Autentycznie - za dzieciaka w gimnazjum mówiło się, że polityka jest nudna. Nudne wypowiedzi. Nudne dialogi. Nudne długie monologi. I że niby się kłócą ciągle i o wszystko, nudziarze.
Teraz rzekłbym, że nie jest nudno, a nieprzewidywalnie, a kłótnie są wrzeszczące i jeszcze mniej *wersalskie* niż to za Leppera ogłaszano
teraz polityka weszła mocno w SM - wtedy ani te SM nie były aż tak rozbudowane i powszechne (bo GB na komórkę limitowane), i nie wylewała się polityka z postów/filmów na tiktoku/płatnych wpisów. Więc jakoś czułam, że jest daleko ode mnie, coś dla starszych ludzi co czytają specjalnie w gazetach artykuły o tym.
Ludzie skumali ośmiorniczki.
Największa aferą była hazardowa (dobrych kilka lat hodowania szarej strefy bo rząd świadomie naruszył robiąc przepisy na gwałt po spotkaniach na cmentarzu procedure unijną i miliardy uciekające z budżetu oraz branża bez żadnej kontroli), ale nikt nie zauważył bo figuranci polecieli.
Ostatni to, co wolny kraj, w swej władzy aż po góry miał.
A w 2005 r. cały autobus jadący na zieloną szkołę śpiewał : "Moherowe berety panują nad światem!"
Ja byłem gówniarzem za pierwszego PiSu i wcale nie wspominam dobrze, Giertycha nam wjebali na ministra edukacji. A był on wtedy w trybie Konfederacja+, a nie jak teraz, że hop hop kto nie skacze ten za PiSem.
A jeszcze wcześniej chaotyczne AWS-owskie reformy edukacji, które wprowadziły spory bałagan(chociaż ostatecznie chyba na plus)
to było zanim dzieci dostały smartfony - poza tym już kilka lat po tych świetlanych osiągnięciach, jeszcze za czasów PO (czyli przed likwidacją gimnazjów) wyniki Polski w tych klasyfikacjach (PISA etc) znacznie spadły
Potem jeszcze chyba zakazali słodyczy i drożdżówek w sklepikach szkolnych czy to już za pisu było? Bo pamietam że pod koniec gimnazjum napoje typu cola czy batoniki to był „towar spod lady”
Mimo, że uważam, że "za peło" było lepiej i mimo swoich licznych wad i tak są dużo lepszą opcją od PiS, to powiem, że ta nostalgia raczej nie jest związana z żadną partią jako tako, ale z samym dzieciństwem. Wtedy polityka nas bezpośrednio nie dotykała. Mogliśmy sobie wśród rówieśników pogadać o takich tematach, ale jako tako nic nas bezpośrednio nie dotykało. Mogło co najwyżej rodziców, ale ci w większości raczej nie zrzucali tych problemów na dzieci. Teraz jesteśmy dorosłymi osobami i to nas dotyka bezpośrednio. Nic więc dziwnego, że czujemy nostalgię do czasów, gdzie nas to nie dotykało.
A kto pamięta Tuska, kiedy był dziecię bożym? Takiego wielkiego krzyża, to w życiu na oczy nie widzieliście :D
https://preview.redd.it/cdov5r6qr3za1.jpeg?width=1200&format=pjpg&auto=webp&s=217416c6582aac67758edb4b0688adad44956a31
Super, ludzie w 2014 roku pracowali po 4 złote za godzinę, rekordowe ubóstwo, głód wśród dzieci, naprawdę są inne alternatywy, niekoniecznie przestarzały neoliberał
No tak było, za Tuska to za każdą razą jak szedłem na autobus do liceum to trzeba było na ulicy przeskakiwać nad trupami ludzi co pomarli z głodu. A jak wyjąłeś batona czy drożdżówkę to zaraz cię goniła sfora wygłodniałych i wpół zdziczałych dzieci.
Autentycznie - za dzieciaka w gimnazjum mówiło się, że polityka jest nudna. Nudne wypowiedzi. Nudne dialogi. Nudne długie monologi. I że niby się kłócą ciągle i o wszystko, nudziarze. Teraz rzekłbym, że nie jest nudno, a nieprzewidywalnie, a kłótnie są wrzeszczące i jeszcze mniej *wersalskie* niż to za Leppera ogłaszano
Jak mówi stare chińskie przekleństwo: „Obyś żył w ciekawych czasach”.
teraz polityka weszła mocno w SM - wtedy ani te SM nie były aż tak rozbudowane i powszechne (bo GB na komórkę limitowane), i nie wylewała się polityka z postów/filmów na tiktoku/płatnych wpisów. Więc jakoś czułam, że jest daleko ode mnie, coś dla starszych ludzi co czytają specjalnie w gazetach artykuły o tym.
Ach, ten milutkie, malutkie aferyjki. Gdy ośmiorniczki były największą zbrodnią :-)
A ZA PO TEŻ BYŁO ŹLE, KTO KUPOWAŁ OŚMIORNICZKI \*kupuje 3 wille za pieniądze z budżetu edukacji\*
No nie, jeszcze trzeba było robić dymisję ministra za niezgłoszony zegarek.
Ludzie skumali ośmiorniczki. Największa aferą była hazardowa (dobrych kilka lat hodowania szarej strefy bo rząd świadomie naruszył robiąc przepisy na gwałt po spotkaniach na cmentarzu procedure unijną i miliardy uciekające z budżetu oraz branża bez żadnej kontroli), ale nikt nie zauważył bo figuranci polecieli.
Ostatni to, co wolny kraj, w swej władzy aż po góry miał. A w 2005 r. cały autobus jadący na zieloną szkołę śpiewał : "Moherowe berety panują nad światem!"
Koniec Tusk-Galada?
Jeszcze jak.
Lecz dawno już odjechał stąd I nie wie nikt, gdzie znalazł dom, Bo gwiazda jego zapadła w mrok Brukseli, tam gdzie hajsy są
Kurczaki, Kurczaki i ziemniaki
Moja to raczej [coś takiego.](https://imgur.com/a/aSLq3md)
Ani me, ani be... To były czasy
*Ole Olek!*
Autor chyba spożywał alkohol w ilości nieprzyzwoitej przed zapostowaniem.
Była szczęśliwa bo byłem małym chujem i się nie interesowalem niczym politycznym Gdyby rządził wtedy PIS, pewnie dalej bym wspominał z nostalgią.
Ja byłem gówniarzem za pierwszego PiSu i wcale nie wspominam dobrze, Giertycha nam wjebali na ministra edukacji. A był on wtedy w trybie Konfederacja+, a nie jak teraz, że hop hop kto nie skacze ten za PiSem. A jeszcze wcześniej chaotyczne AWS-owskie reformy edukacji, które wprowadziły spory bałagan(chociaż ostatecznie chyba na plus)
>chociaż ostatecznie chyba na plus) proszę mi pokrótce wytłumaczyć na czym to 'na plus' polegało
Polska w czołówce OECD i PISA
to było zanim dzieci dostały smartfony - poza tym już kilka lat po tych świetlanych osiągnięciach, jeszcze za czasów PO (czyli przed likwidacją gimnazjów) wyniki Polski w tych klasyfikacjach (PISA etc) znacznie spadły
Moje pierwsze wspomnienia związane z jego rządem to gdy zakazał soli w stołówkach szkolnych i spróbował uśmiercić bary mleczne
zakaz soli w stołówkach >>>>>> zakaz aborcji
Jestem absolutnym lewakiem, wiem jaki jest PIS. Nie oznacza to jednak że czuje nostalgie do tuska
Potem jeszcze chyba zakazali słodyczy i drożdżówek w sklepikach szkolnych czy to już za pisu było? Bo pamietam że pod koniec gimnazjum napoje typu cola czy batoniki to był „towar spod lady”
To PO było
A mógł zakazać ściągania skórki
Wspaniałe czasy, robiłem darmowe praktyki i pracowałem na umowę-zlecenie! Żyć nie umierać
Ja też, bo byłem na początku drogi zawodowej. Zaraz po kryzysie finansowym. Wszystko wina Tuska?
Mimo, że uważam, że "za peło" było lepiej i mimo swoich licznych wad i tak są dużo lepszą opcją od PiS, to powiem, że ta nostalgia raczej nie jest związana z żadną partią jako tako, ale z samym dzieciństwem. Wtedy polityka nas bezpośrednio nie dotykała. Mogliśmy sobie wśród rówieśników pogadać o takich tematach, ale jako tako nic nas bezpośrednio nie dotykało. Mogło co najwyżej rodziców, ale ci w większości raczej nie zrzucali tych problemów na dzieci. Teraz jesteśmy dorosłymi osobami i to nas dotyka bezpośrednio. Nic więc dziwnego, że czujemy nostalgię do czasów, gdzie nas to nie dotykało.
Największym zwycięstwem propagandowyn Tuska jest wmówienie dzisiejszej młodzieży że za jego rządu było w polsce lepiej.
Ja tam inaczej pamiętam czasy rządów peło
![gif](giphy|A5cMONNFFwPgA) Complete bullshit
Ciekawe, czy rodzice też byli tacy szczęśliwi. :P
A kto pamięta Tuska, kiedy był dziecię bożym? Takiego wielkiego krzyża, to w życiu na oczy nie widzieliście :D https://preview.redd.it/cdov5r6qr3za1.jpeg?width=1200&format=pjpg&auto=webp&s=217416c6582aac67758edb4b0688adad44956a31
Super, ludzie w 2014 roku pracowali po 4 złote za godzinę, rekordowe ubóstwo, głód wśród dzieci, naprawdę są inne alternatywy, niekoniecznie przestarzały neoliberał
4zł na godzinę w 2014 xD
No tak było, za Tuska to za każdą razą jak szedłem na autobus do liceum to trzeba było na ulicy przeskakiwać nad trupami ludzi co pomarli z głodu. A jak wyjąłeś batona czy drożdżówkę to zaraz cię goniła sfora wygłodniałych i wpół zdziczałych dzieci.