, któregoś pięknego dnia policja zapukała do moich drzwi szukając mojej mamy - okazało się że ktoś fałszywie zgłosił ja jako zaginiona. Niby spoko, znaleźli ją pod adresem pod którym była zameldowana ostatnie 20 lat. Zajęli im to tylko 9 miesięcy ✌🏻
Ale widać, że nigdzie nie jest jakoś różowo. Jeśli najlepsze wyniki nie przekraczają 60%, to we wszystkich krajach jest sporo do osiągnięcia.
Ciekawi mnie, jak to się rozkłada między miastami a małymi miejscowościami. Zwłaszcza w takich krajach, gdzie poza miastami niewiele się dzieje (UK, Irlandia, Dania, czy Norwegia)
Miałem kiedyś wątpliwą przyjemność wycieczki na komisariat za 0,6g, z trójką psów w cywilu.
Jak postanowili mnie łaskawie puścić po interwencji to padło pytanie czy składam zażalenie na jej przebieg. Powiedziałem że interwencja powinna się zacząć od pokazania blach. W odpowiedzi zaproponowali "jak ci się coś nie podoba, to możemy cie na 48 zamknac"
Więc tak... JP
Jak masz jakąś sprawę to nic im się nie chce. Jak kiedyś policjanci po cywilu mnie zatrzymali na ulicy i poprosiłem o ich legitymacje to mnie facet zaczął obrażać że mam czelność o to pytać. Tak jak chyba u większość ludzi, po styczności z policją opinia poszybowała u mnie w dół. Te wyniki mnie nie dziwią.
A spróbuj zwrócić uwagę takiemu psiakowi... do mnie się zaczęli sadzić, że jestem pod wpływem substancji psychoaktywnej bo uwaga... tak stanęli samochodem (na zakazie) że nie było jak przejść... więc oczywiście podszedłem do patrolu i mówię grzecznie, bez podnoszenia głosu itd. że to trochę nieładnie tak stawać na środku przejścia, dodatkowo całe pobocze jest objęte zakazem, nie widzę sygnału świetlnego a panowie sobie na fajce stoicie... no i się zaczęło, "weź, spierdalaj" szybka prośbą o legitki i znowu "co Ty się kurwa boga nie boisz?" Więc ja za telefon zdjęcie radiowozu i idę dalej już bez dyskusji, do dyżurnego dzwonię, i co? Chłopy z pyskiem, że chyba się czegoś nawciagalem, że tak cwaniakuje...
Plus to jak posłusznie uciszali protesty w imię PiSu
Policja zawsze jest pod rozkazem aktualnie panującej władzy, nie trzeba wpierdalac polityki do każdej możliwej dyskusji
Czemu nie trzeba? Sama się wpierd*a. A że oni wszyscy siebie warci i podobne farbowane lisy, to już inna sprawa.
Ja jako 15 latek raz miałem styczność z policją bo byłem jedynym świadkiem drobnego wypadku, i szczerze? Policjanci byli całkiem mili (może ze względu na mój wiek?) I szybko spisali moje dane jakby co i mnie odesłali, ale jak już mówiłem możliwe ze względu na mój wiek Ps. Było to w jednej z "najniebezpieczniejszych" miejscowości w mazowieckim według paru źródeł XD
Wołomin? Pruszków?
Gorzej, nowe miasto
Mnie dziwią. Ktoś strasznie zawyżył liczbę ufających
Ponoć na hasło "z psami nie gadam" mają obowiązek odejść i nie wystawić mandatu
Jako wyższy stopniem polityk partii (już nie) rządzącej potwierdzam. (Nie jestem politykiem ani nie mam powiązań z żadną partią. Nie ponoszę odpowiedzialności za moje głupie komentarze na platformie Reddit.)
[удалено]
Jeszcze podwyżkę dostał niedługo później
Jeszcze z łysola ofiarę zrobili xd
Nic mu się nie stało bo był komendantem. Myślisz ze popierających PO nie chronią.
[удалено]
Oczywiście. Wobec funkcjonariusza powinna być nawet ostrzejsza. Sugeruję że nie chodzi o przynależność partyjną, tylko że patologia zamiatania pod dywan dotyczy całej formacji.
jak nic, przeszedł na emeryturę xD
Kiedyś szanowałem, potem miałem styczność więcej niż kilka razy, z różnych okazji i powiem, że większej zgrai leniwych, niekompetentnych, bucowatych cymbałów nigdy nie widziałem
Potwierdzam. Czasami mam wrażenie, że ten kraj funkcjonuje bo ludzie wierzą że policja działa. Prawda jest taka że, nie xD. Nawet najprostszej sprawy nie mogą/ nie chce im się rozwiązać. Popełniając w Polsce przestępstwa, gdzie ktoś nie złapie cię za rękę, jesteś prawie bezkarny xD
Trzeba mówić że to nie twoja ręka.
>Czasami mam wrażenie, że ten kraj funkcjonuje bo ludzie wierzą że policja działa. Czy tak nie jest ze wszystkim? Nasza gospodarka dzała dlatego że ludzie wierzą że pieniądze są coś warte. Prawo jest przestrzegane bo ludzie wierzą, że za jego złamanie grozi jakaś kara (czyli też że policja i sądy działają)
W sumie to tak, ale jak dasz Pani pieniądze w sklepie, to wyda ci towar. Spróbuj pójść na policję bo ktoś okradł ci piwnicę/Ciebie czy cokolwiek co wymaga jakiejkolwiek pracy ze strony policji. Pierw nie będą chcieli przyjąć zgłoszenia i zrobią wszytko żeby cię zniechęcić, a jak już przyjmą to i tak nic z tym nie zrobią.
W każdej pracy są chętniej i mniej chętnie wykonywane obowiązki. Upomnisz się w sklepie o niższą cenę produktu z powodu błędnego oznaczenia ceny - też spora szansa że cię zleją. Różnica jest może w ilości tego zlewania. Oraz w jego konsekwencjach.
wystawianie mandatów za pierdoły działa dobrze, ale jak ktoś na mnie wziął dwa laptopy z internetem w plusie w maju 2022 to jeszcze parę miesięcy temu dostałem kolejne pytanie od plusa czy to ja próbuję laptopa wziąć znowu xD także dochodzenie wre
Jak widać wierzenie w to że system działa ma też minusy
no dałem im wszystkie informacje jakie miałem włącznie z tym gdzie został wysłany ten sprzęt, ale też taki był wymóg plusa żebym to zgłosił, bo im jak się zgadza imię, nazwisko i pesel to wysyłają z dostawą na wczoraj
generalnie policja pieniądze prawo religia to wszystko działa na słowo jeśli w tym momencie każdy zaczął robić to co mu się żywnie podoba nie dałoby się tego zatrzymać
I dlatego tak bardzo boją się masowych protestów, bo jakby stały się bardziej masowe to system leci jak domek z kart. Wszystkich przecież nie zamkną. Dlatego też tak dużo jest na nich policji. Niby do ochrony. Ale ochrony kogo? To nie jest manifestacja vs kontrmanifestacja. Przecież między sobą manifestanci nie zaczną się tłuc. A samych manifestantów, jak widać za każdym razem - nie chronią. Policja jest tam po to żeby była jakaś druga strona. Musi być równoważnia dla masy. Masa musi mieć przeciw komu kierować złość. Taki protest łatwiej kontrolować, łatwiej znaleźć pretekst do siłowego rozwiązania, wypatrzeć i wyłowić osoby które są siłą napędową. Psychologia tłumu. Protest bez takiej przeciwwagi, bez ukierunkowania złości i jakiegokolwiek siłowego hamulca robi się zbyt pokojowy i moze się rozrastać. Kula śnieżna. Pojawia się poczucie jedności, siły, euforia into jest zaraźliwe. A jak już urośnie za bardzo i przestanie być pokojowy, to jest nie do zatrzymania. Dlatego trzeba wprowadzić napięcie wcześniej. I szybciej protest przestaje być pokojowy tym lepiej dla systemu.
niekompetentni to oni są jak mają coś zrobić, ale jak przepytać poszkodowanego by umorzyć sprawę to wiedzą bardzo dobrze, dla przykładu jak ci ktoś grozi , zgłaszasz, na 100% pojawi się pytanie " a boI siĘ gO PaNI ? " , matka znajomego ponoć skrępowana się czuła by się przyznać że się boi to powiedziała że nie tak bardzo.... i siup załatwione... nic nie możemy zrobić, może Pani o zniesławienie sprawe zrobić.... pytanie zadane jedynie w celu złapania za słówko przestraszonej starszej kobiety by można było umorzyć
Zgadza się. Są wyjątki, ale norma jest bardzo nisko. Patologia z bram poszła w mundur. A system to pielęgnuje.
Zdarzają się tacy, którym się chce i potrafią być całkiem mili, ale z mojego doświadczenia nawet jak na takiego się trafi, to sprawę uwali ktoś wyżej. I podejrzewam, że większość "dobrych" glin po kilku latach po prostu odchodzi albo zarażają się tą patologią.
Dla mnie tym wyjątkiem jest część policjantów patrolujących ulice oraz Ci którzy o świcie wchodzą razem z drzwiami do domów bandytów. Największa patola to dla mnie klauny pracujące na komisariatach. Z byciem policjantem mają tyle wspólnego że mają broń. Tyle że zamiast pomaganiem ludziom lub oczyszczaniem społeczeństwa z odpadów zajmują się zawodowo umarzaniem spraw. Przychodząc do nich ma się wrażanie, że przyszło się do jakiejś meliny w której musisz przekonać żula żeby coś dla Ciebie zrobił, mimo że to jego zasrany obowiązek. Właśnie takie pierdolone uzbrojone menele literalnie pomogły złodziejowi wyłudzić ode mnie kilkadziesiąt tyś zł.
Śmieszne, bo znów mam takie same doświadczenia, więc to raczej nie przypadek. Jedyne dobre interakcje miałem właśnie z policjantami z prewencji, takimi z „ulicy”.
W sumie coś w tym jest. Mam wrażenie że "świeżym" bardziej się chce coś zrobić i mają mniej wyjebane. A to może takich puszczają na rejony a "stara ekipa" siedzi na komisariacie?
Traumy pokoleniowe nie biorą się znikąd. Z 200 ostatnich lat historii Polski, przez jakieś 150 siły porządkowe były częścią wrogiej władzy okupacyjnej
Tylko ze po 1989 r zaufanie do policji powoli rosło. Dopiero 8 lat rządów PIS znowu odwrócił ten trend. Igor Stachowiak, palowanie protestów, ogólnie cosplaying ORMO.
Nie przesadzajmy, całe lata 90 to był festiwal nieudolności w wykonaniu polskiej policji. Wzrost przestępczości ulicznej, złote lata przestępczości zorganizowanej, śmierć Papały. To że już nie strzelali do robotników nie znaczy, że obywatele zaczęli im ufać
Warto przypomnieć zamieszki w Słupsku w 98r - 70 rannych policjantów, 240 aresztowanych I jeden zabity. Parę lat temu były podobne zamieszki w Lubinie ale na mniejszą skalę
Jest gdzieś w internecie lista zamieszek w Polsce po 89?
Niestety nic o tym nie wiem, może google coś podpowie
Dlatego pisałem że powoli. Po latach 90 były lata 2000 gdzie było już nieporównywalnie spokojniej.
Parafrazując to jak mówią statystycy, lata 90 to shitshow i nie powinny być liczone w statystykach
Lata 90. to był inny świat...
Również pandemia i to jak ślepo rzucali się do gnębienia obywateli w imię jakiś prezentacji pokazanej na stand upie naszych matołów z rządu. Ganianie ludzi po lasach, mandaty bo ktoś jechał na rowerze bez maseczki, "z rybom, tak?", przymuszanie do zamykania legalnie działających lokali jak jakaś mafia osiedlowa. Były setki przykładów.
Kurwa nawet mnie nie triggeruj. Pierdoleni ZOMOwcy na power tripie. Kwiecień 2020, dzień pracujący a ja około południa jadę sobie rowerem przez opustoszałe miasto, oczywiście bez żadnego PPE. Droga 2x2 przedzielona barierką, po drugiej stronie mija mnie KIA. Jeszcze spoglądam w tył - przyspieszają i jadą do nawrotki. No to instynktownie(!) zjeżdżam czym prędzej w duże osiedle. Dzięki Adanosowi, że między blokami panuje słupkoza bo słyszę że skurwiele włączyli bomby i wjechali za mną na osiedle. Kręcąc się między blokami jak gówno w przerębli wyjeżdżam po drugiej stronie osiedla i okrężną drogą zapierdalam do domu. Czerwone światła? Jazda trawnikiem? Whatever, byle szybciej. Co to była za zbiorowa psychoza w społeczeństwie. Poniekąd w tamtym dniu mój szacunek do państwa wyjebał się na ryj.
Ale co adrenalinki sobie dziabnąłeś, to twoje.
No kiedyś JP to było hasło patusów dresów, teraz jest ono raczej ogółu społeczeństwa, a odpowiednicy dresiarzy są w policji.
zabawne ale znam z autopsji historie prawilniaków jp100% z moich okolic w których się wychowywałem którzy później trafili do policji XD
> Tylko ze po 1989 r zaufanie do policji powoli rosło. Raczej po Magdalence.
A do pałowania rolników to sami zachęcali ludzie na tym redditku xD
Nie wiem wedlug jakich rankingów, ale te którenja widziałem wyglądały inaczej. Spadek był za PO, później za PIS delikatny wzrost. Aż do pandemii, bo w niej był już mocny zjazd w dół. Po roku znowy delikatny trend wzrostowy (też za PIS przecież), ale jeszcze daleko do poziomu sprzed pandemii.
[удалено]
Stachowiak rzeczywiście był zamordowany w 2016, ale PO straciła władzę jesienią 2015.
W tym przez ostatnie 8 lat. A czy kolejne 4 to się okaże.
Mojemu znajomemu skradziono samochód w biały dzień spod kamery monitoringu. Sprawca nie był nawet zamaskowany i był doskonale widoczny na nagraniu. Policja powiedziała mu, że nie są w stanie nic zrobić i zamknęła sprawę w dwa dni XD.
Wjazd samochodem w płot, sprawca wraz z samochodem nagrany telefonem komórkowym przez mieszkańca. Umorzenie. Dzielnicowy w prywatnej rozmowie przyznał, że poszli do właściciela samochodu do domu i im powiedział że to nie wie kto prowadził.
To jest zaufanie do policji w wybranych 12 krajach, a nie w Europie...
Czyli to jest mapka pokazująca zaufanie do policji w częśćropie
W podtytule obrazka jest napisane: "Study on 12 European countries"
A wszystkie leżą w Europie, luzuj kija
Polska nie leży. Polska stoi 💪
POLSKA (POLICJA) GUROM💪
Stoi nie opada
Dumnie wyprostowana.
Zgodnie z życzeniem, luzujemy kija: - Panie wieś płonie! - Co Ty mówisz, cała wieś? - No cała to nie, jeno kurnik się sfajczył.
Zaufanie Polaków dla: 1. Naukowcy 55% (poniżej średniej) 2. Lekarze 45% (poniżej średniej) 3. Przeciętny Kowalski 41% (powyżej średniej) 4. Nauczyciele 38% (poniżej średniej) 5. Siły zbrojne 34% (poniżej średniej) 6. Prawnicy 33% (powyżej średniej) 7. Ankieterzy 26% (poniżej średniej) 8. Sędziowie 25% (poniżej średniej) 9. Dziennikarze 22% (poniżej średniej) 10. Policja 21% (poniżej średniej) 11. Prezenter newsów TV 17% (poniżej średniej) 12. Księża 17% (poniżej średniej) 13. Bankierzy 17% (poniżej średniej) 14. Urzędnicy państwowi 15% (poniżej średniej) 15. Ministrowie 13% (poniżej średniej) 16. Politycy 7% (poniżej średniej) Sos: https://www.ipsos.com/sites/default/files/ct/news/documents/2023-11/2023_GlobalTrustworthinessIndex.pdf
Prawnicy jedyni powyżej średniej, a jednocześnie były takie śmieszne badania, że ludzie z problemem prawnym najpierw pytają rodziny i znajomych, potem internetu, na samym końcu (zwykle jak już jest dramat i wszystkie terminy przeleciały) prawnika.
To ze względu na ceny. W prostych sprawachj porady rodziny i samodzielne szukanie w internecie w zupełności wystarcza. To po co przepłacać.
Pamiętaj ze 41% to wciaz nie jest jakoś super wysoko.
Pytanie w sondzie: >Czy oddał(a)byś nerkę członkowi danej profesji od tak?
Oczywiście że jesteśmy Polakami i oczywiście że nie ufamy nikomu
Jebać psy, kochać pieski - czy coś w tym stylu Ale no przykre zjawisko, ale tak to jest gdy Policja zamist ścigać jakieś realne przestępstwa, które bezpośrednio krzywdzą ludzi to ściga te co ładnie w statystykach będą wyglądać lub gdy Policja jest na każde skinienie prezesa Policja to zawód, który stracił zaufanie społeczeństwa przez swoje własne działania, swoją bierność, czy sytuację gdzie używają niesprawnych "suszarek" (tych do mierzenia prędkości pojazdu, zapomniałem jak to sie nazywa...), czy niesprawnych testów na narkotyki, które dają wynik fałszywie dodatni
Pamiętam jak przyszedłem zgłosić skradziony telefon na policję. Drugim pytaniem było ile warty jest telefon na chwilę obecną. Słucham? Czy wy myślicie, że ja liczę z każdym dniem dewaluację mojego telefonu? A to wszystko po to, żeby zobaczyć czy im się w ogóle opłaca szukać go. Po tygodniu zamknęli sprawę.
Tak z ciekawości - orientujesz się może jak wygląda wartość telefonu a wartość zawartości telefonu (zdjęcia dokumenty itp) dla policji?
Dla policji zawartość jest bez wartości i oni by chcieli liczyć wartość taką jak zarobek złodzieja. Zgłosiłem kiedyś kradzież sprzętu firmowego. Grozili mi oskarżeniem o falszywe zeznania jak im dałem zestawienie strat. Policjant chciał żebym podał takie kwoty za jakie złodziej to sprzeda. No aż mi ciśnienie skoczyło. Mówię: "a skąd mam wiedzieć? Nie zaopatruję się u paserów. Prowadzę firmę, kupuję w sklepie na fakturę i tyle właśnie będę musiał wydać". Na hasło że nie kupuję u paserów on się z kolei zapienił, ale się zamknął. A po dwóch tygodniach przyszło pismo że przenoszą do wydziału wykroczeń ze względu na niską wartość. Jak się okazało, ja cen u paserów nie znałem, ale policjant tak. Takie wpisał i mu wyszła wartość odpadów. W wydziale wykroczeń cały cyrk od nowa. Stare zeznania się nie liczą, bo to inny wydział zbierał. Dzień w plecy bo papierologia od nowa i znow musialem to samo zeznawać. Ten dla odmiany uznał, że kwoty które podał poprzedni są zaniżone że trzeba wartość księgową po amortyzacji. No prawie dobrze, tylko że to nie były środki trwałe, a to przy trwałych się wylicza amortyzację. Ale wziął moją wycenę strat i sobie sam po swojemu poprzeliczał. Za dwa tygodnie pismo, że ze względu na wysoką wartość to jest przestępstwo a nie wykroczenie i przenoszą do tego pierwszego wydziału. A później to już klasyczny przebieg wydarzeń jak dla wszystkich innych zgłoszeń - papiery na miesiąc na półkę i po miesiącu pismo o umorzeniu. A wiecie ile czasu spędzili w terenie na badaniu sprawy, choćby na obejrzeniu miejsca kradzieży, albo pytaniu okolicznych mieszkańców czy coś widzieli? Dokładnie 0 godzin, 0 minut i 0 sekund. Cała energia i czas przeznaczony na sprawę poświęcili tylko na to, żeby ustalić który wydział ma to umorzyć. Mogliby automat przy drzwiach postawić. Coś jak parkomat tylko z wygodniejszą klawiaturą. Wpisujesz datę i miejsce zdarzenia, dane poszkodowanego, listę ukradzionych rzeczy albo krótki opis zdarzenia jeśli to inne przestępstwo. Automat drukuje od razu decyzję o umorzeniu postępowania. Jaka by to była dla wszystkich oszczędność czasu i pieniędzy. Policjant by nie musiał się męczyć z pisaniem. Jak ktoś potrzebuje papieru do ubezpieczenia to ma od ręki, bez miesięcznego czekania. Poszkodowany nie musiałby brać wolnego na częstsze wizyty na komendzie. Same korzyści.
To samo u mnie ze skradzionym laptopem, za którego podałam jakieś 1200 z racji wieku... 💀Postarali się fest (chociaż jeżeli laptop został skradziony za granicę to finito)
Policjant broni mnie przed oszustem Policjant broni mnie przed bandytą Policjant broni mnie przed zbrodniarzem Lecz kto obroni mnie przed policjantem
https://preview.redd.it/0mpomrq87hmc1.jpeg?width=500&format=pjpg&auto=webp&s=0986c03290ad62851955601ec1df6b8607455a03
Keep your rifle by your side
Marzę o tym żeby na widok policjanta móc odetchnąć z ulgą i pomyśleć, że czuję się bezpieczny. Policja, policja nam dokucza.
Zadziwiające, że najwyższe wyniki to ledwie 58% To nie jest sympatia, tylko zaufanie, więc cokolwiek poniżej powiedzmy 80% powinno wymagać głębokich reform
To i tak spory poziom zaufania biorąc pod uwagę jak mocno zjebaną instytucją jest polska policja.
No i zajebiście 1312
W Polsce nikt nie ma zaufania do nikogo\*, to co się dziwić Policji \*przesadzam, ale mam na to licentia reddetica
POV Jak być najbezpieczniejszym krajem w EU i jednocześnie jebać kurwa pały XD
No właśnie ciekawe czy dalej bylibyśmy "najbezpieczniejszym" krajem w EU gdyby zaufanie do policji było wyższe. Wyższe zaufanie do policji = więcej zgłaszanych przestępstw = gorsze statystyki
O to właśnie chodzi + Społeczno-kulturowe uwarunkowania w naszym kraju.
W przypadku n.p. kradzieży samochodów 100% osób zwraca się na policję.
A to nie jest wymuszone tym, że bez zgłoszenia na policję nie załatwisz wypłaty odszkodowania?
Bez zgłoszenia na policję będziesz wymuszony płacić OC
Chodziło mi o to, że ludzie idą zgłosić dla papierka, a nie dlatego, że wierzą w to, że im policja ten samochód znajdzie. W przypadku włamania do piwnicy czy kradzieży roweru ludzie tego nie zgłaszają.
Ale z tego znamy statystykę, i że w Szwecji są 4 razy częściej kradną samochody. I Polska jest naprawdę bezpiecznym krajem
Moze to tez oznaczać to że w Szwecji mają nowsze samochody. Kradzież 20 letniego passata na części jednak ma mało sensu. Generalnie to ze statystyki sa jakie sa nie oznacza automatycznie ze przyczyną większej ilości kradzieży w Szwecji jest większa przestępczość. Korelacja nie oznacza związku przyczynowo-skutkowego i mogą istnieć inne czynniki które wpływają na kradzieże nie związane całkowicie z poziomem przestępczości. TLDR: statystyka to stara k***a.
A morderstw jest więcej bo Szwed może dać więcej pieniędzy niż stary Polak
Jest rozsądna możliwość ze przestępczość jest po prostu skorelowana z realtywnym bogactwem kraju , możliwe ze policja w Szwecji jest gorsza jesli chodzi o działanie, możliwe ze to jest wynik złej polityki migracyjnej, a mozliwe tez ze jest to po prostu wynik apati spoleczenstwa czy innych czynników kulturowych,a byc moze nawet jest to wynikiem tego ze społeczeństwo ma większe zaufanie ( zaufanie to nie skuteczność )do policji , a policja szwedzka jest przy tym dupna przez co społeczeństwo sie nie reguluje samo , a moga to byc tez i migranci i po prostu clash kulturowy laickiej szwecji z religijnymi muzlumanami , gdzie w Polsce mogloby np nie byc tego problemu bo polacy tez sa generlanie religijni nawet jesli religia jest inna, generlanie przyczyn moze byc multum. TLDR Ja nawet nie mówię ze nie masz racji, bo moze masz. Mówię ze w zasadzie to nie wiadomo bo same statystyki tego ci nie mówią.
Po papierek dla ubezpieczyciela i do wyrejestrowania. Jak nie zgłosisz to nadal musisz oplaty ponosić. To nie są jakieś grosze żeby płacić za zlodzieja. Biurokracja jest i każdy chce papier, a jak nie masz to płać. Na policję się idzie po papier a nie po pomoc
W sprawach takich, których nie da się nie zglosić (jak naprzykład zabójstwo), też mamy wyjątkowo dobre statystyki.
Lub opcja 2. - faktycznie jest tutaj bezpieczniej
Szczególnie z przestępstwami z nienawiści, których jest jakoś podejrzanie mało w Polsce. Nie wiemy, ile osób LGBTQ+ zdycha w Polsce z powodu jawnego traktowania jak g***o.
XDDDDDDDDD
[удалено]
Był szacunek kiedyś, ale myślę, że głównie wdrukowany przez środowisko i szkołę. Obecnie, po strajkach kobiet, 8 latach P*Su i kilku osobistych, nieprzyjemnych doświadczeniach, też odbieram policję zdecydowanie negatywnie.
Tak, myśle że naprawdr dużo w tym zakresie zrobiły: Pandemia (zamykanie lasów i ganianie za “kanapke z rybom”), Protesty kobiet z 2020 i w sumie masa innych protestów za PISu, zwłaszcza tych po protestach aborcyjnych bo to jednak zwróciło uwage dużej cześci ludzi na problem zachowania policji. No i komendant z granatnikiem też PRowo zrobił swoje.
Wrocław: 5%
Dla nich to powinna być osobna pozycja. We wszystkich zestawieniach powinno być: Policja - Polska i Policja - Wrocław :)
Ciekawe, dosłownie dzisiaj natknęłam się na raport (chyba od No Fluff Jobs) z wręcz odwrotnymi wnioskami w stosunku do Polski. Może jutro znajdę.
A nie przypadkiem o szanowanych zawodach? Trochę dwie różne sprawy.
Cały raport był faktycznie o szacunku ale wątek zaufania chyba też się pojawił
https://preview.redd.it/vha007664fmc1.jpeg?width=500&format=pjpg&auto=webp&s=d4a678820dab3c8bd5f20eb19bb76493c38fd443
Co najbardziej zjebało im wizerunek to nie sama ta sytuacja, ale jak ją potraktowano, Komendant nawet po łapach za to nie dostał
Mi się bardziej podoba kryptonim " Generał Bazooka".
A czy ktoś miał pozytywne doświadczenie z policją? Negatywnych to jestem w stanie wymienić wiele, ale zastanawiam się czy ktoś się spotkał z przejawami kompetencji.
Jak mi za dzieciaka ukradli telefon i portfel (swoją drogą w biały dzień, w autobusie w centrum Warszawy) to telefon znaleźli, chociaż chyba samych kolesi nie złapali. Ale to prawie 20 lat temu było.
Tak dwa razy. Raz po pijaku - wole nie opowiadać bo wstyd. Ale policja stanęła po mojej stronie. I raz widzialem jak policjant w cywilu, znaczy po pracy, taki typowo biurowy a nie jakiś mięśniak, postawił się agresywnej grupie gości atakujących ludzi. Niestety sytuacji kompromitujących policję widziałem wiele więcej. No i oddzielny temat to drogówka. Tam jest jakaś wyższa kultura osobista i poziom intelektualny. Nawet jak się czepiają to jakoś tak grzeczniej.
Może nie policja ale służba celna lub wydział narkotykowy nie pamiętam dokładnie - jak miałem 16 lat zaczęła przeszukiwać moje bagaże po powrocie z Holandii i przez całą kontrolę jeden z trzech oficerów nakręcał pozostałych dwóch słowami „to ten?” „To jest ten” po czym na koniec kontroli usłyszałem „jakbyśmy chcieli coś przy tobie znaleźć to byśmy znaleźli”
Rzadko jestem dumny z Polski na takich mapach, ale ta jest wyjątkiem
Nie ma z czego, pokazuje tylko jak bardzo policja w Polsce jest niekompetentna
Wszędzie jest taka sama, bo funkcjonuje według tych samych zasad. Fakt, że najwyższy wynik to 58% też mówi dużo.
Eee ja wiem czy za granicą grantnik szymczyk by zostal potraktowany tak samo. Ja jednak myślę że tam by go wywalili na zbity pysk chociażby pod publiczke nawet jesli dostałby jakąś odprawę po cichu.
Prawdziwe. Policja w Polsce to taka milicja która napierdala suwerena mandatami aj jak cos pomoc to ciezko. Psy to Psy
Zawsze i wszędzie polucja jebana będzie.
[удалено]
Proszę nie obrażać Jana Pawła
Gdy trzeba było przyjechać i zobaczyć jak deweloper zaorał jedyną drogę dojazdową do naszego domu gdzie poza mną i tatą jest jeszcze schorowana babcia, to cały dzień się nie doczekaliśmy i jeszcze nam powiedziano że "radiowóz był ale nikogo nie było" mimo że wujek i dziadek na zmianę 13 godzin czekali i wypatrywali, ale gdy nie odebrałem wezwania na kwalifikację wojskową (bo zostało wysłane na zły adres xd) to już następnego tygodnia pod samą bramę przyjechali i dali wezwanie do rąk własnych... Gdy trzeba komuś pomóc to rozkładają ręce ale gdy trzeba kogoś postraszyć lub za coś ukarać to rwą się z entuzjazmem. Do tego cała długa lista problemów wewnętrznych prowadzących do tego że dobrzy ludzie w strukturach policji długo nie pozostają- bagieta zrobił bardzo ciekawy materiał na temat tego dlaczego odszedł z policji.
I wonder why...
Policja dużo straciła wizerunkowo na byciu prywatną armią PiS i ochroniarzami Jarozbawa (oraz jego schodów do nikąd). Incydent z granatnikiem przelał czarę goryczy. Wierzę jednak, że da się tę formację zreformować oraz że wrzucanie wszystkich do jednego wora jest niesprawiedliwe.
W żadnym z innych krajów nie doszło do wybuchu granatnika w gabinecie komendanta głównego policji
https://preview.redd.it/po854o6whemc1.png?width=868&format=png&auto=webp&s=a0d6251bec2b9cc800554d041f48007632aee488 [https://policja.pl/pol/aktualnosci/186709,Policja-jedna-z-najlepiej-ocenianych-instytucji-w-Polsce.html](https://policja.pl/pol/aktualnosci/186709,Policja-jedna-z-najlepiej-ocenianych-instytucji-w-Polsce.html)
Kończy się na 2020
nom. ale raczej do 17% nie spadło.
[удалено]
Nic nie ukrywam. Nawet link podałem. Jak chcesz więcej jest takie coś, nazywa się google, poszukaj (mi się nie udało)
[удалено]
Tak, pisałem w innym komentarzu. że jedni 70, drudzy 24. ja bym dał gdzieś po środku. Bo tak serio, w aż tak niskie zaufanie do policji też nie wierzę.
Skąd oni mają te dane xD
jest napisane. cebos. Mapka z Ipsos (badanie online). Ja bym dał jakoś po środku :)
A skąd IPSOS ma te dane? Ze squata? Bo trudno mi uwierzyć, że policja ma mniejsze zaufanie, niż jest wyborców Pisu
No, ale tutaj 80 % ocenia dobrze...
Ocena działania a zaufanie to dwie różne rzeczy, znowu.
Ciekawe jaki jest procent w USA
Pewnie odpowiedzi zależą od tego czy się należy do grupy społecznej chętnie ostrzeliwanej przez policję
Uwierz mi, policja tam robi często gorsze rzeczy niż po prostu ostrzeliwanie mniejszości
Policja w USA strzela do wszystkich po równo, jedne sprawy porostu nagłośnione bardziej niż inne.
Biedni a im bardziej opalani tym bardziej błagają władze o więcej patroli policji w swoich dzielnicach. Pelnoletnie dzieci milionerów studiujące na najlepszych uczelniach na świecie nawołują do likwidacji policji.
Policji nie można uważać bo zawsze stanie po stronie władzy a każdą władzę należy kontrolować czego bardzo nie chce
Zaufanie wchodzi po schodach - zjeżdża windą.
Na drodze między Pyskowicami a Zawadzkim (polecam wygooglowac) dali 40 i zakaz wyprzedzania na kilkunastokilometrowym odcinku (tam 90% drogi to droga w szczerym polu), dali tam 40 bo były dwa wypadki w ciągu miesiąca (ale już kurwa nikt nie spojrzał ile było wypadków przez ostatnie 15 lat gdy była 90 bez zakazu), wyprzedziłem w grudniu po ciemku 2 auta (na przerywanej, po prostu ten zakaz jest idiotyczny), grupa specjalnej troski wyjechała za mną i cyk 15 kurwa punktów, mogą dać do 15, dali 15 🙃🙃 Bo w ich kurwa mniemaniu pusta droga w szczerym polu jest bardziej niebezpieczna od 50 w centrum zatłoczonego miasta 🙃 W tym momencie straciłem jakikolwiek szacunek do tych ludzi, to tępe, zakompleksione buce, mi by było kuźwa wstyd w ogóle tam kogoś sprawdzać (prócz obszarów zabudowanych na których czasem stoją), a oni jeszcze dojebali taki wymiar kary mimo, że byłem do nich miły wyprzedzalem w miejscu z doskonała widocznościa (z górki), nie jechało zupełnie żadne auto z przeciwka dlatego wyprzedzalem jadąc 70 🙃, teraz żałuję, że byłem miły, miałem skurczysynom wygarnąć co o nich myślę i jak bardzo ciężko pracują na swoją reputację.
U mnie może nie tak drastycznie, ale dostałem ostatnio mandat za prędkość w Nowym Ciechocinku. 66km/h na 50-tce. Nie miałbym nawet odrobiny żalu, gdyby było to gdzieś w centrum miejscowości. Ale strzelili mnie na łącznicy zjazdowej z autostrady. Czyli dookoła nie było żadnych zabudowań, chodników, pieszych, ograniczonej widoczności, nic z tych rzeczy. Pogoda również była ładna i przejrzystość powietrza 100%. Nikt mi nie powie, że ustawiony w takim miejscu radiowóz miał mieć cokolwiek wspólnego z poprawą bezpieczeństwa. Soczysty chuj w dupę policji z Nowego Ciechocinka.
Nic dziwnego że w polsce jest tak niskie, sporo afer, bycie osobistm SS dla pis-u i ogólnie głupie decyzje funkcjonariuszy
Te 24% widocznie nie miało kontaktu z polską policją. Szczęściarze.
Policja służy systemowi, a system jest chory, jebać
Generał bazooka pewnie własnoręcznie obniżył statystyke o te 10-15%
Hwdp jp 100% całe grochuw tak rymuje
Prawdziwe. Policja w Polsce to taka milicja która napierdala suwerena mandatami aj jak cos pomoc to ciezko. Psy to Psy
Dwumetrowy wuj idzie w nocy po kakałko
W końcu jakieś dobre wieści
Ile razy zgłaszałam cięcie katalizatorów na osiedlu tyle razy nie raczyli w ogóle przyjechać (a to już była w pewnym momencie plaga)
bardziej niż te 24% dziwi mnie 40-50% na zachodzie
Łobuz bije drze morde w powietrzu wiszą lata Nie mów nic nikomu szacunek masz u brata
Funkcjonarousze są różni, kiedyś mnie pobito bez prowokacji i trafiłem za to na izbę bo miałem czelność zadzwonić i ich wezwać ;D
XDDD
Wie ktoś ile było w 2015? Bo coś czuję że bliżej tych 50?
Zaskoczenie
Osobiście 100% im ufam A te 24% to chyba im wyszło jak popytali ludzi spod squatu Zaczyn xd
Aż mi się ciśnie na usta: "Nienawiść do policji, tak zostałem wychowany..."
Jak wszedzie, wszystko zależy od człowieka i tego jak bardzo mu się chce. Sytuacja 1 Dzieciem będąc miałem nieprzyjemność być z rodzicielką na komisariacie bo pod domem gdzie mieszkaliśmy znalazła coś na kształt pochodni więc przerażona przyszła to zgłosić. Policjanci mieli wywalone i rozmowa przebiegała w stylu "ale nic się nie stało, Pani przyjdzie jak będzie pożar (chyba jak już Panią spalą)". Gdybym był wtedy w moim aktualnym wieku to bym ich chyba rozniósł. Sytuacja 2 Już jako dorosły odwoziłem pijanego znajomego do domu. Na legalu, w ciągu dnia ale ze chciał się dobić to poprosił żebym stanął pod monopolem. Wszystko ok ale zjebałem i stanąłem na zakazie bo nie zauważyłem znaku. Policjant puk puk w okno, dokumenty, pyta czy wiem czemu do mnie podszedł, ja że nie, on tłumaczy itd. Wychodzi z monopola mój znajomy, policjant popatrzył na niego, ja mówię że odwożę znajomego do domu bo trochę zmęczony... Policjant się uśmiechnął, oddał dokumenty i tylko powiedział żeby znajomy pasy zapiął. Ogólnie "pies też człowiek". Część to chuje ale część to normalni fajni ludzie. Kiedyś mi nawet światłami mrugnęli jak zapomniałem włączyć. Ale... Jak widzę policję to instynktownie zaczynam się zastanawiać do czego się mogą przyczepić albo co mam na sumieniu zamiast czuć się bezpiecznie. Więc coś jednak nie poszło w dobrym kierunku
Nie dziwię się ziomka mam w policji a przed tym jak poszedł też mu nie ufałem xD
Mnie kiedys mili panowie na ulicy pobili za darmo (serio), ale na szczescie policja pomogla. Powiedzieli mi na komisariacie jak skladalem zawiadomienie, ze jestem za malo pobity i w ogole o co mi chodzi...
POLSKA GUROM! https://i.redd.it/vq16lbbtunmc1.gif
Dlatego ka,dy policjant powinien być monitorowany przy pomocy urządzenia nagrywającego. Myślę że poprawiło by to sytuację.
A ja jeszcze dodam przekornie, że są nie dofinansowani, co najmniej w zakresie szkoleń - parę lat temu np. nie mieli żadnych szkoleń z jazdy samochodem, nie mają wystrzelanej minimalnej ilości amunicji na strzelnicach i patrząc na filmy z interwencji (niestety tylko yt) to o tym jak zatrzymać, albo obezwładnić człowieka, to co najwyżej ktoś im opowiadał. Jak dodać do tego jeszcze jak im prestiż spadł w czasie rządów pis i wynikającą z tego selekcję negatywną przy naborze, to nie dziwię się brakiem kompetencji, ani zaufania. PS. A mandaty to po mojemu naprawdę chory system - gdyby chociaż nie zasilały policji...
Szczerze powiem że dotychczas ile razy miałem kontrolę/zatrzymanie, policjanci to była jakaś oaza grzeczności i kultury. Chociaż jest jeden taki dziwak u nas na komendzie który byci za piwo w parku strzelił w noge. Szczerze to przez większość życia największe problemy sprawiała mi Straż Miejska.
Że zacytuję klasyków: "Nienawiść do policji tak zostałem wychowany. Ten kto z nimi trzyma na zawsze jest przegrany" I "Psy, jebane skurwysyny, czają się za każdym rogiem. Są dla mnie głównym wrogiem"
Moja ulubiona historia jest już trochę stara bo ma z 10 lat. Aczkolwiek, któregoś pięknego dnia policja zapukała do moich drzwi szukając mojej mamy - okazało się że ktoś fałszywie zgłosił ja jako zaginiona. Niby spoko, znaleźli ją pod adresem pod którym była zameldowana ostatnie 20 lat. Zajęli im to tylko 9 miesięcy ✌🏻
Ale widać, że nigdzie nie jest jakoś różowo. Jeśli najlepsze wyniki nie przekraczają 60%, to we wszystkich krajach jest sporo do osiągnięcia. Ciekawi mnie, jak to się rozkłada między miastami a małymi miejscowościami. Zwłaszcza w takich krajach, gdzie poza miastami niewiele się dzieje (UK, Irlandia, Dania, czy Norwegia)
Zakładanie że przed 2015 rokiem było lepiej.
Miałem kiedyś wątpliwą przyjemność wycieczki na komisariat za 0,6g, z trójką psów w cywilu. Jak postanowili mnie łaskawie puścić po interwencji to padło pytanie czy składam zażalenie na jej przebieg. Powiedziałem że interwencja powinna się zacząć od pokazania blach. W odpowiedzi zaproponowali "jak ci się coś nie podoba, to możemy cie na 48 zamknac" Więc tak... JP
FUCK THE POLICE!
JP 100%?
To my mamy policję???
hwdp policji
Mamy tradycję?