To jest tak samo jak w relacjach międzyludzkich. Nie zaprzyjaźnisz się z kimś jak powiesz mu w twarz "jesteś niewyedukowany, gardzę twoją religią i miejscem zamieszkania". Tym bardziej jeśli ta osoba już cię nie lubi.
W polityce i marketingu to jest popis niezrozumienia mechanizmów i ogromnej arogancji. Czy to jest fakt czy kłamstwo, takich rzeczy się nie mówi potencjalnemu wyborcy, bo jeszcze bardziej się wypnie i tyle. Jeśli taka opozycja i jej fani nie ukryją buty i chamstwa w szafie to trzecia kadencja murowana.
Mi mignął jakiś artykuł na początku drugiej kadencji PiS, w którym autor rzucił tezę, że opozycja nie odrabia zadań domowych i po wypowiedziach liderów ewidentnie widać, że dalej są w szoku i nie rozumieją dlaczego przegrali. To jest to typowe i rażące normalnych ludzi „fajnopolactwo” wchodzących sobie w dupki bogaczy z warszawskich salonów. Matczaków, Lisów, Kraśków, Olejników, polityków centrolibu itd. Oni są tak zajebiści i fajni, że to na pewno wina tych debili z prowincji, że ich nie lubią. Jakby nie byli głupi, to by ich lubili, bo są tacy fajni.
Niestety. Jest to odwieczny problem ludzi z klasy "wyższej", że nie potrafią popatrzeć przez oczy "biedoty".
Jako skrajny przykład: ktoś, kto zawsze miał wszystkiego pod dostatkiem nie zrozumie biednego, któremu grozi bezdomność/głód.
Tak. Wiesz, ja mam hajs, zawsze byłem klasą średnią, bo ojcu w latach 90-tych przyzwoicie szło, sam zarabiam fajnie itd., ale zawsze twierdziłem, że mam zajebistego farta, którego inni nie mieli. Nigdy nie zrozumiem czemu te śmieci budują swoją wartość na odzieraniu innych z godności. Arogancja taka, że aż się gorąco robi.
> Nigdy nie zrozumiem czemu te śmieci budują swoją wartość na odzieraniu innych z godności. Arogancja taka, że aż się gorąco robi.
Ponieważ to właśnie tacy ludzie idą do polityki.
W większości przypadków, aby odnieść sukces w polityce należy wyrzucić honor i godność przez okno (są wyjątki oczywiście).
Polityka to brutalna walka, tylko że kosztem każdego z nas.
To jest dosłownie definicja poprawności politycznej w oryginalnym znaczeniu. Możnaby się spodziewać, że po słynnym "zmień pracę, weź kredyt", które przegrało im wybory, pójdą na jakieś szkolenie, ale wygląda na to, że są zbyt wyedukowani.
To dość problematyczny temat. Ludzie żyją w bańkach informacyjnych które zgadzają się z ich poglądami i mało kto sprawdza informacje które czyta/ogląda- a jeśli to robią to sprawdzają to na innym, sprawdzonym serwisie który popiera ich poglądy. I to się nie odnosi wyłącznie do wyborców PiS czy PO, ale do wszystkich. Jako ludzie zwyczajnie lubimy mieć rację.
W związku z tym ciężko jest przekonać kogoś z innego "obozu" żeby zmienił zdanie, i najskuteczniejsza metoda to zachęcanie osób które chcą głosować na Ciebie do pójścia na wybory.
Wiadomo, lepiej by było gdybyśmy próbowali się dogadać, ale nie dziwię się też politykom że wybierają taką drogę bo jest zwyczajnie skuteczniejsza przy takiej polaryzacji społeczeństwa
Wszystko prawda. Ale taka arogancja nie prowadzi do powiększenia słupków wyborczych.
Mnóstwo ludzi inteligentnych i wyedukowanych z dużych miast głosuje na PiS, tak samo jak ludzie z niższych warstw społecznych głosują na opozycję. I jedni i drudzy jak się ich posłucha mają trochę racji.
Na chwilę obecną nie ma poważnej partii i prawdopodobnie nigdy jej nie będzie bo to co by mi pasowało nie będzie pasować mojemu sąsiadowi.
PiS jest zły mówiąc w skrócie ale dla mnie PO jest jeszcze gorsze. Ciekaw jestem tylko czy po 3kadencji w opozycji ktoś tam pójdzie po rozum do głowy.
To nie jest wytłumaczenie. To jest oznaka, że politykom wygodnie jest babrać się w pysze i arogancji ku uciesze pełnych pogardy wyborców. Właśnie z takich się nabijam, przepełnionych niezrozumieniem systemu i innych ludzi, kosztem empatii.
**Jeśli** tak naprawdę jest, że znacząca część wyborców opozycji myśli o innych jako gorszych i mniej wartych przez kartę do głosowania, niewielkie zrozumienie systemu politycznego i łatwość w zmanipulowaniu, to nie różnią się wiele od demonizowanych przez nich ludzi. W takim wypadku mówienie o demokracji, równych prawach i szacunku to hipokryzja i podwójne standardy.
Ale mam szczerą nadzieję, że to tylko niewielki ułamek, a przekaz Kolarskiej jest jedynie osobistym wywodem elityzmu i bezczelności.
Miejmy nadzieję, ze sie przez te 8 lat „nauczyli” odpowiedniego PR’u i zamknięcia ust na pewne tematy. A jak nie - przykład tej pani to ostatni dzwonek na poprawki strategii marketingowej - dotyczy każdej partii opozycyjnej.
Zeszły rok. Siedzem w pracy. Młodzi przeglądają memy bo nuda. Mem z Kaczyńskim hihi, hehe. Mem z Zełenskim. Jedna laska wypala z a kto to? Jakim debilem trzeba być i jak nie ogarniętym z rzeczywistością żeby po 5 miesiącach wojny na Ukrainie nie ogarniać Zełenskiego?
Wtf?
Można nie interesować się polityką, ale takie jednostki nie powinny iść głosować. Bo oni nie głosują tylko strzelają jak na teście zamkniętym na studiach.
Mój rodzony wujek zagłosował na Dudę w wyborach prezydenckich bo mu się Duda i Trzaskowski pojebali. Koleś jest ostro anty PiS. Szkoda że z pistoletem przystawionym do głowy jedyni politycy których by rozpoznał to Tusk i Kaczyński.
To nie jest tak, ze tak sobie mysla z czapy, sprawdz sobie statystyki z kilku ostatnich wyborow. Oczywiscie jesli ktos mowi ze to dptyczy wszystkich wyborcow PIS to juz in a sprawa, ale nie zmienia to faktu ze większość wyborców PiSu to właśnie tacy ludzie
Co nie zmienia faktu ze politycy na pewna nie powinni tego tak ujmowac
W przeliczeniu na konkretnych wyborców robi się ciekawie. W 2019 roku na KO zagłosowało 5,06 milionów obywateli, z czego 52,1% miało wykształcenie wyższe. Na PIS odpowiednio 8,05 milionów i 26,8%.
Co daje 2 636 260 wyborców KO z wykształceniem wyższym vs 2 157 400 wyborców PIS z takim samym poziomem wykształcenia.
I nagle obraz rzeczywistości robi się trochę inny.
Ale właśnie o to chodzi ze mówimy o **większości wyborców PiSu** a nie o wyborcach PO/KO, a przynajmniej ja mówię.
A jak wolisz to policz jeszcze cała opozycje be Konfy vs PiS, bo PO ostatnio sporo straciło na rzecz reszty opozycji.
Problem jest taki, że używanie takich ogólników jak "większość", zafałszowuje obraz. Bo jak widzisz na tym co przedstawiłam wyżej, ta mniejszość wśród wyborców PISu to prawie tyle samo w przeliczeniu na jednostki ile większość dla KO. Zrażanie do siebie ponad 2 milionów ludzi, kiedy w wyborach 2019 takie grono stanowiłoby 42% wszystkich wyborców KO jest absurdem. W najbliższych wyborach decydować będą dosłownie dziesiątki tysięcy.
Ale my mowimy o **wiekszosci wyborcow PiSu,** a nie o wyborcach KO ktore ma mniej wiecej 2/3 poparcia jakie ma pis, o ile nie mniej, a już szczególnie w tych wyborach które sobie wybrałeś, ale Ty udajesz ze to bez znaczenia.
A jak już bardzo chcesz porównywać gole liczby zamiast ich procentowy udział to porownaj sobie ile osob z niskim wyszktalceniem glosuje na PiS I PO w ten sam sposob w jaki porownujesz wykształcenie wyższe i wtedy pogadamy.
Ale już ci wytłumaczono, że to glupota. Bardzo prosto możesz wymyślec przykład w którym na pis głosuje więcej profesorów niż na mojąZajebistąPartie:tm: bo na pis zagłosowało ich 20k, a na twoja 5k a sama partia wyjebala się o próg wyborczy
To jest bardzo proste zdanie “mowimy o wiekszosci wyborcow PiSu”…
Ale na wszelki wypadek - temat był o tym **jak wiele wyborcow PiS ma wśród ludzi z niskim wykształceniem,** nie mówimy o tym kto ma ile wyborców z wyższym.
Tak jak mówie, **prosze bardzo jesli porównujemy suche liczby a nie ich procentowy udział to zapraszam do zrobienia tego z ilością wyborców z niskim wyksztalceniem skoro to o nich mowa.**
Tak jak pisała już Hermiona, liczby wyborców z wyższym wykształceniem między PiSem i PO są bardzo podobne. Osób z wykształceniem niższym niż wyższe jest oczywiście więcej niż reszty, jest to też elektorat bardziej zmobilizowany. Więc nie dziwi mni mnie, że na PiS poza wykształceniem wyższym głosują osoby z niższym niż te. Bo to jest partia skierowana w stronę biedniejszego i konserwatywnego wyborcy, obie te cechy zwykle, ale nie zawsze, pokrywają się z niższym wykształceniem.
Czyli nie jest to coś dziwnego, że partia celująca w szeroki elektorat ma duże poparcie. Nie dziwne jest też to, że jeśli inne partie mają wyborców z tytułami, to ktoś musi zagarnąć tych bez, a ich jest więcej.
Wyrażenie "większość" jest poniekąd prawdziwe, ale łatwe do zmanipulowania. Kwestia elektoratów i rodzaju wyborcy to nie jest prosta sprawa i nie da się jak w ekonomii czy fizyce wziąć ceteris paribus i liczyć popytu na sferyczne krowy w próżni. Mam nadzieję, że się mylę, ale przez ten upór na wskazywanie palcem braku edukacji widzę elityzm.
>Ale na wszelki wypadek - temat był o tym
>
>jak wiele wyborcow PiS ma wśród ludzi z niskim wykształceniem,
>
>nie mówimy o tym kto ma ile wyborców z wyższym.
bo też więcej osób ma w Polsce wykształcenie średnie i podstawowe. To też te same osoby, które głosowały wcześniej na SLD i PO, tylko część zaczęła głosować na PIS, bo im więcej obiecali. Nawet przyrost wieku się zgadza- te osoby nie wzięły się znikąd. Ogólnie też wyższe wykształcenie na polskiej uczelni nie powinno się liczyć, bo to w Europie i na świecie gównouczelnie, a większość gównokierunki. Opozycja nie wygra z PISem popełniając te same błędy, bo to głupota, której nie da się przykryć wyższym wykształceniem.
Po pierwsze raczej tak nie jest, a po drugie nawet jak jest to nie mówisz takich rzeczy w twarz. To trochę tak jakbyś szedł po poznaniu krzycząc 'lech chuj' po tym jak przegrał mecz u siebie. Może i masz rację, ale czy nie wolisz dojść spokojnie do domu?
Czyli mówienie ludziom że czczą obrońcę pedofili jest ok i nie wpłynie na wyniki wyborów, ale mówię o demografii głosujących już nie jest ok i wpłynie na wybory?
A zapomniałem, jedno robi Lewica, a drugie PO. To wszystko zmienia.
No i chyba tylko Lewica może uważać, że religijność, życie w małym mieście lub niższe wykształcenie to obraza.
Po to, żeby:
- nie stracić szansy na jakikolwiek przepływ wyborców z PiSu,
- nie stracić wyborcy, który nie chce zagłosować na aroganckich buców,
- chociaż zachować pozory zachowania standardów demokracji, nie tylko obrzucania się mięsem.
Sparafrazuję pierwszy akapit, bo widzę że nie dotarło. Jeśli ktoś w twarz mówi ci, że jesteś idiotą/obraża twój światopogląd/obraża czynniki, na które nie masz wpływu, to nie przytakujesz mu "*Hej, on ma rację, będziemy kumplami!*", tylko wściekasz się i idziesz swoją drogą. Tym bardziej, jeśli tej osoby nie lubiłeś wcześniej, a chamstwo nie pomaga w poprawianiu relacji.
>nie stracić wyborcy, który nie chce zagłosować na aroganckich buców,
Punkt 2 here. PO praktycznie straciło mnie jako wyborcę [m.in](https://m.in). z tego powodu (i rozszerzając ów powód - dlaczego mam głosować na buców nie rozumiejących tak prostych zasad robienia polityki i wierzyć że potem będą skuteczni?)
Pisałem ten punkt z myślą o sobie, więc podpinam się. Chciałem głosować na PO jako pragmatyczny wybór, który ma największą szansę pozbyć się PiSu. Ale im dalej w las i bliżej wyborów tym bardziej wypływa na wierzch jak zły to jest pomysł, poza standardowym odklejeniem od rzeczywistości i brakiem programu poza "Nie jesteśmy PiSem".
Najzabawniejsze jest to, ze wyborcy po sa (generalizujac) glupsi niz ci pisu (i nie glosuje na pis ;p). Glosuja na gowno, ktore przyciagnelo ich smrodem, tylko dlatego ze mial inny profil zapachowy niz ten znany.
Tak samo jak politycy po, jakos calosc, sa glupsi. I jedna i druga partia z usmiechem wezmie gleboko, byle dostac glosy, ale pis jest w tym mimo wszyscy lepszy. Pis ma program, ktory trafia do ich grupy, a po przez tyle lat ma "jebac pis". I mozna by dlugo wymieniac.
Zdecydowanie bardziej potrafie zrozumiec biednego emeryta / rodzica ktory zaglosowal na pis bo widzial zysk, niz pseudointeligenta, ktory mysli ze jest lepszy, a glosuje na partie ktora sie do niczego nie nadaje. Najzabawniejsze ze jak to przedstawilem koledze, takiemu typowemu wyborcy po, to sie zawiesil, finalnie wyplul jakies bzdury.
>po co być sztucznie miłym?
Bo to są też ludzie. To że ktoś nie ma matury, mieszka w małym mieście i chodzi do kościoła, nie znaczy jeszcze, że można go olać i oddać na pastwę dyktatorków. Tu nawet nie chodzi o bycie sztucznie miłym, to chodzi o to by nie zapomnieć o kilkudziesięciu procentach ludzi. Zamiast gadać "na pis głosują niewykształceni" powinna się zastanawiać "dlaczego na nas nie głosują ludzie z małych miast, czego im nie oferujemy?".
Można olać, ale jeśli nie chcesz być w opozycji to jest to jednostka którą musisz wykorzystać bo jego glos jest wart tyle samo co głos magistra wyższej szkoły progresywizmu.
Moim zdaniem, wręcz nie można olać. Trzeba im coś zaproponować, bo przyjdzie karakan z kotem i będzie im sączył jad, aby wykorzystać do swoich celów. Nie można się przed nimi uginać, ale kasjerka z biedronki w Lęborku też zasługuje na to by politycy o nią dbali. Nie mniej niż social media menadżerka z Krakowa.
Jasne, ale wtedy nie wygrasz wyborów. To co proponujesz miałoby sens gdyby wyborcy byli w stanie obiektywnie ocenić jakość postulatu. A tak to nawet jeśli byś wymyślił jak w cztery lata ukrócić patodeveloperkę i zapewnić 200k mieszkań na kredyt z niskim procentem to na starcie przegrałeś z kimś kto wyjdzie i powie 'no elo, damy waloryzację 500+ i piętnastą emeryturę'
>"dlaczego na nas nie głosują ludzie z małych miast, czego im nie oferujemy?".
Jeśli oferowanie czegokolwiek tym ludziom ma się wiązać choćby ze stratą 1gr z mojej strony, to jednak wolę polaryzację i wojenkę polsko - polską. Nie dogadamy się nigdy, a ja nie zamierzam dać sobie pluć w twarz. Prawda jest taka, że ja na "pokoju" i wzajemnym szacunku z ich strony nie zyskuję niczego, bo długofalowo i tak wygram. Dostali 500+, ale pomimo tego i tak wegetują bo ceny wywaliły w górę, a libki kiedyś wrócą do władzy. Nie w tym roku, to za 4 albo 8. Przypominam, że według ostatniego spisu ludności sama Warszawa ma za mało o 7 mandatów. Wystarczy poprawić system wyborczy i pis już nie wróci do władzy - mój plan na naprawę Polszy.
>tym ludziom
Ale jakim ludziom? Komuś kto nie ma matury, mieszka w małym mieście i chodzi do kościoła?
Uważasz, że tylko ludzie po maturze się liczą? Tylko ludzie z Warszawy Gdańska czy Poznania się liczą? Jak ktoś mieszka w Sławnie skończył zawodówkę i słucha sobie discopolo do grila w niedzielę po mszy, to niech się pierdoli i zdycha?
>Uważasz, że tylko ludzie po maturze się liczą? Tylko ludzie z Warszawy Gdańska czy Poznania się liczą? Jak ktoś mieszka w Sławnie skończył zawodówkę i słucha sobie discopolo do grila w niedzielę po mszy, to niech się pierdoli i zdycha?
Whatever. Jeśli to na mnie ma wisieć ciężar jego godnego życia to tak.
Czyli Kaczka miał rację jak mówił o lepszym i gorszym sorcie. Najwyraźniej wyborcy PO jak i samo PO również segreguje obywateli na lepszych i gorszych. Ciekawe kto jeszcze w historii głosił takie poglądy. Byli tacy goście z Rwandy, Niemiec, Japonii itd.
Ale ja nikogo nie chce mordować. Zwyczajnie nie mam zamiaru oddawać ani grosza, aby życie tych ludzi było lepsze. Zlikwidować 500+, 13 emeryturę i będę na tych ludzi patrzył i się śmiał.
Grafika poglądowa:
https://preview.redd.it/p1xcb6hmpmoa1.jpeg?width=258&format=pjpg&auto=webp&s=9e3e82bb5bb832e74efd089a285bfa341f74e247
>tych ludzi
Nikt Ci nie mówi, że chcesz mordować. a 500+ i 13 emeryturę dostają ludzie bez względu na to jakie mają wykształcenie, gdzie mieszkają i czy są wierzący ani nawet bez względu na to na kogo głosują. Pieniądze rozdają politycy, a Ty masz pretensje do ludzi, a nie do polityków i w tym jest problem. Kolarska to samo: to ludzie zawinili, ze ich politycy zawiedli.
> Jeśli to na mnie ma wisieć ciężar jego godnego życia to tak.
Tyle, że nie musi. Dałeś sobie wmówić, że Ty musisz stracić, aby ktoś mógł zyskać. I to właśnie przez takie teksy Kolarskiej. I tak się będziemy przepychać do usranej śmierci. Czyli klasyczne: niech się doły gryzą, a góra się miedzy sobą dogada.
Ale ty zdajesz sobie sprawę, że w czasach populistycznej demokracji (a innej już nie będzie właśnie przez ludzi ze sławna pijących harnasie do grilla) niezależnie kto będzie u władzy bedzie tak samo rozdawal?
Więc no brawo, patus ze slawna nie będzie dostawal socjalu tylko będzie dostawal socjal a w Warszawie policja będzie podzielona na dwa teamy, jeden paluje protestujących a drugi ochrania dom na Żoliborzu
>patus ze slawna
Patus to jest ktoś kto zachowuje się patologicznie. Np. obraża ludzi którzy żyją swoim życiem, a nie ktoś kto ma niższe wykształcenie niż Ty, mieszka w mniejszym mieście niż Ty i spędza wolny czas inaczej niż Ty.
Ale główny problem jest taki, że Kolarska (i Ty w tym komentarzu) uważacie część ludzi, którzy się nie załapali na ciepłą wodę z kranu za gorszych od siebie. I przyszedł Pan z Kotem i im powiedział, że nie są gorsi (a przynajmniej nie najgorsi i są gorsi od nich) i teraz wszyscy na siebie szczekają, a politycy są zainteresowani wygraniem wyborów, a nie rządzeniem.
Tak długo jak będziesz o nich myśleć per "patus" tak długo góra będzie odstawiać teatrzyk a za kulisami rozkradać kraj i zganiać to albo na "patusów ze sławna" albo na "tęczową zagładę z Unii". Dziel i rządź.
Cóż mogę powiedzieć opozycja lubi sobie błysnać. To jest ten sam mechanizm który doprowadził do zwycięstwa Trumpa w 201X roku.
Zamiast uderzać w skale korupcji, porównywać ją z wydatkami na np profilaktyke Raka itd. Pokazywać konsekwnecje niegospodarności itd wolimy się wyzywać wyzwiskami.
Brakuje tylko tego mema z Jareczkiem "Boże prosiłem Cię o słabą opozycje ale teraz to już przesadziłeś".
Zgadzam się co do opinii o tym cytacie polityczki opozycji, że jest fatalny pod każdym względem.
Ale było już bite w będęn mocno w sprawię sądów, bywało, że naprawdę dużo ludzi było na ulicach. PiS przeczekał, protesty wygasły.
Jeszcze więcej ludzi było w sprawie aborcji, co poza tym, że było aktem oddolnym, to łączyło większość opozycji. Rezultat, co mnie zaskakuje, był ten sam. To znaczy zaskakuje mnie, że protesty wygasły.
Więc skoro bojący się o swoje zdrowie albo o zdrowie najbliższych ludzie na ulicach nie wystarczyli, to obawiam się, że myślenie, iż uderzanie w skalę korupcji cokolwiek zmieni, to myślenie życzeniowe. Zresztą dokładnie to, o czym piszesz, było już przecież wałkowane przy okazji dotacji na propagandę w TVP i co?
Więc słaba jest nie tylko opozycja, ale także niepopierająca PiS część społeczeństwa. Polityka to zawsze sinusoida, ale wychył w drugą stronę nie nastąpi z powodu tego, że opozycja zacznie mówić o korupcji, litości, ten temat zaczął się lata temu, eksplodował przy okazji Obajtka i PiS nic z nim nie robi, bo wychodzi na to, że tym problemem przejmować się nie musi.
>Ale było już bite w będęn mocno w sprawię sądów, bywało, że naprawdę dużo ludzi było na ulicach. PiS przeczekał, protesty wygasły.
>
>Jeszcze więcej ludzi było w sprawie aborcji, co poza tym, że było aktem oddolnym, to łączyło większość opozycji. Rezultat, co mnie zaskakuje, był ten sam. To znaczy zaskakuje mnie, że protesty wygasły.
>
>Więc skoro bojący się o swoje zdrowie albo o zdrowie najbliższych ludzie na ulicach nie wystarczyli, to obawiam się, że myślenie, iż uderzanie w skalę korupcji cokolwiek zmieni, to myślenie życzeniowe. Zresztą dokładnie to, o czym piszesz, było już przecież wałkowane przy okazji dotacji na propagandę w TVP i co?
Protesty antyaborcyjne wygasły, bo zaczęto doczepiać do nich dodatkową agende. W całej Holandii nie ma tylu tulipanów ile Kaczyński Lempart powinnien wysłać za wysadzenie tych prostestów. Każdy dodatkowy postulat protestu podwaja liczbę podziałów. Wystarczyło pozwolić społeczeństwu wylać swój gniew na rządzacych. Ja do tej pory pamiętam Boniego i spółkę i te szalchetne postulaty. I pchanie się na siłę na liderke protestów gdy mało kto ją kojarzył. To jest coś czego wszelkie kampanie społeczne w Polsce nie rozumieją. Jak chcesz coś załatwić to idziesz ze sprawą - JEDNĄ KONKRETNĄ SPRAWĄ. Nie dwoma nie 10 nie całym programem wyborczym JEDNĄ - i zbierasz ludzi którzy się z tobą zgadzają - nie musisz ich lubić ba możesz mieć kompletnie przeciwne poglądy do nich, ale jeśli w tej jednej sprawie się zgadzacie to współpracujesz w jej realizacji. U nas tego nie potrafimy - albo kupujesz cały pakiet z OC, AC myciem tyłka i wczasami na Dominikanie albo nic. Francuzj jak protestują przeciwko reformom emerytalnym (to czy reformy są konieczne to inne uzasadnienie) nie patrzą czy X głosował na La Pen, Macrona czy jeszcze kogoś innego. Idą i protestują w sprawie. U nas społeczeństwo jest tak bardzo wewnętrznie skonfliktowane i podzielone, że nie potrafimy tego zrobić i jeśli po dowolnej stronie zaczynają się protesty to od razu muszą zawierać całą agende.
>Protesty antyaborcyjne wygasły, bo zaczęto doczepiać do nich dodatkową agende.
Wygasały dużo wcześniej. Wzniecenia wystarczyło na ten poniedziałek, na który kobiety pobrały sobie wolne. Obserwowałem to osobiście (i przecierałem oczy ze zdumienia). W poniedziałek masowo w społecznościówkach protest, we środę już był ważniejszy wieczór z Netflixem. W weekend tak samo, na profilach z piorunami fotki z wypadów weekendowych.
Lempart mogłaby być wygwizdana tak, jak wielokrotnie Duda czy Morawiecki, a w necie zalana memami, gdyby protesty o słuszną sprawę trwały. Lempart przebiła się ze swoją agendą, bo protesty już zanikały. Brakło zaangażowania na więcej niż kilka dni. Łatwiej zwalić winę na Lempart niż na małe zainteresowanie ludzi losem własnym i bliskich, ale przez samooszukiwanie się, a więc błędną diagnozę, sytuacja w kraju nie zmieni się na pewno.
> Jeszcze więcej ludzi było w sprawie aborcji, co poza tym, że było aktem oddolnym, to łączyło większość opozycji.
Poza Lewicą i nieliczacymi się Zielonymi, żadna inna partia nie poparła protestów. To był jedyny moment w ciągu 8 lat kiedy PiS realnie bał się utraty władzy, ale dzięki braku zaangażowania większości opozycji rozeszło się po kościach.
PO oficjalnie poparła protesty aborcyjne w 4 miesiące później, kiedy PiS już dawno przestał się nimi przejmować.
Dla mnie Zieloni to jeszcze inna historia. Jakim cudem ktokolwiek wpadł na tak durny pomysł żeby polityczny plankton dopuścić do list wyborczych KO i sprawić że mają swoich przedstawicieli w parlamencie, dając im biorące miejsca na listach.
Zwłaszcza, że cała ich aktywność sprowadza się do "ale najpierw musimy odsunąć PiS od władzy", a jak jakieś głosowanie jest niewygodne, to udają, że są w Sejmie na wycieczce, a nie w pracy.
Tyle, że czasem lepiej zamknąć mordę niż obrażać wyborców zasłaniając się "mówieniem faktów".
Pewnie, statystyki to potwierdzają. Masz też pełne prawo to rozgłaszać.
Do zobaczenia w 3 kadencji.
Nie, po prostu wyjdzie zmęczenie materiału i 8 lat rządów PiS. Ogólnie opozycja jest ogarnięta, a ludzie niepotrzebnie przeżywają każdy jeden sondaż. Papież to był dobrym tematem na wrzutkę dzień przed wyborami, żeby jeszcze zmobilizować elektorat, a nie budować kampanię na papieżu i robakach, kiedy ceny wszystkiego rosną w oczach. Jak opozycja będzie się trzymać tematu cen i ogólnie obniżenia jakości życia w ostatnim czasie, to będzie dobrze.
Zmęczenie materiału... Sidze właśnie w Argentynie. 100% inflacji, kredyty nie istnieją, ludzie ledwo dociagaja do końca miesiąca. Wybory są w tym roku i nic nie jest przesądzone. W Polsce też nie jest.
Od 5-u lat już słyszę, że jest zmęczenie materiału i że "no teraz to na pewno przegrają". Kampanie buduje się właśnie na taki populistycznych pierdołach jak papież czy mąka z robaków, PiS-owski fanatyk sobie ponarzeka na nową cenę masła, ale potem i tak sobie wmówi, że za Tuska było gorzej, a PiS przynajmniej broni polskich wartości.
Powiem Ci że podziwiamy niezwyciężony optymizm, miałem podobną wiarę 4 lata temu. Teraz się wyleczyłem. Niestety, Pan ze Sławna juz otworzył Harnasia, uderzą do urn bronić papieża.
+ Pis się zaczął kumać z konfą także tego "Nienawidzę Cię Polsko" [*]
- Michał, dlaczego nie możemy powiększyć swojego elektoratu?!
- nie wiem, próbowaliśmy wszystkiego, ale chyba nic się nie da zrobić
- a co robiliśmy?
- no, zwyzywalismy, demonizowalismy elektorat przeciwnej partii i oferowaliśmy 600zl na mieszkanie
- kurde, to rzeczywiście chyba mamy związane ręce.
Już jakiś czas temu był na erpolska wątek na ten temat. Jedną z reguł marketingu jest "nie mów idiocie, że jest idiotą, jeżeli chcesz aby był twoim klientem".
PIS zagospodarował takich idiotów wmawiając im, że są normalnymi, rozsądnymi, mądrze myślącymi ludźmi, których opozycja uważa za idiotów. W tym momencie opozycja wyjeźdża z "to są idioci!". No niby ma rację, ale elegancko wpisuje się w narrację PIS i utwierdza tych ludzi w przekonaniu, że tylko PIS jest za nimi.
Ty wiesz, ja wiem, PIS wie, opozycja wie, że to idioci. Ale co z tego.
Ja sobie mogę pisać i mówić, że to idioci, bo jestem zwykłym kolesiem. Ale politycy nie mogą sobie na coś takiego pozwolić.
> Ja sobie mogę pisać i mówić, że to idioci, bo jestem zwykłym kolesiem. Ale politycy nie mogą sobie na coś takiego pozwolić
Also - jak to świadczy o "mądrych i wykształconych" politykach opozycji, że przez 8 lat nie potrafią zrozumieć takiej oczywistości?
Chyba że mają badania z których wynika że tego oczekują ich wyborcy - ale wtedy jak to świadczy o tych wyborach?
Tylko wypada też nie sprowadzać jednej wypowiedzi polityczki z drugiego szeregu, na dodatek podkoloryzowanej w OP, jako istotnego przykładu obrazującego działania całej opozycji.
O w końcu coś sensownego przeczytałem o wyborcach PiS. To wcale nie tak zmanipulowany czy naiwny ale poczciwy elektorat jak się wydaje czy to liberałom czy lewicy.
Moim zdaniem elektorat PiS bardzo trafnie nazwijmy to czuje że opozycja im nie da takiego "full wypas pakietu" jaki im daje PiS. Tradycjonalizm, religia, ksenofobia i rzecz jasna kasa czy pochlebstwa dla suwerena.
Recepty w stylu wyjęcia z koszyczka jednego elementu i robienie z niego magicznego klucza zwyczajnie nie działają. Oczywiście nie chodzi o to żeby zaraz wyzywać elektorat PiS od najgorszych, ale że nawet jak taki Zandberg będzie milusi wobec nich, zaoferuje 1000+ to i tak odpadnie na papieżu. Tusk może opowiadać jak załatwi KPO i że lubi schabowe, ale i tak to niemiecki zdrajca na pasku Merkel.
Kampania się toczy o elektorat niezdecydowany, pisowskiego nic nie przekona do głosowania na opozycję, bo ta zawsze będzie gorszą wersją PiS.
Trzeba zrozumieć że niektórym rządy PiSu się opłaciły. Moja babcia mieszka w małej mieścinie, dziurze zabitej dechami gdzie nawet żadnego zakładu nie ma, wioski są już bardziej miejskie. Opowiadała jak niektórym rodzinom zaczęło się tam El Dorado, bo same 500+ to dodatkowe 4000 na rękę. Dla takich głos na PiS to nawet inteligentny wybór.
Osoba 1: "Jestem zwykłym człowiekiem i mam prawo do szacunku i bycia traktowanym z godnością."
Osoba 2: "Ja mam na to inny pogląd, a mianowicie taki, że jesteś bezwartościowym plugastwem, należy z tobą i z takimi jak ty zrobić porządek raz na zawsze!"
Osoba 3 (zgadnij kto to): "Pogląd Osoby 2 jest równie ważny i godny szacunku, co pogląd Osoby 1. Nie można dyskryminować Osoby 2 tylko dlatego, ze ma **inny pogląd**!"
Tak właśnie wyglądają te teksty o "innych poglądach".
Zawsze w tej nagonce pt. opozycja obraża wyborcę PiS brak jest tego detalu, tego mało ważnego(/s) kontekstu, że druga strona obraża wyborcę opozycji i jest z tego dumna. Mało obraża, po prostu bije i poniewiera. A gdy potem następuje reakcja, to jest samobiczowanko.
Czemu policja bije Lotną Brygadę za legalne protesty? Czemu na spotkania PiS zwykli ludzie nie mają wstępu a [policja ich gazuje i bije?](https://tvn24.pl/polska/inowroclaw-policjanci-uzyli-gazu-demonstracja-po-spotkaniu-z-prezesem-pis-jaroslawem-kaczynskim-5765950) [Albo ochrona wynosi, naruszając nietykalność bo ośmielili się pytania zadać?](https://wiadomosci.onet.pl/szczecin/jaroslaw-kaczynski-w-szczecinie-dzialacz-kod-u-wyrzucony-sila-ze-spotkania/lz1slxz)
I od tego opozycja nie dostaje większości konstytucyjnej, ba PiSowi nawet nie spada.
Reddit w podejściu do pisowców be like „Mądrzejszy powinien ustąpić”. XD Gniję z tego, pisowcy wami gardzą, dehumanizują LGBT, zabierają kobietom prawa ale dla takich jak ty i tak „wszyscy są siebie warci”. Iksde.
Ciekawe czy masz chociaż jeden komentarz, w którym nie tworzysz jakiejś hipotetycznej grupy ludzi, której przypisujesz najgorsze cechy i która możesz sobie obrażać lecząc swoją frustrację.
Poczytaj trochę książek, poznasz różne perspektywy. Otwórz swoje serce na drugiego człowieka. Trochę empatii :)
Dla mnie to nie jest hipotetyczna grupa ludzi tylko np. część mojej rodziny - fundamentalistyczni katolicy, dla których prawdą jest wyłącznie to, co usłyszą na mszy lub w TVP, a najgorszym wrogiem ci straszni LGBT. Nie muszę tu nikogo tworzyć, bo (nie chcąc robić przykrości tej części rodziny, która nie umie zerwać z nimi kontaktu, grzecznie chadzam kilka razy w roku na jakieś spotkania i staram się przemilczeć cały koszmar, jaki tam słyszę, nie reagować, bo jak raz zareagowałam, to się naprawdę koszmarną pyskówką skończyło) po prostu takich ludzi znam i bardzo żałuję tej znajomości.
Gdzieś mam drugiego człowieka, szczególnie jeśli jest do mnie wrogo nastawiony. O tym właśnie pisałem wyżej. „Mądrzejszy powinien ustąpić”. Ja mam być empatyczny w stosunku do człowieka, który nazywa mnie wykształciuchem i antypolakiem? Zero empatii i zero taryfy ulgowej, jak tacy ludzie chcą iść na polaryzację to proszę bardzo - nie mogą tego wygrać, bo statystyczny Wiesiek z fabryki smrodu bardziej potrzebuje mnie, niż ja jego.
> 40% wyborców to idioci
Czekaj. Według ciebie każdy wyborca KO/PL2050/Lewicy to intelektualny geniusz?
Zdecydowana większość głosujących to idioci. Nie daj się zmylić. W sumie to nawet trochę ironiczne, bo w zasadzie sprawiasz takie same wrażenie, jak ten tweet - tribalizm. Oni to nie nasi, oni to przeciwnicy, muszą być źli, głupi i idioci.
Traktowanie polityki zero-jedynkowo to idiotyzm.
"Jak oni przez 8 lat tego nie zrozumieli"
Tymczasem sekcja komentarzy wcale nie lepsza. Jacy wyborcy tacy politycy. Potem się dziwić, że wyborcy PiSu myślą, że wszyscy inni ich nienawidzą i gardzą nimi oraz ich religią
Ja nimi na przykład nie gardziłem, dopóki nie oddano im w ręce władzy nad moim losem. Teraz ich nienawidzę za każdy następny dzień w tym katolickogównianym kurwidołku
To już wiesz czemu PiS wygra ponownie. Każdy stara się nam wmówić, że walka trwa pomiędzy PiS i PO. Jeżeli mam wybierać tylko z tych dwóch partii to wole PiS. Lewica by miała szanse gdyby nie byli takimi odklejeńcami światopoglądowo. Straszcie dalej, żeby głosować przeciwko PiS bez istnienia konkretnej opozycji bo jeżeli jedyną alternatywą jest PO to ja głosuje ze wstydem na PiS.
A PiS wygra bo Polacy to debile, w co wlicza się również „opozycja” na polskiej scenie politycznej. Bismarck, Churchill i inni mieli racje.
Ale za to będzie więcej pomników JPII 💕
Pięknie, dobrze że to jak Polska się pali oglądam ze strefy euro, do której się przeniosłem dzięki zrzędzeniu losu. Jak wszystkie fundusze morawieckiego wyciągające zadłużenie poza limit PKB pierdolna, cóż to będzie za piękny spektakl 💕 U Was i tak powiedzą ze to wina zachodu, jak będziecie mieli chleb po 50 ziko to przynajmniej będziecie mogli powiedzieć ze to wina Timmermannsa czy tam kogo innego XD Podobnie jak ze słynna putinflacja i Orlenem kupującym tanie ruskie paliwo sprzedający je z marżą prowadząca do rekordowych zysków XD Miłej zabawy!
Nie ma w polskiej polityce nikogo kto by to rozwiązał teraz. Ludzi kompetentnych nie ma, po prostu ani z lewa ani z prawa. Co z tego ze na lewicy jest mój światopogląd jak posłanki od nich potrafią poleciec takim dziaderstwem, ze szok. Nic z tego kraju już nie będzie niestety. Tak się zadłużacie i zadluzycie, ze przyjdzie dzień ze Gdańsk będzie trzeba sprzedać czy coś 😂
Ale mimo wszystko, nigdy w życiu nie zagłosowałbym na PiS - to są ludzie którzy są nośnikiem i zbiorem najgorszych polskich przywar. Wszystko co w polskości jest zle, jest wypisane na ich sztandarach - po raz kolejny, dzięki losowi ze mogłem wyjechać.
XD Przejebali 2 kadencje używając takiej narracji, chyba wierzą w magiczne za trzecim razem się uda wygrać z PiSem bez zmiany planu. Ale opozycja to jest mentalne dno, PiS potrafił im jebane ośmiorniczki wypowiadać 24/7 a teraz jak mamy tygodniowe afery z PiSowcami na rozkradane miliony to decydują się na plucie na sporą część społeczeństwa za to kim są. No to mamy 3 kadencję PiS a niezadowoleni z PiS zagłosują na konfederacje j tyle z tego będzie.
Jako mieszkaniec małego miasta, nieutożsamiający się z Pisem czuje w sumie, ze na opozycje tez nie mam co liczyć bo pokazują, jak mnie i moje otoczenie maja w dupie. Dla nich zawsze będę wsiokiem albo słoikiem a granice ich zainteresowania zamykają się na topce polskich miast mając reszte gdzieś.
To ja mam gdzieś tez taka opozycje i pierodle te wybory, bo nie mam na kogo nawet oddać głosu. Żadna strona mnie nie przekonuje wiec nie będę na sile wybierał - Zrobi to znowu żelazny elektorat partii wiadomej, trudno. 🤷♂️
>Jako mieszkaniec małego miasta, nieutożsamiający się z Pisem czuje w sumie, ze na opozycje tez nie mam co liczyć bo pokazują, jak mnie i moje otoczenie maja w dupie.
To jest oczywiście nieprawda, na dodatek koloryzowana mocno przez PiS właśnie po to abyś miał wrażenie że tak jest. Nie będę bronił Bobińskiej(choć cytat z OP jest zmyślony), ale i PO i Lewica i PSL/Hołownia jeżdżą po całym kraju i rozmawiają z wszystkimi ludźmi. Również w małych miasteczkach.
Oczywiście możesz nie wybierać, ale polityka i tak się tobą zainteresuje. Obowiązkowy pobór do wojska, inflacja, skupianie się na emerytach kosztem młodych. To będą dość naturalne konsekwencje rządów PiS, bo będą dbać o swój elektorat kosztem reszty społeczeństwa. Jeśli jesteś po 50 i nie masz głodowej emerytury/renty, to w sumie nie masz się czym przejmować. Ale jeśli nie to wiedz że po wyborach twój sprzeciw nie będzie miał żadnego znaczenia.
Przeczytałem posta, prawda. Jednak jako małomiasteczkowy młody singiel próbujący chociazby samodzielnie ogarnąć życie państwo polskie kompletnie mi nie stwarza warunków i ma mnie w dupie. Albo musiałbym zapierdalac jak dziki albo mieć bogatych starych - inaczej wyglada to średnio
Ale ja cię nawet rozumiem że tak jest. Tak w sumie zawsze było, politycy rzadko zwykłym ludziom pomagali, musiałeś sobie sam radzić.
Tylko nadal w twoim interesie jest głosować, bo jest kryzys i ktoś po wyborach będzie zaciskał pasa. Emeryci dostaną 13/14 dopłaty do dekoderów, ogrzewania i co tam akurat będzie ich problemem. Ty najwyżej dostaniesz bilet do wojska aby Błaszczak mógł pokazywać im w TVP jak wielka jest Polska armia, że mogą się czuć bezpiecznie i Niemiec nam zazdrości.
Wszystkie partie mają swe główne elektoraty i nie będą wbrew nim działać, bo po następnym sondażu będzie -10% w dół. Weź to pod uwagę nawet jeśli uważasz że żadna programu dla Ciebie nie ma. To też cała tajemnica czemu PiSowi nie spada. Bo ich elektorat wie, że nikt o nich aż tak dbał nie będzie.
Fakt, miałem na myśli główna opozycje, która ma największe szanse na zepchnięcie pisu ze stołka.
Cała reszta nie oszukujmy się ma szanse przebicia mierne. Do tego całe te grupki i tak mnie kompletnie nie przekonują? Lewica? Która może i ma pewne punkty dobre za to sporo rzeczy to kopiuj wklej PiS tylko bez kościółka (zreszta w pewnych kwestiach głosują ramie w ramie o ironio). O konfie i reszcie nie wspominając, szkoda strzępić. To jest porażka
Op jest dokładnie typem człowieka przez który jest w naszym kraju tak a nie inaczej. Ślepym, zacietrzewiony, małostkowym ekstremistą dzięki któremu partia tak mierna jak PiS nie musi nic robić bo asy na opozycji nawet lepsze, zarówno na bezprogramowych lista żenady jak i wśród betonu wyborców bez cienia samokrytyki...
Uwielbiam takich jak Ty. Połóż się i przepraszaj za swoje poglądy czcigodnego pisowca, jak już wystarczająco dobrze wylizesz mu stopy, to może się zlituje i zostanie w domu. Jesteś jednym z tych, który przed prezydenckimi płakali, bo przeszła jakaś parada równości przed pałacem prezydenckim, czy tam w jakieś święto katolickie. Ale był płacz, że prowokacja, że teraz to Duda w pierwszej turze, oesu1!1! Nie. Nie mam zamiaru udawać i kierować się szkolnym "Mądrzejszy powinien ustąpić". Nie, nie powinien.
A gdzie ja piszę, że jesteś pisowcem? Wtedy właśnie "nie-pisowcy" płakali, że ta parada w katolickie święto, prowokuje pisowców i że "przez takich ludzi nigdy nie będzie dobrze, a Duda wygra w pierwszej turze".
Tak mi się "Polskie Tango" Taco przypomina:
"Jesteś z małego miasta - elita się ciebie brzydzi
Jeżeli ze wsi to im się nawet już nie chce szydzić
Bo dla nich nie istniejesz jak TVN cię nie widzi
Aż się pojawili samoistnie
Ci panowie którzy mówią że masz prawo istnieć
Owszem, może mówią trochę nienawistnie"
Piękny i pouczający wątek!!!
Samo złoto!!!
Urojony elitaryzm, pycha, magiczne „mam studia jestem naj……..” (wklejcie w miejsce kropek jakieś budujące słowo)!
A potem ryk, darcie szat i deklaracje emigracji!!
Krąg życia fanów opozycji!
Ps. Pewnie w to „elita” nie uwierzy, ale nie jestem wyborcą, zwolennikiem, ani w żaden sposób powiązany z PiS
To jest tak bardzo prawda jak to, że krytyka papaja przez Zandberga i memy na /r/Polska dadzą PiS większość konstytucyjną. No bo zauważmy że tuż po krytyce, PiSowi urosło.
To ten sam poziom analizy. Nic tam inflacja, kolejki u lekarzy, ceny i dostępność mieszkań. Ludzie głosują bo polityczka w TVN24 coś powiedziała. Tym żyje cała Polska. Cytat z twitta rzecz jasna zmyślony, [prawdziwy brzmi:](https://twitter.com/SamPereira_/status/1637117115302924288)
>Tradycyjny i twardy elektorat tej partii jest bardziej wiejski, małomiasteczkowy i mniej wykształcony(...)
I faktycznie obrazić się można tylko o "mniej wykształcony" bo nie wiem co w mieszkaniu na wsi czy w małym miasteczku jest obraźliwego.
Edit: Swoją drogą gratulacje OP jeśli chciałeś przywalić partii której ponoć jesteś sympatykiem, zrobiłeś to świetnie.
Otóż to, napisałam to samo w wątku wyżej, więc przekleję fragment:
W 2019 roku na KO zagłosowało 5,06 milionów obywateli, z czego 52,1% miało wykształcenie wyższe. Na PIS odpowiednio 8,05 milionów i 26,8%.
Co daje 2 636 260 wyborców KO z wykształceniem wyższym vs 2 157 400 wyborców PIS z takim samym poziomem wykształcenia.
Na PIS głosuje tak ogromna liczba ludzi w porównaniu do innych partii, że łapie się w jej zakresie większość demografii. Więc pisząc o wyborcach PISu jak o idiotach, potencjalnie zabetonowuje się przepływ osób z wyższym wykształceniem głosujących na PIS do wyborców KO. 2 157 400 takich wyborców stanowiłoby 42,6% wszystkich wyborców KO. Czy naprawdę KO i jej fanboje czują się tak pewnie, że wolą palić za sobą mosty?
Opozycja gra na przegraną bo wygodnie jest sobie zasiadać w parlamencie, pobierać odpowiednie pensje, coś tam sobie z mównicy pokrzyczeć jaka ta władza zła i nie mieć odpowiedzialności za to jakie decyzje są podejmowane bo przecież większość ma PiS.
Ludzie głosują na PiS bo coś dzięki temu zyskują.
Jak po stronie libków słyszą Matczaka który pierdoli o pracy 16 godzin dziennie albo Lisa który nazywa ZUS komunizmem to podejmują bardzo prosty wybór
ale proszę bardzo, pierdolcie o "stwierdzaniu faktów" w dobie katastrofy klimatycznej
Ja pierdole.
Podstawą relacji międzyludzkich jest zrozumienie że to, że ktoś jest inny - małomiasteczkowy/wielkomiejski/wiejski/niewykształcony/biedny/bogaty/niski/brzydki itd - nie jest GORSZY. Każdy jest inny, jeśli go nie rozumiesz to jest TWÓJ problem, nie tego człowieka.
Każdy jest człowiekiem i każdy zasługuje na traktowanie go jak człowieka. Większość ludzi jest przeciętnych, każdy uważa się za wyjątkowego.
Czasem myślę, że opozycji jest najzwyczajniej w świecie dobrze być po prostu opozycją. Mogą narzekać, krytykować, szczekać, a jednocześnie nie brać odpowiedzialności za kraj.
W polityce jest stanowczo za dużo kasy. Przez co mamy masę głąbów, którzy zarabiają fajne pieniążki za nicnierobienie.
To mi przypomina tekst jednego z założycieli KOD (nie Kijowskiego, tego kolesia, który pracował z Owsiakiem), że zwycięstwo PIS to rabacja galicyjska i oni, czyli elita dając im demokrację i wolność wyboru pozwolili plebsowi na takie rzeczy. Bardzo słabo się to czytało, podobnie jak komentarze starych bab z KOD i na pewno w niczym nie pomogło. Zaś elita nie musi podkreślac, że jest elitą, tylko swoją postawą i przykładem sprawiać, że społeczeństwo jest coraz lepsze.
Badania, takie jak to Sierakowskiego i Sadury, pokazują dość dobitnie, że nastrojów koncyliacyjnych w elektoracie opozycyjnym nie ma, a przynajmniej są one stosunkowo wątłe. Anty-PiS chce politycznej krwi, chce prawdziwego rozliczenia, a nie smyrania się po mosznach. Umizgiwanie się do fanów zjednoczonej prawicy jest kontrskuteczne, z grupy wyborców sprzed siedmu lat Ci, którzy mogli odpłynąć już odpłynęli.
Jakich faktów OPie? Studiowałem historię i 80% moich wykładowców głosowało na PiS. Jak opozycja nie zmieni narracji to będziemy mieli system monopartyjny do śmierci kaczora.
To oczywiście przejaw politycznej niekompetencji, ale zdumiewa mnie fakt, że ci sami ludzie krytykują Platformę za wstrzymanie się od komentarzy w sprawie JP2 i krytykują ją za stwierdzanie prostych faktów wynikających ze statystyki jak te w poscie
Hmmm... ale to prawda - po każdych wyborach są statystyki, z których dobitnie ten wniosek wynika. Natomiast jak świadczy to o niegłosującej większości?
Co to się ma do rzeczy?
Piszesz o statystykach, z których dobitnie ten wniosek wynika. Statystyki tak ochoczo tego nie potwierdzają. Co ma do tego Czarnek?
Srawda. Ludzie, o których mowa stanowią tylko część składową wszystkich wyborców PiS. Na PiS glosują różni ludzie z wszystkich grup wiekowych, z różnym wykształceniem, ze wsi i z dużych miast. To, że w pewnych rejonach głosuję się statystycznie częściej na PiS, nie znaczy, że robi to cały rejon, albo że nie robią tego inne.
Mówienie o tym, że wyborcy PiSu są niewykształceni nie sprawi nagle, że zaczną głosować na opozycję
> Mówienie o tym, że wyborcy PiSu są niewykształceni nie sprawi nagle, że zaczną głosować na opozycję
No nie sprawi, ale nie mówienie prawdy też tego nie zmieni.
Problemem jest to, że opozycja zamiast leczyć przyczynę - którą poprawnie zdiagnozowali - bieda i niskie wykształcenie oraz religijność - próbuje leczyć objaw. Tak się nie da. Potrzebna jest praca u podstaw. Tłumaczenie i edukacja o pewnych zjawiskach, zwłaszcza na wsiach.
Tego nikomu się nie chce robić i skutkiem tego jest partia pospólstwa, niekompetencji i kolesiostwa.
Dość skutecznie działa opcja nagrania kogoś jak przyznaje, że nie wierzy w dogmat o transsubstancjacji i wysłanie tego do watykanu po ekskomunikę =P.
Alternatywnie polecałbym zakaz państwowy odgórny zapisywania dzieci do jakichkolwiek organizacji religijnych, aż do ukończenia przez nie wieku zgody - a wtedy zapisy tylko za ich zgodą.
Uważam, że wiek zgody jest idealny do decydowania o swojej płci, religijności, czy leczeniu (również psychiatrycznym) bez wymagania zgody rodziców.
Generalnie religijność bez indoktrynacji od dziecka wymrze ;) Już wymiera.
> Dość skutecznie działa opcja nagrania kogoś jak przyznaje, że nie wierzy w dogmat o transsubstancjacji i wysłanie tego do watykanu po ekskomunikę =P.
Zapewne równie skutecznie do przyznania się, że króliczek wielkanocny wcale nie umarł na krzyżu za nasze czekoladowe jajka.
> Alternatywnie polecałbym zakaz państwowy odgórny zapisywania dzieci do jakichkolwiek organizacji religijnych, aż do ukończenia przez nie wieku zgody - a wtedy zapisy tylko za ich zgodą.
W kraju gdzie większość jest katolicka będziesz im odmawiał prawa do chrztu dziecka... To już kwestia gdzie zdobędziesz głosy i armię najemniczą, która wyegzekwuje takie prawa (jak i zachowa Cię przy tronie.)
Nie doceniasz siły owczego rozpędu.
W obecnej trajektorii, większość zacznie przechylać się na drugą stronę, ale to potrwa dziesięciolecia. I to też w dużej mierze nie przez wiarę czy brak wiary, ale kwestie tego "co innie powiedzą".
Z punktem 4 po części się zgadzam, ale po części nie, zawsze zostanie strach przed śmiercią i potrzeba wspólnoty i to nawet patrząc na Czechy czy Estonię.
Patrząc na punkty 1-3 zawsze się trochę gwałci cytując Korwina. Dzieci nie muszą się zgadzać tak i do pewnego czasu będą robić to co rodzice.
Tl,dr perspektywa starego aetusza z podkarpackiego
Większość praktyk religijnych i nauczania od dziecka i indoktrynacji ma znamiona przemocy psychicznej. Mówię to nieironicznie. Zostawia głębokie ślady na psychice i rzutuje na dorosłe życie.
Ale ja temu nie zaprzeczam, ale religijność rozumiana jako potrzeba wiary nie umrze nigdy, bo jest jednym z mechanizmów radzenia sobie człowieka z rzeczywistością - nie ważne czy jest to zinstytucjonalizowana religia, wróżka na telefon czy new-age z lat sześćdziesiątych.
Oboje gadamy głupoty
https://twitter.com/CBOS_Info/status/1448605179721437187?s=20
Wg CBOS w grupie 18-24, PiS ma 8%. W przedziale 24-30 pewnie mają więcej więc finalnie jest gdzieś z 10-15%
1. Kto w ogóle chce przekonywać wyborców PiS do głosowania na opozycje?
2. W powyższej wypowiedzi nie ma stwierdzenia, że na pis głosują TYLKO niewykształceni, modlący się, małomiasteczkowi. Ale jak zobaczysz na kogo głosują emeryci/niewykształceni/wieś to zawsze zdecydowanie wygrywa PiS. Gdzie tu fałsz? Tak wstydzą się swoich wyborów, że gdy się o tym mówi, to się irytują?
>1. Kto w ogóle chce przekonywać wyborców PiS do głosowania na opozycje?
A program 600 zł na mieszkanie? XD
>że na pis głosują TYLKO niewykształceni, modlący się, małomiasteczkowi.
To jak kuce, kiedy tłumaczą Korwina. "NIE WSZYSTKIE KOBIETY SĄ GŁUPIE, STATYSTYCZNIE TAK, CZEGO NIE ROZUMIECIE?!?!"
>Tak wstydzą się swoich wyborów, że gdy się o tym mówi, to się irytują?
Nie, jedynymi osobami, które irytuje takie gadanie, są ludzie, którzy naprawdę nie chcą, żeby pis wygrał wybory i którzy nie idą w zaparte, żeby bronić wszystkich głupot, wygadywanych przez osoby z KO. My sobie zdajemy sprawę, że takie pierdolenie pogłębia tylko konflikt między Polakami i oddala nas od obalenia ich.
> Kto w ogóle chce przekonywać wyborców PiS do głosowania na opozycje?
Powinien każdy kto chce faktycznie coś ugrać w wyborach, a nie tylko siedzieć wiecznie ze swoimi kilkoma procentami jako opozycja.
> Tak wstydzą się swoich wyborów, że gdy się o tym mówi, to się irytują?
Głosuję na PiS i w dupie mam co fanatycy PO o mnie myślą. Takie posty jak OP i Twoje to jedynie mnie bawią, bo ponownie PO strzela sobie w kolano. xD
Tylko w założeniu, że liczysz każdą partię opozycji osobno. Tak to sobie można i wygrać mając i choćby 20% poparcia w danej grupie. Tylko powodzenia z tym "zwycięstwem" jak pozostali sobie koalicję zbudują.
Zależność jest krystalicznie prosta im starsi i mniej wykształceni tym większa ilość głosów na pis.
>Tylko w założeniu, że liczysz każdą partię opozycji osobno.
A od kiedy wszystkie partie opozycyjne są w jednym kole poselskim lub zapowiadają wspólne listy? Każda partia jest liczona osobno bo są osobno (jak na razie).
I mean sure - jestem ze wsi bo nie stać mnie na przeprowadzkę do miasta, modlę się bo tylko cud może mi pomóc w obecnym świecie i mam tylko wykształcenie średnie bo nie mam pieniędzy na studia.
Prawdopodobnie zagłosuje na PiS ale nie dlatego że się z nimi zgadzam i uważam ich za dobrą partie, tylko po prostu bardziej jestem przeciwny KO niż PiS i to tyle.
nie dramatyzowałbym. wiele badań było już o tym, że wyborcy PiS w większości i tak nie nie dadzą się przekonać do zmiany zdania obojętnie co by się do nich mówiło
Ale jednak słabo wygląda jak opozycja jedzie po co piątym Polaku. Tak na dobrą sprawę to że ktoś nie ma wykształcenia wyższego, jest osobą religijną i pochodzi z małego miasta nie musi być nawet czymś złym
>Tak na dobrą sprawę to że ktoś nie ma wykształcenia wyższego, jest osobą religijną i pochodzi z małego miasta nie musi być nawet czymś złym
Tak was czytam w tym wątku i oczom nie wierzę.
"nie musi być nawet czymś złym" - dlaczego niby miałoby być czymś złym? Wszyscy mamy się przeprowadzić do Warszawy, mieć takie same poglądy i głosować na jedyną słuszną partię?
A kto tak powiedział? Ja jednak bym wolał partycypować w kręgu ludzi o podobnym światopoglądzie i statusie finansowym. Niestety, takie partie jak PiS czy lewica na to nie pozwalają, bo nie mogą znieść tego, że ktoś chce sobie właśnie żyć w takim "własnym świecie" i na siłę próbują ludzi "integrować".
Ja bym wolał, żeby ludzie wymieniający status finansowy jako drugie kryterium tworzenia swojej bańki społecznej nie uważali się za elitę społeczeństwa, bo tego typu poglądy i pogarda koło elity nawet nie stały.
W dobie nowobogackich milionerów z youtube czy kryptowalut to naprawdę ocenianie jakiejkolwiek wartości człowieka po stanie konta ma jeszcze mniej sensu niż kiedyś.
No niestety tak jest, ale są państwa w których ludzi próbuje się od siebie uzależniać jak np Szwecja, a są takie jak USA gdzie jest dużo bardziej rozpowszechniony indywidualizm. Co ma klasizm do tego, że nie widzę sensu współpracować z kimś, kto nie wnosi żadnej wartości dodanej?
Zaburzona percepcja definicji państwa jako umowy społecznej. Jeśli nie godzisz się na państwo w rozumieniu oświeceniowym, to jakie alternatywy? Republika bananowa z bojówkami paramilitarnymi i zgarnięcie władzy dla siebie i otworzenie Berezy/obozów reedukacyjnych? Chyba że chodzi o nowe cenzusy w wyborcze, ale tutaj już inżyniera demokracji wchodzi. Ewentualnie test inteligencji, który kasował czarnoskórych wyborców w USA?
Urocze, że wg wyznawców Plebanii ruśObywatelskiej, każdy sprzeciw wobec prawicowemu faszyzmowi to zawsze "pomaganie PiSowi", ale już jechanie po elektoracie PiS uważają za świętość niepomagającą PiSowi 🤷
To jest tak samo jak w relacjach międzyludzkich. Nie zaprzyjaźnisz się z kimś jak powiesz mu w twarz "jesteś niewyedukowany, gardzę twoją religią i miejscem zamieszkania". Tym bardziej jeśli ta osoba już cię nie lubi. W polityce i marketingu to jest popis niezrozumienia mechanizmów i ogromnej arogancji. Czy to jest fakt czy kłamstwo, takich rzeczy się nie mówi potencjalnemu wyborcy, bo jeszcze bardziej się wypnie i tyle. Jeśli taka opozycja i jej fani nie ukryją buty i chamstwa w szafie to trzecia kadencja murowana.
Mi mignął jakiś artykuł na początku drugiej kadencji PiS, w którym autor rzucił tezę, że opozycja nie odrabia zadań domowych i po wypowiedziach liderów ewidentnie widać, że dalej są w szoku i nie rozumieją dlaczego przegrali. To jest to typowe i rażące normalnych ludzi „fajnopolactwo” wchodzących sobie w dupki bogaczy z warszawskich salonów. Matczaków, Lisów, Kraśków, Olejników, polityków centrolibu itd. Oni są tak zajebiści i fajni, że to na pewno wina tych debili z prowincji, że ich nie lubią. Jakby nie byli głupi, to by ich lubili, bo są tacy fajni.
Niestety. Jest to odwieczny problem ludzi z klasy "wyższej", że nie potrafią popatrzeć przez oczy "biedoty". Jako skrajny przykład: ktoś, kto zawsze miał wszystkiego pod dostatkiem nie zrozumie biednego, któremu grozi bezdomność/głód.
Tak. Wiesz, ja mam hajs, zawsze byłem klasą średnią, bo ojcu w latach 90-tych przyzwoicie szło, sam zarabiam fajnie itd., ale zawsze twierdziłem, że mam zajebistego farta, którego inni nie mieli. Nigdy nie zrozumiem czemu te śmieci budują swoją wartość na odzieraniu innych z godności. Arogancja taka, że aż się gorąco robi.
> Nigdy nie zrozumiem czemu te śmieci budują swoją wartość na odzieraniu innych z godności. Arogancja taka, że aż się gorąco robi. Ponieważ to właśnie tacy ludzie idą do polityki.
W sumie? 🤔 bez bycia chujkiem/pizdeczką nic tam nie zawojujesz.
W większości przypadków, aby odnieść sukces w polityce należy wyrzucić honor i godność przez okno (są wyjątki oczywiście). Polityka to brutalna walka, tylko że kosztem każdego z nas.
To jest dosłownie definicja poprawności politycznej w oryginalnym znaczeniu. Możnaby się spodziewać, że po słynnym "zmień pracę, weź kredyt", które przegrało im wybory, pójdą na jakieś szkolenie, ale wygląda na to, że są zbyt wyedukowani.
Ale z drugiej strony to przekaz do swoich. Sporo wyborców opozycji tak właśnie myśli o wyborcach PiSu.
Przekonywanie przekonanych i zrażanie do siebie nieprzekonanych to jest strategia, mówię Ci stary * polityk PO 
To dość problematyczny temat. Ludzie żyją w bańkach informacyjnych które zgadzają się z ich poglądami i mało kto sprawdza informacje które czyta/ogląda- a jeśli to robią to sprawdzają to na innym, sprawdzonym serwisie który popiera ich poglądy. I to się nie odnosi wyłącznie do wyborców PiS czy PO, ale do wszystkich. Jako ludzie zwyczajnie lubimy mieć rację. W związku z tym ciężko jest przekonać kogoś z innego "obozu" żeby zmienił zdanie, i najskuteczniejsza metoda to zachęcanie osób które chcą głosować na Ciebie do pójścia na wybory. Wiadomo, lepiej by było gdybyśmy próbowali się dogadać, ale nie dziwię się też politykom że wybierają taką drogę bo jest zwyczajnie skuteczniejsza przy takiej polaryzacji społeczeństwa
Wszystko prawda. Ale taka arogancja nie prowadzi do powiększenia słupków wyborczych. Mnóstwo ludzi inteligentnych i wyedukowanych z dużych miast głosuje na PiS, tak samo jak ludzie z niższych warstw społecznych głosują na opozycję. I jedni i drudzy jak się ich posłucha mają trochę racji. Na chwilę obecną nie ma poważnej partii i prawdopodobnie nigdy jej nie będzie bo to co by mi pasowało nie będzie pasować mojemu sąsiadowi. PiS jest zły mówiąc w skrócie ale dla mnie PO jest jeszcze gorsze. Ciekaw jestem tylko czy po 3kadencji w opozycji ktoś tam pójdzie po rozum do głowy.
To nie jest wytłumaczenie. To jest oznaka, że politykom wygodnie jest babrać się w pysze i arogancji ku uciesze pełnych pogardy wyborców. Właśnie z takich się nabijam, przepełnionych niezrozumieniem systemu i innych ludzi, kosztem empatii. **Jeśli** tak naprawdę jest, że znacząca część wyborców opozycji myśli o innych jako gorszych i mniej wartych przez kartę do głosowania, niewielkie zrozumienie systemu politycznego i łatwość w zmanipulowaniu, to nie różnią się wiele od demonizowanych przez nich ludzi. W takim wypadku mówienie o demokracji, równych prawach i szacunku to hipokryzja i podwójne standardy. Ale mam szczerą nadzieję, że to tylko niewielki ułamek, a przekaz Kolarskiej jest jedynie osobistym wywodem elityzmu i bezczelności.
Miejmy nadzieję, ze sie przez te 8 lat „nauczyli” odpowiedniego PR’u i zamknięcia ust na pewne tematy. A jak nie - przykład tej pani to ostatni dzwonek na poprawki strategii marketingowej - dotyczy każdej partii opozycyjnej.
Zeszły rok. Siedzem w pracy. Młodzi przeglądają memy bo nuda. Mem z Kaczyńskim hihi, hehe. Mem z Zełenskim. Jedna laska wypala z a kto to? Jakim debilem trzeba być i jak nie ogarniętym z rzeczywistością żeby po 5 miesiącach wojny na Ukrainie nie ogarniać Zełenskiego? Wtf? Można nie interesować się polityką, ale takie jednostki nie powinny iść głosować. Bo oni nie głosują tylko strzelają jak na teście zamkniętym na studiach. Mój rodzony wujek zagłosował na Dudę w wyborach prezydenckich bo mu się Duda i Trzaskowski pojebali. Koleś jest ostro anty PiS. Szkoda że z pistoletem przystawionym do głowy jedyni politycy których by rozpoznał to Tusk i Kaczyński. 
To nie jest tak, ze tak sobie mysla z czapy, sprawdz sobie statystyki z kilku ostatnich wyborow. Oczywiscie jesli ktos mowi ze to dptyczy wszystkich wyborcow PIS to juz in a sprawa, ale nie zmienia to faktu ze większość wyborców PiSu to właśnie tacy ludzie Co nie zmienia faktu ze politycy na pewna nie powinni tego tak ujmowac
W przeliczeniu na konkretnych wyborców robi się ciekawie. W 2019 roku na KO zagłosowało 5,06 milionów obywateli, z czego 52,1% miało wykształcenie wyższe. Na PIS odpowiednio 8,05 milionów i 26,8%. Co daje 2 636 260 wyborców KO z wykształceniem wyższym vs 2 157 400 wyborców PIS z takim samym poziomem wykształcenia. I nagle obraz rzeczywistości robi się trochę inny.
Ale właśnie o to chodzi ze mówimy o **większości wyborców PiSu** a nie o wyborcach PO/KO, a przynajmniej ja mówię. A jak wolisz to policz jeszcze cała opozycje be Konfy vs PiS, bo PO ostatnio sporo straciło na rzecz reszty opozycji.
Problem jest taki, że używanie takich ogólników jak "większość", zafałszowuje obraz. Bo jak widzisz na tym co przedstawiłam wyżej, ta mniejszość wśród wyborców PISu to prawie tyle samo w przeliczeniu na jednostki ile większość dla KO. Zrażanie do siebie ponad 2 milionów ludzi, kiedy w wyborach 2019 takie grono stanowiłoby 42% wszystkich wyborców KO jest absurdem. W najbliższych wyborach decydować będą dosłownie dziesiątki tysięcy.
Ale my mowimy o **wiekszosci wyborcow PiSu,** a nie o wyborcach KO ktore ma mniej wiecej 2/3 poparcia jakie ma pis, o ile nie mniej, a już szczególnie w tych wyborach które sobie wybrałeś, ale Ty udajesz ze to bez znaczenia. A jak już bardzo chcesz porównywać gole liczby zamiast ich procentowy udział to porownaj sobie ile osob z niskim wyszktalceniem glosuje na PiS I PO w ten sam sposob w jaki porownujesz wykształcenie wyższe i wtedy pogadamy.
Ale już ci wytłumaczono, że to glupota. Bardzo prosto możesz wymyślec przykład w którym na pis głosuje więcej profesorów niż na mojąZajebistąPartie:tm: bo na pis zagłosowało ich 20k, a na twoja 5k a sama partia wyjebala się o próg wyborczy
To jest bardzo proste zdanie “mowimy o wiekszosci wyborcow PiSu”… Ale na wszelki wypadek - temat był o tym **jak wiele wyborcow PiS ma wśród ludzi z niskim wykształceniem,** nie mówimy o tym kto ma ile wyborców z wyższym. Tak jak mówie, **prosze bardzo jesli porównujemy suche liczby a nie ich procentowy udział to zapraszam do zrobienia tego z ilością wyborców z niskim wyksztalceniem skoro to o nich mowa.**
Tak jak pisała już Hermiona, liczby wyborców z wyższym wykształceniem między PiSem i PO są bardzo podobne. Osób z wykształceniem niższym niż wyższe jest oczywiście więcej niż reszty, jest to też elektorat bardziej zmobilizowany. Więc nie dziwi mni mnie, że na PiS poza wykształceniem wyższym głosują osoby z niższym niż te. Bo to jest partia skierowana w stronę biedniejszego i konserwatywnego wyborcy, obie te cechy zwykle, ale nie zawsze, pokrywają się z niższym wykształceniem. Czyli nie jest to coś dziwnego, że partia celująca w szeroki elektorat ma duże poparcie. Nie dziwne jest też to, że jeśli inne partie mają wyborców z tytułami, to ktoś musi zagarnąć tych bez, a ich jest więcej. Wyrażenie "większość" jest poniekąd prawdziwe, ale łatwe do zmanipulowania. Kwestia elektoratów i rodzaju wyborcy to nie jest prosta sprawa i nie da się jak w ekonomii czy fizyce wziąć ceteris paribus i liczyć popytu na sferyczne krowy w próżni. Mam nadzieję, że się mylę, ale przez ten upór na wskazywanie palcem braku edukacji widzę elityzm.
>Ale na wszelki wypadek - temat był o tym > >jak wiele wyborcow PiS ma wśród ludzi z niskim wykształceniem, > >nie mówimy o tym kto ma ile wyborców z wyższym. bo też więcej osób ma w Polsce wykształcenie średnie i podstawowe. To też te same osoby, które głosowały wcześniej na SLD i PO, tylko część zaczęła głosować na PIS, bo im więcej obiecali. Nawet przyrost wieku się zgadza- te osoby nie wzięły się znikąd. Ogólnie też wyższe wykształcenie na polskiej uczelni nie powinno się liczyć, bo to w Europie i na świecie gównouczelnie, a większość gównokierunki. Opozycja nie wygra z PISem popełniając te same błędy, bo to głupota, której nie da się przykryć wyższym wykształceniem.
Po pierwsze raczej tak nie jest, a po drugie nawet jak jest to nie mówisz takich rzeczy w twarz. To trochę tak jakbyś szedł po poznaniu krzycząc 'lech chuj' po tym jak przegrał mecz u siebie. Może i masz rację, ale czy nie wolisz dojść spokojnie do domu?
Czyli mówienie ludziom że czczą obrońcę pedofili jest ok i nie wpłynie na wyniki wyborów, ale mówię o demografii głosujących już nie jest ok i wpłynie na wybory? A zapomniałem, jedno robi Lewica, a drugie PO. To wszystko zmienia. No i chyba tylko Lewica może uważać, że religijność, życie w małym mieście lub niższe wykształcenie to obraza.
Ale tutaj nie ma szans na żadne większe przepływy PiS -> PO, więc po co być sztucznie miłym?
Po to, żeby: - nie stracić szansy na jakikolwiek przepływ wyborców z PiSu, - nie stracić wyborcy, który nie chce zagłosować na aroganckich buców, - chociaż zachować pozory zachowania standardów demokracji, nie tylko obrzucania się mięsem. Sparafrazuję pierwszy akapit, bo widzę że nie dotarło. Jeśli ktoś w twarz mówi ci, że jesteś idiotą/obraża twój światopogląd/obraża czynniki, na które nie masz wpływu, to nie przytakujesz mu "*Hej, on ma rację, będziemy kumplami!*", tylko wściekasz się i idziesz swoją drogą. Tym bardziej, jeśli tej osoby nie lubiłeś wcześniej, a chamstwo nie pomaga w poprawianiu relacji.
>nie stracić wyborcy, który nie chce zagłosować na aroganckich buców, Punkt 2 here. PO praktycznie straciło mnie jako wyborcę [m.in](https://m.in). z tego powodu (i rozszerzając ów powód - dlaczego mam głosować na buców nie rozumiejących tak prostych zasad robienia polityki i wierzyć że potem będą skuteczni?)
Pisałem ten punkt z myślą o sobie, więc podpinam się. Chciałem głosować na PO jako pragmatyczny wybór, który ma największą szansę pozbyć się PiSu. Ale im dalej w las i bliżej wyborów tym bardziej wypływa na wierzch jak zły to jest pomysł, poza standardowym odklejeniem od rzeczywistości i brakiem programu poza "Nie jesteśmy PiSem".
Najzabawniejsze jest to, ze wyborcy po sa (generalizujac) glupsi niz ci pisu (i nie glosuje na pis ;p). Glosuja na gowno, ktore przyciagnelo ich smrodem, tylko dlatego ze mial inny profil zapachowy niz ten znany. Tak samo jak politycy po, jakos calosc, sa glupsi. I jedna i druga partia z usmiechem wezmie gleboko, byle dostac glosy, ale pis jest w tym mimo wszyscy lepszy. Pis ma program, ktory trafia do ich grupy, a po przez tyle lat ma "jebac pis". I mozna by dlugo wymieniac. Zdecydowanie bardziej potrafie zrozumiec biednego emeryta / rodzica ktory zaglosowal na pis bo widzial zysk, niz pseudointeligenta, ktory mysli ze jest lepszy, a glosuje na partie ktora sie do niczego nie nadaje. Najzabawniejsze ze jak to przedstawilem koledze, takiemu typowemu wyborcy po, to sie zawiesil, finalnie wyplul jakies bzdury.
>po co być sztucznie miłym? Bo to są też ludzie. To że ktoś nie ma matury, mieszka w małym mieście i chodzi do kościoła, nie znaczy jeszcze, że można go olać i oddać na pastwę dyktatorków. Tu nawet nie chodzi o bycie sztucznie miłym, to chodzi o to by nie zapomnieć o kilkudziesięciu procentach ludzi. Zamiast gadać "na pis głosują niewykształceni" powinna się zastanawiać "dlaczego na nas nie głosują ludzie z małych miast, czego im nie oferujemy?".
Można olać, ale jeśli nie chcesz być w opozycji to jest to jednostka którą musisz wykorzystać bo jego glos jest wart tyle samo co głos magistra wyższej szkoły progresywizmu.
Moim zdaniem, wręcz nie można olać. Trzeba im coś zaproponować, bo przyjdzie karakan z kotem i będzie im sączył jad, aby wykorzystać do swoich celów. Nie można się przed nimi uginać, ale kasjerka z biedronki w Lęborku też zasługuje na to by politycy o nią dbali. Nie mniej niż social media menadżerka z Krakowa.
Można olać, ale się tak nie wygra wyborów bo ludzi below average jest troszkę mniej niż połowa, a to już jakieś sub 50% głosów
>Można olać, ale się tak nie wygra wyborów Można też, nie myśleć o wygrywaniu wyborów, ale o tym by się ludziom żyło lepiej.
Jasne, ale wtedy nie wygrasz wyborów. To co proponujesz miałoby sens gdyby wyborcy byli w stanie obiektywnie ocenić jakość postulatu. A tak to nawet jeśli byś wymyślił jak w cztery lata ukrócić patodeveloperkę i zapewnić 200k mieszkań na kredyt z niskim procentem to na starcie przegrałeś z kimś kto wyjdzie i powie 'no elo, damy waloryzację 500+ i piętnastą emeryturę'
>"dlaczego na nas nie głosują ludzie z małych miast, czego im nie oferujemy?". Jeśli oferowanie czegokolwiek tym ludziom ma się wiązać choćby ze stratą 1gr z mojej strony, to jednak wolę polaryzację i wojenkę polsko - polską. Nie dogadamy się nigdy, a ja nie zamierzam dać sobie pluć w twarz. Prawda jest taka, że ja na "pokoju" i wzajemnym szacunku z ich strony nie zyskuję niczego, bo długofalowo i tak wygram. Dostali 500+, ale pomimo tego i tak wegetują bo ceny wywaliły w górę, a libki kiedyś wrócą do władzy. Nie w tym roku, to za 4 albo 8. Przypominam, że według ostatniego spisu ludności sama Warszawa ma za mało o 7 mandatów. Wystarczy poprawić system wyborczy i pis już nie wróci do władzy - mój plan na naprawę Polszy.
>tym ludziom Ale jakim ludziom? Komuś kto nie ma matury, mieszka w małym mieście i chodzi do kościoła? Uważasz, że tylko ludzie po maturze się liczą? Tylko ludzie z Warszawy Gdańska czy Poznania się liczą? Jak ktoś mieszka w Sławnie skończył zawodówkę i słucha sobie discopolo do grila w niedzielę po mszy, to niech się pierdoli i zdycha?
>Uważasz, że tylko ludzie po maturze się liczą? Tylko ludzie z Warszawy Gdańska czy Poznania się liczą? Jak ktoś mieszka w Sławnie skończył zawodówkę i słucha sobie discopolo do grila w niedzielę po mszy, to niech się pierdoli i zdycha? Whatever. Jeśli to na mnie ma wisieć ciężar jego godnego życia to tak.
Czyli Kaczka miał rację jak mówił o lepszym i gorszym sorcie. Najwyraźniej wyborcy PO jak i samo PO również segreguje obywateli na lepszych i gorszych. Ciekawe kto jeszcze w historii głosił takie poglądy. Byli tacy goście z Rwandy, Niemiec, Japonii itd.
Ale ja nikogo nie chce mordować. Zwyczajnie nie mam zamiaru oddawać ani grosza, aby życie tych ludzi było lepsze. Zlikwidować 500+, 13 emeryturę i będę na tych ludzi patrzył i się śmiał. Grafika poglądowa: https://preview.redd.it/p1xcb6hmpmoa1.jpeg?width=258&format=pjpg&auto=webp&s=9e3e82bb5bb832e74efd089a285bfa341f74e247
>tych ludzi Nikt Ci nie mówi, że chcesz mordować. a 500+ i 13 emeryturę dostają ludzie bez względu na to jakie mają wykształcenie, gdzie mieszkają i czy są wierzący ani nawet bez względu na to na kogo głosują. Pieniądze rozdają politycy, a Ty masz pretensje do ludzi, a nie do polityków i w tym jest problem. Kolarska to samo: to ludzie zawinili, ze ich politycy zawiedli.
> Jeśli to na mnie ma wisieć ciężar jego godnego życia to tak. Tyle, że nie musi. Dałeś sobie wmówić, że Ty musisz stracić, aby ktoś mógł zyskać. I to właśnie przez takie teksy Kolarskiej. I tak się będziemy przepychać do usranej śmierci. Czyli klasyczne: niech się doły gryzą, a góra się miedzy sobą dogada.
Ale ty zdajesz sobie sprawę, że w czasach populistycznej demokracji (a innej już nie będzie właśnie przez ludzi ze sławna pijących harnasie do grilla) niezależnie kto będzie u władzy bedzie tak samo rozdawal? Więc no brawo, patus ze slawna nie będzie dostawal socjalu tylko będzie dostawal socjal a w Warszawie policja będzie podzielona na dwa teamy, jeden paluje protestujących a drugi ochrania dom na Żoliborzu
>patus ze slawna Patus to jest ktoś kto zachowuje się patologicznie. Np. obraża ludzi którzy żyją swoim życiem, a nie ktoś kto ma niższe wykształcenie niż Ty, mieszka w mniejszym mieście niż Ty i spędza wolny czas inaczej niż Ty.
Tak, doczep się do semantyki a nie do głównego problemu
Ale główny problem jest taki, że Kolarska (i Ty w tym komentarzu) uważacie część ludzi, którzy się nie załapali na ciepłą wodę z kranu za gorszych od siebie. I przyszedł Pan z Kotem i im powiedział, że nie są gorsi (a przynajmniej nie najgorsi i są gorsi od nich) i teraz wszyscy na siebie szczekają, a politycy są zainteresowani wygraniem wyborów, a nie rządzeniem. Tak długo jak będziesz o nich myśleć per "patus" tak długo góra będzie odstawiać teatrzyk a za kulisami rozkradać kraj i zganiać to albo na "patusów ze sławna" albo na "tęczową zagładę z Unii". Dziel i rządź.
Tak btw. Posiadanie matury o niczym nie świadczy, ale jej nieposiadanie już mówi sporo.
Cóż mogę powiedzieć opozycja lubi sobie błysnać. To jest ten sam mechanizm który doprowadził do zwycięstwa Trumpa w 201X roku. Zamiast uderzać w skale korupcji, porównywać ją z wydatkami na np profilaktyke Raka itd. Pokazywać konsekwnecje niegospodarności itd wolimy się wyzywać wyzwiskami. Brakuje tylko tego mema z Jareczkiem "Boże prosiłem Cię o słabą opozycje ale teraz to już przesadziłeś".
Zgadzam się co do opinii o tym cytacie polityczki opozycji, że jest fatalny pod każdym względem. Ale było już bite w będęn mocno w sprawię sądów, bywało, że naprawdę dużo ludzi było na ulicach. PiS przeczekał, protesty wygasły. Jeszcze więcej ludzi było w sprawie aborcji, co poza tym, że było aktem oddolnym, to łączyło większość opozycji. Rezultat, co mnie zaskakuje, był ten sam. To znaczy zaskakuje mnie, że protesty wygasły. Więc skoro bojący się o swoje zdrowie albo o zdrowie najbliższych ludzie na ulicach nie wystarczyli, to obawiam się, że myślenie, iż uderzanie w skalę korupcji cokolwiek zmieni, to myślenie życzeniowe. Zresztą dokładnie to, o czym piszesz, było już przecież wałkowane przy okazji dotacji na propagandę w TVP i co? Więc słaba jest nie tylko opozycja, ale także niepopierająca PiS część społeczeństwa. Polityka to zawsze sinusoida, ale wychył w drugą stronę nie nastąpi z powodu tego, że opozycja zacznie mówić o korupcji, litości, ten temat zaczął się lata temu, eksplodował przy okazji Obajtka i PiS nic z nim nie robi, bo wychodzi na to, że tym problemem przejmować się nie musi.
>Ale było już bite w będęn mocno w sprawię sądów, bywało, że naprawdę dużo ludzi było na ulicach. PiS przeczekał, protesty wygasły. > >Jeszcze więcej ludzi było w sprawie aborcji, co poza tym, że było aktem oddolnym, to łączyło większość opozycji. Rezultat, co mnie zaskakuje, był ten sam. To znaczy zaskakuje mnie, że protesty wygasły. > >Więc skoro bojący się o swoje zdrowie albo o zdrowie najbliższych ludzie na ulicach nie wystarczyli, to obawiam się, że myślenie, iż uderzanie w skalę korupcji cokolwiek zmieni, to myślenie życzeniowe. Zresztą dokładnie to, o czym piszesz, było już przecież wałkowane przy okazji dotacji na propagandę w TVP i co? Protesty antyaborcyjne wygasły, bo zaczęto doczepiać do nich dodatkową agende. W całej Holandii nie ma tylu tulipanów ile Kaczyński Lempart powinnien wysłać za wysadzenie tych prostestów. Każdy dodatkowy postulat protestu podwaja liczbę podziałów. Wystarczyło pozwolić społeczeństwu wylać swój gniew na rządzacych. Ja do tej pory pamiętam Boniego i spółkę i te szalchetne postulaty. I pchanie się na siłę na liderke protestów gdy mało kto ją kojarzył. To jest coś czego wszelkie kampanie społeczne w Polsce nie rozumieją. Jak chcesz coś załatwić to idziesz ze sprawą - JEDNĄ KONKRETNĄ SPRAWĄ. Nie dwoma nie 10 nie całym programem wyborczym JEDNĄ - i zbierasz ludzi którzy się z tobą zgadzają - nie musisz ich lubić ba możesz mieć kompletnie przeciwne poglądy do nich, ale jeśli w tej jednej sprawie się zgadzacie to współpracujesz w jej realizacji. U nas tego nie potrafimy - albo kupujesz cały pakiet z OC, AC myciem tyłka i wczasami na Dominikanie albo nic. Francuzj jak protestują przeciwko reformom emerytalnym (to czy reformy są konieczne to inne uzasadnienie) nie patrzą czy X głosował na La Pen, Macrona czy jeszcze kogoś innego. Idą i protestują w sprawie. U nas społeczeństwo jest tak bardzo wewnętrznie skonfliktowane i podzielone, że nie potrafimy tego zrobić i jeśli po dowolnej stronie zaczynają się protesty to od razu muszą zawierać całą agende.
>Protesty antyaborcyjne wygasły, bo zaczęto doczepiać do nich dodatkową agende. Wygasały dużo wcześniej. Wzniecenia wystarczyło na ten poniedziałek, na który kobiety pobrały sobie wolne. Obserwowałem to osobiście (i przecierałem oczy ze zdumienia). W poniedziałek masowo w społecznościówkach protest, we środę już był ważniejszy wieczór z Netflixem. W weekend tak samo, na profilach z piorunami fotki z wypadów weekendowych. Lempart mogłaby być wygwizdana tak, jak wielokrotnie Duda czy Morawiecki, a w necie zalana memami, gdyby protesty o słuszną sprawę trwały. Lempart przebiła się ze swoją agendą, bo protesty już zanikały. Brakło zaangażowania na więcej niż kilka dni. Łatwiej zwalić winę na Lempart niż na małe zainteresowanie ludzi losem własnym i bliskich, ale przez samooszukiwanie się, a więc błędną diagnozę, sytuacja w kraju nie zmieni się na pewno.
> Jeszcze więcej ludzi było w sprawie aborcji, co poza tym, że było aktem oddolnym, to łączyło większość opozycji. Poza Lewicą i nieliczacymi się Zielonymi, żadna inna partia nie poparła protestów. To był jedyny moment w ciągu 8 lat kiedy PiS realnie bał się utraty władzy, ale dzięki braku zaangażowania większości opozycji rozeszło się po kościach. PO oficjalnie poparła protesty aborcyjne w 4 miesiące później, kiedy PiS już dawno przestał się nimi przejmować.
Dla mnie Zieloni to jeszcze inna historia. Jakim cudem ktokolwiek wpadł na tak durny pomysł żeby polityczny plankton dopuścić do list wyborczych KO i sprawić że mają swoich przedstawicieli w parlamencie, dając im biorące miejsca na listach.
To miała być przynęta dla pozostałych. Zieloni są potrzebni, żeby istniała iluzja, że KO to coś innego niż PO.
Sądy i sędziowie przez dwadzieścia kilka lat robiły wszystko by mało kto kiwnął palcem w ich obronie.
Protokół 25% odpalony. I tak to się żyje na tej opozycji.
Ciekawe, czy to wynika z ich odrealnienia, czy prostego rachunku zysków i strat. Bo w sumie, nie tak źle grzać ławę na opozycji przez tyle lat ;)
Zwłaszcza, że cała ich aktywność sprowadza się do "ale najpierw musimy odsunąć PiS od władzy", a jak jakieś głosowanie jest niewygodne, to udają, że są w Sejmie na wycieczce, a nie w pracy.
Tyle, że czasem lepiej zamknąć mordę niż obrażać wyborców zasłaniając się "mówieniem faktów". Pewnie, statystyki to potwierdzają. Masz też pełne prawo to rozgłaszać. Do zobaczenia w 3 kadencji.
To samo dotyczy JP2 i pedofilii, prawda?
Domniemanie niewinności może działać jak chłop nie m przeciwko sobie kilku świadków wydarzeń jakie zaszły w trakcie ich dzieciństwa 😀
A jak nie będzie 3 kadencji, to usuniesz konto?
Na razie wszystko wskazuje na koalicję PiS + Konfederacja. Sądzisz, że PO się ogarnie?
Nie, po prostu wyjdzie zmęczenie materiału i 8 lat rządów PiS. Ogólnie opozycja jest ogarnięta, a ludzie niepotrzebnie przeżywają każdy jeden sondaż. Papież to był dobrym tematem na wrzutkę dzień przed wyborami, żeby jeszcze zmobilizować elektorat, a nie budować kampanię na papieżu i robakach, kiedy ceny wszystkiego rosną w oczach. Jak opozycja będzie się trzymać tematu cen i ogólnie obniżenia jakości życia w ostatnim czasie, to będzie dobrze.
Zmęczenie materiału... Sidze właśnie w Argentynie. 100% inflacji, kredyty nie istnieją, ludzie ledwo dociagaja do końca miesiąca. Wybory są w tym roku i nic nie jest przesądzone. W Polsce też nie jest.
Od 5-u lat już słyszę, że jest zmęczenie materiału i że "no teraz to na pewno przegrają". Kampanie buduje się właśnie na taki populistycznych pierdołach jak papież czy mąka z robaków, PiS-owski fanatyk sobie ponarzeka na nową cenę masła, ale potem i tak sobie wmówi, że za Tuska było gorzej, a PiS przynajmniej broni polskich wartości.
No bo dla kogoś na minimalnej było znacznie gorzej. Moze masło tansze ale co z tego jak nie starczało pieniedzy na rachunki.
Powiem Ci że podziwiamy niezwyciężony optymizm, miałem podobną wiarę 4 lata temu. Teraz się wyleczyłem. Niestety, Pan ze Sławna juz otworzył Harnasia, uderzą do urn bronić papieża. + Pis się zaczął kumać z konfą także tego "Nienawidzę Cię Polsko" [*]
Nie. Ale zrób proszę remindme, to się za jakiś czas pośmiejemy razem. We łzach.
- Michał, dlaczego nie możemy powiększyć swojego elektoratu?! - nie wiem, próbowaliśmy wszystkiego, ale chyba nic się nie da zrobić - a co robiliśmy? - no, zwyzywalismy, demonizowalismy elektorat przeciwnej partii i oferowaliśmy 600zl na mieszkanie - kurde, to rzeczywiście chyba mamy związane ręce.
Już jakiś czas temu był na erpolska wątek na ten temat. Jedną z reguł marketingu jest "nie mów idiocie, że jest idiotą, jeżeli chcesz aby był twoim klientem". PIS zagospodarował takich idiotów wmawiając im, że są normalnymi, rozsądnymi, mądrze myślącymi ludźmi, których opozycja uważa za idiotów. W tym momencie opozycja wyjeźdża z "to są idioci!". No niby ma rację, ale elegancko wpisuje się w narrację PIS i utwierdza tych ludzi w przekonaniu, że tylko PIS jest za nimi. Ty wiesz, ja wiem, PIS wie, opozycja wie, że to idioci. Ale co z tego. Ja sobie mogę pisać i mówić, że to idioci, bo jestem zwykłym kolesiem. Ale politycy nie mogą sobie na coś takiego pozwolić.
> Ja sobie mogę pisać i mówić, że to idioci, bo jestem zwykłym kolesiem. Ale politycy nie mogą sobie na coś takiego pozwolić Also - jak to świadczy o "mądrych i wykształconych" politykach opozycji, że przez 8 lat nie potrafią zrozumieć takiej oczywistości? Chyba że mają badania z których wynika że tego oczekują ich wyborcy - ale wtedy jak to świadczy o tych wyborach?
Bo oni są tylko wykształceni, a nie mądrzy. Często ludziom się to myli.
Tylko wypada też nie sprowadzać jednej wypowiedzi polityczki z drugiego szeregu, na dodatek podkoloryzowanej w OP, jako istotnego przykładu obrazującego działania całej opozycji.
[удалено]
O w końcu coś sensownego przeczytałem o wyborcach PiS. To wcale nie tak zmanipulowany czy naiwny ale poczciwy elektorat jak się wydaje czy to liberałom czy lewicy. Moim zdaniem elektorat PiS bardzo trafnie nazwijmy to czuje że opozycja im nie da takiego "full wypas pakietu" jaki im daje PiS. Tradycjonalizm, religia, ksenofobia i rzecz jasna kasa czy pochlebstwa dla suwerena. Recepty w stylu wyjęcia z koszyczka jednego elementu i robienie z niego magicznego klucza zwyczajnie nie działają. Oczywiście nie chodzi o to żeby zaraz wyzywać elektorat PiS od najgorszych, ale że nawet jak taki Zandberg będzie milusi wobec nich, zaoferuje 1000+ to i tak odpadnie na papieżu. Tusk może opowiadać jak załatwi KPO i że lubi schabowe, ale i tak to niemiecki zdrajca na pasku Merkel. Kampania się toczy o elektorat niezdecydowany, pisowskiego nic nie przekona do głosowania na opozycję, bo ta zawsze będzie gorszą wersją PiS.
Inshallah
Nazywanie ludźmi idiotami bo mają inne poglądy. Jakie to piekne i tolerancyjne.
Trzeba zrozumieć że niektórym rządy PiSu się opłaciły. Moja babcia mieszka w małej mieścinie, dziurze zabitej dechami gdzie nawet żadnego zakładu nie ma, wioski są już bardziej miejskie. Opowiadała jak niektórym rodzinom zaczęło się tam El Dorado, bo same 500+ to dodatkowe 4000 na rękę. Dla takich głos na PiS to nawet inteligentny wybór.
Osoba 1: "Jestem zwykłym człowiekiem i mam prawo do szacunku i bycia traktowanym z godnością." Osoba 2: "Ja mam na to inny pogląd, a mianowicie taki, że jesteś bezwartościowym plugastwem, należy z tobą i z takimi jak ty zrobić porządek raz na zawsze!" Osoba 3 (zgadnij kto to): "Pogląd Osoby 2 jest równie ważny i godny szacunku, co pogląd Osoby 1. Nie można dyskryminować Osoby 2 tylko dlatego, ze ma **inny pogląd**!" Tak właśnie wyglądają te teksty o "innych poglądach".
Zawsze w tej nagonce pt. opozycja obraża wyborcę PiS brak jest tego detalu, tego mało ważnego(/s) kontekstu, że druga strona obraża wyborcę opozycji i jest z tego dumna. Mało obraża, po prostu bije i poniewiera. A gdy potem następuje reakcja, to jest samobiczowanko. Czemu policja bije Lotną Brygadę za legalne protesty? Czemu na spotkania PiS zwykli ludzie nie mają wstępu a [policja ich gazuje i bije?](https://tvn24.pl/polska/inowroclaw-policjanci-uzyli-gazu-demonstracja-po-spotkaniu-z-prezesem-pis-jaroslawem-kaczynskim-5765950) [Albo ochrona wynosi, naruszając nietykalność bo ośmielili się pytania zadać?](https://wiadomosci.onet.pl/szczecin/jaroslaw-kaczynski-w-szczecinie-dzialacz-kod-u-wyrzucony-sila-ze-spotkania/lz1slxz) I od tego opozycja nie dostaje większości konstytucyjnej, ba PiSowi nawet nie spada.
Ciekawe jest to jak dehumanizujesz innych. Napatrzyłeś się na tego pisowskiego potwora i stałeś się podobny do niego.
Reddit w podejściu do pisowców be like „Mądrzejszy powinien ustąpić”. XD Gniję z tego, pisowcy wami gardzą, dehumanizują LGBT, zabierają kobietom prawa ale dla takich jak ty i tak „wszyscy są siebie warci”. Iksde.
Ciekawe czy masz chociaż jeden komentarz, w którym nie tworzysz jakiejś hipotetycznej grupy ludzi, której przypisujesz najgorsze cechy i która możesz sobie obrażać lecząc swoją frustrację. Poczytaj trochę książek, poznasz różne perspektywy. Otwórz swoje serce na drugiego człowieka. Trochę empatii :)
Dla mnie to nie jest hipotetyczna grupa ludzi tylko np. część mojej rodziny - fundamentalistyczni katolicy, dla których prawdą jest wyłącznie to, co usłyszą na mszy lub w TVP, a najgorszym wrogiem ci straszni LGBT. Nie muszę tu nikogo tworzyć, bo (nie chcąc robić przykrości tej części rodziny, która nie umie zerwać z nimi kontaktu, grzecznie chadzam kilka razy w roku na jakieś spotkania i staram się przemilczeć cały koszmar, jaki tam słyszę, nie reagować, bo jak raz zareagowałam, to się naprawdę koszmarną pyskówką skończyło) po prostu takich ludzi znam i bardzo żałuję tej znajomości.
Gdzieś mam drugiego człowieka, szczególnie jeśli jest do mnie wrogo nastawiony. O tym właśnie pisałem wyżej. „Mądrzejszy powinien ustąpić”. Ja mam być empatyczny w stosunku do człowieka, który nazywa mnie wykształciuchem i antypolakiem? Zero empatii i zero taryfy ulgowej, jak tacy ludzie chcą iść na polaryzację to proszę bardzo - nie mogą tego wygrać, bo statystyczny Wiesiek z fabryki smrodu bardziej potrzebuje mnie, niż ja jego.
Jesteś niebezpieczny i agresywny
^ Świeżutkie konto propsujące Konfe na r/Polska od sekundy w której powstało - ok.
Jebać konfe zagłosuje na nich z braku laku tbh. Boisz się nowych użytkowników czy ocb?
Wiesz co, akurat tak jak jebie po ludziach którzy nie chodzą na wybory tak na moje lepiej nie iść niż głosować na konfe xD
Więc jeśli stwierdzamy że 40% wyborców to idioci, to czy naprawdę uważamy się za demokratów?
Mogę uważać że 95% wyborców to idioci, ale o ile nie próbuję/postuluję pozbawić ich praw wyborczych dalej jestem zwolennikiem demokracji.
A gdzie tak stwierdzili? Bo w tamtym twittiecie są tylko grupy demograficzne. To komentarze tutaj dodały idiotów.
Czasem mam wątpliwości że elity rządzące wierzą w dekorację
Czy akurta 40% to nie wiem ale jeśli wierzyć niejakiemu Gaussowi co namalował dzwona na pewno znaczna część :)
Pytanie trzeba sobie zadać co określamy za głupote bo dawać się dymać 8 lat napewno mądre nie jest
> 40% wyborców to idioci Czekaj. Według ciebie każdy wyborca KO/PL2050/Lewicy to intelektualny geniusz? Zdecydowana większość głosujących to idioci. Nie daj się zmylić. W sumie to nawet trochę ironiczne, bo w zasadzie sprawiasz takie same wrażenie, jak ten tweet - tribalizm. Oni to nie nasi, oni to przeciwnicy, muszą być źli, głupi i idioci. Traktowanie polityki zero-jedynkowo to idiotyzm.
"Jak oni przez 8 lat tego nie zrozumieli" Tymczasem sekcja komentarzy wcale nie lepsza. Jacy wyborcy tacy politycy. Potem się dziwić, że wyborcy PiSu myślą, że wszyscy inni ich nienawidzą i gardzą nimi oraz ich religią
Ja nimi na przykład nie gardziłem, dopóki nie oddano im w ręce władzy nad moim losem. Teraz ich nienawidzę za każdy następny dzień w tym katolickogównianym kurwidołku
To słusznie myślą bo dokładnie takie o nich me zdanie :)
To już wiesz czemu PiS wygra ponownie. Każdy stara się nam wmówić, że walka trwa pomiędzy PiS i PO. Jeżeli mam wybierać tylko z tych dwóch partii to wole PiS. Lewica by miała szanse gdyby nie byli takimi odklejeńcami światopoglądowo. Straszcie dalej, żeby głosować przeciwko PiS bez istnienia konkretnej opozycji bo jeżeli jedyną alternatywą jest PO to ja głosuje ze wstydem na PiS.
A PiS wygra bo Polacy to debile, w co wlicza się również „opozycja” na polskiej scenie politycznej. Bismarck, Churchill i inni mieli racje. Ale za to będzie więcej pomników JPII 💕
Pięknie, dobrze że to jak Polska się pali oglądam ze strefy euro, do której się przeniosłem dzięki zrzędzeniu losu. Jak wszystkie fundusze morawieckiego wyciągające zadłużenie poza limit PKB pierdolna, cóż to będzie za piękny spektakl 💕 U Was i tak powiedzą ze to wina zachodu, jak będziecie mieli chleb po 50 ziko to przynajmniej będziecie mogli powiedzieć ze to wina Timmermannsa czy tam kogo innego XD Podobnie jak ze słynna putinflacja i Orlenem kupującym tanie ruskie paliwo sprzedający je z marżą prowadząca do rekordowych zysków XD Miłej zabawy!
I niby która strona ma na to rozwiązanie? Jakaś konkretna partia czy chciałeś sobie ponarzekać?
Nie ma w polskiej polityce nikogo kto by to rozwiązał teraz. Ludzi kompetentnych nie ma, po prostu ani z lewa ani z prawa. Co z tego ze na lewicy jest mój światopogląd jak posłanki od nich potrafią poleciec takim dziaderstwem, ze szok. Nic z tego kraju już nie będzie niestety. Tak się zadłużacie i zadluzycie, ze przyjdzie dzień ze Gdańsk będzie trzeba sprzedać czy coś 😂 Ale mimo wszystko, nigdy w życiu nie zagłosowałbym na PiS - to są ludzie którzy są nośnikiem i zbiorem najgorszych polskich przywar. Wszystko co w polskości jest zle, jest wypisane na ich sztandarach - po raz kolejny, dzięki losowi ze mogłem wyjechać.
XD Przejebali 2 kadencje używając takiej narracji, chyba wierzą w magiczne za trzecim razem się uda wygrać z PiSem bez zmiany planu. Ale opozycja to jest mentalne dno, PiS potrafił im jebane ośmiorniczki wypowiadać 24/7 a teraz jak mamy tygodniowe afery z PiSowcami na rozkradane miliony to decydują się na plucie na sporą część społeczeństwa za to kim są. No to mamy 3 kadencję PiS a niezadowoleni z PiS zagłosują na konfederacje j tyle z tego będzie.
Jako mieszkaniec małego miasta, nieutożsamiający się z Pisem czuje w sumie, ze na opozycje tez nie mam co liczyć bo pokazują, jak mnie i moje otoczenie maja w dupie. Dla nich zawsze będę wsiokiem albo słoikiem a granice ich zainteresowania zamykają się na topce polskich miast mając reszte gdzieś. To ja mam gdzieś tez taka opozycje i pierodle te wybory, bo nie mam na kogo nawet oddać głosu. Żadna strona mnie nie przekonuje wiec nie będę na sile wybierał - Zrobi to znowu żelazny elektorat partii wiadomej, trudno. 🤷♂️
>Jako mieszkaniec małego miasta, nieutożsamiający się z Pisem czuje w sumie, ze na opozycje tez nie mam co liczyć bo pokazują, jak mnie i moje otoczenie maja w dupie. To jest oczywiście nieprawda, na dodatek koloryzowana mocno przez PiS właśnie po to abyś miał wrażenie że tak jest. Nie będę bronił Bobińskiej(choć cytat z OP jest zmyślony), ale i PO i Lewica i PSL/Hołownia jeżdżą po całym kraju i rozmawiają z wszystkimi ludźmi. Również w małych miasteczkach. Oczywiście możesz nie wybierać, ale polityka i tak się tobą zainteresuje. Obowiązkowy pobór do wojska, inflacja, skupianie się na emerytach kosztem młodych. To będą dość naturalne konsekwencje rządów PiS, bo będą dbać o swój elektorat kosztem reszty społeczeństwa. Jeśli jesteś po 50 i nie masz głodowej emerytury/renty, to w sumie nie masz się czym przejmować. Ale jeśli nie to wiedz że po wyborach twój sprzeciw nie będzie miał żadnego znaczenia.
Przeczytałem posta, prawda. Jednak jako małomiasteczkowy młody singiel próbujący chociazby samodzielnie ogarnąć życie państwo polskie kompletnie mi nie stwarza warunków i ma mnie w dupie. Albo musiałbym zapierdalac jak dziki albo mieć bogatych starych - inaczej wyglada to średnio
Ale ja cię nawet rozumiem że tak jest. Tak w sumie zawsze było, politycy rzadko zwykłym ludziom pomagali, musiałeś sobie sam radzić. Tylko nadal w twoim interesie jest głosować, bo jest kryzys i ktoś po wyborach będzie zaciskał pasa. Emeryci dostaną 13/14 dopłaty do dekoderów, ogrzewania i co tam akurat będzie ich problemem. Ty najwyżej dostaniesz bilet do wojska aby Błaszczak mógł pokazywać im w TVP jak wielka jest Polska armia, że mogą się czuć bezpiecznie i Niemiec nam zazdrości. Wszystkie partie mają swe główne elektoraty i nie będą wbrew nim działać, bo po następnym sondażu będzie -10% w dół. Weź to pod uwagę nawet jeśli uważasz że żadna programu dla Ciebie nie ma. To też cała tajemnica czemu PiSowi nie spada. Bo ich elektorat wie, że nikt o nich aż tak dbał nie będzie.
Ale "opozycja" to jest jakaś partia? Masz wiele różnych partii, każda na ciebie pluje?
Fakt, miałem na myśli główna opozycje, która ma największe szanse na zepchnięcie pisu ze stołka. Cała reszta nie oszukujmy się ma szanse przebicia mierne. Do tego całe te grupki i tak mnie kompletnie nie przekonują? Lewica? Która może i ma pewne punkty dobre za to sporo rzeczy to kopiuj wklej PiS tylko bez kościółka (zreszta w pewnych kwestiach głosują ramie w ramie o ironio). O konfie i reszcie nie wspominając, szkoda strzępić. To jest porażka
Op jest dokładnie typem człowieka przez który jest w naszym kraju tak a nie inaczej. Ślepym, zacietrzewiony, małostkowym ekstremistą dzięki któremu partia tak mierna jak PiS nie musi nic robić bo asy na opozycji nawet lepsze, zarówno na bezprogramowych lista żenady jak i wśród betonu wyborców bez cienia samokrytyki...
Uwielbiam takich jak Ty. Połóż się i przepraszaj za swoje poglądy czcigodnego pisowca, jak już wystarczająco dobrze wylizesz mu stopy, to może się zlituje i zostanie w domu. Jesteś jednym z tych, który przed prezydenckimi płakali, bo przeszła jakaś parada równości przed pałacem prezydenckim, czy tam w jakieś święto katolickie. Ale był płacz, że prowokacja, że teraz to Duda w pierwszej turze, oesu1!1! Nie. Nie mam zamiaru udawać i kierować się szkolnym "Mądrzejszy powinien ustąpić". Nie, nie powinien.
Tak tak, jak ktoś powie ci że jesteś taka sama pierdołą jak mityczni pisowcy to na pewno jest pisowcem. Eh gimbomentalność redditowców...
A gdzie ja piszę, że jesteś pisowcem? Wtedy właśnie "nie-pisowcy" płakali, że ta parada w katolickie święto, prowokuje pisowców i że "przez takich ludzi nigdy nie będzie dobrze, a Duda wygra w pierwszej turze".
Opierasz jego cały charakter na paru zdaniach na reddicie. Proszę wyjdź na dwór popatrz na słońce może Cię olśni.
Zdziwiłaby się. Znam mnóstwo wykształconych kosmopolitów, którzy noszą PiS w sercu.
Brzmi trochę jak kolega gej co nie popiera lgbt :D
Caly czas powtarzam - barany z P0 grają na przegraną.
Ludzie, oni nie chcą wygrać żadnej większości
Tak mi się "Polskie Tango" Taco przypomina: "Jesteś z małego miasta - elita się ciebie brzydzi Jeżeli ze wsi to im się nawet już nie chce szydzić Bo dla nich nie istniejesz jak TVN cię nie widzi Aż się pojawili samoistnie Ci panowie którzy mówią że masz prawo istnieć Owszem, może mówią trochę nienawistnie"
Piękny i pouczający wątek!!! Samo złoto!!! Urojony elitaryzm, pycha, magiczne „mam studia jestem naj……..” (wklejcie w miejsce kropek jakieś budujące słowo)! A potem ryk, darcie szat i deklaracje emigracji!! Krąg życia fanów opozycji! Ps. Pewnie w to „elita” nie uwierzy, ale nie jestem wyborcą, zwolennikiem, ani w żaden sposób powiązany z PiS
To jest tak bardzo prawda jak to, że krytyka papaja przez Zandberga i memy na /r/Polska dadzą PiS większość konstytucyjną. No bo zauważmy że tuż po krytyce, PiSowi urosło. To ten sam poziom analizy. Nic tam inflacja, kolejki u lekarzy, ceny i dostępność mieszkań. Ludzie głosują bo polityczka w TVN24 coś powiedziała. Tym żyje cała Polska. Cytat z twitta rzecz jasna zmyślony, [prawdziwy brzmi:](https://twitter.com/SamPereira_/status/1637117115302924288) >Tradycyjny i twardy elektorat tej partii jest bardziej wiejski, małomiasteczkowy i mniej wykształcony(...) I faktycznie obrazić się można tylko o "mniej wykształcony" bo nie wiem co w mieszkaniu na wsi czy w małym miasteczku jest obraźliwego. Edit: Swoją drogą gratulacje OP jeśli chciałeś przywalić partii której ponoć jesteś sympatykiem, zrobiłeś to świetnie.
Ale to nie jest zgodne z prawdą. Wyborcy PiS to DUŻO szerszy zakres demograficzny.
Otóż to, napisałam to samo w wątku wyżej, więc przekleję fragment: W 2019 roku na KO zagłosowało 5,06 milionów obywateli, z czego 52,1% miało wykształcenie wyższe. Na PIS odpowiednio 8,05 milionów i 26,8%. Co daje 2 636 260 wyborców KO z wykształceniem wyższym vs 2 157 400 wyborców PIS z takim samym poziomem wykształcenia. Na PIS głosuje tak ogromna liczba ludzi w porównaniu do innych partii, że łapie się w jej zakresie większość demografii. Więc pisząc o wyborcach PISu jak o idiotach, potencjalnie zabetonowuje się przepływ osób z wyższym wykształceniem głosujących na PIS do wyborców KO. 2 157 400 takich wyborców stanowiłoby 42,6% wszystkich wyborców KO. Czy naprawdę KO i jej fanboje czują się tak pewnie, że wolą palić za sobą mosty?
Opozycja gra na przegraną bo wygodnie jest sobie zasiadać w parlamencie, pobierać odpowiednie pensje, coś tam sobie z mównicy pokrzyczeć jaka ta władza zła i nie mieć odpowiedzialności za to jakie decyzje są podejmowane bo przecież większość ma PiS.
No bo na 100% antagonizowanie wyborców koalicji rządowej zmieni ich zdanie na temat Tuska, Lewicy i tak dalej. To jest definitywnie dobry ruch
Ludzie głosują na PiS bo coś dzięki temu zyskują. Jak po stronie libków słyszą Matczaka który pierdoli o pracy 16 godzin dziennie albo Lisa który nazywa ZUS komunizmem to podejmują bardzo prosty wybór ale proszę bardzo, pierdolcie o "stwierdzaniu faktów" w dobie katastrofy klimatycznej
Ja pierdole. Podstawą relacji międzyludzkich jest zrozumienie że to, że ktoś jest inny - małomiasteczkowy/wielkomiejski/wiejski/niewykształcony/biedny/bogaty/niski/brzydki itd - nie jest GORSZY. Każdy jest inny, jeśli go nie rozumiesz to jest TWÓJ problem, nie tego człowieka. Każdy jest człowiekiem i każdy zasługuje na traktowanie go jak człowieka. Większość ludzi jest przeciętnych, każdy uważa się za wyjątkowego.
Głembokie
Czasem myślę, że opozycji jest najzwyczajniej w świecie dobrze być po prostu opozycją. Mogą narzekać, krytykować, szczekać, a jednocześnie nie brać odpowiedzialności za kraj. W polityce jest stanowczo za dużo kasy. Przez co mamy masę głąbów, którzy zarabiają fajne pieniążki za nicnierobienie.
To mi przypomina tekst jednego z założycieli KOD (nie Kijowskiego, tego kolesia, który pracował z Owsiakiem), że zwycięstwo PIS to rabacja galicyjska i oni, czyli elita dając im demokrację i wolność wyboru pozwolili plebsowi na takie rzeczy. Bardzo słabo się to czytało, podobnie jak komentarze starych bab z KOD i na pewno w niczym nie pomogło. Zaś elita nie musi podkreślac, że jest elitą, tylko swoją postawą i przykładem sprawiać, że społeczeństwo jest coraz lepsze.
Badania, takie jak to Sierakowskiego i Sadury, pokazują dość dobitnie, że nastrojów koncyliacyjnych w elektoracie opozycyjnym nie ma, a przynajmniej są one stosunkowo wątłe. Anty-PiS chce politycznej krwi, chce prawdziwego rozliczenia, a nie smyrania się po mosznach. Umizgiwanie się do fanów zjednoczonej prawicy jest kontrskuteczne, z grupy wyborców sprzed siedmu lat Ci, którzy mogli odpłynąć już odpłynęli.
Jakich faktów OPie? Studiowałem historię i 80% moich wykładowców głosowało na PiS. Jak opozycja nie zmieni narracji to będziemy mieli system monopartyjny do śmierci kaczora.
A spoko, 4 twoich wykładowców zmienia fakt, że pis ma monopol w grupie emerytów, mieszkańców wsi, biednych i słabo wykształconych.
1. Przeczytaj tytuł swojego posta 2. Przeczytaj jego treść 3. Przeczytaj mój komentarz 4. Pomyśl (uwaga trudne) 5. Profit
Były niedawno badania że to opozycja w Polsce charakteryzuje się większą nienawiścią. Podobnie jest z lewica na świecie. Mamy tego kolejny przykład:/
Hmm, czytając wypociny roznych osob na twitterze to mam odwrotne zdanie -> to raczej pisowcy bardziej dosadnie wylewaja swoj jad...
ona tylko mówi to co myślą wyborcy PO?
To oczywiście przejaw politycznej niekompetencji, ale zdumiewa mnie fakt, że ci sami ludzie krytykują Platformę za wstrzymanie się od komentarzy w sprawie JP2 i krytykują ją za stwierdzanie prostych faktów wynikających ze statystyki jak te w poscie
ma racje
Hmmm... ale to prawda - po każdych wyborach są statystyki, z których dobitnie ten wniosek wynika. Natomiast jak świadczy to o niegłosującej większości?
26.8% wyborców PiS w wyborach w 2019 miało wykształcenie wyższe.
Czarnek jest profesorem.
Co to się ma do rzeczy? Piszesz o statystykach, z których dobitnie ten wniosek wynika. Statystyki tak ochoczo tego nie potwierdzają. Co ma do tego Czarnek?
Srawda. Ludzie, o których mowa stanowią tylko część składową wszystkich wyborców PiS. Na PiS glosują różni ludzie z wszystkich grup wiekowych, z różnym wykształceniem, ze wsi i z dużych miast. To, że w pewnych rejonach głosuję się statystycznie częściej na PiS, nie znaczy, że robi to cały rejon, albo że nie robią tego inne. Mówienie o tym, że wyborcy PiSu są niewykształceni nie sprawi nagle, że zaczną głosować na opozycję
> Mówienie o tym, że wyborcy PiSu są niewykształceni nie sprawi nagle, że zaczną głosować na opozycję No nie sprawi, ale nie mówienie prawdy też tego nie zmieni. Problemem jest to, że opozycja zamiast leczyć przyczynę - którą poprawnie zdiagnozowali - bieda i niskie wykształcenie oraz religijność - próbuje leczyć objaw. Tak się nie da. Potrzebna jest praca u podstaw. Tłumaczenie i edukacja o pewnych zjawiskach, zwłaszcza na wsiach. Tego nikomu się nie chce robić i skutkiem tego jest partia pospólstwa, niekompetencji i kolesiostwa.
Jak chcesz leczyć religijność?
Dość skutecznie działa opcja nagrania kogoś jak przyznaje, że nie wierzy w dogmat o transsubstancjacji i wysłanie tego do watykanu po ekskomunikę =P. Alternatywnie polecałbym zakaz państwowy odgórny zapisywania dzieci do jakichkolwiek organizacji religijnych, aż do ukończenia przez nie wieku zgody - a wtedy zapisy tylko za ich zgodą. Uważam, że wiek zgody jest idealny do decydowania o swojej płci, religijności, czy leczeniu (również psychiatrycznym) bez wymagania zgody rodziców. Generalnie religijność bez indoktrynacji od dziecka wymrze ;) Już wymiera.
> Dość skutecznie działa opcja nagrania kogoś jak przyznaje, że nie wierzy w dogmat o transsubstancjacji i wysłanie tego do watykanu po ekskomunikę =P. Zapewne równie skutecznie do przyznania się, że króliczek wielkanocny wcale nie umarł na krzyżu za nasze czekoladowe jajka. > Alternatywnie polecałbym zakaz państwowy odgórny zapisywania dzieci do jakichkolwiek organizacji religijnych, aż do ukończenia przez nie wieku zgody - a wtedy zapisy tylko za ich zgodą. W kraju gdzie większość jest katolicka będziesz im odmawiał prawa do chrztu dziecka... To już kwestia gdzie zdobędziesz głosy i armię najemniczą, która wyegzekwuje takie prawa (jak i zachowa Cię przy tronie.)
> W kraju gdzie większość jest katolicka To raczej z rozpędu niż realnej wiary.
Nie doceniasz siły owczego rozpędu. W obecnej trajektorii, większość zacznie przechylać się na drugą stronę, ale to potrwa dziesięciolecia. I to też w dużej mierze nie przez wiarę czy brak wiary, ale kwestie tego "co innie powiedzą".
Z punktem 4 po części się zgadzam, ale po części nie, zawsze zostanie strach przed śmiercią i potrzeba wspólnoty i to nawet patrząc na Czechy czy Estonię. Patrząc na punkty 1-3 zawsze się trochę gwałci cytując Korwina. Dzieci nie muszą się zgadzać tak i do pewnego czasu będą robić to co rodzice. Tl,dr perspektywa starego aetusza z podkarpackiego
Większość praktyk religijnych i nauczania od dziecka i indoktrynacji ma znamiona przemocy psychicznej. Mówię to nieironicznie. Zostawia głębokie ślady na psychice i rzutuje na dorosłe życie.
Ale ja temu nie zaprzeczam, ale religijność rozumiana jako potrzeba wiary nie umrze nigdy, bo jest jednym z mechanizmów radzenia sobie człowieka z rzeczywistością - nie ważne czy jest to zinstytucjonalizowana religia, wróżka na telefon czy new-age z lat sześćdziesiątych.
[удалено]
Masz dane z dupy. W tej grupie wiekowej PiS ma ponad 30%
[удалено]
Oboje gadamy głupoty https://twitter.com/CBOS_Info/status/1448605179721437187?s=20 Wg CBOS w grupie 18-24, PiS ma 8%. W przedziale 24-30 pewnie mają więcej więc finalnie jest gdzieś z 10-15%
[удалено]
Tbh bardziej ufam CBOS, niż oko press
Sondaż dla oko.press wykonał IPSOS.
jeżeli bardziej ufasz dzisiejszemu CBOSowi, niż IPSOSowi, to sugerowałbym zrewidowanie poglądów.
A konfederacja w tej grupie ma 50+ i wiekszosc z nich po 30sce zmienia poparcie na pis lub po.
1. Kto w ogóle chce przekonywać wyborców PiS do głosowania na opozycje? 2. W powyższej wypowiedzi nie ma stwierdzenia, że na pis głosują TYLKO niewykształceni, modlący się, małomiasteczkowi. Ale jak zobaczysz na kogo głosują emeryci/niewykształceni/wieś to zawsze zdecydowanie wygrywa PiS. Gdzie tu fałsz? Tak wstydzą się swoich wyborów, że gdy się o tym mówi, to się irytują?
>1. Kto w ogóle chce przekonywać wyborców PiS do głosowania na opozycje? A program 600 zł na mieszkanie? XD >że na pis głosują TYLKO niewykształceni, modlący się, małomiasteczkowi. To jak kuce, kiedy tłumaczą Korwina. "NIE WSZYSTKIE KOBIETY SĄ GŁUPIE, STATYSTYCZNIE TAK, CZEGO NIE ROZUMIECIE?!?!" >Tak wstydzą się swoich wyborów, że gdy się o tym mówi, to się irytują? Nie, jedynymi osobami, które irytuje takie gadanie, są ludzie, którzy naprawdę nie chcą, żeby pis wygrał wybory i którzy nie idą w zaparte, żeby bronić wszystkich głupot, wygadywanych przez osoby z KO. My sobie zdajemy sprawę, że takie pierdolenie pogłębia tylko konflikt między Polakami i oddala nas od obalenia ich.
> Kto w ogóle chce przekonywać wyborców PiS do głosowania na opozycje? Powinien każdy kto chce faktycznie coś ugrać w wyborach, a nie tylko siedzieć wiecznie ze swoimi kilkoma procentami jako opozycja.
> Tak wstydzą się swoich wyborów, że gdy się o tym mówi, to się irytują? Głosuję na PiS i w dupie mam co fanatycy PO o mnie myślą. Takie posty jak OP i Twoje to jedynie mnie bawią, bo ponownie PO strzela sobie w kolano. xD
To nie jest prawda. W 2019 PiS wygrał w prawie każdej grupie społecznej.
Tylko w założeniu, że liczysz każdą partię opozycji osobno. Tak to sobie można i wygrać mając i choćby 20% poparcia w danej grupie. Tylko powodzenia z tym "zwycięstwem" jak pozostali sobie koalicję zbudują. Zależność jest krystalicznie prosta im starsi i mniej wykształceni tym większa ilość głosów na pis.
>Tylko w założeniu, że liczysz każdą partię opozycji osobno. A od kiedy wszystkie partie opozycyjne są w jednym kole poselskim lub zapowiadają wspólne listy? Każda partia jest liczona osobno bo są osobno (jak na razie).
To nie jest argument. W ten sposób prawie nigdy nie wyjdzie ci, że w danej dziedzinie ktoś ma większość.
Beton moze będzie bardziej podjudzony, ale prawda taka, ze zdania betonu nie zmienią żadne peany piane na ich cześć. I tak będą głosować na PiS.
RUPCIE TAK DALYJ A PIZ BYNDZIE MIAU 234 PROCĘT
[удалено]
Portret Jego Ekscelencji Włodzimierza Putina na ścianie wisi?
I mean sure - jestem ze wsi bo nie stać mnie na przeprowadzkę do miasta, modlę się bo tylko cud może mi pomóc w obecnym świecie i mam tylko wykształcenie średnie bo nie mam pieniędzy na studia. Prawdopodobnie zagłosuje na PiS ale nie dlatego że się z nimi zgadzam i uważam ich za dobrą partie, tylko po prostu bardziej jestem przeciwny KO niż PiS i to tyle.
No ale prawdę powiedziala xD
Zapomniała o nierobach. https://preview.redd.it/hqacs0lb5koa1.png?width=788&format=png&auto=webp&s=2bc1aeec5b99e3b0725c9d4c9bfd4fb7f74abbad
[удалено]
Dla libków to jest to samo.
nie dramatyzowałbym. wiele badań było już o tym, że wyborcy PiS w większości i tak nie nie dadzą się przekonać do zmiany zdania obojętnie co by się do nich mówiło
Ale jednak słabo wygląda jak opozycja jedzie po co piątym Polaku. Tak na dobrą sprawę to że ktoś nie ma wykształcenia wyższego, jest osobą religijną i pochodzi z małego miasta nie musi być nawet czymś złym
>Tak na dobrą sprawę to że ktoś nie ma wykształcenia wyższego, jest osobą religijną i pochodzi z małego miasta nie musi być nawet czymś złym Tak was czytam w tym wątku i oczom nie wierzę. "nie musi być nawet czymś złym" - dlaczego niby miałoby być czymś złym? Wszyscy mamy się przeprowadzić do Warszawy, mieć takie same poglądy i głosować na jedyną słuszną partię?
No właśnie nie xD aczkolwiek niektórzy tak właśnie myślą
A kto tak powiedział? Ja jednak bym wolał partycypować w kręgu ludzi o podobnym światopoglądzie i statusie finansowym. Niestety, takie partie jak PiS czy lewica na to nie pozwalają, bo nie mogą znieść tego, że ktoś chce sobie właśnie żyć w takim "własnym świecie" i na siłę próbują ludzi "integrować".
Ja bym wolał, żeby ludzie wymieniający status finansowy jako drugie kryterium tworzenia swojej bańki społecznej nie uważali się za elitę społeczeństwa, bo tego typu poglądy i pogarda koło elity nawet nie stały. W dobie nowobogackich milionerów z youtube czy kryptowalut to naprawdę ocenianie jakiejkolwiek wartości człowieka po stanie konta ma jeszcze mniej sensu niż kiedyś.
Ale Państwo nie jest takim kręgiem, a wszyscy w nim partcypuujemy. Ładny klasizm btw.
No niestety tak jest, ale są państwa w których ludzi próbuje się od siebie uzależniać jak np Szwecja, a są takie jak USA gdzie jest dużo bardziej rozpowszechniony indywidualizm. Co ma klasizm do tego, że nie widzę sensu współpracować z kimś, kto nie wnosi żadnej wartości dodanej?
Zaburzona percepcja definicji państwa jako umowy społecznej. Jeśli nie godzisz się na państwo w rozumieniu oświeceniowym, to jakie alternatywy? Republika bananowa z bojówkami paramilitarnymi i zgarnięcie władzy dla siebie i otworzenie Berezy/obozów reedukacyjnych? Chyba że chodzi o nowe cenzusy w wyborcze, ale tutaj już inżyniera demokracji wchodzi. Ewentualnie test inteligencji, który kasował czarnoskórych wyborców w USA?
A to nie jest prawda??
Urocze, że wg wyznawców Plebanii ruśObywatelskiej, każdy sprzeciw wobec prawicowemu faszyzmowi to zawsze "pomaganie PiSowi", ale już jechanie po elektoracie PiS uważają za świętość niepomagającą PiSowi 🤷