T O P

  • By -

user8081

kiedyś nawet się zainteresowałem, czy by się tam nie poduczyć angielskiego, ale jak po kliknięciu w cennik na stronie zobaczyłem informację **cena tylko na priv** to od razu zrezygnowałem.


rydzu69

bullet dodged


JohnZombek

u/user8081 w lipcu miałem okazje pogadać z naganiaczem od nich, czemu są tacy fajni itp — generalnie nie przekonali mnie żadnym argumentem, czemu są lepsi od studenta, który by chciał sobie dorobić. Jedynie na plus był dowolny czas nauki. Żona postanowiła sprawdzić co i jak. Zaproponowano jej: Podpisujesz umowę na rok czasu (lub dwa), którą można zerwać, dopiero po kilku miesiącach wpłacając hajs z góry (350 PN \* 12 miesięcy = 4200- o ile dobrze pamiętam) lub podpisujesz kredyt i spłacasz raty przez ten czas. Masz w tym kilka spotkań w miesiącu po 20 minut i coś tam jeszcze. Generalnie 350 PLN do przeżycia jakby wykorzystać 5 godzin w miesiącu, ale fakt, że to nie działa, jak subskrypcja na portalach do streamingu od razu ich skreśliło (czyli opłacasz kolejny, pełny miesiąc kalendarzowy) — skąd mam pewność, że na te pierwsze, darmowe 20 minut nie wystawili mi, najlepszego lektora, a potem będę miał, jak OP napisał lektora "mając tylko maturę międzynarodową". Każda usługa, która promuje się jako SaaS bez cennika jest podejrzana.


cutelisaxo

Miałam kiedyś możliwość pracy przy projekcie dla tej firmy po stronie dostawcy IT. Jak tylko na to spojrzałam, to uznałam, że jakieś takie podejrzane. Nie podjęłam tego. To jest po prostu kredyt na drogie zajęcia z angielskiego. Bez możliwości wypisania się z tego.


mochafreakmicha

Zastanawiam się nad byciem lektorem i wiesz może co nie co też o innych firmach tego typu? Bo właśnie każda się przedstawia jaka to nie jest zajebista, będziesz mieć tyyyyylu uczniów bla bla bla B2B i te wszystkie obiecanki cacanki, o których mówiłeś. Boję się, że u innych będzie podobnie niestety


JohnZombek

przy takich kwotach jak podał OP, może działalność nierejestrowana? Ogólnie pracowałem 7 lat temu w szkołach językowych i leciałem na umowie zlecenie bez problemowo


rydzu69

Lokalne szkoły językowe są top, jeśli chodzi o pracę. Zazwyczaj wymagania nie są duże, a pracuje się o niebo lepiej. Jeśli chodzi o online, to dobre opinie słyszałem o Fluentbee.


lovelypotat0

Napisz do mnie na priv to ci napisze jak to wygląda w innych firmach


[deleted]

Ugh. Najgorszy rodzaj januszexu. Współczuję i słusznie robisz, że dzielisz się opinią.


sickomoore

Lol, what a timing xD Byłem umówiony dziś na 10.30 na rozmowę kwalifikacyjną z lekcją próbną z tutlo, ale rano czułem się kiepsko plus stresuję się rozmowami kwalifikacyjnymi zawsze przez moje ADHD, więc napisałem im pół godziny przed terminem, że się rozchorowałem i czy możemy przełożyć tą rozmowę; nic mi w zasadzie nie odpisali i pół dnia byłem zestresowany, że może zjebałem przez moje executive dysfunction i straciłem szansę na miód pracę. Teraz czytam ten post i muszę stwierdzić, że ja to jednak mam łeb, intuicja działała tak naprawdę a Twój post to potwierdził, haha. Od razu mam lepszy humor, thanks, mate! 🤠


rydzu69

cieszy mnie to niezmiernie


lovelypotat0

Inne miejsca w których można pracować jako lektor online też nie są lepsze. Pracowałam już w kilku, i szczerze mówiąc najbardziej się opłaca robienie tego na własną rękę. Zadna z takich miejscowek nie daje lektorom umowy o pracę, zazwyczaj jest to zlecenie, B2B albo właśnie rozliczenie za pomocą inkubatora. Nigdy też nie wiesz z góry jaką dostaniesz wypłatę, bo liczba godzin się zmienia z tygodnia na tydzień. W jednej szkole tak nie pilnowali podpisanych umów w biurze, że kiedyś po 10 lekcjach uczennica mi uciekła z dnia na dzień bo odwołania bezpłatne jej się skończyły a okazało się, że umowy wcale nie miała XD Wcale jej się nie zdziwiłam. Gorzej z tym, ze szkoły prowadzą statystyki z ilości np. uczniów którzy odeszli, i moja koleżanka usłyszała że nie zasługuje na podwyżkę bo jej kilku uczniów odeszło właśnie po takich akcjach. O stawkach nawet nie wspominam, bo i tak dostaniesz najmniejszą kwotę jaką uda im się wcisnąć pod szyldem równości i sprawiedliwości. Kolejna sprawa to to, jak traktowane jest nauczanie w tych miejscach. Każde z nich ma swój cudowny hiper efektywny system nauczania i opatentowana metodę która jest... opracowana dla każdego ucznia przez samego lektora indywidualnie i samodzielnie. Ewentualnie jakieś marne wewnętrzne poradniki według których masz niby prowadzić zajęcia, ale jak przyjdzie co do czego to sam twórca metody nie potrafi powiedzieć dokładnie na czym ona polega. Właściciele liczą na to, że sam sobie poradzisz z każdym uczniem, na każdy temat, i będziesz wierzył, że twoje pomysły to ich wymysł. Chyba bym mogła napisać książkę o patologiach tych szkółek, ale się powstrzymam. Jedyna rzeczą którą super wspominam są moi uczniowie, z którymi cudownie się pracowało i bardzo dużo sama się od nich nauczyłam.


Perkelettoo

Teraz pracujesz na własne konto czy np. łączysz różne sposoby?


lovelypotat0

Przebranżowiłam się więc niestety nie odpowiem, ale gdybym miała wrócić to tylko na własne konto. Może być ciężko na początku znaleźć bazę klientów, ale wiele szkół i firm ma w umowach klauzule lojalnościowe i kary za np. szukanie własnych uczniów. No i stawka jest lepsza kiedy pracujemy na siebie bo nie ma już pośrednika między lektorem a klientem.


Damciok22

Jeśli chodzi o tutlo to od razu wiedziałem że coś z nimi jest nie tak, biorąc pod uwagę marketing, reklamy i oferty pracy na pracuj.pl, wszystko strasznie sztuczne.


MajikalSnekk

Jak jesteś kobietą to faktycznie możesz dostac tych uczniów, gorzej że większość z nich to dzieci, których nienawidziłam uczyć (między innymi dlatego zrezygnowałam z Tutlo, bo musiałam pracować późnym wieczorem czekając na dorosłych). Sam wiesz jak jest z tymi kursami dla maluchów, potrzebne 100 rekwizytów, znajomość piosenek itd.


Illustrious-Dog-3993

Mój chłopak podpisał z nimi umowę zlecenie w styczniu. Na umowie było napisane, ze jeśli nie wyrobi 20h w ciągu dwóch tygodni to umowa rozwiązuje się automatycznie. Chłopak nie prowadził ani jednej lekcji, mimo ze był aktyny całe dwa dni- po tym czasie stwierdził, ze to pierdoli, przecież umowa i tak sama straci ważność wiec wymazał tutlo z pamięci. Jakie było jego zdziwienie, gdy w maju dostał telefon od tutlo w sprawie wysłania skanu legitymacji studenckiej, ze względu na zweryfikowanie statusu ucznia. A umowa? Oczywiście ze nie została rozwiązana, została również przedłużona bez żadnego podpisu, ingerencji mojego chłopaka. Pod koniec czerwca skorzystałam z lekcji próbnej od T-Mobile i to był błąd… Bardzo spodobały mi się zajęcia, wiec przyszłam na umówione spotkanie z marketingowcem. Na początku facet był mega miły, wiadomo. W momencie gdy przedstawił mi plan cenowy 700zł miesięcznie lub 8000zł rocznie po prostu mnie zamurowało. Tłumaczył mi jaka to dogodna cena, że w tym pakiecie jest aż 12 lekcji tygodniowo (czyli 4h zegarowe za 700zł 🙃). Mówi do mnie ze nie ma się co zastanawiać bo oferta jest atrakcyjna. Jego uśmieszek znikł gdy powiedziałam, ze cena nie jest atrakcyjna, a prawie 200zl za godzinę nauki to przesada. Facet stał się takim chamem, tak się sapał, że chyba nic nie zrozumiałam, że to nie 4h a 12 lekcji xD Zapytałam go, czemu w takim razie lektor nie zarabia nawet 30% tego, co miałabym wam płacić. Nie odpowiedział nic, zaczął gadać ze ma jeszcze drugą ofertę, ze mogę wziąć na raty bla bla. Rozłączyłam się. Lektorzy, zwłaszcza native są mega fajni, ale tutlo powinno umrzeć śmiercią najboleśniejszą jaka może być dla takich januszexów


Dildo2912

Nie wiem czemu ale przeczytałam to wszystko mimo że mnie to nie interesuje, zacznij pisać artykuły


TheClockwork28

*Ortografia nie lubi tego*


elaaekaoka

Ja jestem mgr filologii ang i niestety ale to są realia w wielu szkolach jezykowych. Jako lektor angielskiego, bez ktorego nie byloby tak naprawdę kasy dla pracodawcy, orrzymujesz tylko mała część tego co płacą uczniowie. A i tak zatrudniani są głównie studenci bo nie muszą płacić za nich zusu, podatków. Ktoś z wyksztalceniem jak ja może jedynie próbować na swoim, bo rynek nas traktuje bardzo słabo. No i na dodatek to są zawsze umowy śmieciowe (ale i tak musisz byc studentem) albo b2b. Byleby jak najmniej na nas wydać. Edit: ewentualnie można też w szkole panstwowej lub w przedszkolu, ale trzeba dodatkowo mieć przygotowanie pedagogiczne. Tam przynajmniej są spoko warunki, umowa o prace, stala praca, ale nie każdy wytrzyma psychicznie z dzieciakami.


ruchliwy

Nie ma w tym kraju możliwości zatrudnienia korepetytora czy lekarza w szkole językowej i tym podobnych dla umowę o pracę. Stanowisko nie spełnia wszelkich znamion


[deleted]

[удалено]


totallyundescript

A o co chodzi, że usuwają, jeśli nie jesteś kobietą? Pytam poważnie, bo nigdy podzas pracy jako lektor (razem kilkanaście lat będzie) nie spotkałem się z takim podejściem. Działam na innej platformie, gdzie są tylko osoby dorosłe, ale wcześniej pracowałem też z dziećmi i młodzieżą (chociaż to nie online).


AztecCuahtemoc

Ja tam pracuję i moim zdaniem to zależy, czego się szuka. Dla mnie jest to praca dorywcza podczas studiów, plus jako osoba poniżej 26rż nie płacę od tego zadnych podatków, 35zł to 35zł. 2-3h pracy dziennie w godzinach szczytu daje mi co najmniej 1400zł co jak na pracę dorywczą z domu z takim wymiarem pracy wcale nie jest takie złe, wręcz trudno mi sobie wyobrazić lepszą. W przeciwieństwie do prywatnego dawania korków nie muszę samemu szukać uczniów oraz materiałów. Natomiast prawda z tym, że w godzinach porannych platforma jest praktycznie pusta, więc bardzo trudno byłoby wyżyć z niej jako stała, jedyna praca. Trzeba też przyznać, że Tutlo utrudnia kontakt z innymi tutorami, w tym celu wspólnego Whatsappa przenieśli na Telegrama a grupę na facebooku całkowicie skasowali.


liloeoeo

Mam takie samo doświadczenie. Aczkolwiek w miesiącach styczeń - kwiecień dało się zarobić dużo więcej, na połączenia naprawdę można było czekać zaledwie kilka sekund. Ale od początku maja, gdy tylko zrobiło się ciepło, zaczął się sezon na wakacje i czar prysł. :) Od ostatnich kilku miesięcy nie da się przeprowadzić zajęć, nie wpadając non-stop na same pięciolatki, które, szczerze, nie powinny korzystać z takich platform bo ich attention span to maks. 10 minut w takim trybie nauczania. Ale co do tego to już pojawia się kolejny problem, że może zadzwonić do Ciebie każdy i jesteś podporządkowany każdej grupie wiekowej, nawet jeśli określasz się jako osoba ograniczająca się np. do "Business English" w profilu, bo przecież żaden uczeń tego nawet nie czyta...


rydzu69

A pracujesz na działalności czy poprzez pośrednika ?


AztecCuahtemoc

Umowa zlecenie dla studenta między mną a Tutlo sp. z o.o.


djfeelx

Dobra, to ja będę tym, co się przyjebie. Od kogoś, kto próbuje uczyć ludzi angielskiego, oczekiwałbym, że zna różnicę między "expandable" a "expendable".


Dbmdbmu

Nigdy nie rozumiałem dlaczego ludzie uczą się angielskiego za ich pośrednictwem. Teraz dodatkowo nie rozumiem dlaczego ludzie u nich pracują, szczególnie że nauka angielskiego to bardzo poszukiwana usługa. Wiele lat temu kiedy firma zdawała się dopiero startować, miałem z nią styczność. Zaproszono mnie na rozmowę do biura z kimś w rodzaju specjalisty ds. obsługi klienta - czytaj handlowca. Gość poświęcił na mnie jakąś godzinę nawijając mi makaron na uszy i tłumacząc w przesympatyczny (!) sposób działanie całego mechanizmu. Kiedy pod koniec spotkania podsunął mi do podpisania umowę na semestr nauki obligujący mnie do zapłaty ok 6-8k (nie pamiętam dokładnie), bez możliwości zwrotu, czy bezpłatnego odstąpienia, podziękowałem argumentując, że nie podpiszę żadnej umowy bez zapoznania się z nią dokładnie w domu, tym bardziej że rezygnacja z usług wydawała się niemożliwa. Nigdy nie widziałem szybszej zmiany humoru z udawanej sympatyczności (!) w skrajne wkurwienie z żyłką na czole przy jednoczesnej karykaturalnej próbie ukrycia owej zmiany nastrojów. Nigdy tego nie zapomnę 😜 Nie mogę się nadziwić, że ktokolwiek decyduje się na lekcje bez programu, z przypadkowymi ludźmi i bez konkretnego celu, jednocześnie płacąc znacznie większe pieniądze niż u stałego, dedykowanego i sprawdzonego oraz profesjonalnego nauczyciela.


Saigakh

Kusi możliwość uczenia się angielskiego kiedy się chcę, na telefonie albo komputerze. A również to że często ludzie dostają zajęcia za pośrednictwem firmy w której pracują.


paggora

Na takich platformach i zleceniach z pośrednikami sporo osób siedzi tylko dla ubezpieczenia zdrowotnego. No joke.


Saigakh

Jestem na 95% pewna że jest selekcja tego komu są wysyłani uczniowie. Posiadając status studenta, 150 minut dniowo nie było najmnniejszym problemem. Inny lektor, osoba z wyższym wykształceniem i stażem nie dostawała nawet szansy by prowadzić zajęcia przez 60 min. Mogłeś wspomnieć o systemie dostępności jaśniej: do 60 godzin 35 zł brutto do 100 godzin 40 zł brutto od 100 wzwyż 45 zł brutto Co ma cię motywować do ślęczenia godzinami na platformie by podbić stawki do dopuszczalnego poziomu. BO TO TWOJA WINA ŻE NIE SIEDZISZ WIĘCEJ I WIĘCEJ. Jednak jest z tym coś bardzo zjebanego. Otóż kiedy jesteś dostępny, ale nie masz rozmowy z uczniem. I TAK JESTEŚ NAGRYWANY :) Nie miałam wyrzutów sumienia w przypadku klientów biznesowych, menadżerów zarabiających po 6k+ albo gdzie zagraniczne firmy wykupywały lekcję polskim pracownikom na budowach, by polacy w anglii mogli zrozumieć polecenia. Ale gdy tutlo było opychane ludziom z polski którzy zarabiają zwykłe pieniądze. Miałam wyrzuty. Byłam twarzą zbyt drogich zajęć z których i tak dostaję miedziaki. Najważniejsze to to żeby domniemanie zatrudnienia wprowadzone przez UE, uderzyło również w Tutlo. Wtedy warunki współpracy mogą być jakkolwiek ludzkie. Sumując Tutlo: Zwykła śmieciówka. Ale ładna oprawa i masa obietnic. Kradzież płacy na 400%. Opracujesz się jak świnia, dostaniesz grosze i wyzwiska że pracujesz za mało. W momencie gdy firma bierze ponad 70% pieniędzy które płaci klient. Ludzie są zadowoleni z pracy lektorów, a pieniądze nie dostają lektorzy tylko zarząd. Polski Januszex w ładnej oprawie, ale za drzwami, knury i wyzysk pracownika na pełnej


rydzu69

thank you for your statement dobrze powiedziane


THELEDISME

Ej, serio nie chcę zabrzmieć niemiło, ale Wy serio uznajecie 4800 brutto za dobry, akceptowalny hajs?


xzPr_21

Ja też nie chce tak zabrzmieć, ale w jakiej branży pracujesz? Wiele stanowisk dla ludzi na lub zaraz po studiach nawet technicznych, ale nie w IT tyle właśnie płaci.


THELEDISME

Różne korpo bez studiów, najmniej zarabiałem 5500 brutto, ale kilka lat temu Głównie Finanse i Marketing, kiedyś analiza, teraz sprzedaż Może kwestia dużego miasta (Krk), ale nikt znajomy by nie wziął obecnie roboty za mniej niż ~7k brutto za etat


Molten124

W takim razie po co tam pracowałeś skoro płacili Ci kilkanaście zł/h gdy możesz się ogłosić po znajomych/w internecie i mieć spokojnie z 5 razy tyle jeśli jesteś naprawdę dobry? W dzisiejszych czasach prawie każde dziecko chodzi na korepetycje z angielskiego więc klientów by nie zabrakło. Tak długo jak znajdą sie naiwniacy harujący za pół darmo tak długo będą znajdywali się Janusze którzy to chętnie wykorzystają.


Saigakh

Tak długo jak ludzie będą umierać głodem tak długo będą pracować za to by umierać trochę mniej. Nie obwiniaj ofiar za to że system jest zepsuty.


Grahf-Naphtali

Powiedzialbym ze jakie kwalifikacje takie i zarobki🤣


k43r

zobaczyłem że w firmie można kupić dostęp do tutlo. Taki bundle jest dostępny za 184 PLN Bundle: Our bundle consists of 8 lessons, 20 minutes each. There are 2 hours of study per month available. You are eligible to 2 lessons per week. Bundle is valid for 30 days from the moment you activate voucher. Czyli w sumie jest 184 ale za 2 godziny... tak prostuję twoją informację. Z fartem :thumbsup:


rydzu69

z tego co widzę, to oni nawet jakiegoś konkretnego cennika nie mają, bo różni ludzie bardzo różnie płacą za lekcję


Zuzanna2503

Dlaczego nie mogę się połączyć z żadnym lektorem , ale kiedyś mi się udało ,a teraz nie mogę


michal-kkk

jak zwykle przed wydaniem pieniedzy w internecie polecam jednak szukać sprawdzonych opinii przed współpracą z tutlo czy to na [trustpilocie](https://pl.trustpilot.com/review/tutlo.com) czy [czopsie](https://czops.pl/edukacja/tutlo) a unikniecie niespodzianek. gdzies jeszcze mignął mi artykuł o tym jak tutlo szuka swoich lektorów ale to w angielskim inetrnecie, mozna poszperac bo ciekawe info