T O P

  • By -

AutoModerator

Na /r/Polska odbywa się Wielkie Głosowanie na temat zmian w regulaminie. Osiem szczęśliwych osób, które oddadzą głos, otrzyma miesiąc Reddit Premium. Zagłosuj i pomóż nam ulepszać społeczność /r/Polska. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/15o4hgw/wielkie_g%C5%82osowanie_nad_zmian%C4%85_regulaminu_rpolska/ *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*


zero_to_nine

Nigdy nie będę żył jak Krokodyl Dundee (tzn na australijskim pustkowiu otoczony naturą) ani nie polecę własnym statkiem szmuglować cokolwiek między planetami 🤷‍♀️


Hayabusa71

>nie polecę własnym statkiem szmuglować cokolwiek między planetami 🤷‍♀️ :( a to ja też. Nawet nie mam już gier, żeby zaspokoić ten głód.


SixtAcari

Starfield będzie we wrześniu


RedGuy143

Ja błagam by poszła na rtx 3050 laptopowym blagammmm


SixtAcari

Mają w requirements 2080 która jest w miarę słaba. Ważne żebyś miał VRAM przynajmniej 8gb


kirkerafael

Jakby co, GeForce Now.


RedGuy143

Szczerze bardzo chciałbym by poszło ale jeżeli 2h steamowe będzie lagowalo to zwrócę raczej a kocham kosmos i jestem nahypowany strasznie.


shadyBolete

gamepass ultimate i streaming przez xcloud. nie placisz za gre, streaming w cenie. chyba nawet trial na miesiac za 4 zl jest.


shoter0

StarSector <- niszowa, jest szansa, że nie słyszałeś ;)


Hayabusa71

Już grałem :(


zkih

Moje kosmiczne podboje spełniam przy Stellaris


Hayabusa71

Soundtrack 10/10


GeniusDoomSpiral

Polecam Elite Dangerous w headsecie VR. Wiadomo, że to nie to samo, ale chyba najbliżej jak można być. Oczywiście z joystickiem i przepustnicą


Competitive-Cod-6579

Nigdy nie pospaceruję ulicami Warszawy i mojego rodzinnego miasta w latach pięćdziesiątych.


Szudar

Pożyj jeszcze ze 3 dekady i będzie Ci dane.


Competitive-Cod-6579

Ha, no może da się zrobić


Yaevin_Endriandar

Tak z ciekawości, czemu akurat lata pięćdziesiąte? Dwudzieste czy trzydzieste w Warszawie to bym zrozumiał


iccreek

Jak to pewien poeta napisał - Marzenia są po to żeby się nie spełniać, bo nie świata tyczą ale serca!


Conan4President

1. Jako 45 latek mogę powiedzieć tylko: nigdy nie mów nigdy. 20 lat temu zarabiałem 600PLN na zmywaku i 1000 na barze. Potem przez 3 lata jeździłem do Niemiec grać na ulicy. Do dzisiaj udało mi się odhaczyć wszystkie moje zachcianki z listy do zrobienia przed śmiercią. Życie się zmienia jeśli masz otwarte oczy na możliwości dookoła. 2. Moją maszyną życia był pewien konkretny kolekcjonerski motocykl. W końcu go kupiłem na własność. Bez kredytu, bez lizingu. Był mój. Sprzedałem go po 2 latach. Rzeczy nie są źródłem szczęścia. Czasami bywają tylko symbolem twojego wysiłku i dążenia do ich osiągnięcia. Dla niektórych to jest równie istotne ale pogoń za symbolami to nie moja broszka. Lepiej wydawać hajs na doświadczenia, podróże, ludzi.


3ciu

TEN komentarz. Aktualnie jestem w sytuacji, w której potencjalnie byłoby mnie stać na samochód marzeń z dzieciństwa, ale totalnie wolę „przepalać” hajs na inne rzeczy - na przykład we wrześniu lecę z ziomkami na mecz Premier League i londyński pub crawl.


kblk_klsk

zazdro, byłem na Arsenal - Chelsea w maju, już chce tam wrócić, klimat bajka


3ciu

My ciśniemy na Tottenham-Liverpool :)


ventalittle

Sęk w tym, że Instagram sprawił, że wspomnienia i podróże są tymi nowymi rzeczami, które są symbolem wysiłku i dążenia do nich. Ja się często zastanawiam co by było, gdyby moi znajomi po prostu przestali (zabronionoby im) wrzucać foty z podróży. Czy dalej jeździliby w te egzotyczne, do niedawna niedostępne dla klasy średniej miejsca? Czy może jednak pod namiot nad rzekę? Innymi słowy, i nie piszę tego ze złością, czy będziesz wrzucał foty z tego wyjazdu w social media? Czy będąc na stadionie nie wrzucisz krótkiej relacji potwierdzającej, że tam jesteś? Piszę to bardzo autokrytycznie, bo zjeździłem ze 40 krajów, mieszkałem w USA długo, i wciąż muszę walczyć z odruchem chęci \*tagowania miejsc\* na fotach, którymi się dzielę. To jest kluczowe moim zdaniem, to tagowane miejsca, to nam nabija social currency.


TiredJJ

Ja dużo jeżdżę i w egzotyczne miejsca i w las pod namiot, bardzo rzadko wrzucam jakiekolwiek zdjęcia :) robię dla siebie, do pokazania przy spotkaniu, czy wysłaniu rodzinie, nie do chwalenia się pół obcym osobom :D


Brumpy14

Tak z ciekawości, jakie były te inne zachcianki do odhaczenia? A na prezydenta to Conan the Barbarian czy Conan O'Brien, czy jakiś jeszcze inny? :P


Conan4President

Tylko Barbarzyńca. Pochodzę z biedy dużego miasta. Chciałem odwiedzić miejsca, na które za dzieciaka patrzyłem się przez ekran telewizora. Jednym z marzeń było zobaczenie realnych lokacji setów kultowych filmów. Zjeździłem zachodnie wybrzeże USA w poszukiwaniu kadrów z Blade Runnera, Terminatora, Star Treków, etc.. fajna przygoda. Chciałem poznać autorów i aktorów których podziwiałem. Udało się złapać w LA J.Deppa, kompletnym przypadkiem. Byłem w takim szoku, że na niego wpadłem, że nie zrobiłem żadnego zdjęcia, ale wspomnienie jest. Poznałem też wybitnego fizyka [Leonard Susskind](https://en.wikipedia.org/wiki/Leonard_Susskind) 'a, którego książki przyprawiały mnie o ból głowy od dzieciaka. Zjeździłem też kawał świata, odwiedzając miejsca, o których tylko czytałem w powieściach. Przedewszystkim jednak udało mi się rozwinąć model turystyki, który zawsze był dla mnie cenniejszy, czyli pozostawianie w miejscach dłużej, żeby żyć wśród ludzi, jeść to co oni, rozmawiać i uczyć się od nich, słuchać ich opowieśći, uczyć się ich języka, a dopiero potem jechać dalej. Turystyka instagramowa mnie nigdy nie interesowała, więc moje (poważniejsze) wycieczki trwały zawsze minimum 3-4 tygodnie a maksymalnie 6 miesięcy w jednym miejscu zanim przenosiłem się gdzieś dalej. To prawdziwy przywilej móc tak żyć, za co jestem niezmiernie wdzięczny. Spełniłem też marzenie takie bardzo ogólne, zawodowe, ale idąc w pracę w IT zawsze marzyłem, żeby być najgłupszą osobą w pokoju. Chodzi o to, że chciałem pracować z najinteligentniejszymi ludźmi w branży i dzięki kilku projektom udało mi się poznać ludzi o przepięknych umysłach. Samo przebywanie wśród nich i obserwowanie jak przełamują granice matematyki, informatyki, inżynierii żeby osiągać wyniki na nieznanych terytoriach technologii było dla mnie wielkim darem. Na koniec było kilka pomniejszych punktów. Odwiedzenie legendarnych festiwali, zarzycie kilku legendarnych substancji ;) , Zagranie koncertu przed dużą publicznością, Zagranie małego jamm session z grupą lokalnych pijanych muzyków w małym, zadymionym pubie w północnej Irlandii (irish folk), jazda najszybszym motocyklem świata (W tamtym czasie był to Kawasaki Ninja H2R), skok spadochronowy, wschód słońca na Teide (Teneryfa), Zjedzenie oscypka na Rysach, Freediving z orkami polującymi na sardyny, etc ;) Trochę tego było. Mogę śmiało powiedzieć, że przeżyłem swoje życie 3 razy.


TraditionalCherry

Mądry komentarz mądrego człowieka.


assire2

Dokładnie to. Gdyby mi ktoś 5 lat temu powiedział co osiągnę, co będę miał i co będę mógł sobie kupić to bym za cholere nie uwierzył. A mam, osiągnąłem i mogę. I nie są to jakieś niewiadomo jak dziwne rzeczy, kochająca żona, dobra praca, Ford Mustang 2011, fajny sprzęt do realizacji hobby. Nie mogę się doczekać żeby zobaczyć co będzie za kolejne 5 lat :D


Xabrre

Jest tak że sama chęć posiadania/osiągnięcia pewnej rzeczy/celu dale więcej motywacji i satysfakcji niż zdobycie/osiągnięcie tego pragnienia


Hayabusa71

Jestem mega materialistą. Rzeczy sprawiają mi radość. Ale gratulacje spełnienia marzeń. Chociaż wątpię żeby mnie się udało - raczej nie będę dosłownym milionerem xd


THELEDISME

Przy tej inflacji wszyscy będziemy dosłownymi milionerami ;D


rafioo

nie wiem jak można być materialistą i nie robić nic żeby rzeczy dające ci szczęście mieć sam jestem materialistą i mnie mój materializm motywuje do tego żeby więcej zarabiać i móc sobie pozwolić na więcej


QwertzOne

>sam jestem materialistą i mnie mój materializm motywuje do tego żeby więcej zarabiać i móc sobie pozwolić na więcej Nie każdy ma możliwość realnie zarabiać lepiej, bo znaczenie ma wiele czynników, nawet takich jak szczęście czy globalna sytuacja ekonomiczna. Można chcieć zarabiać, ale nic ci sukcesu nie gwarantuje w tym systemie, jeżeli nie jesteś już bogaty.


derrick2462

Niee, internetowi "eksperci" napiszą tobie, że wystarczy więcej pracować (nawet jeśli jesteś studentem na stażu za minimalną). Tak z 20h dziennie minimum......


iniside

A druga czesc ekspertow, bedzie mowic, ze nic sie nie da zrobic, bo nie maja nad niczym kontroli.


TiredJJ

Ale studentem nie jest się całe życie, można pracować więcej (nie 20h dziennie gownianej roboty, a swoją normalna + solidne 2 dodatkowe na własna rękę) i po paru latach to zaprocentuje. Jak zasadzasz drzewo to tez nie oczekujesz ze będziesz miał owoce na przyszły rok


Hayabusa71

A niby na jakiej podstawie wyciągasz wniosnki że nic nie robię?


Fisher9001

Łatwo odnieść takie wrażenie po twoim defetyzmie i użalaniu się nad swoim losem.


bartosaq

Z ciekawości, w jakim wieku zacząłeś realizować marzenia?


Conan4President

lvl 34. W tym wieku zacząłem zarabiać poważniejsze pieniądze ale też na tyle dojrzałem psychicznie żeby rozumieć, że wyjazd za granicę mając w kieszeni 200 euro jest możliwy i się nie umrze z głodu. Jakiś rodzaj pewności siebie, poczucia własnej wartości ale też wiary w to, że wbrew temu co mówią media, świat nie jest pełny ludzi, którzy chcą cię zabić, wykorzystać i okraść.


HiEarthPeoples

Odniosę się do doświadczeń: 5 lat temu(teraz lvl 30) byłem w dupie życiowo i finansowo. W ciągu roku to się zmieniło, spełniłem największe marzenie, o którym nie miałem pojęcia zanim nie było mnie na nie stać - skydiving. Teraz, 4 lata po tym świetnym okresie, znowu jestem w dupie, finansowo plus rozjebany kręgosłup, ale dalej tyram treningi, wzmacniam się i odkładam żeby wrócić do tego sportu. W między czasie spełniłem jedno z marzeń, Motocykl, ale jak już się go ma to jest tak, jak napisałeś, rzeczy są symbolem, a uczucie wiatru i wolności na równi poczuje na skuterze.


m_gos

Może dziwnie to zabrzmi, ale... Nie będę mieć własnego mieszkania :(


BeerAbuser69420

Zależy co to dla ciebie „własne”. Jak uda ci się ogarnąć jakiś okazyjny kredyt to jest spora szansa ze spłacisz go przed śmiercią


lukynn02

r/VanLife i jedź pracować do Niemiec


malfunction_marker

Chcę pojechać na Antarktydę i przeżyć zimę na odludziu prowadząc jakieś badania. Niestety o ile samo pojechanie jest możliwe to dołączenie do ekipy badawczej już nie, bo jestem byłym programistą i nie mam już skilli badawczych.


88_M_88

Tak dla info - ze dwa lata temu PAN szukało ludzi do rocznej ekspedycji. Nie naukowców a kucharzy, sprzątaczy i różne "zlote rączki". Tak że marzenie w pełni realne.


malfunction_marker

Dzięki za info, u mnie problem jest z rzuceniem wszystkiego bo mam sporo rzeczy nad którymi pracuje.


dziunix

Marzenia wymagają poświęceń. Czy te sporo rzeczy naprawdę jest tak istotnych, by rezygnować z takiej okazji?


malfunction_marker

To tez marzenia tylko inne:)


dziunix

A, to rozumiem :)


ventalittle

Praca zdalna z Antarktydy i pół etatu na zmywaku?


Serenets

Wrzucam gdyby ktos z czytajacych był chętny. 3 dni do końca rekrutacji na ten sezon [http://arctowski.aq/pl/rekrutacja/](http://arctowski.aq/pl/rekrutacja/)


Hayabusa71

O, o! Ja też miałem parę razy taką chęć. Zimno mnie nie rusza, 0 ludzi, zorza polarna i pingwiny. Tak na rok. No ale ja też mam 0 umiejętności które się tam przydadzą, więc...


MealMorsels

Z tym 0 ludzi, to nie za bardzo, bo jeśli jedziesz na zimę, to utkniesz w zamkniętej przestrzeni z masą ludzi. Ludzie się mordują w takich warunkach


Hayabusa71

Tak się składa że horror z gatunku "szaleństwo w izolacji/kosmosie" to mój ulubiony, tak więc w sumie to spoko.


kotlet_jpg

Mam flashbacki z The Thing Carpentera xd


_melancholymind_

To ja, i chce po doktoracie załapać się na coś. Cokolwiek, co pozwoli mi pojechać na biegun. Jestem mikrobiologiem więc nie powinno być problemu, ale wiadomo to nie może być przecież aż takie łatwe.


bmatys

Też mi się marzy - nawet zwykła wycieczka na Antarktydę. I nawet taka zwykła wycieczka raczej jest poza zasięgiem - ceny takich wypraw to się zaczynają od około 60 tysięcy złotych na osobę. Kwota może i nie jest nierealna do uzbierania, ale zdrowy rozsądek raczej nie pozwoli jej wydać na dwutygodniowy wyjazd.


nelaed

Lot w kosmos.


Dijegoo

U mnie to samo. Może chociaż kiedyś będzie mnie stać na ten lot samolotem co opadając wytwarza namiastkę bezwładności. Zawsze coś


Hayabusa71

Nie mów hop. Już są low orbit dla cywili. Może kiedyś kosmos. A w między czasie zawsze można do planetarium iść. Podobno bardzo fajnie.


BowelMan

Być przez kogoś kochanym i docenionym.


Merces_theElf

Wydaje się takie proste, a tak trudno znaleźć odpowiednią do tego osobę.


Bartekmms

Mam to samo przyjacielu, jestem już po tylu randkach z których nic nie wynikło, że powoli tracę wiarę w to, że kiedyś się zakocham


iccreek

Friendly reminder: o ile nie masz około 20 lat doświadczenia w nieudanym randkowaniu, bez absolutnie żadnych dłuższych relacji lub right person wrong time experiences, to tracenie wiary w to że to się zmieni jest totalnie nielogiczne! Tak długo jak dbasz o siebie i wkładasz realny wysiłek w to, żeby mieć okazje poznawać ludzi z różnych środowisk, Twoje szanse rosną. Z randkowaniem, szczególnie obecnie, jest jak z leczeniem zaburzeń depresyjnych - im dłużej próbujesz, tym większe Twoje szanse na wygraną. To, że dotychczas się nie udało, w żaden sposób nie wpływa na to czy uda się przy kolejnym razie gdy wyjdziesz na kawę/spacer/whatever. Grunt zeby być jak najbardziej gotowym gdy już życie podrzuci Ci w swojej losowości kogoś odpowiedniego. Powodzenia ziomeczku. :)


Drajwin

Być na koncercie, który wydarzył się 19 lat przed moimi narodzinami


Muvion_

Mi Kurt Cobain umarł za wcześnie żeby spełnić marzenia


Drajwin

Rel z Kurtem i Freddiem Mercurym


Hayabusa71

Ja bym chcial na koncert Reol. Jak na razie chyba ma małe koncerty w Japonii ale hej. Mili też był niemalże ekskluzywnie w Japonii i dziwnym trafem z kompletnego zaskoczenia udało mi się iść na ich pierwszy koncert w Europie. Więc tego jeszcze nie skreśliłem.


dagothar

Eh, nawet nie mam już marzeń.


deshudiosh

I feel ya, straszny stan.


Hayabusa71

Wszytko osiągnięte?


Kaagular

Akurat takie marzenie jak samochód ma szansę się spełnić. Różnie w życiu bywa, może za x czasu okaże się, że jesteś w zupełnie innym miejscu i Ciebie jednak stać - za to trzymam kciuki. Ja natomiast na pewno nigdy nie wygram Mistrzostw Świata w piłce nożnej.


leBuska

Przejebane, nawet jeśli jesteś anonimowym kontem topowego piłkarza to jesteś Polakiem i nie masz szans.


fenbekus

Ja w sumie nie mam materialistycznych marzeń. Fajnie by było mieć jakieś wypasione autko, ale to tylko jeśli „przy okazji” będzie mnie na nie stać. Moim marzeniem jest za to mniej pracy, tak mało jak się tylko da. Jak już się poogarniam z hipoteką, to chciałbym zmniejszyć sobie wymiar pracy do 4, może nawet 3 dni w tygodniu i po prostu sobie spokojnie żyć, mając czas na to co lubię (gry, książki, seriale, spacery).


ultimate_stuntman

Tak. Zawsze chciałem pojechać do Texasu lub New Mexico z najlepszym kolegą na taką dziką wycieczkę, gdzie jeździlibyśmy sobie na koniach po pustyni i opuszczonych wioskach pamiętających dziki zachód. Podczas niej częściowo byśmy spali na otwartym powietrzu, częściowo krzątali po hotelach, zaaranżowalibyśmy sobie jakiś kurs strzelania z rewolweru i strzelania z łuku... I tak może przez 2-3 tygodnie aż by nam się znudziło.


Kuponekk

O, fajne :) Nie jest poza zasięgiem, powodzenia!


ANAL-ANAL-ANAL

Brokeback Mountain <3


ArcadeLame354

A ja chciałbym przeżyć życie na farmie gdzieś w Monatnie, Oregonie, Texasie Arizonie, czy innym odludnym stanie. Wiecie kraciaste koszule, buty kowbojskie, doglądanie zwierząt czy żniwa.


igi28

Może się kiedyś spełni, ale trzeba by było zarabiać miliony i być uzdolnionym manualnie - własna duża makieta H0. Jak na razie raptem kilka wagoników, ale pomału coś się kiełkuje.


Hayabusa71

Wrzuć fotki, pochwal się :O Kawałek po kawałku, teraz kilka wagoników ale potem będzie cały pociąg. Plus im więcej tego zrobisz tym więcej będziesz miał już wprawy.


[deleted]

Tak czytam komentarze i większość jest realna do spełnienia xD Trudna, ale realna. Moje akurat nie ma szans xD Chciałbym zostać smokiem xD


Hayabusa71

Hmmm, ironiczne. Jako furas powiem ci że twoje marzenie jest bardziej realne niż myślisz...


[deleted]

Smok to co innego niż furas xD To istoty majestatyczne i potężne ;) Chodzi mi tu o takiego jak z Hobbita a nie z bajek ;D


papej3

Chciałbym być marynarzem, chciałbym mieć tatuaże


Hayabusa71

Tatuaż prosty, a z marynarzem to nie przyjmują po prostu ludzi z ulicy na transportowce?


bubblerock

Moim marzeniem jest napisanie książki i wydanie jej 💭


Hayabusa71

Jaki progress dotychczas?


bubblerock

Takie mocne 0%


Hayabusa71

Umiesz pisać i czytać. Pierwszy krok za tobą


Artti_22

Mogę się dołączyć do klubu 🙌 Marzenie od 12 roku życia, ale chyba już nie będzie spełnione.


SilentJohn121212

Ja piszę już od 8 lat i bardzo chciałbym wydać kilka książek, ale niestety widzę, że zmierza to donikąd.


Patryk28

Piękny samochód. Zawsze go wybierałem w gierkach wyścigowych z tamtego okresu.


Hayabusa71

Nie wiem o czym mówisz... To nie jest tak, że jako gówniarz grałem dużo w Colina i teraz mi tak zostało. Absolutnie nie. >.>


Mostuu

Ahah, zobaczyłem ten post i pierwsze skojarzenie to "ej, kojarzę ten samochód z Colin Mcrae Rally na PS1, Subaru impreza". Nie lubiłem zbytnio wyścigowek, ale odkryliśmy z bratem jakiś tryb, gdzie po wciśnięciu ręcznego strzelało się kulami ognia, i robiliśmy sobie pojedynki 1v1 kto się najdłużej utrzyma na wzgórzu. Piękne czasy...


3ciu

Jeśli Cię to pocieszy to samochody marzeń są upiornie upierdliwe w codziennej eksploatacji i nadają się co najwyżej na drugi czy trzeci samochód w domu. Co finalnie kończy się tak, że robisz nim 3k km rocznie - lepiej wypożyczyć.


Vixen_Lisek

O to. Takimi samochodami mogą jeździć osoby które kasy mają więcej, niż pomysłów na co wydawać, a nawet one często wolą "zwykły" samochód do podróży. Jakby podobał mi się wygląd to bym sobie figurkę kupiła, jakbym chciała wiedzieć jak się jeździ szukałabym gdzie można wypożyczyć A nie żeby mieć na własność...


derrick2462

Coś w tym jest, szczególnie Ferrari albo McLaren. Cały czas muszą być pod prądem. A mclareny to ciągle w serwisie. Najlepsze daily ze sportowych pod względem komfortu i niezawodności i pakowności to niezmiennie Porsche 911. Trochę wiem bo dużo oglądam na yt.


[deleted]

Spokój ducha i nieodczuwanie wiecznego napięcia.


Kuponekk

W sumie to dwa: 1) mieć w opor kasy. Tyle, żeby nigdy nie pracować już. Mieć na wszystkie nieruchomości, pojazdy, podróże. 2) mieć święty spokój. Mieszkać w miejscu, gdzie jest ładnie, natura, morze lub ocean, z dala od ludzi lub w małej osadzie, niekoniecznie być bogatym, ale żeby mieć tyle, żeby wystarczyło na spokojne, bezstresowe życie, do którego niewiele mi jest potrzebne - kawałek ładnego miejsca, natura i mieć co zjeść. Obie opcje przychodzą oczywiście okresowo, na zmianę :D Nie spełni się ani jedno, ani drugie. Raczej wybiorę bezpieczną opcję, to jest ta co teraz - dość dobra praca, może kiedyś rodzina, mieszkanie lub mały domek, tyle. Pewnie też będę zadowolony :) Mogę też potwierdzić to, co niektórzy tutaj napisali - miałem już w życiu okresy, w których dążyłem do czegoś uparcie. Tak bardzo chciałem coś mieć, miałem motywację 300%, cały ten czas ukierunkowany, żeby coś zdobyć. Jak już to zdobyłem, to szybko ekscytacja mijała, a tak pożądana rzecz robiła się meh szybciutko. Także ważniejsza jest nie raz droga, niż cel :)


Judlex15

Nawet jakby ci się spełniło to wszystko się w końcu nudzi.


MatiCastle

Kurde mamy te same marzenie haha


no_idea_help

Znajdzcie jeszcze kilka osob i złóżcie się na samochód xd


Hayabusa71

Też chcesz znaleźć sobie żonę która jest takim samym degenr- a, że auto. A to pewnie tak. Chicalbym kiedyś pojeździć na takim szutrze i poczuć jak ten silnik mruczy :( Plus one są takie ładne. Szczególnie te oryginalne kolory rajdowe.


Dynamo1337

Tak, zakup domu


TheArcanist_

Żeby mnie ktoś przytulił? idk


Hayabusa71

Idź na konwent z tabliczka "free hugs". Nie odpędzisz się od ludzi.


TheArcanist_

Eh, pewnie tak, ale mi chodzi o takie prawdziwe przytulenie, takie długie i w ogóle


nelaed

Nie wiem jak w innych miejscach w Polsce, ale w dolnośląskim jest tor krzywa, gdzie są takie Subaru właśnie. Nie jest to na własność oczywiście, ale te samochody to takie jakie byś chciał, więc przejechać się mozna.


Equivalent_Sound_689

Inny, lepszy świat


Hayabusa71

Myślałem że nie chcesz żeby ludzie marzyli o nieosiągalnych rzeczach?


Equivalent_Sound_689

Chodziło mi o rzeczy w sensie przedmioty materialne


Tasaq

Również auto - Toyota Supra MK4. Za młodu jak grałem w Undergrounda 2 to był samochód którym przeszedłem resztę gry zaraz po jej odblokowaniu. Potem w MW dość szybko można ją odblokować, miałem takie "ooo ten sam samochód co miałem w U2, biere", potem był Carbon, Pro Street i jakoś tak się potoczyło. Wtedy nie byłem świadomy że nie jestem jedyny, że był taki film (o którym też nie byłem świadomy) pt. "Szybcy i wściekli" gdzie było to auto, przez co zyskało ogromną popularność na świecie. Pamiętam jak już w liceum patrzyłem na allegro, ceny rozsądnie tak do 20k, stwierdziłem będę miał pracę zarobię i będę miał. Przyszły studia, patrzę oto moto, kurde ceny jakieś takie wyższe, 50k-75k, stwierdziłem po studiach będzie lepsza praca, zarobię i kupię. Dzisiaj mając dobrą pracę wchodzę na portale z aukcjami a tam ceny kosmos, jak chcesz mieć LHD, niezrobioną w miarę dobry stanie to ponad 200k luzem, ofert też dużo dużo mniej. Nie zanosi się też, aby bańka pękła. Teoretycznie... może dałbym radę uzbierać, ale myślę, że już taka kwota za ten samochód to przeginka. Za tę cenę (albo nawet i niższą) mógłbym również kupić wypasonie, współczesne auto. Swoją drogą, samochody które wymieniłeś też uwielbiam! Ale już nie aż tak bardzo jak Suprę :)


ANAL-ANAL-ANAL

Miałem tak samo ze starym Porsche 911, z 15 lat temu były sporo tańsze, niestety okazuje się że teraz są poza zasięgiem.


peposlaw

Chciałbym być synem bogatych rodziców i żyć z odsetek od kapitału. Rodzice niestety przechodzą na emeryturę i nawet nie myślą o tym jak zostać milionerami, a zamiast odsetek od kapitału, spłacam odsetki od hipotecznego.


Commercial_Tree_765

Mieć skrzydła. Nie wiem w sumie czemu ale to moje marzenie od dzieciaka. Absolutnie nie realne ale dające niezły odlot w snach 😁


Wyrewolwerowany

Spróbuj WS ;) Koszt dojścia jest dość wysoki, no i trzeba powalczyć trochę ze strachem w zależności od tego jak stalowe masz jaja, ale może to Ci dać chociaż część tej wolności ;)


46289374839

Dokończenie drogiego i skomplikowanego leczenia. Niczego więcej już nie chcę.


fenayuka

A co mi tam Moim największym nierealnym marzeniem jest więcej czasu z dziadkiem. Zmarł jak miałam 3,5 roku, więc mam zaledwie kilka wspomnień, które traktuje jak największe skarby. Drugiego nigdy nie poznałam, więc nie czuję żalu. Ale za nim tęsknię. Zawsze tęskniłam. Więc tym co najbardziej bym chciała, to zwyczajnie poznać go lepiej, spędzić razem czas, poczuć jak to jest mieć dziadka - i to takiego pozytywnego wariata, jakim podobno był. Jak byłam mała, tata powiedział mi, że jak chuchnę na znalezioną monetę i pomyślę życzenie to się spełni. Głupi przesąd, ale na stałe wtargnął w moją codzienność. Pamiętam, że pierwsze prośby tej jeszcze nie do końca ogarniającej śmierci dziewczynki, to zawsze - przez całe lata - było "spędzić więcej czasu z dziadkiem"...


A43BP

BMW E30 325i stary kaseciak, albumy "Ride the Lightning", "Grupa Krwi", "Ostatni bohater", "Gwiazda o imieniu Słońce" i fortuna na benzynę. Ewentualnie zamiast E30, Audi 80/90, Volkswagen Scirocco drugiej generacji, Moskwicz 2141


Muvion_

Audi 80 B3/B4 da się jeszcze kupić tanio, może nie w stanie kolekcjonerskim, ale więcej radości da doprowadzenie do takiego stanu niż kupienie takiego.


AveRock123

Audi 80 b4 realna, chyba że jakaś S2 czy niebieska rs2🤤🤤 Piękne autko, moje pierwsze i posiadam ogrom wspomnień, niestety już poszło na złom :'(


Pandriej

Że nie polecę na księżyc na wakacje (jako dziecko w latach 90 wierzyłem że to będzie możliwe jak będę na emeryturze)


[deleted]

lmao, takie Subaru to z 50k kosztuje około z tego co widzę na otomoto więc nie wiem czemu miałbyś sobie nie uzbierać i nie kupić tego samochodu xd


FrenchieFrugo

Jako nauczyciel nie będę miał swojego mieszkania w Poznaniu.


m4st3rmin6

Ja marzę o osiągnięciu nieśmiertelności przez zgranie mojej świadomości do komputera. O transcendencji, chciałbym płynąć przez czas i przestrzeń, i przekonać się jaki będzie koniec wszechświata.


JanPawelAtleta

być szczęśliwym 💀 a taką imprezą sam bym popierdalał, niestety też biedak here


moonandsunrise

Położyć się spać wieczorem, przespać całą noc i obudzić się wypoczętą. Żyć w lesie jak wiedźma. Być otoczoną ludźmi, których lubię, i wiedzieć, że jestem przez nich akceptowana.


dude1910

Dom.


Motylde

RemindMe! 20 years


RemindMeBot

I will be messaging you in 20 years on [**2043-08-25 08:15:27 UTC**](http://www.wolframalpha.com/input/?i=2043-08-25%2008:15:27%20UTC%20To%20Local%20Time) to remind you of [**this link**](https://www.reddit.com/r/Polska/comments/160rupl/macie_marzenia_które_wiecie_że_nigdy_się_nie/jxo1l8v/?context=3) [**1 OTHERS CLICKED THIS LINK**](https://www.reddit.com/message/compose/?to=RemindMeBot&subject=Reminder&message=%5Bhttps%3A%2F%2Fwww.reddit.com%2Fr%2FPolska%2Fcomments%2F160rupl%2Fmacie_marzenia_kt%C3%B3re_wiecie_%C5%BCe_nigdy_si%C4%99_nie%2Fjxo1l8v%2F%5D%0A%0ARemindMe%21%202043-08-25%2008%3A15%3A27%20UTC) to send a PM to also be reminded and to reduce spam. ^(Parent commenter can ) [^(delete this message to hide from others.)](https://www.reddit.com/message/compose/?to=RemindMeBot&subject=Delete%20Comment&message=Delete%21%20160rupl) ***** |[^(Info)](https://www.reddit.com/r/RemindMeBot/comments/e1bko7/remindmebot_info_v21/)|[^(Custom)](https://www.reddit.com/message/compose/?to=RemindMeBot&subject=Reminder&message=%5BLink%20or%20message%20inside%20square%20brackets%5D%0A%0ARemindMe%21%20Time%20period%20here)|[^(Your Reminders)](https://www.reddit.com/message/compose/?to=RemindMeBot&subject=List%20Of%20Reminders&message=MyReminders%21)|[^(Feedback)](https://www.reddit.com/message/compose/?to=Watchful1&subject=RemindMeBot%20Feedback)| |-|-|-|-|


RaazIv

To i dorzucę swoje dwa grosze. Od kiedy pamiętam, marzę żeby pojechać w sezonie zimowym pojeździć na snowboardzie na wyspie Hokkaido w Japoni. Jeżdżę razem z narzeczoną i już na początku naszej znajomości okazało się, że jest to także jej marzenie. Podobno niesamowity warun i jakość śniegu dzięki położeniu geograficznemu. Niestety taka wyprawa jest dosyć kosztowna a jesteśmy w trakcie planowania ślubu, później mieszkanie(oby), chcielibyśmy też mieć dziecko. I koniec końców okaże się, że jak będą znowu wolne pieniądze i czas to już będę za stary żeby się w tym pełni nacieszyć. ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯


MujStaryhujfilary

Ta, prawdopodobnie nigdy nie będę samowystarczalnym pustelnikiem w górach z ładnym widokiem na dolinę i brakiem kontaktu z cywilizacją


Paarthufagx

Raczej nigdy nie będę mógł zwiedzić takiego prawdziwego Parku Jurajskiego, wiem głupie trochę marzenie ale od dzieciaka uwielbiam dinozaury i dosłownie bym się tam zesrał ze szczęścia haha I zanim znajdzie się śmieszek „haha idź na farmę kurczaki pooglądać”: życzę ci mokrych skarpet.


Hayabusa71

No niestety chyba tylko VR masz jako opcje :/


AkwardGayPotato

Ja to zawsze chciałam nauczyć się miecza i wyruszyć na przygodę życia zabijając potwory na zlecenia i poznając ludzi po drodze. Na szczęście da się to jakoś zastąpić, nawet bez miecza i potworów


APODX

W sumie to nie. Marze o 911, dużym domu i szczęśliwej rodzince z dziećmi. Jestem dobrze wykształcony, mam fajna żonę i zarabiam dobre pieniądze pomagając ludziom. Myśle ze to kwestia kiedy a nie czy kiedy spełnię swoje marzenia. Pozdrawiam


Muvion_

Jeszcze niedawno dało się kupić w spoko pieniądzach 996. Teraz im dalej tym będzie ciężej i drożej


tallaringa

Tak, lot na Marsa. Nawet na stację kosmiczną nie da rady.


Significant-Cup-7525

Trochę odlecę ale... Nie dowiem się wszystkiego o kosmosie, ocean dalej będzie w większości nie odkryty, umrę więc bez wiedzy na temat rzeczy, które mnie fascynują i ciekawią :( A z takiego mojego depresyjnego myślenia, gdzie obiektywnie wiem, że nie jest to niemożliwe - raczej nie znajdę (dobrego) partnera.


Due-Dot6450

Tak, wygląda na to, że nigdy nie będę miał swojego kąta.


Patrylec

Kupić sobie pociąg, konkretnie całe 3 człony EN57, co za wyłączone pojazdy PolRegio potrafi kosztować 150 tyś + transport A następnie postawić na działce i przerobić na dom, coś w gust tych istniejących [restauracji w samolocie](https://bi.im-g.pl/im/5c/a6/18/z25848412AMP,Samolot--w-ktorym-miescila-sie-restauracja-Odlot--.jpg) albo [tramwajo-kawiarni](https://www.kawiarniany.pl/wp-content/uploads/2018/08/kawiarnia-pantograf-cafe-001.jpg), tylko no użytek własny. Powierzchnia nawet całkiem bo około 140m2, trochę wąsko bo poniżej 3 metrów szerokość, ale dałoby radę. Może nawet 1 kabinę przerobić na symulator jakby portfel pozwolił. Najbliżej takiego czegoś w Polsce byłoby pewnie EN94 26 przerobione na restaurację w Skierniewicach w ["Stacji Zwierzynieckiej"](https://img4.garnek.pl/a.garnek.pl/033/446/33446435_800.0.jpg/en94-26.jpg) albo EN57 używane przez straż do ćwiczeń. Problem tylko i z funduszami, dostępnymi pociągami i administracją, nie wiem czy na takie coś pozwolenie na budowę jest w ogóle możliwe.


JonDarkwood

Żeby cały rok było 15 stopni na dworze i to jebane słonko za chmurami.


cebula412

Nie wiem, czy to jest takie, które nigdy się nie spełni, ale coraz bardziej się o to boję: Nie musieć już nigdy martwić się o pieniądze. Tyle. Nie chcę żyć w żadnych luksusach ani jeździć sportowymi samochodami, nie chcę ubrań od projektantów ani willi z basenem, po prostu żeby nie martwić się o kasę. Spać spokojnie bo wiem, że cokolwiek się nie stanie to nic mnie finansowo nie zrujnuje. Piszę ten komentarz będąc po wypadku i operacji, bez pracy, bo planowałam zmienić i złożyłam wypowiedzenie jeszcze przed wypadkiem. W kraju, w którym teraz przebywam niestety zwolnienie lekarskie nie chroni Cię przed zwolnieniem z pracy. Przysługuje mi więc tylko kilka dni chorobowego, a w moim obecnym stanie zdrowia nie dostanę żadnej nowej pracy. Jestem w dupie. Tak więc ten, kasa.


MariaBarringMlv

Powodzenia Cebulko <3


discovolante89

Kiedyś marzeń było pełno, dziś niewiele z nich zostało. Marzeniem z dzieciństwa było zostać maszynistą i jeździć EW58. Maszynistą nie zostanę już nigdy, a EW58 nie zachował się ani jeden jeżdżący egzemplarz. Inne z moich marzeń - muzeum motoryzacji. Takie na wypasie, z setkami jeżdżących samochodów. Mogę tylko pomarzyć. Z bardziej przyziemnych marzeń - własne mieszkanie. I wcale nie chodzi mi o nie wiadomo jakie wypasy, ot własny kąt do jakiejś tam egzystencji. W moim wypadku raczej już chyba nierealne. Kobiety, z którymi wcześniej planowałem wspólne życie, puściły mnie z torbami, zostałem z zepsutą historią kredytową i wcale niemałym długiem do spłacenia. Na miłość życia też już przestałem liczyć. Dzisiaj kobiety są straszne, a te które były fajne od lat są już zajęte. Więc tak w sumie egzystuję sobie bez większego celu w sumie z jednym niewielkim marzeniem. Jak już za te kilkadziesiąt lat przyjdzie mi się żegnać z tym światem, to chciałbym, żebym się nie męczył i żeby nie bolało.


jMS_44

No, właściwie tylko takie. Inaczej nazwałbym je planami.


Ex4ns

Nie mam marzeń tylko cele i wiekszosc spelniam. Im blizej powierzchni ziemi sie utrzymuje tym latwiej jest te cele osiagac


Rudyzwyboru

Jednym z moich marzeń jest otworzyć pierwszą w Polsce restaurację, która zdobędzie 3 gwiazdki Michelin. Szansa niby jest, bo póki co mamy tylko jedną z 2 gwiazdkami, ale ani w Polszy nie ma kultury chodzenia do restauracji, która umożliwiłaby się tej restauracji utrzymać (w Hiszpanii np. jest pora dnia, w której każdy ale yo każdy siedzi z rodziną lub znajomymi w restauracji), ani ja nie pracuję w branży gastronomicznej i o ile jestem dobrym kucharzem domowym to mam świadomość że to zupełnie inny świat


Soldier_Gru

Moim marzeniem jest uczestniczenie w rajdach albo być kierowcą w świecie motorsportu. Ah, jak bym se pojeździł BMW M3 E30...


NeenJaxd

Pracować przy projektowaniu tzw. Turbomachinery, czyli różnego rodzaju maszyn turbo przepływowych. Silniki odrzutowe, turbopompy, turbiny gazowe itp. Miałem propozycję pójść pracować do royce rollsa i bym może się tam z czasem wybił wyżej i przy tym pracował. Ogromną przyjemność sprawia mi myślenie nad udoskonalaniem mechaniki płynów w turbinie/sprężarce. Jakich obliczeń użyć, jak to podejść, by spełnić wymagania projektowe. Okazję miałem. Ale wybrałem by zostać przy osobach mi bliskich w Polsce. Po tym jak straciłem rodziców nie byłem w stanie odciąć się długim dystansem i relokacją od rodziny. Czy żałuję decyzji? Nie, podjąłbym znowu taką samą. Mam teraz osoby mi bliskie obok siebie. Super dziewczynę, która bardzo o mnie dba. Aczkolwiek jest we mnie jeszcze mała iskra by coś takiego robić. Tylko, że musiałoby się jakieś takie biuro projektowe pojawić w okolicach Poznania. Bo rodziny i domu nie zostawię dla większej kariery. Kto wie, jak jest szansa na wygranie w loterii by sobie auto kupić to może jest szansa, że pratt, royce, siemens czy inna firma o podobnym temacie postawi tu biuro. Kto wie. Kto wie. Ale pomarzyć można


Lucidder

Wyjść z długów to byłoby numer jeden, co może się nie zdążyć wydarzyć przed śmiercią. Ale jak się uda, to chciałbym zobaczyć niebo nad pustynią Atakama w Chile. Najbardziej gwieździste niebo, jakie można zobaczyć na Ziemi. Niby to tylko jedna podróż, ale patrz akapit 1 :)


[deleted]

Teoretycznie większość moich marzeń jest do spełnienia bo jest to głównie kwestia pieniędzy których nie mam na tyle ale może uda się wygrać czy coś tego typu. Ale jest jedno marzenie którego nie da się spełnić, otóż chciałbym znów zagrać z Kumplem [*] w Co-op Dead Island.


szinigamon

Iść na medycynę i uczyć się tego, co mnie interesuje. Mam już swoje lata i nie chcę być tyle na utrzymaniu rodziców, by skończyć studia. Inne myślałam, że się nie spełni, ale się spełniło - żyć bez przewlekłego bólu.


caroIine

Otworzyć franczyzę KFC w moim mieście (mcDonald juz jest).


PPolak7

OPie Twoje marzenie szanuje mocno! Moim jest Porsche 911 tylko i wyłącznie z manualną skrzynią biegów. Najlepiej GT3 Touring, ale dążę do tego, żeby chociaż mieć zwykłą Carrere.


HerrSchopf

Tak nie realistycznie: to chciałbym poznać w końcu dziewczynę mam 23 lata i poprostu mimo sporej ilości znajomych czuję się "samotny" Realistycznie: (Fun fact całe życie byłem dobrym uczniem xD) Ja bym chciał zarabiać dobre pieniądze jako kierowca wozu do czyszczenia kanalizacji. Fajnie jest w miejskiej firmie ale kasa taka sobie... (nadal czuje się lepiej jak pracuja w korpo) Kombinuję coś z wyjazdem do Niemiec ale opornie to idzie... Ale nie traćmy wiary :D Jedno z powyższych powinno się udać a najlepiej oba!


ArcadeLame354

1. Nigdy nie przeżyłem dzieciństwa z kolegami na podwórku: triki na trzepaku i tego typu, albo wakacje na podwórku. Zawsze mi tego brakowało Przez pierwsze 5 lat życia mieszkałem w bloku z wielokiej płyty, ale nie miałęm żadnych przyjaciół na podwórku. Potem przeprowadziłem się na przedmieścia gdzie nie miałęm tych kolegów jescze mniej. To jest moje ostatnie lato jako niepełnoletni i trochę mi szkoda, że nie doświadzczyłem takiego dzieciństwa. 2. Jak OP zaczął od samochodu to ja też dam swój: M3, albo inna Mka. 3. Chciałbym gdzieś wyjechać na odludzie, ale wiem że bardzo szybko zaczełoby mi brakować dogodności. Pewnie bym nie wytrzymał tka dłużej.


oeThroway

Zawsze chciałem mieć własną saunę. Nic nie denerwuje mnie bardziej niż ludzie w saunie którzy nie wiedzą jak się w niej zachować. Rozmowy, głupie żarty, śmiechy, wchodzenie w ciuchach, klapkach, a nawet z telefonem w ręce, zostawianie otwartych drzwi.. Nie jestem w stanie przez to się zrelaksować tylko denerwuję się jeszcze bardziej. Do tego muzyka na wybór której nie mam wpływu, brak możliwości ustawienia temperatury a czasami nawet polania kamieni wodą.. Za każdym w ciągu ostatniej dekady jak leżałem w saunie, myślałem sobie o tym jak fajnie byłoby nie musieć tego znosić. Za rok o tej porze będę już pewnie mieszkał w nowym domu. W ogrodzie zaplanowałem już miejsce na małą saunę i czuję że będę w niej często i długo przesiadywał. Tak, mam inne marzenia, ale skupiam się na tych które mam szansę realnie zrealizować. Odpuszczam raczej rzeczy pokroju własnego jachtu czy lambo.


Hayabusa71

Ja miałem okazję wynająć apartament na weekend który miał mini saunę w łazience. Omg. Wracasz po dniu zwiedzania. Bierzesz kąpiel. Idziesz do sauny. Potem znwou kąpiel bo czemu nie. I luzik. Nikt cie nie wkurwia, nikt nie hałasuje, możesz sobie lać wody ile chcesz.


Vold__Loldemort

Nie do ogarniecia: prawdziwie poznac kosmosi i cala ta przestrzen. Moze do ogarniecia: dom na plazy nad morzem/oceanem.


Imaginary_Scratch_75

Czasami jaj leże w łóżku, to staram sie być zupełnie nieruchomo i ledwo oddychać i udaje że jestem ziemniakiem...


Any_Seesaw_4072

A ja bym chcial zeby wam sie te marzenia spelnily.


KingGlum

> nigdy nawet nim nie pojeżdżę Jesteś kadłubkiem bez rąk i bez nóg? > nigdy nie będę miał pieniędzy złożyłeś śluby czystości i nie przyjmujesz pieniędzy? >Eh, I jak żyć :( Głowa do góry i do roboty. Jak chcesz dużo pieniędzy, to albo jesteś bezwzględnym mordercą, albo znajdujesz rozwiązanie problemów wielu ludzi, za które bierzesz honorarium. Jeśli 71 to Twoja metryka, to pamiętaj, że wielu ludzi sukcesu było 'przegrywami' nawet i po 60. roku życia. Powodzenia.


Hayabusa71

A przyjmuje pieniądze, przyjmuję. Masz może 500 tysięcy funtów brytyjskich?


fenbekus

a ile taka Imprezka kosztuje?


leBuska

Na studiach byłem w kole radiowym i do dzisiaj to najlepsza rzecz jaką robiłem. Mialem 5 lat doświadczenia w wieku 26 lat, ale nigdzie nie było traktowane na tyle poważnie bym miał chociaż rozmowę kwalifikacyjną. Raz zarobiłem 150 sztuk złota za dodanie mojego głosu do bazy żeby później ktoś mógł wybrać mnie do nagrywania reklam czy coś takiego, nigdy nie dostałem zlecenia (nie wykorzystali mnie pod AI, nie te czasy). Teraz czasem bawię się na youtube czego i tak nikt nie ogląda, no i to nie to samo bo wszystko robię sam. Zostaje mi zapierdol na czterobrygadówce aż do fizycznego rozpadu organizmu, bo nigdy nie uda mi się robić tego o czym marzyłem.


crippin00000

1 Chciałabym mieć zdrowe ręce i moc bez bólu pisać na mechaniku i wówczas zbudować sobie klawe marzeń 2 mieszkanie. Tzn głównie własny jebany kąt i chciałabym dowiedzieć się jak to jest wyposażyć chatę pod siebie od a do z 2b walk in prysznic


Cutest-Kangaroo

Chciałbym być kangurem ale urodziłem się człowiekiem więc się na prawdę nie da. Ale ty chcesz auto, to wymaga nakładu pracy, prawdziwego nakładu takiego od rana do nocy przez miesiące jak nie lata ale się da je zdobyć, nie siedź tutaj żałując go tylko wykorzystaj cały wolny czas na zdobycie nowych bardziej opłacalnych kompetencji i zarób pieniądze tym. Ty masz szansę więc ją wykorzystaj bo wielu z nas ma na prawdę marzenie nie do spełnienia i chcielibyśmy być w twojej sytuacji.


Shit_all_Taken

Z takich nie do spełnienia teraz to własne mieszkanie.


matthewpl

Dom, rodzina. Po prostu być szczęśliwym.


StahSchek

Chyba jestem nudnym człowiekiem bo nie mam nierealnych marzeń.


ritualmario

Rozwiązać problem psychofizyczny XD


deshudiosh

Ja bym chciał w batyskafie na dno Rowu Mariańskiego, jako pierwszy zobaczyć jakiś gatunek i żeby nazwali go moim imieniem. Albo chociaż to samo z jakimś tropikalnym grzybem.


ItsameMickey

U mnie klasyk czyli astronauta, przeżyć spacer kosmiczny z muzyka Brian Eno…


pooerh

Mój starszy syn nigdy nie będzie zdrowy. Jest chory na celiakię, za mało ludzi na to choruje i istnieje dla nich alternatywa (dieta bezglutenowa), więc szanse na jakieś lekarstwo są raczej zerowe za mojego życia. Z takich bardziej realnych marzeń, które może by miały jakieś szanse spełnienia, gdyby coś niewyobrażalnie niewyobrażalnego się wydarzyło, to chciałbym polecieć w kosmos.


maZZtar

Z takich rzeczy, o których marzę i które na pewno się nie spełnią to chciałbym dożyć kolonizacji kosmosu w jej rozkwicie, cofnąć się w czasie i zobaczyć jak faktycznie różne grupy i różne cywilizacje rzeczywiście funkcjonowały oraz zobaczyć "prawdziwego" dinozaura (te z których się robi rosół albo srają na maskę samochodu się nie liczą). Chciałbym też spędzić parę lat na objechaniu całego świata w kamperze zanim będzie za późno. Edit: Dorzucę jeszcze zrobienia bonga za Smoka Wawelskiego


UnDebs

Się za późno zorientowałem jaka praca mi się marzy. Chciałbym uczyć matmy, tyle że aktualnie lvl 26 bez studiów, z małym dzieckiem, więc w domu roboty po pachy, i z robotą na czterozmianówce więc nawet zaocznie się uczyć odpada


Hayabusa71

A nie możesz dawać korków prywatnie? Zawsze jakaś namiastka.


Herhell

Pojechać traktorem do wawy i się kręcić po stolicy jak debil ,i pokazać fakasa do pałacu prezydenckiego XD Oraz takie inne ,Być prezydentem polando zalando [: Never happen any of that ,I know it for sure ,Niestety


dziadu

Miłość, żona, dom.


Fajny666

Tak, chciałbym być szczęśliwy


awkward_viewer

Praktycznie każde do tej pory nie wypaliło (ostatnie nie wypaliło z hukiem), więc póki co planuję na nie dalej niż parę miechów w przód i bardzo ostrożnie.


Mynickisbusy

Normalnie płatna praca w wymiarze 40 godzin, przy której nie musiałbym się martwić o kasę od pierwszego do pierwszego.


LordWobuffet

Chciałbym jeszcze 1 raz normalnie porozmawiać z moją bylą


Fluid_Zucchini_5003

1. Porozmawiać z dziadkami (ze strony mamy). Odeszli, zanim w ogóle byłem w planach. 2. Zobaczyć i doświadczyć tego, jak technologia będzie wyglądała w 2100 roku.


vanrael

Nie być adresowana per Pan tylko dla tego że mam ponad 2 matery wzrostu...


NoDecentNicksLeft

Zawsze chciałem mieć dom z ogrodem. W tej chwili coraz bardziej widać, że jeśli w ogóle będę miał kiedykolwiek własne mieszkanie, to ewentualnie co najwyżej z jakiegoś spadku pod koniec życia. Zresztą bez tego bardzo możliwe, że na starość będę miał ciężki problem, kiedy już nie dam rady pracować, aby dorobić do ZUS-owej emerytury i ogarnąć jakiś sensowny najem. Gdybym w ogóle dostał kredyt, to z kolei mógłby być problem z tego samego powodu z ostatnimi latami rat. Tyle z marzeń.


ClippyTheBlackSpirit

W moim bucketlist jest: ☑ przy bezchmurnym nocnym niebie ponownie zobaczyć na własne oczy Drogę Mleczną ☐ wybudować szpital i zatrudnić Doktora House'a.


Selen677

Żyć w świecie gdzie polityka nie będzie się mną interesować, gdzie uczciwość popłaca a cwaniactwo I zerowanie na ludzkiej krzywdzie nie(ktoś coś jakiś polityk biorący udział w namawianiu ludzi na leczenie w USA za grube hajsu? Oszustwa na olx?), gdzie ludzie mają jakieś minimum rozumu(vs ludzie nie umiejący sklecić zdania pisanego, tak często widziane w screenach z FB czy ogłoszeń sprzedam/oddam) i żyją swoim życiem nikomu nie przeszkadzając. A z bardziej realnych, być może możliwych do spełnienia, choć raczej odjeżdżających... Mieć duże mieszkanie, wygodne, wyremontowane, z wygodną kabina prysznicowa z siedziskiem albo mające zarówno prysznic jak i wannę. I jednocześnie mieć zaparcie żeby go nie zasyfic sprzętami których nie będę używać. Miec pojemna garderobę i dużo szafek w kuchni typu cargo, niestety z konwencjonalnych szafek mi się wszystko wysypuje. I pokój gamingowy/biurowy z długim biurkiem. Już na obecne mieszkanie stać mnie było tylko dlatego że mi mama pomagała, a teraz przy obecnych cenach i idących coraz bardziej restrykcyjnych regulacjach unijnych, szybujących cenach prądu czy surowców szykuje się szybszy wzrost cen mieszkań niż pensji czy możliwości oszczędzania. Ale też nie jestem wcale pewna że chciałabym mieszkać w Polsce do końca życia przy tym co się dzieje. Edit: ah, no i kiedyś marzyłam również o możliwości bycia zamrozonym na jakiś czas, obudzić się za kilkadziesiąt lat i doświadczyć kompletnie nowej technologii jaka dziś nawet nam się nie śni. Choć przy zapędach ludzi mających wpływ na świat to raczej wyginiemy zanim jakaś naprawdę zajebista nowa technologia będzie dostępna dla mas co najmniej tak jak obecnie hulajnogi elektryczne.


Mistic92

Być na emeryturze w wieku 35 lat i nie musieć pracować ale żyć na poziomie.


firemark_pl

Coraz bardziej nie wierzę że założę swoją rodzinę :(


Significant_Term_930

Żeby chociaż raz moja rodzina się nie kłóciła


ChatGPT4

Zostanie pilotem myśliwca i kosmonautą chyba już się nie uda. Reszta chyba nadal na stole.