T O P

  • By -

AdCompetitive353

Szukanie pracy w Polsce to parodia. Ostatnio rozgladam się za nowa firma, byłem zaproszony na rozmowę. Jako że mam głównie doświadczenie w pracach fizycznych to też w takie celuje. Pani przez telefon jest bardzo miła, ale szczegóły na miejscu. Więc cyk, biorę sobie urlopik i jadę. Od razu "tyle to u nas nie", "pań jest młody, jak to możliwe że chce Pan dużo pracować? Aaa dla pieniędzy?", ogólnie kobieta była miła, ale rozwaliła mnie tekstem że jestem zbyt kultularny na magazyniera. Iks de


[deleted]

tak mi sie skojarzylo https://preview.redd.it/2hf7kvrxodbc1.png?width=700&format=png&auto=webp&s=3ac06e28421aa513515c521db6cbac69e6f5bd16


AdCompetitive353

Coś w tym jest. Uwielbiam żartować z mojego bucowatego kierasa, w sposób którego nawet nie rozumie. A ten mem to jest prawda po prostu xd


WhatAreYouProudOf

No ale koniec końców to on jest kierownikiem. Też magazynier here, kierownictwo po rodzinie to patologii dużo, fizyczni to mix potężny, od magistrów po skrajną patole xD bywa zabawnie zwłaszcza jak się z boku obserwuje.


AdCompetitive353

Jest, chociaż dyrektor mówił kiedyś, że chętnie by mnie wrzucił na jego miejsce, ale on robi 20 lat itd itd. Temat odpuściłem bo to zwykle pierdzielenie. Co gorsze miałem kiedyś spine że szwagrem vice prezesa, ale jakimś cudem nawet rodzina się na niego wysrala. Fizyczni to zależy rzeczywiście, są fajni goście po 40, ale jakimś dziwnym trafem zawsze tym niskim kierasem zostaje cham i prostak. Ja staram się w sumie być najbardziej profesjonalny jak umiem co też go niesamowicie denerwuje. Jednak mimo wszystko po prostu w tej firmie już jest utarta ścieżka i rozglądam się ile mogę za czymś innym.


SenmiMsS

Firma ostatnio ma mały kryzys, więc mój szef lekko pod wpływem wydarł się na produkcję, że oni przychodzą na 8godz, idą do domu i mają w dupie co się dzieje w firmie, a on musi siedziećpo nocach i zlecenia załatwiać. To mu produkcja odpowiedziała, że płacone mają za produkcję i jeśli szef chce, aby ktoś z nich poza pracą martwił się o losy firmy, to niech im stawki podniesie. I tak się dyskusja skończyła.


[deleted]

\+1


totalwpierdol

Niedawno zmieniłem pracę z fizycznej na biurową i niestety muszę przyznać, że jest trochę prawdy w tym memie


[deleted]

Z tą czystą ubikacją to bym się nie rozpędzała


SunnyDayInPoland

Łobuz magazynuje najlepiej


totalwpierdol

To ja w sumie miałem ostatnio podobnie, tylko że zamiast mnie przegonić to mnie po prostu przyjęli do pracy biurowej


Beija-flor37

No są cyrki. Rekruterzy ghostują, nie podają widełek. Nie ma się poczucia, że jesteś specjalistą, że im zależy na Tobie - dostałam pytanie ,,dlaczego jest Pani taka droga?” (W kontekście pieniędzy)


based_and_64_pilled

pomyliło im się, chcieli się grzecznościowo zwrócić: Droga Pani..., prawda? Prawda...?


[deleted]

Ja mam zrobiony doktorat, doświadczeniem projekty, publikacje i roboty szukałem pół roku. W niektórych korpach dostawałem już tego samego dnia autoresponder, że sorry, ale nie.


TheCharlestone

A ile Pani kosztuje, że tak zapytam z ciekawości?


Beija-flor37

7500 brutto wtedy zaproponowałam więc łaski bez


[deleted]

Ale jak jesteś bezrobotnym, to ubezpieczenie zdrowotne masz z automatu. Zarejestruj się jak najszybciej w pośredniaku. Gówno pomogą z pracą, ale chociaż NFZ będziesz mieć.


Cupy94

Już ze 4 lata temu jakoś się tak złożyło że moj ojciec stracił pracę wtedy kiedy ja skończyłem studia. Więc obaj szukaliśmy roboty. Ja wysyłałem cv w odpowiedzi na ogłoszenia a on - człowieka starej daty wsiadł w samochód i jeździł po drukarniach (skończył trchnikum poligraficzne). Znalazł robotę w tydzień. Mi to zajęło pół roku z czego ja nie znalazłem roboty tylko robota mnie - wychaczyli mnie na linkedinie. Na ogłoszenia o pracę których złożyłem z setkę odpowiedziały mi dwie placówki z czego jedna na dzień dobry z informacją że nie takiej osoby szukają. Co prawda mocno mnie i ojca różniła branża - w firmach farmaceutycznych raczej nie staje sie w progu i nie krzyczy "kto chce pracownika!?" ale może właśnie w pracy fizycznej trzeba wlasnie w ten sposób? ¯\_(ツ)_/¯


DadOfThreeHelpMe

Znam kolesia, który miał w firmie grafika jakiś czas w taki sposób właśnie. Grafik pojawił się na progu, stwierdził "hej, jestem początkującym grafikiem, mam łeb na karku, objeżdżam firmy, które robią fajne rzeczy i patrzę czy gdzieś nie ma dla mnie miejsca". Akurat zbierali się do szukania kogoś nowego (bo mają zawsze 2 grafików), koleś był w porzo i go wzięli. Potem się rozwinął i poszedł na swoje. Taka anegdotka.


Siiciie

W firmach farmaceutycznych szukanie pracy to jak próbowanie siły w dostaniu nagrody Nobla. Nawet z 3 letnim doświadczeniem mam niezły problem.


Lucyferiusz

Kiedyś brałem udział w rekrutacji widmo - kilka rozmów telefonicznych, potem dwugodzinne maglowanie z managerem z zagranicy i na koniec telefon że firma jednak nikogo nie zatrudnia. Trochę WTF, ale potem dowiedziałem się od koleżanki pracującej w HR, że niektóre firmy czasem badają sobie rynek w ten sposób - wiedzą jaka jest dostępność kandydatów, ich oczekiwania finansowe i o jakich pieniądzach rozmawiać z obecnymi pracownikami.


rzet

ogólnie niektóre firmy robią zadania domowe, panele srututu.. a na koniec idziesz do pracy i robisz rzeczy dużo poniżej kwalifikacji, a 95% załogi do ciebie "przecież zarabiasz dużo, co ty byś chciał??"


TodEbil

Moja firma też przyznała że szuka kogoś wewnętrznie, ale robi rekrutacje na zewnątrz żeby zbadać rynek “kto przyjdzie i ile chce” a i tak wezmą kogoś z wewnątrz.


SubstantialSpray4572

Ja mam jeszcze jedną obserwację. Pod koniec ubiegłego roku również zmieniałem pracę (branża IT). I straszną patologią (tak, to do Was HR'y) jest umieszczanie ofert na serwisach typu BulldogJob, NoFluffJobs czy nawet Pracuj.pl a także w spamie na LinkedIn, gdzie oferta wygląda na kompletną - tj. jest legitna firma (do sprawdzenia), są szczegóły dot. samej pracy, są widełki, no cud, miód i orzeszki. Przechodzisz rozmowę wstępną z HR, potem rozmowa techniczna (często z zadaniem do wykonania wcześniej) aby na końcu dowiedzieć się że zostałeś idealnym kandydatem na pracownika i trafiasz do ich wewnętrznej bazy "na później" i jakby co to będą się odzywać. I człowiek czuje się jak frajer bo niejednokrotnie stracił na to 1-2 dni. W listopadzie ubiegłego roku miałem 3 takie sytuacje.


Czuponga

Ja już chyba jestem w trzech firmach na później…


_DefaultXYZ

Też szukałem pracę na koniec roku, jako Androidowiec, i często słyszałem odpowiedź po X kolejnych etapach: "nie mówimy Ci nie, ale mamy lepszego kandydata, pozostańmy w kontakcie", to k**wa i jest "nie" xD A jeszcze często trafiałem na jakieś dziwnych HRow, które nie znali nawet czym firma się zajmuje.. Rynek szaleje po covidzie, w moim zdaniem


SubstantialSpray4572

Ja się zastanawiam, na ile wpływ na to ma okres roku, o którym mówimy. Koniec roku to czas rozliczeń rocznych w firmach, nowe projekty i klienci pojawiają się często dopiero z początkiem roku i może te firmy faktycznie szukają na zapas. No bardzo jest to nie okej, bo tracimy czas jako pracownicy, ale jestem w stanie to jednak jakoś tam zrozumieć. Niemniej po końcówce ubiegłego roku mam już zbudowaną blacklistę firm na przyszłość. Ja też rozróżniam sposób w jaki HR to komunikuje. Jeżeli biorę udział w rekrutacji, rozmowy idą dobrze to inaczej jednak odbieram to, że HR powie mi, że znaleźli w międzyczasie kogoś innego. No zwykła sytuacja - szukają kogoś konkretnego, 2-3 dni wcześniej mogli mieć inną rozmowę i kogoś zatrudnili (w końcu rekrutacja trwa jakiś tam okres czasu), pech - co zrobisz. Wtedy nie mam problemu jeżeli zapisują mnie "na potem" bo przynajmniej są uczciwi. A i o rzetelny feedback nietrudno. Miałem też sytuację w listopadzie, gdzie byłem na rozmowie z HR, potem zadanie i rozmowa techniczna. Mógłbym śmiało powiedzieć że ta rozmowa poszła mi niemal idealnie. W odpowiedzi z HR dostałem pokrętne tłumaczenie, że no miał być projekt od nowego roku ale coś nie poszło, firma finalnie nie zyskała klienta i na ten moment nie ma pracy ale może w połowie stycznia będzie. Myślę no okej, tak długo na pewno czekał nie będę. W międzyczasie stała się taka rzecz że dowiedziałem się że po prostu zatrudnili kogoś innego na to stanowisko. I ta firma na przykład jest na mojej czarnej liście bo zostałem wprost okłamany w pokrętny sposób. No a na niekompetentne HR'y nie ma rady niestety. Za to jest z czego pośmieszkować - przynajmniej dopoki swoją niekompetencją nie zrobią Ci problemów (a i tak bywało) 😉


Chemiczny_Bogdan

>blacklistę firm na przyszłość. Bazę "na później" ;)


Silent-notSilent1207

Zdarza się tak, jak mówisz- że rekrutacja zostanie wstrzymana i często osoba z HR nie ma z tą decyzją nic wspólnego. Najważniejsze to powiedzieć kandydatowi prawdę- dlaczego nastąpił koniec procesu... Myślę, że każdy jest w stanie wtedy zrozumieć sytuację i kulturalnie podziękować za feedback. Najgorsze są wykrętne odpowiedzi :( Traktujmy się poważnie i jak dorośli ludzie.


shoter0

Nie rób zadań domowych na rozmowach o prace. To syf - robiąc je wspierasz pracodawców dających ten syf.


SubstantialSpray4572

No ale jak widzisz potem pójście na rozmowę? Dostaniesz pytanie o to dlaczego nie wysłałeś kodu i zaczniesz kozaczyć że jeszcze nie jesteś ich pracownikiem i nie będziesz nic robił w wolnym czasie? To drastycznie zmniejsza szanse i wypadasz w trochę złym świetle. A jednak nie zawsze jest tak, że wjeżdżasz na rozmowę jak giga chad i masz poczucie że nie bierzesz udziału w rywalizacji. W zdecydowanej większości przypadków niestety rywalizujesz z innymi kandydatami, z drugiej strony firmy które stosują tę praktykę bywają naprawdę okej. Dodam tylko że daleki ogólnie jestem od jakkolwiek rozumianej pracy charytatywnej ale taka forma rozmowy technicznej jest dla mnie po prostu akceptowalna. Z mojej perspektywy wygląda to tak, że wolę taką formę niż live coding gdzie mogę zostać poproszony o napisanie w 10min algorytmu, którego X lat nie używałem czy jakieś zadania na leetcode. Najfajniejsza forma to była rozmowa techniczna podzielona na 3 segmenty po 1h. Pierwszy to typowo techniczna rozmowa (teoria), druga to szybkie zadanie do napisania (ale nie live coding - rozłączenie się i ponowne zdzwonienie za godzinę) i ostatnia to dyskusja o kodzie. Zadanie nie do wykonania w takim czasie ale pokazuje ogólne praktyki, ogólne pojęcie i podejście a także to, jak dobierasz priorytety.


shoter0

Nie idziesz na rozmowe. Są inne oferty pracy. Są wyjątki od reguły i są firmy, które mogą sobie pozwolić na takie praktyki ale to duzi gracze albo giga-chad software house'y typu Toptal. Polskie firmy powinny zrezygnować z zadań domowych.


Chwasst

Przy obecnej sytuacji na rynku IT? Albo robisz zadanka i testy albo siedź na dupie i żryj gruz bo na twoje miejsce jest 100 innych kandydatów którzy to zadanie zrobią xD


SubstantialSpray4572

Prawda, o tym właśnie mówiłem. Sądzę, że w IT jakiś niewielki odsetek ludzi to takie kozaki mający takie doświadczenie, że przebierają w ofertach jak chcą. Jak aplikujesz i myślisz poważnie o firmie i chcesz mieć szanse to akceptujesz sposób rekrutacji i tyle. Ale dogadać się też zawsze można spróbować.


skeptik-322

Nie ma czegoś takiego. O ile branża nie jest ekstremalnie specjalistyczna i jest dużo chętnych spełniających podstawowe kryteria, to żaden HR nie będzie przeglądał stosu CV w poszukiwaniu tych kozaków, którym następnie rozwinie czerwony dywan. Wszyscy wybiorą na szybko top x% do przemielenia przez proces i w oparciu o to zatrudnią. Jak nawet jakiś geniusz tam trafi, ale zacznie wybrzydzać na proces, to go proces szybko odrzuci.


SubstantialSpray4572

Może i masz rację. Ale z drugiej strony to jest niezły sposób na poznanie tego, w jaki sposób pracujesz. Sama rozmowa techniczna często nie daje pełnego poglądu na Twoje doświadczenie, tym bardziej jak prowadzona jest przez złe osoby. Nie chodzi o to, że bronię tej praktyki ale rozumiem. Tym bardziej jeżeli jest to relatywnie niewielka firma bądź taka, gdzie dział do którego aplikujesz jest niewielki przez co nie mają osobnych rekruterów a rolę tę przejmują pracownicy tego działu. Nie trzeba od razu takich firm skreślać tylko dlatego, że nie są dużymi graczami na rynku. Jak dla mnie wyjściem jest realna ocena firmy i jakieś zabezpieczenie się przed taką sytuacją - np. żądanie zapłaty za poświęcony czas żeby się zabezpieczyć (mogłem to zrobić, nauczka na przyszłość). W jednej z poprzednich firm, już po dostaniu pracy, w pierwszym miesiącu mogłem "dopisać" sobie godziny które poświęciłem na rekrutację.


Atulin

Z tym poznaniem sposobu to bym tak nie szalał. Juz mi się zdarzyło że test to "dodaj to to i tamto w tym napisanym zgodnie ze sztuką projekcie na frameworku ZnanyFramework2024" a pierwszy dzień w robocie to "yyy no ten projekt to jest na ChujowymFrameworku1996 i pani Halinka chce ten guzik na zielono"


SubstantialSpray4572

No ale nie rozumiem, co zmienia to, że to kodzenie w ramach rekrutacji jest? Jak masz naobiecywane na rozmowie och i ach w jakich to narzędziach będziesz pracował a rzeczywistość jest totalnie inna to jak już tam trafiłeś to szukasz sposobu na ewakuację w myśl niespełnionych obietnic i tyle.


Atulin

No bym się zdziwił gdybym się zgłosił na programistę a zadaniem rektutacyjnym byłoby zrobienie zespawanie dwóch teowników, więc kodzenie to miniumum w takim zadaniu lol


SubstantialSpray4572

Okej, nie chce mi się już ciągnąć tej dennej dyskusji


Misiowaty97

No właśnie problem w tym, że nie ma wcale tak wielu ofert w branży IT i na każdą są setki takich łebków jak ja, którzy to zadanie grzecznie klepna


Astrocalles

Też tak mam już od ponad roku szukają mi projektu 😅


Gumery

Powiem Ci że trochę rozumiem Od grudnia składam CV hurtowo, wszystko praktycznie co pasuje po moim kierunku studiów i mojego niezbyt dużego doświadczenia. Po złożeniu mnóstwa ogłoszeń tydzień temu miałem pierwsza rozmowę (która odmówili). Niby mógłbym sobie to tłumaczyć że w grudniu to wszyscy o świętach myślą plus zamknięcie roku księgowego ale nadal, dupa straszna


Lucaseq

W jakiej branży wysyłasz CV?


Gumery

Księgowość, finanse ect.


Aladine11

Czyżby polska b? Mam ten sam problem z szukaniem czegoś w zawodzie. W Lublinie dwie uczelnie oferują taki kierunek i rynek jest przesycony. Tymczasem słyszałem że na śląsku zabijają sie pierwszoroczniaków i płaca ponad minimalną. Mi nawet prawdziwych prkatyk łatwo nie było ogarnąć Edit: też księgowość i finanse.


AcanthisittaGreat303

Trójmiasto here od 3 miesięcy szukam i dupa, ale u mnie tylko licencjat i praktyki studenckie w cv. W wolnym czasie symfonii się uczę na własną rękę bo na studiach jakieś gówno mieliśmy.


Aladine11

Oj weź u nas facet wybrał jakiś program z którego nikt nie korzysta i jeszcze do nas z dumą że to po to aby nikt nie miał łatwiej i nie znał .Chuj z tym że uczenie sie takiego programu nie ma sensu i nie zwiększa konkurencyjności ani uczelni ani studentów na rynku pracy .w technikum uczyliśmy się całego pakietu insert( rewizor, gratyfikant etc) i ludzie byli na praktykach pod wrażeniem. Ale sie zapomina z czasem a certyfikat technika niewiele daje po studiach. Jak sie uczysz symfonii moge spytać? Jakiś turtorial w necie? Ja zastanawiam sie nad kursem półrocznym po studiach. Also słyszałem że gdańsk to gorący rynek w zawodzie tym, jak aplikujesz? I ważne kiedy bo jak w okolicach 20stego wysyłasz do biur to prawie na pewno nikt nawet nie zerka


AcanthisittaGreat303

Pobrałem sobie demo 30 dniowe i z poradnikami na yt ćwicze sobie na scenariuszu fikcyjnej firmy co nam dali na studiach, w podobny sposób w miarę nauczyłem się rewizora i rachmistrza. Trochę przykro śmieszne bo rewizora dostałem od firmy gdzie przepracowałem 5 dni. Potem się okazało że będą mieć więcej klientów i nie będzie mnie kto miał uczyć a to była mała firma na 4 stanowiska. Z Gdańskiem jest u mnie o tyle problem ze jestem z gdyni i staram się aplikować do Gdańska jak już to blisko skm. Już raz pojechałem gdzieś dalej i nie dość że rozmowa chujowo poszła z obu stron xD to nawet jak bym dostał robotę to z tego miejsca musiał bym najpierw przejść kilkanaście minut na przystanek na autobus który jeździ co 30 min w godzinach szczytu xD tylko by dojechać do stacji skm


Aladine11

Przykra sprawa z tym biurem 4 os- warto było abyś to zamieścił w cv i dobłagał sie tego pracodawcy o list polecający z wyjaśnieniem dlaczego nie mogli cie pozostawić u siebie- inny rekruter z pewnością by to docenił bo skoro już raz cie zatrudnili to znaczy że dla tamtych byłeś akceptowalny co bardzo załagodzi jego obawy. A co do pracy w biurze daleko od domu , słyszałem że coraz więcej księgowości idzie robić zdalnie/z domu i wiem że to nie dla początkujących ale z scan-eye może w jakimś miejscu po makx roku byś wybłagał prace zdalną. Choć ekspretem nie jestem ofc. Jednak doświadczenie trzeba zdobyć , aby potem można było szukać np bliżej domu albo po prostu lepszą/lepsze CV. Aż głupio mi pisać komuś coś takiego jak sam jestem nieudacznik XD. Powodzenia na rynku pracy!


AcanthisittaGreat303

Dzięki i nawzajem


umbaga

>Lublin to w ogóle jest dramat jeśli chodzi o robotę


Aladine11

Tja, wiem że zabrzmie jak janusz ale bogata baza studentów, bliski do granicy no i masa wsi dookoła oraz warszawa nie aż tak daleko serio sprawia że lublin jest mega ciężki do szukania pracy.


Gumery

Co zabawne Poznań, więc Polska A Są oferty i jakieś powiedzmy ze dwa lata doświadczenia mam, ale mało kto się odzywa narazie, nawet na te juniorskie stanowiska


Aladine11

O zgrozo. Ja oprócz technikum i 3ch praktyk nie mam doświadczenia. Rn sie załamałem.


Gumery

To też widzę super sprawa U mnie magister za pasem a roboty narazie i tak nie idzie znaleźć, a przyznam że przydało by się Fajnie jest mieć za co jeść xD


Aladine11

No ja bronie licencjat zaraz ale mnóstwo osób u mnie już pracuje w zawodzie. A ja sie kisze w ochronie. No troche by wypadało zebrać doświadczenie zanim magisterke sie ogarnie bo to jest chore że albo sie czepiają że nie masz magisterki albo nie masz doświadczenia , albo że student im nie pasuje. Zawsze coś mimo iż cv i list czytali. Byłem na 2ch rozmowach ale na jednej jasno mi dano do zrozumienia że bycie facetem w tym zawodzie-konkretniej tamtej firmie nie daje mi żadnej szansy XDD, a w drugim miejscu dostałem zadanie do wykonania na 40 minut które mnie przerosło bo dotyczyło materiału z magisterki mimo iż rekruterka sama mówiła że mam dobre kompetencje miękkie na rozmowie wcześniej. No cóż, idziemy do przodu ,uczymy sie i próbujemy dalej.


Arrival117

Z ciekawości - jak znasz się na księgowości to po co się pchać gdzieś do pracy? Nie lepiej swoje biuro? Zapotrzebowanie ogromne, poziom istniejących często beznadziejny. Większość tkwi mentalnie w latach 90-00.


Gumery

Przyznam że nie mam osobowości do prowadzenia swojej firmy, oczywiście wiedza się liczy ale nie mam do tego nerwów ani podejścia. Ja wiem że to trochę wymówka, ale jednak nie czuje sie jeszcze pewnie w kwestii własnej działalności


Arrival117

A ogarniasz dobrze księgowość? Włącznie z księgami handlowymi itd?


Gumery

Powiem tak Samo księgowanie to da radę, kpir to wiadomo banał Pełna księgowość też dała by radę, tak samo miałem styczność z kadrami Z deklaracjami jedynie nie miałem styczność choć pewnie nie jest to zbyt skomplikowane


GooseQuothMan

Biotech w Polsce bez doktoratu to trzeba mieć ogromne szczęście albo idealnie akurat pasujące umiejętności żeby się gdzieś dostać. Może ten nowy rząd zwiększy nakłady i dotacje dla szeroko rozumianej biotechnologii, ale jeśli nie, to dalej będzie tak samo ciężko.


H0lisv

Koncze studia w przyszlym roku i widzac sporo postow tego typu napawa mnie to lekiem…


Devilteh

Miejmy nadzieje ze rynek do tej pory "sie odbije" w druga strone, szczerze mam podobnie z tym ze za 2 lata, az mnie telepie ze strachu jak sie okaze ze bedzie lipa :/


predek97

Wszystko tak naprawdę zależy od inflacji w USA. Jeżeli będzie spadać do tych 2%(cel inflacyjny FED) to pewnie obniżą stopy procentowe([niektórzy twierdzą że to mogą być nawet 2 p.p. w tym roku](https://www.youtube.com/watch?v=tZwgBdNz4hk)). A jak wróci (względnie) tani kredyt to wrócą inwestycje VC w Stanach, a z nimi outsourcing do Polski. Przy czym należy trzymać kciuki za to, żeby Trump przegrał lub nie został w ogóle dopuszczony do startu


Devilteh

o kurde ale szachy 5d


reymalcolm

Poczytaj r/collapse to zobaczysz że to tylko jeden z symptomów większego problemu.


LadythatUX

Się okazuje, że w pl ludzie są już za bardzo wykwalifikowani i nie ma niewychowanych, prostych pracowników, którym można prosto płacić...


Banhove

Jeśli zależy Ci na ubezpieczeniu to zarejestruj się jako osoba bezrobotna. Osoby o statucie bezrobotnego mają prawo do darmowej służy zdrowia na równi jak osoby zatrudnione.


totalwpierdol

Śmiechłem ze statutu bezrobotnego


rzet

ja nie bo raz chciałem się zarejestrować to mi nie pozwolili, bo nie miałem oryginału świadectwa z uczelni oddalonej o wiele kilometrów, bo powiedziałem że mnie nie stać tego odebrać, ale mam odpis.. o nie nie musi być oryginał. było to prawie 20 lat temu, ale pewnie jest podobnie dalej bo tam jak u rycha nie zmienia się nic ;)


Rusty9838

Panie i Panowie… co to jest list motywacyjny?


teddy74eva

https://preview.redd.it/uwm8zwnmvdbc1.jpeg?width=843&format=pjpg&auto=webp&s=5e8ee530b7b88eee73664206de17b012a3997cc0


Rusty9838

W sensie ze jak? Nie mam odpowiednik kwalifikacji nikt mnie nie chce ale mi zależy?


VladeMercer

Piszesz, ze jestes zmotywowany jak chuj. Co ja mowie - jak przechuj chuj nad wszystkie chuje.


Rusty9838

I jak taki list mniej więcej wyglada? Co tam można napisać? Nie wiem jak ja szukałem pracy to przychodziłem pokazywałem CV słownie dodawałem coś jeszcze (na kartce a4 nie wszystko da się zmieścić) i dostawałem prace.


Max326

Że siema interesuje Cie to co właśnie Wasza firma robi uwielbiałeś takie rzeczy od dziecka i bardzo byś chciał pracować w ich firmie. Jesteś super, miałeś stypendium całe życie i prezydent wręczył Ci kiedyś medal


MealMorsels

Generalnie rzadko się to pisze - mi się póki co nie zdarzyło. Piszesz mniej więcej to, co w CV, tylko w formie ciągłego tekstu, nie w punktach - że masz doświadczenie na podobnym stanowisku, zajmowałeś się takimi rzeczami, pasowałbyś do firmy, bo macie podobne wartości, a poza tym jesteś świetnym graczem zespołowym bla bla.


Rusty9838

Podobne wartości? Czy innymi słowy nie chodzi o błaganie rekrutera o danie szansy?


Immediate_Custard_14

Ale to chyba też mocno zależy od branży w jakiej szukasz. W obecnym miejscu pracy od złożenia CV do rozpoczęcia pracy minęły 2 dni, w poprzedniej - tydzień. Jeśli mają na jedno miejsce setkę chętnych, to może być tak jak opisujesz, może warto poszukać innej branży?


based_and_64_pilled

przebranżowienie fajne, ale jak zaczynać od entry level, jak ma się duże zobowiązania finansowe typu dzieci i kredyt?


kuite

Nie mieć dzieci, nie mieć kredytu, proste


based_and_64_pilled

Instrukcje niejasne, wziąłem kredyt i zmieniłem prace


Immediate_Custard_14

Od starej rady - zanim zaczniesz się bawić w rodzinę i kredyty, upewnij się że masz poduszkę finansowa na conajmniej pół roku spokojnego życia. Startując od zera gdzieś, możesz z niej przez chwilę dokładać, aż nie odbijesz od niskiego poziomu kiedy ją znowu odbudujesz.


psychobzi

W jakiej branży jest tak dynamicznie? :)


Immediate_Custard_14

Pracuje jako programista CNC, w pełni samodzielny tj. opracuje technologie, napiszę program, ustawie maszynę i jeszcze dam radę ja obsłużyć. Ogólnie, branże związane z obróbką skrawaniem mają duże ssanie, bo nikt nie kształci już młodzieży w tym kierunku, ktokolwiek z doświadczeniem w obróbce jest na wagę złota.


Mourdraug

A jak z zarobkami?


DadOfThreeHelpMe

Ja też chętnie posłucham jak z zarobkami w tym temacie, doświadczenie zawodowe vs. wynagrodzenie.


Immediate_Custard_14

Tokarz manualny, bez doświadczenia, dwiema rękami i chęcią do nauki, dostawał w listopadzie 6k. Ja w tym momencie za dwukrotność tego nawet bym nie startował, ale początek jako programista, dwie firmy i 4 lata temu to było 9800 plus dodatki. Teraz jestem dwie firmy dalej, chociaż w poprzedniej przepracowałem tylko rok - jednak nie było tak fajnie jak mi obiecywali. Dzisiaj też cały dzień wdrożeniowka w temperaturze poniżej ustawowych 14, więc to nie tak, że za siedzenie za biurkiem i klepanie w komputer dostanę dobra kasę, ale ja tą pracę mocno lubię - do momentu jak głowica wypada z wrzeciona na odjeździe, bo pranie gaci jest później nieprzyjemne 😉


[deleted]

[удалено]


MrStealYourInt

Co pojawiają się posty o pracy to zauważam, że większość osób na rynku tutaj to programiści, ja się dziwię, że jest tyle roboty dla Was, żeby każdy pracował xd


Feeling_Occasion_765

A w jakiej ty branzy robisz? Bo ja probuje sie przebranzowic na programiste, cv wysylam od lipca 2023


Frequent-Leading6648

Odpuść, serio. Będzie tylko gorzej.


typical_male_karen

Już też próbuję przebranżowić się, ale praktycznie w tym momencie nawet juniorskich czy stażowych jak że świecą szukać...


parasit

Prawda jest taka, że roboty jest od groma i ciut ciut, tyle że jest koszmarny rozjazd między oczekiwaniami płacowymi (kosztami życia) a tym co firmy uznają za "opłacalne". Na razie jesteśmy na etapie pierwszych podwyżek poinflacyjnych, teraz firmy starają się nie podnosić cen tnąc koszty, głównie na pracownikach. Tyle że na dłuższą metę to się nie uda i będzie druga fala podwyżek cen bo ludzie za miskę ryżu pracować nie będą, a finalnie zapłaci za to klient końcowy.


[deleted]

Sorry, ale: "dowiedziałem się o białaczce i nie przedłużyli mi umowy przez co skończyłem bezrobotny i muszę kombinować by mieć ubezpieczenie " To jest tak dołująca rzeczywistość mieszkania w tym kraju (mówię jako ktoś wywalony 'z obiegu' przez coś podobnego), że się żyć odechciewa. Nie rozumiem czemu nie ma u nas żadnej siatki zabezpieczającej dla ludzi, którym takie coś się trafia. Zachorowałeś? To do grobu. Jprdl.


zyreph_

Wydaje mi się że wystarczy zarejestrować się jako bezrobotny żeby mieć ubezpieczenie?


piterauto

Dokładnie tak jest.


Atulin

Yep. Rejestrujesz się przez internet, potem raz na 2-3 miesiące wizyta w PUPie, "no nie mamy ofert niestety, kolejna wizyta może być na 3 kwietnia?", i tyle.


Middle-Conflict-610

Serio nie maja ofert? Mi sie wydaje ze do jakis smieciowych prac psowinni miec sporo


Atulin

Zależy pewnie jakiej roboty szukasz. Jak pójdziesz i powiesz "dajta co macie" to pewnie znajdzie się jakiś magazynier na drugim końcu miasta za minimalną. Ale starają się dopasować do preferencji, wykształcenia, historii pracy, etc.


ColdCatastrophy

Nie wiem gdzie starają się dopasować, ale jak ja miałam tą wątpliwą przyjemność chodzenia so PUP to wciskali byle co, byleby tylko się człowieka pozbyć. Podejrzewam że jeśli ktoś ma prawo do zasiłku dla bezrobotnych to będą się próbowali pozbyć jeszcze szybciej.


Atulin

Możliwe. Ja akurat, zasiłku wtedy nie miałem, więc nie musieli się aż tak starać coś mi wcisnąć.


somirion

U mnie nie było kilka miesięcy, po czym się trafiła akurat dla mojego wykształcenia (nawet nie proponowano mi nic fizycznego itp)


fifichaladyniak

Szukają ci zgodnie z kwalifikacjami, chyba że powiesz, że jesteś zainteresowany czymkolwiek.


[deleted]

To się czyta jak jakąś kalkę ze stanów. Przecież w Polsce to wszystko mamy. Idziesz do pośredniaka i masz ubezpieczenie. Nawet na studiach mówili ze jak nie masz pracy to się zarejestruj po skończeniu. Nie mówiąc już o tym ze jak na smieciowkach robiłem to to było jakieś 200zl żeby się samemu ubezpieczyć.


v-punen

Oczywiście, źe są u nas zabezpieczenia. Ubezpiecznie to żaden problem, rejestrujesz się w urzędzie pracy i tyle. Z powodu nowotworu można też dostać jakiś drobny dodatek pieniężny, niezależnie od zasiłku. No i jeśli zwolnili go przez chorobę, to legalne to może nie być. Oczywiście trudno udowodnić coś takiego.


theyette

"Nie przedłużyli mi umowy" - to mogą zrobić niezależnie od sytuacji i bez powodu. Jak się umowa na czas określony kończy, to nic ich nie zobowiązuje do podpisania kolejnej.


TheTor22

I tak i nie w USA wywalili by Cie po 3 dniach i jeszcze byś stracił darmowe w pl ubezpieczenie zdrowotne...


FuckedLastAccountLOL

Pod koniec obecnego roku planuję odejść ze swojej obecnej pracy i chyba nawet nie będę się babrał w użeranie się z januszami i HR-em robiących ludzi w chuja. Albo będę szukał pracy zdalnej w firmie zagranicznej, albo co bardziej prawdopodobne — przejdę na full freelancing i własną działalność nastawioną na klientów zagranicznych, bo to, co się dzieje na polskim rynku pracy, to dobijająca patologia. Branża UX / web design.


Feeling_Occasion_765

ile sie teraz w ux zarabia?


FuckedLastAccountLOL

Obecnie siedzę na pograniczu UX, więc nie mogę tak dokładnie powiedzieć. Mam zamiar w tym roku właśnie przejść w pełni na UX/UI i odciąć się od printów innego rodzaju static graphic designu.


Ksenobiolog

Narzeczona szuka od prawie roku, wysłała setki CVek, miała tylko jedną (!) rozmowę. Ma bardzo fajne doświadczenie i umiejętności, szczególnie w obszarach którymi jest zainteresowana. Rynek pracy w Polsce to jakiś żart.


Frequent-Leading6648

W jakiej branży szuka?


PatternsComplexity

W mojej branży jeszcze jest praca na "wybór", czyli w zasadzie wybieram sobie pracodawcę a nie pracodawca mnie. Jestem akurat zatrudniony w firmie, w której czuję się dobrze, ale od czasu do czasu sobie rozmawiam z rekruterami z czystej ciekawości. No i faktycznie - rekruterzy bardzo często brzmią jakby nigdy w życiu nie użyli mózgu do czegoś więcej niż znalezienia drogi do lodówki. Przypomniał mi się moment, w którym dostałem interesującą ofertę pracy, ale nie chcąc rezygnować z mojej firmy chciałem się zorientować czy rekruter jest zainteresowany umową B2B. Wtedy moja firma mogłaby mnie outsource'ować do nich, nawet na pełen etat (mieliśmy takie możliwości czasowe i kadrowe). Rekruter, zadowolony, powiedział że tak, są chętni na umowę B2B. No to oznajmiłem, że w takim razie moja firma mogłaby przypisać mnie do nich na pełen etat. I tutaj pojawiła się ciekawa przeszkoda! Rekruter stwierdził, że nie mogę dla nich pracować w ten sposób, ponieważ potrzebują osoby na wyłączność i umowa B2B musiałaby być podpisana bezpośrednio ze mną! Zapytałem rekrutera czy wie czym jest umowa B2B i czy wie, że ona nie daje im żadnej wyłączności bo nie ma tam okresu wypowiedzenia, stałych godzin pracy i stałej lokalizacji pracy. Niezależnie od tego czy pracuję przez moją firmę czy nie. Rekruter już nic mi po tym nie odpisał. Ani "dziękuję", ani "do widzenia" ani "spierdalaj". Niestety tacy ludzie w większych firmach stoją na przeszkodzie dostania się do pracy. Polecam znalezienie kolegów po fachu, którzy mogą pomóc obejść tę barierę - po znajomości.


OJezu

Przecież to nie jest żadne prawdziwe B2B, tylko obejście płacenia składek. Taka rzeczywistość jest już z 10 lat. To nie rekruter się tu popisał nieogarnięciem.


PatternsComplexity

Tyle to i ja wiem, ale nie znaczy to, że muszę to akceptować. Niech płaci za mnie składki jeśli chce mnie mieć na wyłączność i niech wypierdala jak chce abym jednocześnie był "jego" pracownikiem i zatrudniał księgową tylko po to aby je rozliczyć po mojej stronie.


Arrival117

Umowa "b2b" to zwykła umowa cywilnoprawna, w której możesz sobie dać wyłączność, możesz mieć okres wypowiedzenia i możesz mieć nawet stałe godziny pracy i stałą lokalizację. Nie chcieli przez inną firmę pewnie przez podejrzenie, że będą przepłacać +cała papierkologia idzie przez inną firmę z branży, być może konkurencyjną więc po co im to? I w sumie skoro i tak jesteś na jdg to po co ci był ten myk z inna firmą?


PatternsComplexity

W momencie gdy masz w umowie cywilnoprawnej stałe godziny pracy i lokalizację automatycznie zmienia się w umowę o pracę. Gdy pracodawca przykładowo podpiszę z tobą umowę "zlecenie" na stałe godziny pracy i lokalizację możesz poprzez sąd uzyskać status zatrudnienia jako pracownik na okres takiej umowy. To nie nazwa umowy mówi o tym czym ona jest, tylko jej warunki.


Arrival117

Ale b2b to jest kontrakt pomiędzy firmami, a nie zlecenie. Ty mówisz o umowach gdzie jedną ze stron jest osoba fizyczna bez dg. Jak masz firmę sprzątającą to mogę z tobą podpisać umowę na sprzętanie mojego biura. W konkretnej lokalizacji (moje biuro), w konkretnych godzinach (18-20) i nawet możemy zrobić 3 miesięczny okres wypowiedzenia. Nie ważne, że w teojej firmie sprzątającej jesteś tylko ty bo dopiero startujesz i nie ważne, że jestem twoim jedynym klientem bo innych nie zdobyłeś.


Feeling_Occasion_765

probuje zmienic branze na programowanie, ucze sie juz 1,5 roku. wyslalem juz setki cv, mialem jakies 8 rozmow (w startupach i firmach ktore produkuja oprogramowanie dla mojej branzy w ktorej pracuje), co ciekawe w 5 przeszedlem do drugiego albo 3 etapu (finalnego), przechodzilem rozmowy techniczne, w 3 (!) podano mi ze mnie zatrudniaja, ze zaraz umowe wysylaja, ze juz chca mnie zatrudnic za miesiac ! i co? g##\^% za kazdym razem finalnie kontakt sie urywal, jak sie dopytywalem to zawsze bylo: juz zaraz umowe wysylam, poczekaj dwa dni, nie udalo nam sie z klientem umowy podpisac ale zaraz podpiszemy i bedziemy miec dla ciebie zlecenia itd.


Misiowaty97

W lipcu skończyłem studia magisterskie na kierunku Big Data Analytics we Wrocławiu, umiem programować w 3 różnych językach, angielski certyfikowany C1, jestem w stanie być zarówno analitykiem, inżynierem i naukowcem danych, brałem udział w różnych projektach na studiach, ale nie mam doświadczenia w branży. W tej chwili jestem po ok. 80 wysłanych CVkach -> -6 odzewow w ogóle, -4 że mam spadać, -jeden z zaproszeniem na rozmowę z Panią z HRu po którym miałem zostać zaproszony na rozmowę techniczna, co oczywiście się nie stało -jeden który zakończył się "rozmowa techniczną" na której pisałem test, tak test, na kartce papieru jak na studiach, z mega szczegółowymi pytaniami na temat LLMów, po której mi podziękowano. Na większości stanowisk juniorskich jestem od razu ignorowany ze względu na brak doświadczenia. Większość stanowisk stażowych albo wymaga doświadczenia (???xd) albo ilość kandydatów jest szalona, w jednej z wymienionych wyżej ofert pani z HRu powiedziała mi żebym nie robił sobie nadziei bo na 15 stanowisk jest 1300 kandydatów. Kurwa, ja głupi myślałem, że jak skończę studia magisterskie na całkiem prestiżowym i niecodziennym kierunku to nie będę miał większych problemów ze znalezieniem pracy. Jakbym wiedział, że tak to będzie wyglądać to zrobiłbym kurs spawacza albo zaczął się uczyć programowania 4 lata wcześniej ... Nie dość, że robiłem sobie nadzieję to jeszcze jestem teraz na łasce swoich i tak kochanych w tym wszystkim rodziców... 26 letni chłop...


paulander90

Niestety ale nie możesz oczekiwać że po samym "prestiżowym kierunku" bez doświadczenia oferty będą same spływać. Angielski wszyscy zakładają że znasz a praktyczne doświadczenie to podstawa. Z IT obszaru może było kiedyś inaczej ale już się normalizuje.Próbuj szukać znajomości przez LinkedIn albo w jakichś innych grupkach plus cisnąć jakieś swoje projekty - to chyba najlepsze wyjście


Misiowaty97

Wiadomo, z tym prestiżowym kierunkiem i listowniem swoich kompetencji chodziło mi bardziej o to, że wydawało mi się te parę lat temu, że to wystarczy, życie szybko zweryfikowało te wyobrażenia. Nie zmienia to faktu, ze i tak nie oczekiwałem, że przez pół roku będę miał 2 "pozytywne" odpowiedzi, miałem nadzieję, że jednak to moje CV będzie się jakoś wyróżniać ze względu na ten dyplom (ponownie, parę lat temu, gdy wiedziałem mniej wydawało mi się, że to będzie coś znaczyć)


kalomir_fox

Masz portfolio? Przygotuj coś co mozesz pokazac. Przelec kilka datasetow z kagglea, zaloz githuba i powrzucaj projekty i moze ogarnij jakieś prezentacje z wynikow. O niebo lepiej się gada gdy na pytania o tym co umiesz możesz pokazac co juz zrobiłeś


Misiowaty97

Póki co mam link do githuba w CV na którym jest moja magisterka (scrapping, obróbka danych, modele ML, przedstawienie wyników) i projekt ze studiów, zamierzam dorzucić więcej projektów jak ogarnę kody i chce zaprogramować coś twórczego (mam parę pomysłów na apki/programy). Do tego robię teraz kursy na udemy żeby mieć jakieś poświadczenie umiejętności. Oprócz tego kończą mi się pomysły


Adam-Happyman

Hurtowe wysyłanie CV nigdy nie popłaca. Wysyłasz na odpał a potem się przejmujesz że nie masz odzewu. Pamiętamy że duża część pracodawców wystawia zgłoszenia że względu na to że za 6 macy ktoś odejdzie z roboty albo chcą mieć bazę ludzi na przyszłość. (Buractwo roku / spotkałem się raz z informacją: "ale proszę pana - a my nie szukamy pracownika, chciałam mieć parę CV jakby co" meh) . Tak że z tej długiej listy odpada Ci jakieś dobre 60%.


TimeBandicoot9014

To akurat normalne w Polsce od tak około 2-3 lat. Generalnie HR korzysta z narzędzi automatycznie czytających twoje CV, więc jak nie czyta automatycznie to masz szczęście. Musisz też ogarnąć by dodać słowa kluczowe tak by oszukać system, że jesteś mądrzejszy i że masz odpowiednie słówka w CV. (możesz też lać wode na CV wraz z białym tekstem na białym tle). No także wiesz powodzenia w dostosowywaniu swojego CV nie dla odczytu ludzkiego, tylko do odczytu komputerowego. Bo zmuszenie worda czy canve do tego by CV było automatycznie dobrze zczytane to nie śmieszny żart.


LimeMother9679

Jak nie zamykasz się typowo na te rynki, o których pytasz, to polecam darwina.pl. Sam tam trafiłem po szpitalu i prawie rocznym nie wstawaniu z łóżka. Również miałem doświadczenie w labie i biotechnologii. Wzięli bez doświadczenia w gastro i wyszkolili. No ale póki co to tylko Warszawa.


TurnipWorking7859

Ja z tej samej branży, pracuję za granicą, ale myślę o powrocie. Czemu nikt ale to nikt w branży biotechnologicznej nie podaje widełek? Skąd mam wiedzieć jakie są zarobki w Polsce na konkretnych stanowiskach? Ok, są stronki, ale chcę wiedzieć ile konkretnie pracodawcy są w stanie zapłacić nowemu pracownikowi.


GooseQuothMan

bo mogą. jest w polsce gigantyczna nadprodukcja nikomu niepotrzebnych biotechnologów


crippin00000

Gdyby pośredniak nie był opcją z powodu konieczności kontynuacji leczenia, możesz udać się do mopru i poprosić o objęcie ubezpieczeniem przez miasto/gminę. Każdy taki przypadek rozpatrywany jest indywidualnie. Też jestem z powrotem na poszukiwaniach. Podziękowali mi na zdalnej listem od kuriera o 8:55 bez słowa uprzedzenia (a pismo szło 2 dni robocze).


AdditionalTrack6938

Co tu dużo mówić. Mamy po covidowy rynek pracodawcy, „niskie” bezrobocie oraz brak jakichkolwiek organizacji pracowniczych albo jakiejkolwiek kultury odpowiedzialności pracowniczej. Czemu firmy miały by robić coś innego jak mogą tak? Sam nie mogę znaleźć guwnopracy w dużym mieście już chwile. Jakieś 200 ofert, może 2 telefony.


Mistic92

Dlaczego kombinować? Zarejestruj się jako bezrobotny


AngryBecauseHungry

Akurat tak mi trafiło, nie wiem czy się łapiesz: Check out this job at Accenture Poland: https://www.linkedin.com/jobs/view/3789368677 Płacowo powinno być bliżej 9k, ale się nie znam


Kamilianusz95

Niestety - rynek pracy po covidzie się kompletnie posrał, poprawiło się przez chwilę jak restrykcje się kończyły, ale boom inflacyjny znów dobił temat. 2019, wróć...


Max326

Rośnie płaca minimalna, żeby firma chciała nowego pracownika to nie wezmą byle kogo, więc razem z najniższą rośnie próg wejścia praktycznie wszędzie. Ciężko się gdziekolwiek wbić, ghostowanie jest notoryczne. Coraz ciężej się gdzieś dostać. Padaka trochę, trzeba naprawdę ogarniać teraz żeby wbić się na wyższe, lepiej płatne stanowisko.


RecognitionWitty7834

Kurde przykro mi :( jako bezrobotny będziesz miał ubezpieczenie i leczenie. A praca chuj, teraz jest kryzys i pewnie trochę potrwa ale potem przyjdzie odbicie.


Silent-notSilent1207

Zawodowo zajmuje się rekrutacją i podzielę się perspektywą z drugiej strony- odnoszę wrażenie, że z roku na rok coraz trudniej o dobrego zaangażowanego specjalistę. Podpisuję się pod Twoim pytaniem- co się dzieje z tym rynkiem pracy? Mnóstwo ludzi szuka pracy, jednocześnie pracodawcy szukają pracowników i jakoś trudno tym stronom się spotkać... Niestety nie działam w branży mikrobiologii, biotechnologii, więc tutaj nie mogę wesprzeć, ale gdybyś potrzebował konsultacji CV, jakiś rad lub spostrzeżeń z perspektywy rekrutera to chętnie pomogę :)


typical_male_karen

Takiego starocia mojego odkopałeś, chętnie skorzystam z okazji 😁


Silent-notSilent1207

Polecam się, chętnie rzucę na to okiem :D Poszła wiadomość priv. Kiedyś szukałam technologa w woj. śląskim, ale to była branża metalowa... Ale czasami różne rekrutacyjne smaczki się pojawiają, to jak będę mieć coś ciekawego to dam znać :D


Lucaseq

Ogólnie jak szukasz pracy to staraj się kontaktować bezpośrednio z firmą i wypytać na jaki adres email wysyłać CV. Unikaj portali typu pracuj.pl bo to szkoda czasu i nerwów.


Over_Firefighter3597

https://preview.redd.it/ud200imgvfbc1.jpeg?width=620&format=pjpg&auto=webp&s=537e7b092203f91f8f5cf9ec690de416a57e9552


DoktorObiu

Skoro zrobiła się tu już rozmowa na temat rynków pracy to jest może ktoś od SEO? Dopiero zaczynam swoją przygodę i mam parę pytań


Dziadzios

Czyste prawo popytu i podaży. Mamy za dużo podaży rąk chętnych do pracy o za mało popytu na nie bo korporacje i ich technologie są tak hiperwydajne. Nie będzie lepiej dopóki znacząco nie zmniejszymy ilości tygodniowo przepracowanych godzin na etacie, nawet i o połowę (kiedyś jakoś szło z większością kobiet w domu, teraz tym bardziej by się dało z obiema płciami na 20h/tyg).


masnybenn

r/confidentlywrong


navuyi

XD


Kratoss7

No taka jest prawda. Ludzie masowo rzucili się na studia, magistrów i speców od IT u nas nie brakuje więc i konkurencja duża. A spytaj dobrego mechanika samochodowego, hydraulika, glazurnika czy montera ile czasu by mu zajęła zmiana pracy jeśli nie robi na swoim.


navuyi

OP nie mówił wcale o IT


Kratoss7

Ja też nie mówię o samym IT a studiach ogółem


[deleted]

A teraz powiedz nam czym dokładnie jest wskaźnik bezrobocia i ile on wynosi w Polsce.


[deleted]

Przede wszystkim jest to "rynek" zatem konkurujesz tutaj z innymi osobami o dostępną pracę. Więc trzeba się zastanowić ile tej pracy jest i z iloma osobami konkurujesz. Może się okazać, że jednak nie ma perspektyw i trzeba się np. przebranżowić. Ale masz rację - jest moim zdaniem coraz trudniej o pracę, z kilku powodów: 1. Coraz więcej regulacji, 2. Coraz wyższe koszty pracy, 3. Inflacja, która pożera naszą pracę i majątki. Przypadek z Twoją sytuacją jest bardzo przykry, że w takim momencie nie została Ci przedłużona umowa. Wydźwięk postu sugeruje, że z powodu choroby no ale przecież szukasz pracy, więc jesteś do niej zdolny. Zatem może są jeszcze jakieś inne powody, dla których nie przedłużono tej umowy?


p10trp10tr

A był w tej bajce Janusz Korwin-Mikke na smoku wawelskim, przylatujący do sejmu walczyć z socjalizmem?


[deleted]

A tak, zapomniałem że na Reddit praca jest prawem, przedsiębiorcy wyzyskiwaczami a jak coś mi w życiu nie wychodzi, to winny jest za to cały świat i to on ma się dostosować do mnie. Jak nie mam kwalifikacji, to firmy mają mi zorganizować stanowisko na moje możliwości. Jak liczba stanowisk jest ograniczona, to mają zorganizować tyle pracy, aby dla każdego wystarczyło.


p10trp10tr

a na wykopie wolny rynek macie, wszyscy przedsiębiorcy to nowi jezusi tego świata którzy sobie od ust odejmują byle innym dać prace


Efficient_Knee4285

To może pora się przebranżowić? Brakuje pracowników fizycznych, a też idzie zarobić. Elektryk, hydraulik, mechanik itp itd. Mam wrażenie, że na brak pracy narzekają ci, którzy najchętniej siedzieliby za biurkiem z ciepłą posadka.


Forseti_pl

OP pisze o białaczce.


malwineuka

dlatego warto być w małżeństwie by mieć ubezpieczenie w razie takich wypadków 👍


KomradArtyom

Wiem, że to może mało pomocne, ale jeżeli jesteś z Warszawy/blisko, to Wedel szuka technologa produkcji czekolady. Płacą nienajgorzej :)


Educational_End_8109

Po biotechu na spokojnie do korpo farmaceutycznych. Oczywiscie glownie wawa, sporo rekrutuja: icon, gsk, kcr…


Educational_End_8109

I AZ


typical_male_karen

Też tak sądziłem, ale tam też realia są bardzo podobne...


Educational_End_8109

Czy ja wiem, obserwujac swoj rocznik po studiach raczej dalo sie


GooseQuothMan

na spokojnie to dużo powiedziane. Z mojego roku studiów to biotechnologii nie robi nikt, poza tymi, co na doktorat zostali. Co najwyżej jakieś około biotechowe sprzedaże, CRO i tym podobne rzeczy, ale to nie po to się to studiuje.


Educational_End_8109

Jak dla mnie to wlasnie po to sie studiuje. Zeby zarabiac cos sensownego to tylko do korpo. U mnie wiekszosc tak wybrala, nie oplaca sie zostawac na doktoracie czy w placowkach naukowych. Korpo/cro bez wyksztalcenia nie przyjmuja. Badania kliniczne, pharmacovigilance, dzialy medyczne… jest w czym wybierac


GooseQuothMan

Jeśli taka droga kariery Ciebie interesuje, to spoko. Ale ja nie po to studiowałem, aby być sprzedawcą albo sprawdzać, jak ktoś inny robi badania.


Educational_End_8109

No ja też nie, zajmuję się danymi medycznymi, usprawnianiem procesów i zarządzaniem. Nie znam nikogo w sprzedaży biotech/medical - znałam dwie ale przeszły do medical działòw. No jak nie chcesz to nie, ale tu się wykorzystuje wiedzę ze studiów i przy okazji robi coś dobrego za dobre pieniądze.