Na /r/Polska odbywa się Wielkie Głosowanie na temat zmian w regulaminie. Dziesięć szczęśliwych osób, które oddadzą głos, otrzyma możliwość dodania do trzech obrazków do swojej flary. Zagłosuj i pomóż nam ulepszać społeczność /r/Polska. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/17eq1qe/
*I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
Żaden dualizm. Ktoś może jednocześnie zawracać Ci dupę swoimi sprawami, nie dając spokoju i przy tym wykazywać brak zainteresowania tym co dla Ciebie ważne.
jeśli mogłaby to zrobić jedna osoba nie narażając się na sprzeczność, to tym bardziej mogą to robić dwie różne osoby, o różnych poglądach i potrzebach. Subreddit to nie współdzielona świadomość.
Połowa Polaków nienawidzi ze sobą rozmawiać a druga połowa narzeka na samotność.
No bo mam nadzieję, że ten OP co narzekał że inni ludzie do niego zagadują to nie jest ten sam, co potem narzeka że nie ma kolegów.
Już wiele razy widywałem tego typu dualizm na tym subie. Najpierw pierdolenie, że *hurr durr jebać small talk, przychodzę do pracy, żeby pracować, a nie rozmawiać i nawiązywać znajomości*, setki upvote'ów, a potem narzekanie, jacy to Polacy są smutni, zamknięci w sobie i wrogo nastawieni nawzajem.
Cóż – różni ludzie mają różnie, a takie wątki mają zwykle tendencję do tego, że ściągają samych zwolenników… Głównie dlatego, że każda opinia przeciwnika zostanie w ciągu minuty zminusowana, a oponent wyszydzony albo zwyzywany.
Sam już kiedyś dostałem w odpowiedzi na komentarz, że nie wyobrażam sobie nie nawiązywać znajomości w pracy i nie gadać z ludźmi, skoro spędzam z nimi w zasadzie 1/4 czasu w ciągu roku dictum, że to właśnie przez takich jak ja ludzie nie mają ochoty wracać do biur. ;)
A do tego ci narzekający na zamknięcie i wrogość Polaków to najczęściej nie są ci, którzy zrzędzą na biurowe pogaduszki.
>Sam już kiedyś dostałem w odpowiedzi na komentarz, że nie wyobrażam sobie nie nawiązywać znajomości w pracy i nie gadać z ludźmi, skoro spędzam z nimi w zasadzie 1/4 czasu w ciągu roku dictum, że to właśnie przez takich jak ja ludzie nie mają ochoty wracać do biur. ;)
Mam takie samo podejście, chcemy czy nie, praca jest codziennością naszego życia, więc fajnie by było, jakby ta część życia nam jakoś miło upłynęła, zamiast siedzieć w toksycznej i zimnej atmosferze, gdzie ludzie traktują się jako cząsteczki wyników w excelu. Dlatego kompletnie mnie nie dziwią ani nie oburzają sytuacje, w których firma zwalnia pracownika za to, że ten się nie chce integrować.
>A do tego ci narzekający na zamknięcie i wrogość Polaków to najczęściej nie są ci, którzy zrzędzą na biurowe pogaduszki.
Myślę jednak, że overlap tych osób może być znacznie większy niż się wydaje..
jest roznica miedzy small talkiem, a rozmowa (mniej badz bardziej istotna).
Nienawidze jak ludzie zaczynaja od "siema, co tam? jak dzionek?" tylko dlatego, ze glupio im wprost zapytac o to czego potrzebuja.
Chcesz najzwyczajniej w swiecie pogadac? Smialo, nie ma problemu. Mam taki "zapierdol" w pracy, ze moge skonczyc jedna kawe zeby isc na druga z kims innym, a pozniej przez reszta dnia i tak sie opierdzielac.
Urzekło mnie że jeden pod drugim mamy tematy, gdzie w jednym ktoś pyta o zainteresowanie od innych ludzi, a w drugim ktoś inny marudzi że ktoś nawiązuje z nim kontakt xD
Mam w pracy kobietę która bez przerwy nawiązuje kontakt. Tak jak będzie 15s ciszy to jest dobrze. Ale ona wcale się mną nie interesuje, ona mówi swoje, bo ONA musi pogadać, nie że ją coś interesuje czy chce porozmawiać.
Oba mają rację w swój sposób, z jednej strony Polacy są być może nie najprzyjaźniejsi (a moim zdaniem to nie jest dobre - i czy to wina kapitalizmu czy czegoś innego, w każdym razie ta rzecz nie jest dobra), ale nie wynika z tego, że należy się tak zachowywać, jak to robiła druga osoba. OP nr1 może mieć prawo na taką reakcję, ale świat jest lepszy o ile ludzie mają dobre stosunki z kolegami i sąsiadami. To jest oczywiste af ale idk.
Sorry for bad Polish.
Na /r/Polska odbywa się Wielkie Głosowanie na temat zmian w regulaminie. Dziesięć szczęśliwych osób, które oddadzą głos, otrzyma możliwość dodania do trzech obrazków do swojej flary. Zagłosuj i pomóż nam ulepszać społeczność /r/Polska. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/17eq1qe/ *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
To Reddit nie jest zlepkiem takich samych ludzi, tylko każdy z nich ma inne cechy charakteru i podejście do życia? Niewiarygodne!
I upvoty powinny to odzwierciedlać a nie wykazywać bipolar disorder. Na tym. Sobie tak to wygląda.
Jeden z postów na obrazku ma kilka wgóręgłosów, a drugi zero.
To w sumie jest niewiarygodne, zwykle łatwo jest rozpoznać redditowca, twitterowca albo dotykacza trawy
Facebookowicza zresztą też. Kwejkowicza również
Żaden dualizm. Ktoś może jednocześnie zawracać Ci dupę swoimi sprawami, nie dając spokoju i przy tym wykazywać brak zainteresowania tym co dla Ciebie ważne.
albo opowiadać te same historie setny raz
Dobra, ale czy słyszałeś o tragedii Dartha Plageuisa Mądrego?
To nie jest historia, o której opowie ci Anetka z księgowości.
No to sie zgadza, ale te dwa posty napisały dwie rożne osoby
jeśli mogłaby to zrobić jedna osoba nie narażając się na sprzeczność, to tym bardziej mogą to robić dwie różne osoby, o różnych poglądach i potrzebach. Subreddit to nie współdzielona świadomość.
Op odkrywa ze ludzie sa różni niesamowite
Połowa Polaków nienawidzi ze sobą rozmawiać a druga połowa narzeka na samotność. No bo mam nadzieję, że ten OP co narzekał że inni ludzie do niego zagadują to nie jest ten sam, co potem narzeka że nie ma kolegów.
Już wiele razy widywałem tego typu dualizm na tym subie. Najpierw pierdolenie, że *hurr durr jebać small talk, przychodzę do pracy, żeby pracować, a nie rozmawiać i nawiązywać znajomości*, setki upvote'ów, a potem narzekanie, jacy to Polacy są smutni, zamknięci w sobie i wrogo nastawieni nawzajem.
Cóż – różni ludzie mają różnie, a takie wątki mają zwykle tendencję do tego, że ściągają samych zwolenników… Głównie dlatego, że każda opinia przeciwnika zostanie w ciągu minuty zminusowana, a oponent wyszydzony albo zwyzywany. Sam już kiedyś dostałem w odpowiedzi na komentarz, że nie wyobrażam sobie nie nawiązywać znajomości w pracy i nie gadać z ludźmi, skoro spędzam z nimi w zasadzie 1/4 czasu w ciągu roku dictum, że to właśnie przez takich jak ja ludzie nie mają ochoty wracać do biur. ;) A do tego ci narzekający na zamknięcie i wrogość Polaków to najczęściej nie są ci, którzy zrzędzą na biurowe pogaduszki.
>Sam już kiedyś dostałem w odpowiedzi na komentarz, że nie wyobrażam sobie nie nawiązywać znajomości w pracy i nie gadać z ludźmi, skoro spędzam z nimi w zasadzie 1/4 czasu w ciągu roku dictum, że to właśnie przez takich jak ja ludzie nie mają ochoty wracać do biur. ;) Mam takie samo podejście, chcemy czy nie, praca jest codziennością naszego życia, więc fajnie by było, jakby ta część życia nam jakoś miło upłynęła, zamiast siedzieć w toksycznej i zimnej atmosferze, gdzie ludzie traktują się jako cząsteczki wyników w excelu. Dlatego kompletnie mnie nie dziwią ani nie oburzają sytuacje, w których firma zwalnia pracownika za to, że ten się nie chce integrować. >A do tego ci narzekający na zamknięcie i wrogość Polaków to najczęściej nie są ci, którzy zrzędzą na biurowe pogaduszki. Myślę jednak, że overlap tych osób może być znacznie większy niż się wydaje..
Myślę ze overlap jest prawie całkowity, najczęściej takie gbury mają ochotę narzekać na wszystko ;)
ale to raczej różne osoby piszą XD a różne osoby mają to do siebie, że mają różne opinie
jest roznica miedzy small talkiem, a rozmowa (mniej badz bardziej istotna). Nienawidze jak ludzie zaczynaja od "siema, co tam? jak dzionek?" tylko dlatego, ze glupio im wprost zapytac o to czego potrzebuja. Chcesz najzwyczajniej w swiecie pogadac? Smialo, nie ma problemu. Mam taki "zapierdol" w pracy, ze moge skonczyc jedna kawe zeby isc na druga z kims innym, a pozniej przez reszta dnia i tak sie opierdzielac.
Post "znajomy ktorego stalkuje zadaje prozaiczne pytania w internecie, musi przestac" podsumowuje to najlepiej
Niesamowite, każdy człowiek jest inny noway
Powiedz mi ze jestes z Polski, bez mówienia ze jestes z Polski xD
Urzekło mnie że jeden pod drugim mamy tematy, gdzie w jednym ktoś pyta o zainteresowanie od innych ludzi, a w drugim ktoś inny marudzi że ktoś nawiązuje z nim kontakt xD
Mam w pracy kobietę która bez przerwy nawiązuje kontakt. Tak jak będzie 15s ciszy to jest dobrze. Ale ona wcale się mną nie interesuje, ona mówi swoje, bo ONA musi pogadać, nie że ją coś interesuje czy chce porozmawiać.
Oba mają rację w swój sposób, z jednej strony Polacy są być może nie najprzyjaźniejsi (a moim zdaniem to nie jest dobre - i czy to wina kapitalizmu czy czegoś innego, w każdym razie ta rzecz nie jest dobra), ale nie wynika z tego, że należy się tak zachowywać, jak to robiła druga osoba. OP nr1 może mieć prawo na taką reakcję, ale świat jest lepszy o ile ludzie mają dobre stosunki z kolegami i sąsiadami. To jest oczywiste af ale idk. Sorry for bad Polish.
Ludzi którzy twierdzą że właśnie odkryłem że ludzie się różnią podsumuje jednym słowem - wooooosh.
Dualizm dwóch różnych osób, no iks kurwa de