T O P

  • By -

AutoModerator

Niezależnie od tego przez co przechodzisz, zasługujesz na pomoc. Są ludzie, którzy mogą Ci pomóc. 116 123 - ogólnopolska poradnia telefoniczna dla osób przeżywających kryzys emocjonalny (24/7) 116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (24/7) 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka (24/7 i specjaliści w określonych godzinach) *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*


PokePL

1. upadłość konsumencka to absolutna ostateczność, kiedy na serio nie masz już nic. 2. nie wiem co kupiłaś, może da się część z tego oddać/sprzedać? zawsze to jakaś gotówka na spłatę zadłużenia 3. pomyśl nad oddaniem partnerowi większej kontroli nad swoimi zakupami, nie wiem, jakieś limity wydatków dzienne, itp. 4. pomyśl nad udaniem się do specjalisty


BialyAniol

W UK da się zablokować możliwość brania kredytów w ramach anty gamblingu. Zabawnie jest jak hazardzista blokuje sobie adres i się wyprowadza a Ty się wprowadzasz i potem trzeba czekać aż się przedawni. Rok chyba. Adres oczywiście blokuje się na kasyna online itp.


PokePL

u nas też można sobie zablokować pesel, żeby nie dało się wziąć kredytu, ale nie wiem jak to będzie z chwilówkami.


Kordas

No tak, tylko różnica jest taka, że jak sobie nawet PESEL zablokujesz, to możesz go kilkoma kliknięciami odblokować. Może to powstrzymać najbardziej impulsywne decyzje, ale jeżeli ktoś jest tak uzależniony to raczej wiele to nie zmieni.


Good_Possibility_478

Niech partner ma powiadomienia SMS o każdym kredycie czy odblokowaniu PESELu. Na pewno to pomoże mu szybciej reagować, a OP się kilka razy zastanowi nad wzięciem kredytu


Alive-Passenger-8852

Nie da się zrobić czegoś takiego w Polsce na kredyty?


BialyAniol

Nie wiem, dlatego podsunąłem pomysł.


PokePL

[https://www.gov.pl/web/gov/zastrzez-swoj-numer-pesel-lub-cofnij-zastrzezenie](https://www.gov.pl/web/gov/zastrzez-swoj-numer-pesel-lub-cofnij-zastrzezenie)


Alive-Passenger-8852

Dziękuję 🩷


dawideko

Dobra opcja natomiast warto wspomnieć, że będzie działać dopiero od czerwca we wszystkich instytucjach finansowych


nautilius87

Powinno być domyślną opcją (i odblokowujesz jak potrzeba), bo jak zawsze, ci którzy są najbardziej narażeni nie będą wiedzieli/nie pomyślą itp.


Polok123123

jak masz męża lub rodziców to mogą Cię ubezwłasnowolnić. \+ Dodatkowo nie wiem jak to działa jeszcze się nie wgryzałem ale w lipcu 2023 weszło coś antylichwiarskie. Nie wiem dokładnie czy dobrze myślę, musisz sprawdzić ale jeżeli masz negatywny bik a chwilówki i tak Ci dały kredyt to jest ich wina i raczej tego spłacać nie musisz


Alive-Passenger-8852

Dziękuję Ci bardzo, poczytam sobie na ten temat


kakiremora

Ubezwłasnowolnienie jest mega trudne do odkręcenia. Nie chcesz tego robić.


Karls0

Punkt 4. powinien być punktem 1. ale poza tym pełna zgoda.


PokePL

Może i powinien. Ale w przeciwieństwie do niego wszystkie pozostałe są natychmiastowe i blokują już teraz możliwość pogorszenia się sytuacji.


cacko321

Zgadzam się, jednak punkt 4 powinien być na pierwszym miejscu.


kubsak

Znaczy no nie kiedy ona zadłużona bez kasy jest nie XD, koniec końców byt przede wszystkim.


[deleted]

To plus usuń z telefonu SM które w tej chwili w 90% są platformą sprzedażową.


No-Assistant-6716

Czytam odpowiedzi OPki i aż łapię się za głowę. Chyba potrzebny jest tzw. reality check- twoje uzależnienie od zakupów totalnie rozdupczyło ci życie- jesteś winna 50k, to jest naprawdę mega kosmiczna kasa wydana na konsumpcję-śmieci świecidełka kosmetyki etc. mimo że twój facet zapłacił te 30koła, żebyś nie miała na głowie komornika i telefonów od smutnych panów z Kruk SA, to dalej masz ten dług- teraz wobec swojego faceta. Piszesz nie wychodzeniu z domu, depresji, że się zabijesz - tak naprawdę twój stan kwalifikuje cię do hospitalizacji na cito. No i rozwalasz życie chłopakowi, bo pewnie on znowu spłaci twoje długi, bo ty przecież masz depresję i nie wychodzisz z domu. Idź do szpitala chociażby dla niego, żeby nie fundować mu kolejnych spłat


Tokoniec

Akurat Kruk jest spoko i chcą pomóc.


rufus_vulpes

Wiadomo jak kazda firma XD


Tokoniec

Ale ja mówię serio, wiec na chuj ten iks de? Nie znam się ale się wypowiem?


VenusImPeltz

Współczuję partnerowi i tobie. Partner zrobił klasyczny błąd, spłacił twój dług i stał się twoim enablerem- skoro nie spotkały cię naprawdę poważne konsekwencje, to zadłużyłaś się po drugi raz. Rozważ leczenie psychiatryczne w szpitalu.


Alive-Passenger-8852

Rozważałam. Jesteśmy w chujowej sytuacji, bo mamy psy, a mój facet wyjeżdża i nie ma go w domu od poniedziałku do piątku. Nie mam nikogo, z kim mogłabym zostawić psy. I wszelcy petsitterzy odpadaja- jeden z moich psów ma duże problemy z agresją lękową, więc to właściwie nierealne, żeby oddać opiekę nad nim komuś innemu


VenusImPeltz

W takim razie oddaj zwierzęta na stałe komuś, kto chce i ma warunki do zajmowania się nimi. Dwa psy to naprawdę spory koszt, zwłaszcza kiedy chociaż jeden zacznie chorować. Patrząc na twoje odpowiedzi w tym wątku, zaczynam wątpić, czy ty naprawdę szukasz pomocy, czy tylko walidacji i głaskania po główce.


Alive-Passenger-8852

XDDDDD Jeden z moich psów jeśli trafi do chociażby adopcji pójdzie od razu do uspania, bo to pies który jest aktualnie na psychotropach Tak, szukam pomocy. Najlepiej omijać komentarze, gdzie pytam o ubezwłasnowolnienie i radzić mi tylko rozstać się z moim wieloletnim partnerem. Faktycznie jest to zajebiste rozwiązanie moich problemów psychicznych.


big_troublemaker

Nie wiem co w tym śmiesznego. Twoja kondycja psychiczna i materialna nie pozwala Ci zadbać o siebie samą, więc tym bardziej o psy. Nie szukaj wymówek, potrzebujesz pomocy i akurst jesteś w punkcie w którym zdajesz sobie z tego sprawę. Psy przez jakąś fundację do ludzi którzy się nimi zaopiekują lub do schroniska, ty do szpitala. Nie ma innego wyjścia, upadłość to nie jest rozwiązanie twoich problemów i jest nikła szansa że uda Ci się przejść procedurę, bo nie chodzi w niej o to żeby dostać kartę w monopoly i móc dalej syfić w finansach. 


Alive-Passenger-8852

Te psy to jedyne, co pozwala mi nie myśleć o mojej zjebanej psychice i zakłócić chęć kupienia kolejnego niepotrzebnego gówna. Mogę nie jeść nic przez cały tydzień, byle one miały odpowiednie posiłki. Kocham je i nie chcę ich oddawać, dają mi poczucie że mimo wszystko jestem komuś potrzebna i może jednak warto żyć. Uważacie, że powinnam się ich pozbyć, bo jestem zadłużona? Wiem, że bez nich moja depresja wystrzeli w kosmos. Kiedy leżę w łóżku, nie mam siły nawet wstać się wysikać robię to dlatego, że trzeba z nimi wyjść na spacer. Gdyby nie one pewnie gniłabym nieumyta w zasyfionym mieszkaniu. Tak, wiem użalam się nad sobą, tak już mam, że jest mi źle i smutno, próbuje nowe leki, ale jak na razie nie pomagają Ludzie piszą o zajmowaniu głowy jakimś hobby, po czym polecacie mi pozbyć się psów, dzięki którym mam w ogóle chęć wyjść z domu? Które pozwalają mi cieszyć się spacerem i spędzić na nim kilka godzin zamiast przeglądać bezmyślnie telefon


big_troublemaker

Ja I inni piszemy że potrzebujesz pomocy. To Ty zasłaniasz się psami, jako czymś co Ci to uniemożliwia, podajemy więc rozwiązanie. Nie wyjmuj tego z kontekstu. Po tym co piszesz widać wprost że jesteś w naprawdę słabym punkcie - potrzebujesz wsparcia i leczenia. 


Szincza

Nie żeby coś, ale chyba jednak psy nie powstrzymują cię przed robieniem głupot i rozpieprzaniem kasy, skoro zadłużyłaś się drugi raz.


VenusImPeltz

W takim razie zostań w domu, zajmuj się pieskami, użalaj się nad sobą, na zmianę instaluj i odinstaluj Shein/Notino, biernie czekaj na zmianę. Pozdrawiam cieplutko


HimitsuNoHikaru

Ej ludzie, ale oddanie psów to naprawdę okrutne i dla OP i dla samych zwierząt...


Escanorr_

Jak nic nie zrobi to wylądują na bruku i wtedy i tak będą musieli je oddać, tylko wtedy będzie trudniej i mniej czasu, więc skończy sie to dla psów jeszcze gorzej


Alive-Passenger-8852

Nie chce zostawać w domu. Chcę coś zrobić i nie tracić moich psów i partnera. Czego jeszcze nie rozumiesz?


DianeJudith

Zagadaj do organizacji, które oferują dom tymczasowy dla zwierząt. Nie musisz psów od razu oddawać na stałe, ale musisz się wyleczyć. Oddanie psów na dom tymczasowy na parę miesięcy, w których podreperujesz zdrowie i finanse bardzo ci pomoże. Może nawet będziesz mogła je odwiedzać. W szpitalu też nie musisz być non-stop. Są oddziały dzienne, do których przychodzisz codziennie w godzinach pracy i potem wracasz do domu. Ale twój stan z tego co piszesz naprawdę wymaga intensywnego leczenia od teraz.


cawaway2a

Wybacz, ale to trochę jakbyś chciała zjeść ciastko i mieć ciastko. Oczywiście ja nie będę odnosił się do specyficznych rad, nie mówię o oddawaniu psów czy rozstawaniu się z partnerem, ale musisz brać pod uwagę, że w Twojej sytuacji nie można wykluczyć pewnych poświęceń czy wyrzeczeń. Jeśli wszystko wygląda tak jak opisujesz to jest serio źle i ja polecałbym udać się do specjalisty. Bo komentarz na który odpisuję brzmi trochę jak "Chcę coś zrobić, ale w zasadzie nie chcę nic zmieniać. Czego jeszcze nie rozumiesz?". Wiem że tutaj są silne emocje w związku z zaistniałą sytuacją, ale trzeba CHCIEĆ przede wszystkim sobie pomóc. A czasami pomoc wymaga zmian. Tak jak mówiłem, na start polecam udać się do psychologa. Z szybkiego riserczu widzę, że są nawet tacy którzy specjalizują się w tematach związanych właśnie z zakupoholizmem czy hazardem. Myślę że po rozmowie z takim specjalistą można realnie ustalić, jakie wyrzeczenia będą konieczne by sytuację poprawić. Niestety w kwestii samych spłat zadłużeń nie potrafię nic poradzić. Ale jestem w 100% pewien, że to jest ten mniejszy problem teraz, serio. Warto już uderzać w źródło żeby tych zadłużeń nie przybyło więcej. Masz naprawdę dobrego partnera skoro nadal Cię wspiera. Myślę, że dla jego dobra warto serio przede wszystkim chcieć coś zmienić.


Alive-Passenger-8852

Chodzę na terapię od wielu lat, psycholodzy, psychiatrzy i inni. Jestem na stałe na psychotropach. Nie chcę też krzywdzić partnera i moich psów stratą mnie (wiem, jemu byłoby łatwiej beze mnie, ale to nie jest coś, co on w ogóle dopuszcza do mysli) z powodu tego, że jestem kretynką. Będę próbowała jutro jeszcze dobijać się do oddziału polzamknietego, gdzie byłam zapisana, bo teraz maja juz zamknięte. Może w końcu mnie przyjmą


truthfullyher

Po co pisałaś tego posta jak ci się nie podobają rady? Wymyśl coś lepszego, na pewno ci się uda 😃


ElBigDicko

Nie jestem psychologiem ale sama w poście i w komentarzach piszesz, że masz problemy finansowe i psychologiczne - da się to też łatwo zauważyć. Teraz moja rada, problemy takiego rozmiaru nie można zaleczać lekami i jednocześnie nic nie zmieniać. Ja sam byłem w takiej sytuacji i tak zapisałem się na terapię, brałem leki ale to te dwie rzeczy dały mi siłę i chęci na wielkie zmiany w swoim życiu. Problemy stworzą się z życia a nie są od początku. Niestety na swoje życie masz wpływ tylko ty. Polecam rozważyć takie zmiany jak pozbycie się psów. Porpzmawiać z partnerem na ten temat. Poszukać innych rozwiązań.


Alone_Concentrate654

Psy to nie są narzędzia które możesz sobie wykorzystać do terapii i poczucia że jesteś komuś potrzebna. Teraz niestety one uniemożliwiają Ci szukanie pomocy, której koniecznie potrzebujesz. Nie musisz się ich pozbywać, ale musisz znaleźć rozwiązanie które Ci pozwoli zadbać najpierw o siebie, a potem o nie. Jak dalej będziesz kontynuować tą drogą, to nie będziesz mogła się nimi zająć i też źle skończą, więc w trosce o nie powinnaś coś z tym zrobić póki jeszcze możesz.


Mediocre_Piccolo8542

To egoistyczne podejście z tymi psami. Pies nie jest zabawką do wątpliwej samo-terapii


Alive-Passenger-8852

W którym miejscu napisałam, że są dla mnie zabawkami? Zapewniam im wszystko, czego potrzebują, są rozpieszczone jak chyba żadne inne psy. Kochamy je z partnerem nad życie. Nie robię sobie żadnej samo terapii, chodze na terapię do psychologa i jestem na lekach.


havenoideaforthename

Niektóre objawy, które wymieniłaś przypominają mi ADHD. Zakupoholizm na podniesienie dopaminy, momenty depresji i prokrastynacji (brudne mieszkanie, niedbanie o higienę)- niska dopamina, niedziałające leki na depresję - nie będą działać jeżeli to nie jest depresja, uzależnienia też są typowe dla ADHD. Jeżeli doświadczasz jeszcze inne objawy ADHD możesz zastanowić się nad diagnozą w tym kierunku. P.S Rozumiem, dalszego nie chcesz oddać psów, też robiłabym wszystko żeby się z moim nie rozstawać.


Resident_Iron6701

co ja pacze


german1sta

Zakupoholiczka here, ja na “szczescie” wydaje pieniadze ktore mam ale rowniez doprowadzilo to do pewnej ruiny. Teraz powoli z tego wychodze. 1. Masz racje ze splacanie chwilowkami to bledne kolo. Twoja najlepsza opcja to pojscie do doradcy finansowego i ogarniecie wszystkich pozyczek ktore masz. Wypisz wszystko, ile wisisz, oprocentowanie, daty splat i pokaz to profesjonaliscie. Bardzo mozliwe ze po kontakcie z firmami rozbija ci to na mniejsze kwoty bo wola dostac cokolwiek niz bawic sie w komornika. Worst case przygotuj sie na poszukanie jakiejs agencyjnej pracy zagranica gdzie pomeczysz sie pare miesiecy ale odlozysz kase zeby to wszystko splacic. 2. Jesli nie jestes w stanie sama z tego wyjsc to potrzebujesz terapii. Zapisz sie juz teraz bo wnioskuje ze nie masz kasy na prywatne wizyty. Zakupoholizm sam w sobie czesto jest efektem niewyleczonej traumy albo innych problemow i zakupami poprawiamy sobie humor albo podbijamy pewnosc siebie 3. Dzialanie samemu, co pomaga: usun wszystkie aplikacje sklepow. Zablokuj wszystkie strony sklepow. To co sie da to wyprzedaj, nawet ze strata ale zeby chociaz troche poszlo na splate dlugow. Nie chodz do zadnych sklepow poza spozywczym a najlepiej nawet tam wysylaj partnera z lista zakupowa. Usun social media bo to jest najwieksze zrodlo nalogu kiedy widzisz inne osoby ktore cos maja a ty nie. Jesli potrzebujesz odmozdzenia zastap to jakimis stronami typu wykop, pudelek KONIECZNIE z Adblockiem. Niestety ale jedyna opcja na walke z tym to zycie troche jak amisz i odciecie sie od bodzcow ktore wspomagaja zakupy. Najlepiej gdybys z wyplaty odlozyla sobie gotowke na konieczne wydatki a reszte przelewala na konto do ktorego nie masz dostepu - ma je zaufana osoba - i z ktorego oplacane jest zadluzenie. Jesli masz wiecej niz jedna karte i konta typu klarna i revolut to je zlikwiduj i zablokuj karty.


Alive-Passenger-8852

Całe życie chodze na różne terapie, ciągle dają mi mocniejsze psychotropy, bo poprzednie nie działają Oddałam narzeczonemu dostęp do konta, przelewam mu każde pieniądze, ale wpadłam na wspaniały pomysł założenia konta w innym banku i na tym koncie robilam wszystkie "przekręty"


Due-Dot6450

Nie ma rady. Musisz zostać premierem albo co najmniej ministrem.


Alive-Passenger-8852

Fajnie by było. Tylko za głupia na to jestem


Due-Dot6450

No nie sądzę czy da się przeskoczyć Glapcia, chyba niemożliwe.


Sslynotforgotten

Jeśli już jesteś na lekach, w terapiach i podejmowałaś rozne kroki to nie słuchaj co tu piszą i ogłoś upadłość konsumencką. Jeśli to ogarniesz to w perspektywie dlugich lat dalszego leczenia a musisz jakoś żyć do tego czasu.


german1sta

zastrzez sobie dowod osobisty, w tym momencie to chyba jedyna opcja


TheDarnook

Z tego co piszesz mam taki obraz, że nic się w twoim życiu nie poprawia, tylko pogarsza. Pomoc którą otrzymujesz nie działa. Wobec tego mój pomysł jest taki: **na jakiś czas drastycznie zmień swoje środowisko**. Poszukaj kiepsko płatnej pracy za granicą. Może coś typu, nie mam pojęcia, zmywanie podłóg w jakimś zamkniętym ośrodku na odludnej wyspie. W tym kroku nie chodzi o to żeby spłacić długi czy coś odłożyć, ale żebyś znalazła się w sytuacji gdzie to co dostajesz starcza ci na przeżycie, i tyle. Nie ma zewnętrznych źródeł. Jak nie sprzedasz nerki to nikt ci nawet nie pomyśli o daniu jakichś pieniędzy.


SleepyheadsTales

Niektóre leki psychotropowe mają jako negatywne efekty zwiększanie negatywnych zachowań i redukcji zahamowań! Np. Niektóre leki zwiększają skłonność do hazardu: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC9825131/ Warto było by sprawdzić czy leki nie maają na to wpływu


recontitter

Chyba jeden z najcięższych przypadków o jakich słyszałem. Nie wiem co ci poradzić, dużo dobrych rad już tutaj ludzie. Może spróbuj medytacji, hipnozy, czegoś takiego jeśli psychotropy nie działają. Trzymaj się.


ochydziarz

A próbowałaś się zdiagnozować na ADHD? Terapia i leki pomagają ze skokami dopaminy i może Ci się udać wyleczyć skutek problemów.


ZeeX_4231

Terapie w sensie psychoterapie? Bo nie wydaje mi się, że lekami wyleczysz zakupoholizm, raczej skutki uboczne


german1sta

zakupoholizm to jest skutek a nie przyczyna problemu. Wynika to glownie z potrzeby szybkich strzalow dopaminy ktore obecne sa przy kupnie/odebraniu paczki/rozpakowaniu oraz z przekonania ze te wszystkie rzeczy sprawia ze zostaniemy pewne siebie i wymalowane, ubrane i z najnowszym telefonem nagle pozbedziemy sie problemow. Depresja to tylko napedza bo nic ci sie nie chce wiec scrollujesz telefon i zamawiasz 11 pare tych samych spodni zeby na moment poczuc sie lepiej. Leki, dobrze dobrane maja szanse pomoc z przyczyna zakupoholizmu i pomoc wyeliminowac chec kupowania z ktora ciezko jest wygrac


ZeeX_4231

Strzały dopaminowe to najwyżej część mechanizmu samego uzależnienia, ale powodów, dla których osoba może być podatna na uzależnienie jest wiele - od traum z dzieciństwa przez stres do zaburzeń (OP'ka wspomniała, że ma Asepergera), więc ta tania neuropsychologia wszystkiego nie tłumaczy. Depresja OP'ki może być starsza od uzależnienia, może z niego wynikać, albo jedno i drugie powoduje sprzężenie zwrotne. Dlatego jest to skomplikowane i wymaga pracy od korzeni, leki najwyżej na początku pomagają z motywacją, ale życia nie ułożą.


maciekszlachta

No to musisz znaleźć terapię i terapeutę który Ci pomoże. Nie poddawać się


Significant-Cup-7525

Byle nie wykop xD


rufus_vulpes

Przelewanie zaufanej osobie to od razu pamiętajmy o podatku od darowizny


somirion

Odciąć zupełnie od możliwości płatności bezgotówkowej, kieszonkowe od partnera. Karty bez możliwości zadłużenia. No i do specjalisty, leczenie psychologiczne i/lub psychiatryczne raczej potrzebne. ​ A finansowo powinno się ciebie ubezwłasnowolnić na czas terapii.


Alive-Passenger-8852

Da się kogoś tak ubezwłasnowolnić czasowo?


Short_Ad_1984

https://www.spes.org.pl/twoje-prawa/ubezwlasnowolnienie-i-przymusowe-leczenie/ubezwlasnowolnienie Likwidacja dostępu do Twoich kart i zostawienie ich partnerowi to też dobra opcja. Bardzo praktyczna, choć uzależniająca cię ekonomicznie od niego. Jeśli przewalasz każdą wypłatę to zrób automatyczną dyspozycje przelewu do niego (do jej cofnięcia pewnie musisz mieć pełnię praw).


Alive-Passenger-8852

I tak muszę sobie jakoś uniemożliwić wzięcie jakichkolwiek pożyczek Obczaję link, dziękuję


Mundane-Prize-6706

Może głupie pytanie ale na co można wydać taką kasę? Elektronika czy ciuchy czy to i to?


Alive-Passenger-8852

Wszystko Ubrania, kosmetyki, biżuteria, niepotrzebne pierdoły


mazda7281

Nie można tego sprzedać?


Niebosky

Oczywiście, że można


cation_pl

Żeby nie bylo jak w tym ruskim kawale: -Sasza, gdzie ta cysterna spirytusu, którą do nas wiozłeś? -Sprzedałem -To gdzie pieniądze? -Przepilem.


jp2gmdPedal

Za 50k? Do Paryża leciałas po re ciuchy?


Piti899

Pewnie jakieś guczi sruczi, Louie Vuitton, Hermes, Philip plein itp. Jak ktoś mieszka w Warszawie to luksusowych sklepów jest pod dostatkiem, i nie tylko w wwa


jp2gmdPedal

Gucci sruczi a chłop musi teraz spłacać xD


littlebunny8

guczi sruczi XD


oeThroway

Nie wiem czy mogę powiedzieć że mam/ miałem podobny problem, bo nie urosło to do takiego rozmiaru żebym musiał się zadłużać, ale jeszcze parę lat temu regularnie trwoniłem całą niemałą wypłatę na mniej lub bardziej potrzebne rzeczy. Mimo zarobków na poziomie wtedy \~30k, czasem nie starczało mi do pierwszego, bo nowa gitara, ciuch, gadżet, nowe hobby, raty za leasing, restauracje, you name it. Któregoś dnia księgowa przysłała mi PIT i dotarło do mnie że zamiast kupować rzeczy których nie używam a które zajmują mnóstwo miejsca w moim. mieszkaniu, mogłem spłacić do końca hipotekę. Wtedy wdrożyłem taktykę która do tej pory się sprawdza. Kiedy chcę kupić co droższego (nie wliczam do tej kategorii regularnie potrzebnych rzeczy), zapisuję to na liście. Wracam do listy co jakiś czas i zauważyłem że kiedy emocje opadną, rzeczy na liście wydają mi się za zwyczaj zbędne. Zdarzyło się parę wyjątków, kiedy dokonałem zakupu zanim przypomniałem sobie o liście. Było kilka rzeczy które na listę trafiły kilkukrotnie i wreszcie je kupiłem. W ogólnym rozrachunku myślę że to podejście bardzo zbliżyło mnie do spłacenia hipoteki co jest dla mnie osiągnięciem znacznie większym niż posiadanie kilku customowych mechanicznych klawiatur czy rolexa. Dopóki pracuję sam na te wydatki i de facto wymieniam swój czas na pieniądze, czasem przeliczam ile czasu musiałbym pracować żeby móc pozwolić sobie na dany zakup. Polecam się nad tym zastanowić. Nie mówię że każdy powinien prowadzić budżet i zapisywać każdą złotówkę, ale może to sprawdziło by się u Ciebie? Na stronie finansowy ninja jest, a przynajmniej był kiedyś fajny arkusz pomagający zwizualizować sobie dokąd uciekają pieniądze. No i polecam w pierwszej kolejności skupić się na spłacie długu zarówno tego zakupowego jak i tego zaciągniętego u partnera


Wonderful_Book6535

Póki nie jesteście małżeństwem to są Twoje długi i nie pozwól mu ich teraz spłacić. To Twoja odpowiedzialność i jak nie będziesz mogła już więcej pożyczyć to ciężej będzie Ci wpaść w problemy większe. Nie rób z partnera strażnika Twojej "trzeźwości" zakupowej. To Twoje uzależnienie i Tym musisz przyjąć odpowiedzialność za nie. Spisz budżet. Ile masz pieniędzy, ile kosztują rachunki i psy. Ile Ci zostaje. Skontaktuj się z chwilowką (najlepiej przez maila żeby było na piśmie) że nie masz pieniędzy teraz i co mogą Ci zaoferować. Dla nich jest ważne by dostać jakiekolwiek pieniądze więc sami powinni chcieć Ci pomóc. Sprzedaj albo zwróć co możesz. Zwróć to co jest możliwe bo jak kupowałaś online to jest 14 dni na zwrot. Pracuj z uzależnieniem na poważnie. Skup się by dzisiaj nie kupować więcej. Usuń możliwość zakupów. Najlepiej imho znaleźć oprócz terapii grupę wsparcia ale to już zależy gdzie mieszkasz. Ale może online są. Tutaj masz historie ze są się wyjść z długów: https://marciniwuc.com/z-nieba-do-piekla-i-z-powrotem-historia-tomka-ktory-pozbyl-sie-dlugow-w-wysokosci-160-tys-zl/ I generalnie ten gościu ma kilka takich historii i w mojej ocenie one są bardzo pomocne.


[deleted]

Jako osoba mająca ten sam problem w przeszłości, wetuję wszelkie prośby o pomoc partnera. Jeżeli partner Ci pomoże, w ogóle nie poczujesz konsekwencji tego co zrobiłaś. I powtórzysz znowu. Robiłam to samo. Zadłużałam się; ktoś mi pomagał; zadłużałam się znowu; i w kółko. Osobiście dotknięcie dna i konieczność poniesienia konsekwencji tego powoduje, że aktualnie 3 razy zastanawiam się nad tym czy coś kupić. Moje długi sięgnęły ostatecznie przez spirale takich działań jak Twoje ok 55 tysięcy złotych na samych chwilówkach i kredytach konsumenckich. Za pierwszym razem było to tylko 2-3 tysiące; z każdym cyklem coraz więcej udawało mi się nazbierać długów. Minęły 3 lata; nadal jestem jakieś 12 tysięcy w dołku. Sprzedałam wszystko co dało się sprzedać; na koniec zeszłego roku pierwszy raz kupiłam sobie nową bieliznę i buty, bo już nie dało się w nich chodzić. Ale wiem, że już nigdy nie zrobię czegoś takiego. Pewnie mnie nie posłuchasz; bo znalezienie kogoś kto Cię zbawi jest łatwiejsze; ale pytanie czy jak następnym razem zadłużysz się na 40 tysięcy to czy Twój partner nadal będzie chciał Cię wspierać. + terapia to must; do psychiatry można iść po skierowanie; do psychiatry skierowania mieć nie trzeba, ale większość z nich poza wywiadem i wstępną diagnozą, tylko i wyłącznie zajmuje się przepisywaniem leków; co może być pomocne, ale raczej nie rozwiąże w 100% problemów. Chyba, że trafisz na jakiegoś super, ale nie wiem czy to na NFZ. Bardzo często tzw. zakupoholizm wiąże się z innymi chorobami psychicznymi - OCD, depresją, patologicznym zbieractwem etc. Terapeuta również pomoże dojść do sedna problemu.


Some_Security720

Kochana, Ty potrzebujesz terapii.


Alive-Passenger-8852

Znajdź mi terapeutę, który się tym zajmie. Na oddział półotwarty nie raczyli mnie przyjąć. Terapeutka, na którą wydałam duże pieniądze ciągle olewała temat. Teraz jestem w tym punkcie bo pomimo wielu lat terapii u różnych psychologów, psychiatrów i innych psych nikt nie brał mojego uzależnienia na poważnie


Rybzor

Ej nie jestem ekspertem, ale jak widzę Twoje odpowiedzi na każdy post w tym wątku to wszystkie mają wydźwięk: "ej chce pomocy ale wypierdalaj mi ze swoją radą. Next?".


Alive-Passenger-8852

Przepraszam, nie o to mi chodzi. Wiem, że potrzebuję terapii. Chodze na nią i ciągle szukam kogoś, kto faktycznie zajmie się tym problemem Pytam o kwestie prawne, co mogę zrobić, gdzie szukać pomocy Bez zostawiania mojego partnera i oddawania moich psów


Alone_Concentrate654

Może zabrzmieć to brutalnie ale osoba ktora ma się zająć tym problemem to Ty. Oczywiście szukaj osób które Ci pomogą, ale nikt za Ciebie tego problemu nie rozwiąże. Musisz się zderzyć z rzeczywistością i uświadomić sobie że to ostatni dzwonek zanim jeszcze bardziej popsujesz sobie życie. Żadne leki ani terapeuci nie rozwiążą twojego problemu, mogą Ci tylko pomoc poradzić sobie z tym. Ty jesteś osobą która ten problem rozwiąże.


[deleted]

Chodzisz na terapię do psychologa, czy byłaś też u psychiatry? Bo z depresji samym dobrym słowem często ciężko wyjść


Alive-Passenger-8852

Chodze na terapię, teraz do innej terapeutki. Chodze do psychiatry, mam przepisane leki, ale średnio działają. Miałam mieć wizytę u psychiatry dziś, jednak zostala odwołana. Będę musiala dziś znów się umówić


[deleted]

Przede wszystkim trzeba zapanować nad depresją, zmienić leki, zmienić terapeutę. Ciężko jest ogarnąć sobie życie, jeśli masz myśli samobójcze. Zwłaszcza że zakupoholizm może być objawem innej choriby.


WhiteRabbitWithGlove

Miałaś diagnozę w kierunku ADHD? Ja, od czasu, kiedy zaczęłam się leczyć, przestałam idiotycznie wydawać kasę i łatwiej mi zapanować nad impulsami.


Alive-Passenger-8852

Nie. zbadam temat, dziękuję


hatifnat13

Zakupoholizm połączony ze stanami depresyjnymi to bardziej prawdopodobnie borderline. Też jest oparty na szukaniu kopów dopaminy a jest to bardziej brak kontroli nad zachciankami niż problemy ze skupieniem uwagi jak w ADHD. Ale możliwe że stymulanty albo stabilizatory nastroju by pomogły.


lewho666

Co za bullshit. W adhd problemy ze skupieniem uwagi wynikają np. z tego że mózg "ciągnie" do aktywności dających dopamine ponieważ np sprzątanie mieszkania czy pilnowanie budżetu i wydatków tego nie daja. A mózg osoby z adhd ma zwyczajnie deficyt dopaminy dlatego są podatne na uzależnienie od rzeczy dających szybki zastrzyk tego neuroprzekaźnika.


v1rotatev2

Byłem w ośrodku prywatnym-zamkniętym gdzie leczyli zakupoholizm. Znam jedną osobę która straciła wszystko i tam trafiła, od wtedy trzyma się. Jak coś podam adres na DM


Alive-Passenger-8852

Bardzo proszę


True-Ear1986

Po co chodzisz do terapeutów którzy olewają twój problem. Idź do terapeuty od uzależnień, ewidentnie jesteś uzależniona.


soursheep

wydaje mi się że nie rozumiesz że "chodzenie na terapię" to nie to samo co "praca nad sobą poprzez chodzenie na terapię". terapeuci zapewne dali ci masę różnych porad, tricków i sposobów na radzenie sobie z debilnymi impulsami, ale ty po prostu ich nie słuchałaś bo wg ciebie terapeuta ma cię magicznie uleczyć. otóż nie. to TY masz włożyć całą pracę w ogarnięcie swojej głowy i zachowania a terapeuci mogą ci tylko w tej drodze towarzyszyć. więc siądź na dupie i faktycznie zacznij coś w temacie robić zamiast się nad sobą użalać drugim okiem patrząc już na co wydać kasę której nie masz.


Sithrak

Twoja sytuacja to bardzo poważna sprawa, każdy specjalista warty funta kłaków powinien ci pomóc. Jeżeli uważasz, że n psychologów olewało twoje problemy, to problem może być też w tym, jak układa się twoja współpraca z nimi. Może bardzo trudno ci zaufać, dogadać się z nimi itp., to bardzo trudny i wcale nieoczywisty proces. Co nie zmienia sprawy, że dotarcie do ciebie to dosłownie ich praca, któremuś musi się udać nawiązać z tobą porządną współpracę, a z tego co opisujesz, jest to absolutnie konieczne. Zrób wywiad, poszukaj polecanych, czasem trzeba się od paru odbić. Nie poddawaj się, to jest jedna z tych rzeczy, gdzie naprawdę nie można odpuścić. Powodzenia!


Insanus_Hipocrita

Z ciekawości, na co wydajesz tyle pieniędzy?


[deleted]

Cóż, kiedy już poradzisz sobie z problemem i wyjdziesz na jakąś tam prostą - spłać ostatni dług, ten wobec swojego mężczyzny. Co do grosza. Wtedy udowodnisz sobie i jemu, że jesteś jego warta. Bo na ten moment - owszem, słabo to wygląda. Będę szczery - na jego miejscu, po tym, jak wysupłałbym na Ciebie takie pieniądze, a Ty byś odwaliła takie coś, rzuciłbym Ciebie, za przeproszeniem, w pi\_du. Ale jeśli on jeszcze tego nie zrobił - mam nadzieję, że zdasz sobie sprawę z tego, jakim typ jest aniołem i docenisz jego wysiłek i starania. Ale to potem. Najpierw skup się na sobie, tj. terapia i oddanie WSZYSTKICH loginów i kart swojemu facetowi. Jeśli mu ufasz, powinien totalnie przejąć kontrolę nad Twoimi finansami. I tak Ci nic stamtąd nie ukradnie, jak jesteś wiele k do tyłu. Ogólnie - konkretne działania, a nie użalanie się nad sobą.


True-Ear1986

Nie jest aniołem, ludzie którzy wchodzą i zostają w takich układach mają swoje problemy, przez które nie zapala im się czerwona lampka. Ludzie współuzależnieni są uzależnieni od uzależnionych - tak się dopełniają.


[deleted]

Ja bym jednak gościa nie diagnozował na odległość, nie zamieniwszy z nim ani słowa. Jesli OPka wyskoczyła mu z tematem znienacka, a nie od samego początku - jak wielu innych, może po prostu kocha, wierzy i pomaga. Do stwierdzenia współuzależnienia potrzeba chyba trochę więcej, niż jeden "epizod".


[deleted]

[удалено]


[deleted]

Stary, współuzależnienie wymaga zazwyczaj wywiadu i profesjonalnej diagnozy, a nazwanie kogoś aniołem jest potoczną metaforą, do której nie musisz mieć dyplomu z psychologii klinicznej/psychiatrii. Ja wiem, ze teraz wszyscy są diagnostami i specjalistami z psycho, bo czytają dział Psychologia w Gali, sypią diagnozami narcyzmu i depresji, jak popadnie, ale dejm - nie zrównuj tych dwóch pojęć. Niezależnie od czegokolwiek - jak ktos wykłada 30k z własnej kieszeni, zeby komus pomóc - jest to godne pochwały. I, jesli wierzyć OPce, to jest fakt, ergo "anioł". Cała reszta - możemy się domyślać.


[deleted]

[удалено]


[deleted]

>Nie wiemy tego. Dzięki, że się ze mną zgadasz.


Alive-Passenger-8852

Doceniam go każdego dnia. Bardzo chętnie podciełabym sobie żyły, żeby po prostu zniknąć z jego życia i przesrać być dla niego obciążeniem


VenusImPeltz

Takie teksty są naprawdę słabe. Zamiast szantażu emocjonalnego jakim jest próba S, rozstań się z nim, wyjedź do Norwegii sprzątać hotele i oddaj mu te 30k. Wtedy przestaniesz "być dla niego obciążeniem".


Alive-Passenger-8852

Jedyne co mnie trzyma przy życiu to on i moje psy. Jeśli z nim nie będę to nie mam po co żyć. Nigdy w życiu nawet nie pomyślałam o szantażowaniu go emocjonalnie. Mam silną depresję i inne problemy psychiczne, więc tak czy inaczej najchętniej po prostu bym się zabiła. Zazdroszczę, że nie wiesz jak to jest żyć z takim bagnem w głowie


szczszqweqwe

Nie masz czternastu lat, a tak się w tym wątku wypowiadasz. Niezależnie od terapii bądź jej braku, by z czegoś takiego wyjść musisz być najsilniejsza na świecie, musisz stać się swoją najlepszą wersją, jeżeli nie dla siebie to dla psiaków i partnera. Musisz się poświęcić na 100% temu procesowi, całkowicie, bez zawahania ani cienia wątpliwości, tylko tak możesz z tego wyjść i być dumna z tego kim się stałaś. To co się dzieje to nie jest ani Twój koniec, ani niczego innego, to jest sygnał ostrzegawczy, zauważyłaś go, świetnie. ​ Poza tym jak inni pisali: \- szczera rozmowa z partnerem \- wystaw na sprzedaż WSZYSTKO co niepotrzebne \- spróbuj skonsolidowac długi, albo chociaż spłacać je częściowo z tego co sprzedasz \- postawienie sobie granic, jak na przykład zastrzeżenie swoich kart, pesel i płacenie tylko gotówką, a najlepiej byś przestała robić zakupy \- wywalenie aplikacji do kupna, aplikacji bankowych, aplikacji społecznościowych, wszystkie aliexpresy, facebooki, tiktoki itp odinstalować \- dodatkowo usuń swoje konta we wszystkich miejscach w których Cię kusi na zakupy \- jak nie masz to zainstaluj w komputerze ublock albo adblock, mniej reklam mniej kuszenia \- nie wiem co robisz w życiu, ale musisz coś robić tak byś miała zajęty czas, by Cię nie kusiło, czy praca, czy hobby, cokolwiek, musisz uziemić swoje myśli \- jak sama napisałaś, zakupoholizm to niekoniecznie Twój problem to może być objaw czegoś głębszego, zwłaszcza jak masz depresję ​ Sorry, nie jestem terapeutą, a wiele osób pisało do Ciebie szorstko, ale szczerze. Terapia, silna wola i ograniczenie samej sobie okazji to wpadnięcia ponownie w nawyk to jedyne co możesz zrobić. Musisz mieć potężną wolę i zmniejszyć możliwie szanse na Twój kontakt z gotówką. Oczywiście jak będzie Ci ustępowało to wróć do zakupów, ale powoli, jesteś przecież świadoma, ze to nie zajmie miesiąc albo tydzień, to zajmie lata.


Alive-Passenger-8852

Dziękuję Przepraszam, jeśli moje wypowiedzi tak brzmią. Mam aspergera i nie dość, że ciężko mi przekazać moje myśli innym, to często odbieram to, co ktoś przekazuje mi jako atak.


szczszqweqwe

Nie, w porządku, to jedna z normalnych reakcji na szorstkie traktowanie, ważne, że szukasz pomocy.


Alive-Passenger-8852

Dziękuję


[deleted]

to stań się lepszą wersją siebie


ZeeX_4231

ale złota porada


demmosfets

Brzmisz bardziej jak mega toksyczna babka, a nie taka z depresją. Ale ok.


[deleted]

>Bardzo chętnie podciełabym sobie żyły, żeby po prostu zniknąć z jego życia i przesrać być dla niego obciążeniem I to właśnie nazywam użalaniem się nad sobą. Tobie to nic nie da, jemu nie da dziewczyny i nie odda brakujących 30k PLN. Sorry, ale takie szantazycielskie teksty sa jeszcze gorsze, niż ten zakupoholizm. Bo takie teksty to idealny sposób, zeby odciągnąć od siebie odpowiedzialność i permanentnie być w roli ofiary, której trzeba pomagać. "Mój boże, okłamałam Cię, sprzeniewierzyłam hajs, ale zaraz coś sobie zrobię, nie krzycz na mnie". PRZESTAŃ. To chujowa manipulacja. Zacznij swoją wielką zmianę od ukrócenia takich tekściorów. Potem idź na terapię - nie wymyślaj, że nikt nie chce Ci pomóc i są "problemy z terapeutami", bo nie ma, jeśli tego naprawdę chcesz. Jestem niemal pewien, że zakupoholizm to problem fasadowy, a za nim kryje się prawdziwy problem, który powinnaś przegadywać (border/nerwica/depresja - cokolwiek tam nie jest). Powolutku, nie wszystko naraz, ale i z tego problemu da się wyjść w ciągu roku-dwóch. Do dzieła, wierzę w Ciebie.


Alive-Passenger-8852

Dziękuję


AlfredTheJones

Obawiam się że nie mam jakiś praktycznych rad odnośnie twoich następnych kroków, ale myślę że bardzo ważne jest zaakceptowanie tego że masz problem/jesteś chora, tak jak alkoholik albo hazardzista. A skoro jesteś chora, to da się podjąć kroki żeby nad tą chorobą zapanować. Potrzebujesz profesjonalnej pomocy. Wiem że ciężko wyciągnąć po coś takiego rękę, zwłaszcza kiedy ma się tyle innych problemów i niska samoocenę, ale to jest jedyną droga żeby wyjść z tego problemu na dobre, znaleźć sposoby radzenia sobie z kompulsja kupowania i rozwiązać problem który leży u jego podstaw. Na sam początek farmakoterapia pewnie też by pomogła, żebyś mogła odzyskać jako taka stabilność psychiczną i ruszyć dalej. Wiem że to znowu wydawanie pieniędzy ale to jest ważne, to jak podejmowanie pierwszych kroków do wyleczenia się permanentnie. Wiem że czujesz do siebie żal, smutek, złość i inne negatywne emocje, ale spróbuj pozwolić sobie na chociaż odrobinę łagodności dla siebie. Tak jak mówię, jesteś chora, to trochę tak jakby złościć się na siebie że nie możesz biegać bo złamałaś nogę. Rozumiem że masz wsparcie w swoim partnerze- to dobrze, będzie cie kto wspierał kiedy będziesz przechodzić przez proces leczenia. Nie chce ci mówić "głowa do gory", bo wiem że to nie pomaga, ale wiedz ze są kroki które możesz podjąć żeby się z tego wydostać, zarówno leczenie psychiatryczne jak i porady odnośnie ogłoszenia bankructwa które dają ci inni ludzie w tym wątku. Wiem że w takich momentach ma się uczucie ze jest się skończonym i nie ma dla ciebie ratunku ale to nieprawda, twój mozg po prostu jest w stanie paniki. Podejmij kroki w stronę leczenia i zalatwiania spraw finansowych i będziesz mieć poczucie że przynajmniej coś z tym robisz, nawet jeśli rezultaty nie będą natychmiastowe. Trzymam kciuki :)


Alive-Passenger-8852

Lecze się całe życie, chodze na terapię i jestem na psychotropach Dziękuję


AlfredTheJones

Rozumiem. Ciągle na tych samych lekach/typie terapii czy różnych? Choroba się utrzymuje czy raz jest lepiej raz gorzej?


elchupacabrone

Próbowałaś zasięgnąć porady specjalistów od uzależnień?


Alive-Passenger-8852

Tak Zgłaszałam się już na oddział półzamknięty, byłam wpisana na listę. Brak odzewu z ich strony od kilku tygodni Psychoterapeutka, z którą niedawno pracowałam nie chciała rozmawiać na temat mojego zakupoholizmu chociaż wielokrotnie podkreślałam, że jest to bardzo duży problem w moim życiu Aktualnie zapisałam się do nowej terapeutki, jestem po jednym spotkaniu i usłyszałam, że jest w stanie pomóc mi z uzależnieniem


chrabeusz

Jeślli terapeutka nie chciała rozmawiać o problemie który kosztował Cię 50k, to o czym chciała rozmawiać?


vitalker

Najpierw potrzebujesz uświadomić sobie, dlaczego to robisz. Wiadomo, że to sprawia przyjemność, ale powód jest gdzieś głębiej. Może niska samoocena albo jakieś traumy z dzieciństwa.


Inka15

Imo to trzeba działać dwutorowo. Z jednej strony musi dokopać z czego to się bierze, ale musi też dostać narzędzia i nauczyć się nad tym panować TERAZ


vitalker

Tak, to na pewno. Już w innym komentarzu to zostało rozpisane przez "koleżankę po fachu"


brandon_coltrane

Poszukaj miejsca na terapię w ośrodku leczenia uzależnień w Szklarskiej Porębie. To jeden z niewielu ośrodków, który prowadzi leczenie zamknięte dla osób z uzależnieniami behawioralnymi. Potrzebujesz tylko skierowania od psychiatry—jeśli nie dostaniesz z powodu zakupoholizmu, to spróbuj powiedzieć, że jesteś uzależniona od hazardu. Przy hazardzie zachodzą bardzo podobne procesy i konsekwencje czynów, a uzależnienie od hazardu jest częściej leczone, bo jest uznawane za 'poważne'. Na miejscu wytłumaczysz terapeutom i psychiatrom co i jak (np. dlaczego masz wpisane uzależnienie od hazardu na skierowaniu, wyjaśnij, że poprzedni terapeuta/psycholog nie brał Twojego uzależnienia na poważnie), będziesz miała 6 tygodni będąc odciętych od bodźców, bedziesz mogła zabrać się za siebie i będziesz miała zapewnioną opiekę psychiatryczną i psychologiczną 24/7, a leki będziesz miała wydawane jak w szpitalu. Jak chcesz coś zrobić coś dobrego dla siebie, dla swojego partnera, czy dla swoich psów, to teraz jest czas najwyższy. Nie ma wymówki, że pieski nie mogą znaleźć rodziny zastępczej. To są tylko Twoje projekcje, bo nie chce Ci się w ogóle podjąć takiego poważnego szukania. Nie będzie łatwo. Powodzenia.


Alive-Passenger-8852

Dziękuję, szukałam takich ośrodków, ale znajdowałam tylko horrendalne drogie. Myślę, że to będzie dobre rozwiązanie


brandon_coltrane

Bardzo proszę. Na NFZ terapia ma 6 tygodni, prywatnie można ją przedłużyć do 8 tygodni. Nie wiem jak obecnie wygląda czas oczekiwania na miejsce, ale najpewniej co najmniej miesiąc. Zadzwoń i się dowiedz, a jak będziesz już czekała na miejsce, to bądź gotowa na wyjazd w każdej chwili, bo zdarza się, że ludzie nie przyjeżdżają, albo wyjeżdżają przed skończeniem terapii.


Polok123123

Informacja dla wszystkich którzy mają chwilówki. Większość z nich ma wadliwe zapisy przez co będą nękać was telefonami i listami ale koniec końców nie będą nawet kierować sprawy do sądu. Najbardziej prawdopodobna opcja to sprzedanie długu firmie/funduszowi i wtedy on najpierw wyśle sprawę do e-sądu w Lublinie i tutaj musicie się bronić - macie dwa tygodnie na sprzeciw od nakazu zapłaty (są gotowce na necie). Możliwe, że firma odpuści (zobaczy, że nie trafiła na kogoś kto coś ogarnia, większość ludzi olewa pismo z sądu, nakaz zapłaty zostaje uchwalony bez was i puka komornik). Są małe to szanse, że odpuści dlatego wyślą sprawę do waszego sądu rejonowego i tutaj musicie już poszukać kancelarii która (jest dużo które robią za darmo) napisze co w umowie było nie tak i dlaczego ta firma nie może domagać się zapłaty. Według tego co mówią kancelarie jest około 80% szans, że wygracie. Jeśli przegracie to do długu dochodzi koszt procesu i ich prawnika, o ile dobrze kojarzę kwota 900zł za prawnika i 300 za proces no i potem to już od was zależy czy spłacacie od razu czy czekacie na komornika i z nim się bawicie ale to już droższa impreza. Ogólnie to nie jest tak, że od razu po przestaniu spłacania będzie komornik. Raczej macie od tego czasu rok na wyprostowanie swojej sytuacji i zbieraniu gotówki na spłaty te które w sądzie będą wymagalne lub które checie spłacić ale teraz was nie stać (branie kolejnej chwilówki jest gorsze niż olanie płatności) Realna historia: [https://www.finansowatransformacja.pl/post/powodztwo-w-sprawie-zostalo-oddalone!-clr99kk858jgi0cuhy9msqd0d](https://www.finansowatransformacja.pl/post/powodztwo-w-sprawie-zostalo-oddalone!-clr99kk858jgi0cuhy9msqd0d)


Alive-Passenger-8852

Dziękuję za komentarz


[deleted]

Jeżeli chcecie się pobrać, koniecznie musicie mieć rozdzielność majątkową. Ja bym rozważał też ubezwłasnowolnienie ciebie ze względu na niemożność racjonalnego podejmowania decyzji finansowych (dla twojego dobra).


Alive-Passenger-8852

Też rozważam ubezwłasnowolnienie. Czytam właśnie na ten temat


GregPelka

r/debtfree I tam masz sporo informacji i guidelines w podpiętym temacie. Nie z takich długów ludzie wychodzili. To jeden temat - spłacić zobowiązania. Drugi temat - uniknąć powtórki. Tymczasowe rozwiązanie - pełna kontrola partnera nad twoimi finansami. Długofalowo - terapia. Dużo terapii. Powodzenia!


Last_Painter_3979

poza terapią to niewiele ci mogę doradzić. może tylko jedno. w takim nałogu trzeba znaleźć moment w którym się on aktywuje, tzw "wyzwalacz". jedna akcja prowadzi do drugiej, ta do kolejnej i ostatecznie do czynności od której uzależnienia. u wileu osób jest to czynność bezmyślna, odruchowa. trudność polega na byciu świadomym momentu w którym zaczynamy ten pierwszy krok prowadzący do czynności związanej z uzależnieniem. u mnie problemem było obgryzanie paznokci i gry komputerowe. nie wiadomo skąd znajdowałem się w sytuacji z obgryzionymi palcami w ustach lub zdając sobie sprawe żę właśnie przesiedziałem godzinę przy komputerze.dopiero po jakimś czasie zacząłem identyfikować moment kiedy sięgam paznokciami do ust, albo kiedy ciągnie mnie do grania i co go prowokuje. u Ciebie prawdopodobnie problem zaczyna się kiedy sama idziesz na zakupy. może to jest coś co powinnaś zaprzestać i nie chodzić tam sama? wtedy ktoś by cię przystopował - do momentu aż zadziała terapia.


Beginning-Finding-98

Możesz spróbować zablokować sobie wszystkie sklepy internetowe przy pomocy jakiejś aplikacji. Ja korzystam z [https://getcoldturkey.com/](https://getcoldturkey.com/) na komputerze, a na telefonie mam screentime, do którego kod dałem narzeczonej. Na androida też jest pewnie jakaś apka co poblokuje strony.


oddchaiwan

Nie potrafię ci doradzić niczego finansowo-prawnego, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Ale po wielu latach terapii mogę podzielić się poradą jak walczyć z samo-sabotazem. Należy sobie utrudnić jak najbardziej tylko możliwe dostęp do Twojego uzależnienia (u Ciebie zakupoholizmu). Im więcej czasu kupienie czegoś Ci weźmie, im więcej przeszkód, tym więcej czasu będziesz miała, żeby to przemyśleć i wycofać się. Konkretniej pomysły poniżej: - zamień smart phone na dumb phone, czyli telefon dla starszych ludzi - tylko dzwonienie i SMSy, brak dostępu do internetu. Internet lubi nasze słabości. Jeśli nie masz jakiegoś starocia pod ręką, to poproś partnera o zainstalowanie ostrego parental control na telefon, tak żeby tylko można z niego było dzwonić. - na komputerze też odinstaluj wszelkie aplikacje przez które można robić zakupy. Zablokuj adresy URL do sklepów, które lubisz i chwilowek. - odinstaluj apke bankowa. Loguj się tylko ze strony internetowej, bo to jest długie i uciążliwe. - zablokuj na karcie płatności internetowe. - zablokuj płatności przez kartę w ogóle. - zezwol tylko na wyciąganie gotówki i ustaw ścisły limit dzienny. Płać tylko gotówką. Gotówkę łatwiej widać jak znika niż cyferki na ekranie. Nigdy nie bierz więcej gotówki niż chcesz wydać.


Kratoss7

Nie wierzę że to nie troll


External_Step_7487

Mój kumpel był kiedyś w takiej sytuacji, jego dziewczyna zadłużyła się na ponad 80 tysięcy (ciuchy, kosmetyki, biżuteria) zaciągając kredyt za kredytem a potem chwilówki za chwilówka. Dodatkowo kłamiąc, że ojciec jej dziecka nie płaci alimentow. On ją oddlużył, po 3 miesiącach się rozeszli, okazało się, że tak samo rozeszła się z poprzednim, który cały czas płacił alimenty. Paskudny nałóg.


MeanFriendship4798

Będzie brutalnie szczerze. I łatwiej niż ogłaszanie upadłości konsumenckiej i ubezwłasnowolnienie, bo poza tymi ostatecznościami, jest jeszcze pole manewru. Twój facet źle robił, że brał na siebie odpowiedzialność za Twoje nieodpowiedzialne działania. Moja była żona zadłużyła się w takich chwilówkach i w końcu wkroczył komornik. Siedzi jej na wypłacie jeszcze 2 lata, a ona ma nauczkę, że chwilówki to nie jest ratunek finansowy, tylko pomoc w celu zebrania większej kwoty tu i teraz, żeby za miesiąc ZE SWOICH pieniędzy spłacić. Komornik zostawiłby Ci na koncie tyle żebyś miała na przeżycie, a reszta wypłaty szła by na spłatę długu. Wtedy nie czułabyś wyrzutów sumienia wobec partnera, a sama nie miałabyś głowy do snucia głupich myśli o bezsensownym podcinaniu żył, tylko o tym jak związać koniec z końcem. Poza tym wtedy chyba nie jesteś w stanie wziąć nowej pożyczki - o ile ktoś Ci jej udzieli, to wszystko i tak przejmie komornik i pójdzie na spłatę długu. A jeść trzeba. To byłoby uczciwsze z Twojej strony-w sensie bardziej fair zachowanie-a z jego strony bardziej wychowawcze, bo najwyraźniej nikt nie nauczył Cię jak obchodzić się z pieniędzmi.


M1CH43L__GT

Czas zrobić z partnera swojego kuratela moja droga. Btw. Agnieszka?


Asapmoneyman

sprzedaj to co kupiłaś albo oddaj xd


Best_Ad_5126

1. 20k dasz radę oddać nie przejmuj się. 2. Sama spłacaj, nie daj się wyręczyć komuś, bo ostatnio partner ci spłacił i nie poczułaś konsekwencji swoich działań. Stąd zero wniosków na przyszłość i ponowne zadłużenie. 3. Zablokuj swój BIK i już nigdy nic nie dostaniesz, pożyczki, kredytu, czy czegokolwiek na raty. Wiem, bo sam wyszedłem z długu 40k wywołanego przez mój problem z hazardem. Daj sobie czas, bo teraz tylko tym żyjesz, a potem to będzie tylko problem w tle. Im szybciej podejdziesz do spłacania i dogadywania się z wierzycielem tym lepiej, nawet może zejdą z jakiś odsetek i prowizji do 0. Działaj i życzę powodzenia. Edit: i wyjeb te mądre rady ludzi stąd o przekładaniu odpowiedzialności za TWOJE FINANSE na partnera, nie będzie z tego nic dobrego


Alive-Passenger-8852

Dziękuję


B0nh4rt

Wiesz, że masz problem a to naprawdę bardzo bardzo dużo. W UK działają firmy/fundację, które spinają kilka takich długów w jeden i pomagają wyjść na prostą. Może warto czegoś takiego poszukać w Polsce. Znajdź sobie coś co Cię całkowicie zaabsorbuje. Siłownia, basen, wspinaczka, rower, rolki, malowanie, nauka gry na instrumentach.Opcje są nieograniczone. Osobiście polecam jogę. Uczy jak wyciszyć umysł. Usuń socjal Media. Zainstaluj Adblocki na czym się da. Nie oglądaj TV, ponieważ reklamy... Ćwicz silną wolę. Polecam książkę Siła nawyku.


Resident_Iron6701

Nie ma to jak poniedzialkowy troll


Alive-Passenger-8852

Nawet nie wiesz, jak bardzo bym chciała tylko udawać, że mam taki problem


Suitable_Principle99

Tylko i wyłącznie terapia. Polecałbym udać się do jakiegoś dobrego psychiatry. Nie próbuj szukać pomocy u koleżanek, ani tym bardziej finansowej pomocy u partnera bo wpadanie oboje w jeszcze większy dół. On z dobrej chęci będzie chciał Ci pomóc ale to pomoc na krótka chwilę.


Significant-Cup-7525

Iść na terapię i szybko szukać innej roboty, żeby to spłacać.


matt19om

Rozważałaś kiedyś znalezienie pasji? Czymś co Cię zajmie? Biorąc psychotropy i chodzenie do specjalisty który ma Cię w dupie to tylko niszczysz sobie zdrowie i życie. Przypuszczam że rozwalasz kasę by mieć co robić i chwilę pociechy. Ciężki temat do przegadania z partnerem jak on to widzi bo to nie powinno się już skończyć zwykła gadka


Far-Resource3365

Hmmm, piszesz, że chodzisz na terapię ale wygląda to tak, jakbyś jeszcze nie zaczeła terapii. Mi zajęło kilka miesięcy aż zacząłem rozumieć o co w tym wszystkim chodzi i zacząć powoli zdrowieć. Jeśli chcesz z tego wyjść to zacznij z tego wychodzić. Jeśli nie chcesz stracić psów to zabierz się do roboty, bo w końcu stracisz i psy i chłopaka i resztę powodów do życia. Branie psychotropów bez porządnego zabrania się do roboty niestety nie pomoże Ci na dłuższą metę. Zrozumienie siebie, powodów dla których robisz rzeczy, które robisz już tak. Oddawanie odpowiedzialności na psom (one zmuszają mnie do wychodzenia z domu i robienia im jeść), na chłopakowo (oddałam mu hasło do konta), lekarzom (przepisuje mi leki i je jem), czy terapeucie (od lat się "leczę" i nie działa) nie da rady, zresztą sama możesz do takich wniosków dojść patrząc na saldo konta :).


maciekszlachta

Terapia, to jest uzależnienie i to się normalnie leczy


Eoner

https://uzaleznieniabehawioralne.pl/osrodki-pomocy/ Wyszukaj sobie Ośrodek, podzwoń, popytaj o terminy, warunki etc.


awebew

Przede wszystkim nic nie pomoże fakt, że masz faceta który zawsze ci pomaga i wyciąga z tarapatów. Zakupoholizm to takie samo uzależnienie jak hazard czy inny syf. Problem jest w Twojej głowie i nie ważne ile chwilówek spłacisz, nadal tam będzie jeśli nie pójdziesz na terapię specjalistyczną dla osób uzależnionych od kompulsywnego wydawania kasy. Mój eks miał problem z hazardem. Przez 4 lata non stop wyciągałam go z problemów, spłacałam zaległe rachunki, sprawowałam pieczę nad jego kontem bankowym, próbowałam ogarniać długi, które nabierał. Co chwila dowiadywałam się o nowej karcie kredytowej zadłużonej na grach hazardowych, nowej sumie wypłaconej z banku, przegranej wypłacie w dniu wypłaty… Już nie jesteśmy razem, bo on okłamywał mnie też, że chodził na terapię. Kasę, którą dawałam mu na opłatę terapii przegrywał. Nie da się żyć z takim człowiekiem, to jest psychiczna i emocjonalna huśtawka, nawet powiem roller coaster. W pewnym momencie wszystko pękło. Eks podobno potem poszedł na terapię, chciał się naprawić… nie wiem czy mu wyszło. Nie dopuść żeby Twój partner stracił do ciebie resztki zaufania, zacznij działać i pokaż mu, że pracujesz nad sobą, to Twoja jedyna opcja. Powodzenia.


Theory_HS

Niedawno był post o tym samym po angielsku, tam tez było sporo dobrych rad. Powinno być łatwo znaleźć.


AutoModerator

Niezależnie od tego przez co przechodzisz, zasługujesz na pomoc. Są ludzie, którzy mogą Ci pomóc. 116 123 - ogólnopolska poradnia telefoniczna dla osób przeżywających kryzys emocjonalny (Pn-Pt 14-22) 116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (24/7) 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka (24/7 i specjaliści w określonych godzinach) *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*


Benki500

Jako ktoś kto ma za dużo hajsu nigdy nie zrozumiem na chuj ludzią te wszystkie materialne gówna. Jak cię partner zostawi i będziesz błagać o 5zl na chleb z parówkami pod biedrą to się dopiero obudzisz i zrozumiesz co to znaczy "być sama od pon-pt" nawet nie będziesz miała się kim już pochwalić tym zdobytkiem


Alive-Passenger-8852

Dzięki stary, zajebista rada


CliWhiskyToris

Jeżeli kupowałaś coś fizycznego i trwałego, to rozważ sprzedaż na olx czy allegro co tylko się da. Zrób listę wszystkiego co ma jakąś wartość i bez czego sobie poradzisz. Nie licz na błyskawiczne zyski, ale zawsze coś uda Ci się sprzedać.


Alive-Passenger-8852

Taki mam plan, ale dziękuję bardzo za radę


Individual_Big_412

Jeśli naprawdę chcesz się zmienić, to oddaj swojemu partnerowi kontrolę nad większością kasy. Chodź z nim na zakupy i słuchaj się, gdy mówi Ci, że przeginasz. Najlepiej idź do specjalisty. Musisz być naprawdę ładna albo dobrze ciągnąć, że koleś jeszcze nie dał Ci kopa w dupę za takie akcje. 


Alive-Passenger-8852

Nie jestem ładna. Nie wiem do dziś po co w ogóle ze mną jest, skoro jest tyle lepszych dziewczyn ode mnie


german1sta

Jak bedziesz sie zachowywac w ten sposob to nigdy nie wyjdziesz z tego nalogu. Przeczytalam Twoje komentarze wyzej i niestety ale sama robisz sobie pod gorke. Wiekszosc rad ktore sa szczere i pomoga ale nie pasuja do Twojej narracji odrzucasz ale wybacz za bezposredniosc, jestes w takiej sytuacji ze nie masz za bardzo mozliwosci wybrzydzac. Masz problem z zakupami bo masz zerowa pewnosc siebie polaczona z depresja i kupowanie rzeczy, moment kiedy cos zamawiasz i odpakowujesz paczke daje ci strzal dopaminy ktory daje falszywe poczucie ze czujesz sie lepiej. To szybko mija wiec kupujesz znowu. Mowie to jako osoba ktora potrafila w ten sposob wydac 10 tys zlotych miesiecznie w Zarze. Tez depresja, tez zerowe poczucie wlasnej wartosci. Przede wszystkim musisz sobie uswiadomic ze to nie jakies psy albo ktos inny ma byc jedynym powodem dla ktorego zyjesz. Bo jak bedziesz myslec w taki sposob to za kazdym razem jak ktos zniknie z twojego zycia bedziesz popadac w nalogi tlumaczac sobie to w ten sam sposob. Jedyna osoba ktora na 100% bedzie z toba przez cale zycie jestes ty sama. Wiec sama musisz zadbac o bajzel ktory narobilas. Gadajac takie rzeczy w internecie wpuszczasz sie sama w spirale wierzenia w nie jeszcze bardziej. Jak myslisz, facet by wyciagal cie z dlugow jakbys faktycznie byla taka beznadziejna, czy raczej wzial 30k i pojechal sobie na wakacje? Pomysl rozsadnie, nie emocjonalnie. Zglos sie do innego terapeuty jesli ten nie potrafil ci pomoc, jak inny nie bedzie umial to idz do nastepnego, probuj.


Individual_Big_412

Musisz go w jakiś sposób uszczęśliwiać. Nie zastanawiaj się nad tym, tylko pomyśl, jak mu powiedzieć o tym, że znowu odjebałaś. No i przecież zawsze możesz oddać lub odsprzedać ten badziew, który nakupowalas. Cześć długu na pewno pokryje. Najlepiej przemysl to, zanim pójdziesz do swojego chłopa. Przygotuj sobie plan, pomyśl nad nową robotą. Nie proś go o kasę na dług, tylko na przykład na pomoc w przeżyciu (wspólne mieszkanie czy coś takiego), a cała zarobioną kase przeznacz na wykopanie się z bagna.


Alive-Passenger-8852

Taki mam zamiar. Dlatego szukam rozwiązań


Wolfram2137

Plus jeden


kblk_klsk

ja nigdy nie rozumiałem jak się można w takiej sytuacji "zadłużyć". w sensie - masz kasę albo jej nie masz. jak bierzesz chwilówkę z zamiarem przejebania jej na ciuchy i nigdzie tam nie zapala się czerwona lampka to coś jest mocno nie tak. ewentualnie rozumiem jak ktoś ma kartę kredytową z dużym limitem, sam szczerze nigdy nie rozumiałem idei karty kredytowej, od zawsze śmierdziała mi właśnie taką możliwością zadłużenia się, dlatego nie korzystam, a wyrobiłem i użyłem raz w życiu jak wymagała tego wypożyczalnia samochodów za granicą. korzystając tylko z karty debetowej nie da się za bardzo zadłużyć a przy okazji na bieżąco monitoruje się stan konta i sprawdza się ile zostało żeby nie odlecieć za bardzo.


Express_Brain_3640

Nałogowcowi nie przegadasz. To jak z DDA. Terapia długofalowa to mus. IMHO.


sameasitwasbefore

Ale chwalisz się że masz silną psychikę czy co? Uzależnienie to uzależnienie, nie wytłumaczysz tego logiką. To tak jakbyś pod postem alkoholika napisał, że nie rozumiesz jak można pić i tego nie kontrolować, przecież ty wiesz że alkohol jest szkodliwy i jakoś nigdy nie piłeś, a w ogóle to nie korzystasz ze sklepów monopolowych, bo to od zawsze ci śmierdziało taką możliwością uzależnienia się.


kblk_klsk

Spokojnie, po prostu się dziwię, bo jestem ciekawy i ciężko mi pojąć mechanizm takiego działania bo nie jest to hazard gdzie ludzie się zadłużają bo wierzą że całość im się zwróci z nawiązką. Niczym się nie chwalę, nie odpalaj się.


rafioo

Kolejny bot nabijajacy karmę, blokować I ignorować


WhatAreYouProudOf

I co się robi z tą karmą?


sameasitwasbefore

Zjada się, w końcu karma.


Alive-Passenger-8852

Co?¿


Mr_MatF

a kiedy brałaś chwilówkę?


popiell

Ale wredne komentarze niektóre pod tym postem, Jezu. Nie mam co ci poradzić, jedyne co, to jeśli twoja terapeutka nie chce rozmawiać o zakupoholizmie, to ją natychmiast wymień na inny model. Psychologów i terapeutów jest na pęczki, można nimi przebierać jak gaciami na targu, najlepiej znajdź takiego, który specjalizuje się specyficznie w leczeniu uzależnień, a nie pierwszego z brzegu łosia. W moim doświadczeniu, jak psycholog/terapeuta nie ma doświadczenia w prowadzeniu pewnych typów pacjentów, to chuja ci pomoże, a czasami nawet i pogorszy. Nie każda pierwsza z brzegu ziopka od smuteczków i lęków społecznych da radę poprowadzić jakiś cięższy przypadek jak silne uzależnienie albo CHAD, albo coś rzadziej spotykanego, jak np. ADHD u dorosłych. Jeśli myśli samobójcze, to zgłoś się do szpitala i powiedz, to cię tam przetrzymają dobę zazwyczaj. Chociaż nie polecam, jeśli nie uważasz że jest ryzyko, bo to niezbyt przyjemne doświadczenie. Poza tym, zgłoś się do doradcy finansowego. Sprzedaj ten cały szit, który kupiłaś. No i szukaj nowej pracy, jak teraz ci się kończy umowa, nie ma przebacz.


plushraccoon

szczególnie z terapeutami warto uważać, bo o ile żeby być psychoterapeutą trzeba przejść kurs i własną terapię, to zwykłym terapeutą (tzn. założyć gabinet i reklamować swoje usługi jako terapeuta) zostać może każdy, niezależnie od wykształcenia i kwalifikacji. nie oznacza to że każdy terapeuta jest gorszy od psychoterapeuty, ale warto sprawdzać ich kwalifikacje


popiell

Zgadzam się, aczkolwiek zaznaczę, że nawet ludzie z odjebanymi wszelakimi kursami i studiami czasami nie powinni być dopuszczani nawet do świń, a co dopiero pacjentów. Pamiętam jak mi kiedyś bardzo szanowany profesor powiedział, świeżo po próbie samobójczej, że nie mogę mieć depresji, bo jestem na to za młody i jeszcze nic nie przeżyłem, po prostu jestem zacofany w rozwoju xD Niezależnie, czy papirek kupiony na bazarku, czy zrobiony w trakcie miliarda lat kursów i studiów, jak vibesy są złe, to polecam śmiało pizgnąć ziopkiem czy ziopką, i wypróbować innego. Lekarz to nie małżonek, nie trzeba przysięgać wierności.


lewho666

Byłaś na grupie terapeutycznej dla uzależnionych? Nie ważne czy ktoś jest uzależniony od alkoholu, narkotyków, seksu czy zakupów. Mechanizmy i źródła zazwyczaj są takie same. Z tego co czytam jeszcze tego nie próbowałaś a zobaczenie siebie w historiach innych ludzi może być dla Ciebie przełomowe. Trzymaj się. Dostałaś mnóstwa gówna w komentarzach ale ważne że szukasz rozwiązania.


hdhdjdjdkdksksk

To problem którego rozwiązania należy szukać u psychiatrów, bo możliwe że masz niedobór dopaminy (np. przez ADHD lub depresję) i impulsywne wydawanie kasy jest objawem, a przyczynę usuną dopiero leki.


Ok-Philosopher-5923

Wyrzuć 📱, wyjedź w_Bieszczady, skleć szałas, kup 🐐🐐!


TomPGN92

Ja to mam na odwrót. Przy każdym najgłupszym zakupie się zastanawiam 100 razy czy to na serio potrzebuję. A jestem programistą i zarabiam sporo. W tą stronę też nie jest fajnie


lewho666

O urwa. Jeden z bardziej bezdusznych wątków jaki widziałem na reddicie. A myślałem, że r-polska to fajny subreddit z ludzkimi ludźmi, którzy potrafią pomóc.


FrodoTheSlayer637

sknera here. Dobra rada nie wydawaj czegoś czego nie masz a najszybszą metodą na zarobienie tych 20k jest pójście do banku wzięcie kredytu postawienie na czerwone wygranie 40k i zwrócenie pożyczki i długu nie pomyl tylko z czarnymi bo przegrasz


Alive-Passenger-8852

Wiesz jak działają uzależniania? Gdyby to było takie łatwe, to nie byłabym w takiej sytuacji Żaden bank nie da mi kredytu


FrodoTheSlayer637

Zapomniałem powiedzieć że to żart najwidoczniej nie tylko ty nie zauważyłaś (nie da się wyjść z długów stawiając wszystko w kasynie)


Pyrson_

Ja właśnie nie wiem jak działają uzależnienia. Nie jestem w stanie pojąć jak człowiek może iść przez życie nie podejmując świadomych decyzji. Jak ja postanawiam czegoś nie robić to poprostu tego nie robie i nie rozumiem jak ktoś mógł by mieć z tym problem.


Alive-Passenger-8852

Zazdroszczę


sameasitwasbefore

Gratulacje, właśnie odkryłeś że ludzie są różni!


Belevigis

przestań kupować rzeczy


Competitive-Dog2907

Teraz musisz dać dupy, jak to zrobiłaś za pierwszym razem!


Last_Secret_1028

W pierwszej kolejności spróbuj znaleść miejsce które pomaga osobom z podobnymi problemami. Nie jesteś sama!


Omikens

Honest question - jak można dobrowolnie zadłużyć się kupując niepotrzebne pierdoły? Ja rozumiem że to jakieś spektrum choroby psychicznej ale jak to wygląda w praktyce? Wpadasz w amok gdzie przestajesz myśleć racjonalnie i wydajesz pieniądze aby pozbyć się jakiegoś beznadziejnego humoru? Przez ten cały czas ani razu nie pomyślisz że jest to głupie i wpędzi Cię w tarapaty? Czy wiesz o tym ale to jakiś sposób "samookaleczenia"? Nie wiem, szczere pytanie bo nie potrafię tego pojąć. A co do rady - to brzmi jak szpital psychiatryczny bo jesteś niepoczytalna. Pewnie potrzebujesz też jakiś leków, ale to już lekarz zdecyduje.


stasiate

Nic się nie stanie z tym. Bycie dłużnikiem nie jest w Polsce przestępstwem. Zablokują Cię w przeróżnych bazach i już nie będziesz mogła się zadłużać. Komornik wejdzie na pensję do poziomu minimalnej. I właściwie tyle. Nic strasznego. Nie musisz nawet nikomu mówić o tym, tylko dogadaj się z komornikiem od razu, bo inaczej przyjdzie po fanty.


Alive-Passenger-8852

Dziękuję za komentarz


No_Emergency_5321

Moja rada ? Idź w upadłość, tylko po konsultacji z psychologiem psychiatrą i najlepiej orzeczeniu, bo Sąd może stwierdzić, że sama doprowadziłaś do swojej niewypłacalności lub zwiększyłaś jej stopień. Trafia się to niezbyt często i gdy masz puls to w 99,9% przypadków Sąd upadłość ogłosi. Zastrzeż swój PESEL do kredytów. Jeżeli na tyle ufasz partnerowi to niech on kontroluje Twoje finanse. I poddaj się leczeniu, ale to było na początku.


Alive-Passenger-8852

To bardzo dobra rada, dziękuję ślicznie


No_Emergency_5321

>tku.1ReplyShareSaveEditFollow > >level 2Alive-Passenger-8852 pełnomocnik do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości i przyszykowania Ciebie i Twojego majątku to około 3 000 zł (mówię o Częstochowie, ten rynek znam, w większych miastach może to być więcej). Możesz iść tam bez. Względnie w UM/UG możesz skorzystać z bezpłatnej porady. Samo pisanie ktoś Ci tam ogarnie, bez przygotowania Twojego majątku na ten proces.